Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Dziewczyna i niedokończone sprawy z byłym

67 posts / 0 new
Ostatni
Kensei
Portret użytkownika Kensei
Nieobecny
Moderator
ModeratorWtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 37
Miejscowość: Pyrlandia

Dołączył: 2019-11-19
Punkty pomocy: 3936

Kluby dają radę, ale niestety nie teraz, bo wirus, wiadomo. Tam też jest miszmasz kobiet, ale trzeba selekcjonować imprezy, aby trafiać na ogarnięte panny, a trochę z imprez ich znam Smile

Przez tindera poznałem aktualną narzeczoną, także tego, już tak nie szukaj ekskjuzów, ino sposobów. Wink

TenTypTakMa89
Portret użytkownika TenTypTakMa89
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: X

Dołączył: 2012-05-27
Punkty pomocy: 657

@Sensei
Wiesz co, nie przepadam za tinderem. Mało mi się tam dziewczyn podoba to raz. Dwa, że ego tamtejszych kobiet jest jak stąd do kosmosu (pomimo, ze mocno zawyżają swoją ocenę) Laughing out loud

W klubie dużo atrakcyjnych, ale baaardzo rzadko poznaję jakieś z zasadami. Szybciej je ogarnę na jedną noc niż na związek Wink Mam wrażenie, że w Warszawie piękne i normalne nie wychodzą na imprezy (nie myl z instamodel/escort) Laughing out loud

Kensei
Portret użytkownika Kensei
Nieobecny
Moderator
ModeratorWtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 37
Miejscowość: Pyrlandia

Dołączył: 2019-11-19
Punkty pomocy: 3936

Ależ brutalna jest ta puagra Wink

Mało, to nadal nie jest nikt Smile. Zauważ, że ocenianie czyjegoś ego zanim dobrze jeszcze kogoś poznałeś, zanim sobie pozwoliłeś kogoś poznać i dałeś siebie poznać, jest już ekskjuzem. Po prostu jako ktoś z ubocza, jestem w stanie dostrzec - to szukanie wymówek, nie sposobu.

Piękne i normalne to prawie taki oksymoron Laughing out loud

Ale tak serio, jest jak piszesz, można takie wrażenie odnieść. Tylko na początku flirtu wszyscy mają maski, dopiero po zbudowaniu wszystkich rzeczy od atraction po komfort, seksie, paru spotkaniach, panna się otwiera i widzisz jakie realnie ma zasady i kim naprawdę jest. Pójście na szybkość i ons to kolejny ekskjuz, aby nie zrobić przesiewu i ogarnąć konkretny LTR. No chyba, że LTR Ci nie leży, ale to wtedy chuj w zasady czy ego, jeżeli tylko o bzykanie chodzi okazyjne.

Jak biby wrócą i znów zawitam do kilku miejscowości, w tym stolicy, to spróbuję trochę pokazać Ci tę część, gdzie urodziwe i ogarnięte panny się pojawiają Smile.

TenTypTakMa89
Portret użytkownika TenTypTakMa89
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: X

Dołączył: 2012-05-27
Punkty pomocy: 657

"Piękne i normalne to prawie taki oksymoron"
to prawda, ale dwie moje ostatnie ex takie były, więc nie tracę nadzieji, że poznam jeszcze wiele takich Laughing out loud

Zgadzam się z Tobą. Wiele tych "cwaniar" z tindera to wrażliwe kobiety z maskami. Ale jak już na wstępie księżniczkują to mnie to strasznie odpycha i zwyczajnie tracę ochotę na poznanie, jak wiem, że codziennie wiele fajnych mogę poznać w życiu codziennym.

Może ja po prostu wolę poznać kogoś na żywo, a nie szarpać się z kobietami na tinderze, gdzie 100 spermiarzy dziennie im słodzi i zrobi wszystko za spotkanie Laughing out loud

snumik
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: '98
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2015-07-06
Punkty pomocy: 539

Rozmowa z jednym z użytkowników tutaj oświeciła mi coś w głowie.

Do wątku o tych plastrach etc chciałbym dodać tylko tyle, że... sam jestem przykładem tego, że nie zawsze ktoś musi byc plastrem.

2 lata temu poznałem swoją byłą już dziewczynę w marcu. Wtedy jeszcze w ogóle nie wiedziałem, że jest 3 miesiące po jakimś tam związku (choć może to złe słowo, coś tam słyszałem, ale nie interesowało mnie to zbytnio). Co więcej, nie miałem wiedzy, że to może cokolwiek zniszczyć (nie bywałem tutaj tak często jak teraz) i chyba dobrze?

Jej był był toksyczny fhuj. Odcięła się od niego, robił jakieś dziwne akcje, może nie była z nim zbyt długo bo (chyba) coś z 8 miesięcy. Nie wypytywałem się też co dokładnie się podziało, bo zawsze miałem bujną wyobraźnię. Jak się zaczałem z nią spotykać, to dalej robił jakieś dziwny jazdy, rozpowiadał jaki to ja nie jestem, że sprowadzam dupy na chate cos tam cos tam.

Mimo tego, ze była po tym związku (może krótkim, moze nie) to w niczym to nie przeszkodziło, zebyśmy stworzyli normalny związek w późniejszym czasie. (powody rozstania całkiem inne!). Laska była serio we mnie zapatrzona jak w obrazek. W życiu bym nie powiedział, ze jestem plastrem.

Po mnie jest w związku z innym chłopem (4 miesiace po rozstaniu), ogólnie taka związkowa dziewczyna, raczej miała długie związki jeden po drugim, tylko ten przede mną krótszy i stawiam, że skończy się tak samo jak ze mną. W sensie typ nie jest plastrem, mimo ze mówiła (będąc jeszcze razem), że nigdy nie czuła tego co ze mną i jest to jej najlepszy związek. Także nic nigdy nie jest pewne. Wszystko zależy od rodzaju dziewczyny.

Gdybym wiedział gdy ją poznałem, że jest świeżo po rozstaniu patrzył bym pewnie inaczej, z przymróżeniem oka, ale i tak bym zaryzykował. Dlazcego? No własnie dlatego, że te 1.5 roku był najlepszym okresem w moim życiu Smile

CallMeMike
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 1989
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2015-08-22
Punkty pomocy: 16

Proponuję zawsze pytać kobiety czym dla niej jest partnerstwo i robisz szybki przesiew.
Masz tu przykład i zinterpretuj na swój sposób byś wiedział co robić: "Wyobraź sobie, że idziecie z kobietą przez dżunglę, ty idziesz pierwszy. Masz maczetę i robisz dla was obojga drogę do celu, nagle brakło ci sił, jesteś pokaleczony, cały spocony, zaczynasz wątpić" - wtedy zadaj jej pytanie co by zrobiła. Jeśli powie, że złapała maczetę i cię zastąpiła w robieniu drogi - uciekaj od razu z tej relacji. Jeśli powie, że opatrzy ranę, wytrze pot z czoła, powie byś się nie poddawał i że dasz radę to kontynuuj. Mężczyzna odzyskuje wiarę w siebie i dostaje sił z dupy. Ale się rozpisałem... Dobra co do tematu.
Wiesz... Jakbyś inaczej to rozegrał to może byś miał jakąś szansę. Jeśli szukałeś dłuższej relacji a ona była niedawno po rozstaniu w długim związku, to chcąc czy nie chcąc musiałbyś być tym plastrem. Tzn. nie do końca plastrem, bardziej nicią do szycia, jak przyklejasz plaster zaraz się odkleja. Trzeba zaszyć ranę by blizna się zagoiła i kobita mogła normalnie funkcjonować. Pamiętaj, że szwy nosi się trochę dłużej niż plaster bo rana jest poważniejsza. Musiałbyś być oparciem, dać jej jednocześnie wszystko co w tobie najlepsze, wolną wolę i być zdecydowanym w podejmowaniu decyzji. Najlepiej dowiedzieć się czegoś o typie ale z innych źródeł jeśli da radę - nie od niej bo zaraz zacznie o nim myśleć. Nie ma co się od razu nastawiać i sobie wyobrażać bo bardzo się to potem przeżywa (ja popełniłem parę błędów, przeżywam ale pasja, fuchy u sąsiadów i dobra organizacja dnia - pozwalają mi stopniowo zapominać - wcale nie musisz podrywać innych jednocześnie bo zazdrość to bardzo silna broń ale trzeba jej używać umiejętnie) Jej były i tak będzie przez chwilę lepszy ale zaufaj, że człowiek nie zmieni swoich zachowań, nawyków, charakteru w krótką chwilę. Musiałby być na skraju załamania psychicznego, dostać porządnego kopa od życia (nie tylko rozstanie ale typowe problemy życiowe) i wtedy zaczyna się metamorfoza, lecz jest to proces długi, charakter zmienia się na lepsze stopniowo. Jak dla mnie to i tak u nich się to rozjebie ale jakby znów szukała kontaktu z tobą to broń boże nie wchodź w to: "bardzo chętnie bym pogadał spotkał się ale jestem zajęty - piszesz np. o jakiejś wypasionej swojej pasji a potem, że ktoś się do ciebie wprasza potajemnie np. na noc filmową - nie pisz konkretnie kto). Pamiętaj, że możesz być w aptece, supermarkecie, spojrzysz nagle na jakaś zwykłą laskę, jest dłuższe spojrzenie i okaże się być tą jedyną na całe życie, wiem po swoich rodzicach. Trzymaj się. Dużo zdrówka!

..Black Magic..