Ostatnio byłem nad morzem. Był to juz ostatni dzień mojego pobytu, poszedłem się przebrać i zauważyłem koło przebieralni piękną dziewczynę która opalała siedziała na kocu, a koło niej leżała jakaś dziewczyna. Spojrzałem na nią kilka razy, a ona na mnie. Przebrałem się i już miałem sobie odpuścić, żeby nie podejść, ale przypomiał mi się poradnik Marsa o przełamywaniu strachu i podszedłem.
Powiedziałem to co myślałem : Cześć bardzo ładna z Ciebie dziewczyna i myślę, że miło byłoby się poznać. Przedstawiłem się.