Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Nasze historie

Potwierdzenie teorii: to co mówi != to co myśli :)

Witajcie,

Na początku przypomnę, może po prostu nie wszyscy to czytali/wiedzą o co chodzi - w skrócie, moje randez vous z jedna panną - warto przeczytać, by wiedzieć o co chodzi w tej sytuacji:

http://www.podrywaj.org/potwierdzenie_teorii_ty_jestes_sprite

W skrócie laska rzuca mnie dla byłego, 5 miesięcy totalnej olewki, brak kontaktu - pierwsze spotkanie na imprezie i dziewczyna za mną biega.

Całość historii to już jakieś kilka tygodni, od momentu imprezy dziewczyna troszkę mnie prześladować zaczeła, nalegałą na spotkania - a wiem, jak mnie potraktowała, to ją skreśliłem, żeby się nie bawić jej uczuciami dałem jej wyraźne sygnały, że nic z tego nie będzie i niech sobie żadnych nadziei nie robi.

Wiadomo, wywołało to reakcję odwrotną, coraz bardziej zabiegała, az tak gdzieś do mniej więcej tygodnia wstecz - zerwała kontakt, nie dzwoniła, nie pisała - Gadu Gadu, facebook, nasza-klasa aż huczały od tego jak to jej dobrze, zdjęcią z jakimiś kolegami - napra

Portret użytkownika nikt1992

Dyskoteka

   Witam ..

 W czwartek była mała impreza w szkole . Stojąc z
kolegami podbiegła do mnie dziewczyna , schowała się za mnie ja
odwracając zauważyłem że jest to dziewczyna z którą źle rozegrałem
przed tegorocznym sylwestrem . Objąlem ją ona objęła mnie powiedziała
mi że jakiś natrętny kolega się w niej zabujał . Zaproponowałem jej
wyjście do pizzeri , powiedziała że nie może .. abym się nie gniewał .
Potem się rozeszliśmy . W pizzeri napisałem jej esa . ,,jutro musimy
poważnie pogadać Sexy
"   Następnego dnia przysiadłem się do nich .przed lekcjami , trochę
gadaliśmy . powiedzialem że kolega przed którym się tak chowała . ma
pewnie do mnie pretensje i że wczoraj w pizzeri strasznie mnie skanował
wzrokiem . Powiedziała że przeprasza żebym się nie przejmował .. Kolega
leszczykowaty w dodatku needyyyyy .... strasznie .
 Powiedziałem

n.d.
Portret użytkownika sigowy

miało być tak pięknie, a wyszło jak zawsze ; )

Otóż... wciąż chodzę do liceum ogólnokształcącego , w którym o to poznałem Magdę. Śliczną blondynkę która często lubi zadzierać nosa : ) 
Było tak blisko 'czegoś' a nic z tego nie wyszło (chyba że ktoś ma radę co zrobić by wyszło ;] ) opiszę tu całą swoją sytuację by przy okazji samemu ją przeanalizować... Sami mi też pomóżcie! 


Tak więc, 

Magde spotkałem w szkole, jak już wcześniej wspomniałem. Nie było problemu z pierwszym , drugim, trzecim wyjściem itd. Wszystko szło gładko i fajnie. Ona była zafascynowana moim pozytywnym trybem życia, ja coraz bardziej nią. . . bo dziewczyna miała specyficzny 'ostrzejszy' charakter. 

Na początku, zacząłem od stosunków czysto koleżeńskich ( wiem, błąd, dużo będzie błędów, na stronę i 'wiedzę' trafiłem dość późno jeśli chodzi o tą historię). Dlaczego tak? dziewczyna była ledwo co po półtora rocznym związku, nie chciałem wchodzić w jej życie uczuciowe z butami.

Portret użytkownika canis lupus

Wnioski po ostatniej akcji opisanej we wipsie poprzednim.

Witam.

Długo nie pisałem na tej stronie, musiałem parę spraw przemyśleć. Ochłonąłem po tamtym zdarzeniu i wyciągnąłem kilka wniosków, które są oczywiste jak to, że  2+2=4.


Mianowicie nie ja jestem frajerem, tylko ta dziewczyna nie była mnie godna, skoro nie potrafiła mnie docenić. Nie umiała potraktować z szacunkiem, jak ja ją potraktowałem.
Portret użytkownika glinx11

Sprostowanie co do poprzedniego wpisu

Dobra, widzę, że trochę ostro wyszło, zresztą w sumie spodziewałem się
takiej, a nie innej reakcji. I czuję się w obowiązku wyjaśnić parę
spraw, jeżeli są jakieś wątpliwości.

Myślę, że początek mojego wpisu mógł wywołać w Was wrażenie, jakobym
rzeczywiście miał zamiar się zabić - i to musiałoby wywołać w Was
słuszną, agresywną reakcję. Spieszę z wyjaśnieniami, że - jak zresztą
napisałem - nie mam najmniejszego zamiaru dokonać takiego kroku. Oczywiście, miewam
takie myśli, miewam doły, tak jak wtedy, na imprezie, ale hej - komu
się to nie zdarza? List, o którym wspominałem, napisałem tylko po to, by na własne oczy ujrzeć absurd zarzutów, jakie często sobie czynię. Myślę, że na obecnym etapie moja frustracja jest -
bądź co bądź - zrozumiała. Nie da się ukryć, że moje postępy w karierze
podrywacza postępują bardzo powoli i nie przynoszą zbyt
satysfakcjonujących rezultatów. Regularnie odwiedzam Waszą... naszą
stronę już od prawie pół roku, zdołałem przełamać strach przed

Podzielę się z wami tym co mnie spotkało wczoraj:)

Cześć,

wczoraj byłem na domówce i koleżanki. Pojechałem do niej z moja znajomą A. Dobra zabawa muzyka od wolnych kawałków po szybsze, klimat jaki panował w mieszkaniu nadawał uroku tej zabawie. Parę drinków więcej moja A a zaczyna tulić się do mnie flirtować, stwierdziłem ok pomimo że ma chłopaka którego nie było na tej imprezie. Bawiła się ze mną tańczyła obmacywała. Robiłem to samo, w pewnym momemnice jak to na domówka bywa wszyscy są zmęczeni idą spać. Patrzę na godzinę i mówię ok ja jadę dalej na miasto za wcześnie by kończyć jak dla mnie Smile A chciała jechać ze mną powiedziałem jej że nie jedzie nie mam ochoty targać pijanej laski po mieście. Cały czas robiłem typową sytuację odmawiania jej, po to żeby wiedziała że nie może mnie mieć od tak sobie. Dodam że dziewczyna jest SHB ładna brunetka niska z niezłym dekoltem.
Zostawiłem ją na tej imprezie i pojechałem do klubu. Dzisiaj dzwoni do mnie i prosi o spotkanie chce.

Subskrybuje zawartość