Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Fatamorgana

75 posts / 0 new
Ostatni
Kensei
Portret użytkownika Kensei
Nieobecny
Moderator
ModeratorWtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 37
Miejscowość: Pyrlandia

Dołączył: 2019-11-19
Punkty pomocy: 3951

Nie popadaj w paranoje, kolega wyżej coś tam mądrze napisał, ale to, ze trafiał na takich, a nie innych ludzi, i akurat były to kłamliwe suki to nie znaczy, że wszystkie jedyne co robią to kłamią.

"Mówiąc Mi, że potrzebuje więcej czasu dla siebie(kiedy go ze mną miała)"

Stary, nie kumasz ani jej potrzeb, ani pojęcia czasu dla siebie w tym wypadku. Jedno drugie wyklucza - nie można mieć czasu dla siebie "z kimś".

Zohan94V
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2020-03-10
Punkty pomocy: 6

Dzisiaj mam bardziej podły humor niż wczoraj. Mam ochotę rzucać stołem.

Proszę, ale nie dziwcie Mi się chociaż trochę że nie mogę racjonalnie i obiektywnie na to spojrzeć. Jestem strzępkiem nerwów i kulą różnych emocji. Do tego mam huśtawki nastrojów. Raz jest dobrze, a raz mam ochotę wyrwać budynek z fundamentów.

Tu mogę się też wygadać i może dlatego piszę takie bzdury.

Dobra, spierdoliłem w związku. Może wtedy tego nie widziałem. Teraz to widzę.

Ale co? Jest już po zawodach.

Według Mnie jest to do odratowania. W sumie czuję to jakoś wewnętrznie. Może na pewno nie teraz bo to jest świeża sprawa.

Ale mój plan jest taki po jej wyprowadzce:

1. Ukrócenie kontaktu do minimum
2. Zadbanie o siebie i to co odłożyłem będąc w związku
3. Większa częstotliwość treningów
4. Postaranie się zrozumieć, że była to nie jest jedyna kobieta
5. Jeżeli się do Mnie odezwie to będę neutralny, nie będę odpisywał z miejsca
6. Dam się jej pokazać jako już inny facet co nie okazuje smutku na jej widok
7. Jeżeli wyczuje ze kontakt się odnawia to zacznę działać.

A jak nie to… chuj Mi w dupe

mwplayer
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 26
Miejscowość: Góra Kalwaria

Dołączył: 2020-06-12
Punkty pomocy: 94

Chłopak, tego się nie da czytać. Taki miękki kurwa jesteś, aż tak ?

Masz ochotę rzucać stołem ?

Idź na mma z kolegą. Zróbcie sparing, albo dwa. Oklepcie się trochę. Kolega niech weźmie tarcze na nogi i uderzaj kopnięcia ile masz sił.

Kiedyś tysiące lat temu tak faceci walczyli o przetrwanie i my do dzisiaj te geny posiadamy, w ten sposób wyrzucisz z siebie złe emocje Laughing out loud

A ty siedzisz w domu i rozkminiasz czy dziś masz bardziej podły humor czy wczoraj…

A twoja ex w tym samym czasie rozkmina gdzie się będzie stukała z nowym typem. Czaisz ?

Idź do przodu, nie stój w miejscu

Javareal
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2021-09-04
Punkty pomocy: 470

Wypierdoliła cię drzwiami, to pytasz nas jak masz na siłę dostać się oknem, jaka drabina?, jak rozjebać kraty w oknie?, a jak już ci się uda i już będziesz chciał wejść to dostaniesz kilfoem w łeb od niej, spadniesz z drabiny, łeb rozpierdolony wraz z twoim kręgosłupem moralnym.

Tyle o powrotach.

---------------------------

ramzes80
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: ,,,
Miejscowość: .,,

Dołączył: 2017-06-11
Punkty pomocy: 349

Do Shizolek Smile)))
Jesteś mistrzem! Przepięknie to ująłeś.
Nic dodać, nic ująć. Sama prawda i tylko prawda.

Zohan94V
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2020-03-10
Punkty pomocy: 6

Taka sytuacja z teraz:

Wczoraj mówię do już byłej, że Anka(Dziewczyna, która się do Mnie łasiła gdy byłem z tą co zerwała) zaproponowała Mi wspólny wynajem, bo się dowiedziała że zerwaliśmy. I Moja była mówi „Jak napisała? Co chciała jeszcze?” To mówię jej, że w grudniu chyba pójdę z nią na wynajem żeby płacić Mniej. A ona wstała, popatrzyła na Mnie i mówi „Aha” i poszła do sypialni.

Sytuacja z dziś. Wstała była. Ja sobie siedzę rozpierdolony na narożniku. Ona siada i bawi się telefonem. Ja jestem neutralny, jak wymieniamy zdania to nie patrzę na nią tylko odpowiadam szybko i zwięzłe. Widzę że ona już tej ciszy nie wytrzymuje i nagle pyta „Chcesz ze mną jeszcze porozmawiać?” A Ja na to „A mamy o czym? Wątpliwe” a ona „Ahaaa.. tylko zapytałam” i znów cisza. Minęło 15 minut a ona „co się cieszysz tak do telefonu, Ania coś napisała?” To mówię jej, że tak, mama mi wysłała. Widziałem ze się czerwona na twarzy zrobiła i się zaśmiała udając że jej to nie rusza. Wstała, poszła się myć. Wyszła w samym ręczniku gdzie jej były widać cycki i jeszcze Mi się schyliła dupą koło nogi bo coś jej „spadło”. Popatrzyłem na Nią, ona na Mnie. Ja spuściłem łeb do telefonu a ta poszła się malować. Pytam jej kiedy się spakuje a ona „Nie wiem, a przeszkadzają Ci ciuchy?” A ja na to „Nie wiem czy do jutra zdążysz” i się nic nie odezwała już.

Jakoś powstrzymałem emocje. Nawet jestem lekko z siebie zadowolony

I na chuj jej takie gierki? Zerwała to zerwała. Ma na Mnie wyjebaną pizde to na co takie akcje

Javareal
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2021-09-04
Punkty pomocy: 470

Jej zachowanie z ręcznikiem mówi "Patrz co tracisz" ale ona nie chce wrócić tylko podbić sobie ego.

Kobiety tak mają, że są zazdrosne o swoich ex nawet jeśli to one zerwały.

---------------------------

BezNicku01
Portret użytkownika BezNicku01
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 1995
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2012-12-21
Punkty pomocy: 51

Krrrva, Ty masz 25 lat? Chłopie, jesteś prawie w moim wieku. Ile ona ma lat? 16? W ilu związkach Ty byłeś, że dla Ciebie rzeczą niemożliwą jest to, że laska z dnia na dzień może ot tak was przekreślić?
Przeczytałem cały wątek i Ty sobie to wszystko racjonalizujesz. Zrobiłeś jej kolację, dostałeś tutaj zjebkę, ale racjonalizujesz - no tak, zrobiłem, ale przecież to, przecież tamto. Ty nie oczekujesz tu odpowiedzi na to, co naprawdę masz zrobić i będzie dla Ciebie najlepsze, tylko szukasz fałszywego potwierdzenia, że zajebiście zachowujesz się skacząc nad nią, a już chyba najbardziej byłbyś wniebowzięty, gdyby ktoś Ci tutaj napisał, że to się da jeszcze przecież odratować i będziecie żyli długo i szczęśliwie. Stary, odpowiedz mi na pytanie, co Ci to da, nawet jeżeli byście do siebie wrócili? Skoro laska Cię zostawia, to zrobi to i drugi, i pinćdziesionty raz. Jak laska kocha, to nawet przez myśl jej nie przejdzie, żeby mówić Ci coś o zerwaniu, a co dopiero to urzeczywistnić. Skoro wszystko było takie baśniowe, jak tutaj to opisujesz, to widocznie laska jest niedojrzała emocjonalnie, i tyle. Tym bardziej uciekaj od niej, bo na chvj Ci taki rollercoaster? Przestań się zadręczać, weź się w garść, bo już tego nie naprawisz. Zyebało się i tyle, czasem tak bywa. Ona coś się schyli, coś pokaże, coś powie i Ty już sobie to analizujesz. W psychologii to nazywa się negatywnym wzmocnieniem, poczytaj sobie. Wiesz dlaczego tak bardzo się cieszysz, gdy ona coś "fajnego", "dającego nadzieję" zrobi? Bo wszedłeś w jej gry manipulacyjne. Odciąłbyś się, powiedział sam przed sobą, że to koniec, to nawet byś tego nie rozkminiał. Dopóki nie uniezależnisz się od niej, dopóty będziesz ciągle myślał, czy ona pierdnęła dla Ciebie, czy też może dla kogo innego.
Z racji tego, że aż musiałem się zalogować po raz pierwszy od dawna, żeby Ci to napisać, to udowodnię Ci moją rację na swoich przykładach. Niektóre były podobne, niektóre mniej, chce Ci tylko pokazać ich gry i to jakie przebiegłe mogą być, i żeby mieć to w dupie, i iść dalej swoim życiem.
Rok 2017, zaczynam mieszkać z laską, z którą jestem od 2 lat. Wspólne mieszkanie wszystko nam popsuło, za dużo siebie mieliśmy, plus nie byliśmy na to gotowi z racji wieku. Widzę, że się zaczyna coś psuć, ale wysyła mi jeszcze sprzeczne sygnały. Tydzień przed zerwaniem kłótnia, pojechałem w piździec do kumpla na drina i konsolę. Wracam - zrobiła mi chyba najlepszego loda podczas trwania całej naszej relacji. Za tydzień mówi mi, że mnie nie kocha i zrywa, gdzie jeszcze miesiąc temu czy nawet nie zapewnia mnie o dozgonnej miłości. Nie mogłem w to uwierzyć. Dało się? Dało. Zarzucałem ją pytaniami ale jak to, dlaczego etc., bo był to mój pierwszy poważny związek i też byłem w szoku, jak one tak mogą, olaboga. Później, w trakcie tych 4 lat byłem jeszcze w paru poważniejszych związkach i to mnie utwierdziło tylko w przekonaniu, że nic w relacji nie trwa wiecznie oraz to, co mówią jest pod wpływem chwili.
Ostatni związek jaki zakończyłem miał miejsce w kwietniu - laska ciągle jakieś fochy o byle gówno, mimo że ostrzegałem ją, że tego nie będę tolerował i jeszcze raz, to się żegnamy. Sytuacja się powtórzyła, więc pisze do niej, że wbijam dzisiaj do Ciebie porozmawiać. Mówię jej prosto z mostu o moich odczuciach i że oddajemy sobie rzeczy itp. Na totalnej wyjebce, mimo że w środku miałem też żal, że to kończę, ale wiesz co mi powiedziała? "Jaki ty jesteś niewzruszony, myślałam, że bardziej cię to zaboli". Minęły 2 tygodnie, a ona pisze do mnie na fb, czy chce jeszcze jakąś moją rzecz, którą zostawiłem. Odpisałem tylko "nie, dzięki". Mija tydzień, ona pisze do mnie, czy nie zostawiła czegoś u mnie. Nie odpisałem już nic. Bo się odciąłem. A wiem, że gdybyś Ty był na moim miejscu, to byś jeszcze z nią rozmawiał i się ustawiał dalej. Tylko po co? Też miałem takie myśli, ale laska była wg mnie lekko zaburzona (może osobowość narcystyczna) i wiem, że mimo że z nią byłem szczęśliwy przez tydzień, później kolejne 3 dni jej odpałów, to na dłuższą metę to było bez sensu. Miej jaja, serio. Dążę do tego, że ostatnia ze mną też tak pogrywała i dostała pstryczka. Ocknij się i ją zlej, bo jeżeli sam siebie nie szanujesz, to nie będzie szanował Cię nikt.
Widzę, że jesteś z Wrocka, chcesz to się odezwij, wyjdziemy gdzieś na jakiś clubbing na Niepolda i pierwszej nocy już się odstresujesz bez niej z tyłu głowy, chociaż wiem, co czujesz. Ale czym szybciej się ogarniesz, tym lepiej, po prostu uświadom sobie, że to już koniec i musisz iść dalej. Gdy będziesz żył nadal iluzją wytworzoną w Twojej głowie, to nigdy się nie pozbierasz. Trzym się Wink

I love this Game!

TheStifler
Portret użytkownika TheStifler
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: Gdansk

Dołączył: 2018-04-05
Punkty pomocy: 10

Jasiu. Nie będę pisał tak drastycznie jak inni. Ale.. z chuja spadłeś czy Ochujałeś? Dawno Mnie tu nie było ale się napatoczył Twój post i postanowiłem Ci coś napisać. Wiesz jak to jest z kobietami? Że one co innego pierdolą, a co innego myślą a czego innego chcą. Nie gwarantuje Ci, że Twoja była wróci kiedykolwiek. Ale jak nie chcesz definitywnie sobie odebrać szansy to wiesz co zrób? Urwij kontakt. I ani Mi się do kurwy nędzy waż wchodzić na jej profile społecznościowe. One będą Ci służyć do tego aby Twoja młoda zobaczyła Twoją przemianę. Na lepsze, tak? Kusi żeby wejść, nie? Jest to świeża sprawa więc chcesz na jej profilach zobaczyć coś co Ci się nie spodoba? Będziesz o tym kurwa potem tydzień myślał. Nie blokuj jej nigdzie bo będzie wiedzieć że Cię to rusza, nie? Zajmuj się sobą. Ćwicz. Zrób tak aby za jakiś czas Twoja była Cię zobaczyła w innym wydaniu. Ona nie chce odgrzewanego kotleta. Ale jest jedna kluczowa kwestia. Ty masz nie mieć czasu z natury. A nie robić coś na pokaz. Rozumiesz? Masz nie mieć czasu. Masz mieć swoje zajęcia, hobby. Robisz to DLA SIEBIE. Nie dla niej. Wiesz co jest dziwne? Czym bardziej masz wyjebane jaja na byłą tym bardziej ona będzie Ciebie ciekawa. Pokażesz jej swoje zainteresowanie to pomyśli „Oho, będę chciała to ten chujek Mnie przyjmie znów”. Teraz to już ona będzie musiała zrobić tak abyś to Ty się zgodził ma związek. Musi Twoje zaufanie znów wzbudzić. Ale żeby nie było kolorowo, a ja jestem szczery. Może być tak, że Twoja młoda przyzwyczai się do życia bez Ciebie, będzie szaleć, chodzić na imprezy. Pieprzyć się jednorazowo. I wtedy na pewno w głowie Ciebie mieć nie będzie. Nawet choćbyś na chuju stanął to ona będzie na Ciebie wyjebane miała. Twoim sprzymierzeńcem są uczucia które kiedyś w niej wzbudziłes. Jak ją potrafiłeś tak zerżnąć że ona przez cały Boży tydzień chodziła na czworaka do pracy a ktoś ją będzie słabo dupczył to może Cie porównywać do innych. Tu nie chodzi tylko o zaliczenie sobie młodej. Musisz jej pokazać że robisz to z uczuciem, bo ją kochasz. A nie tylko aby ją zalać. Kobieta to emocjonalne stworzenie. Ja zjebałem dużo razy. Zrobiłem się frajerem. Ale po swoich błędach się nauczyłem. Jestem w związku i już teraz wiem co mam robić. W razie jakby zerwała kiedyś to będę wiedział też jak się zachować