Chcąc nawiązać nowe znajomości, nowe doświadczenia przeszedłem się na imprezę do klubu. Tam jak to bywa w dzisiejszych czasach przelewa się dużo alkoholu i pali tytoniu. Trudno było wybierać kiedy 9/10 kobiet pali a 9.99/10 pije. No ale pominę ten fakt. Szukałem celów, widziałem kilka ale nie podchodziłem. Podbiłem do koleżanki z tańców, która mnie nie poznała było to jak miałem z 10 lat ;] Na sam koniec nadarzyła się okazja, którą wykorzystałem i już piszę jak. Stoi sobie dziewczyna, którą wcześniej obserwowałem.Podchodzę do mojej loży bo tam ona stała coś tam gadam do kumpla no i obracam się w jej stronę, patrze się i uśmiecham. Ona robi to samo. W końcu jakoś się sama potoczyła, mówiła że nie może ze mną bo wszystkiego się czepiam itp, było trochę głośno więc mogła też coś nie zrozumieć ale starałem się ją negować itp. Usiadłem sobie tak na oparciu loży, spytałem czy chce usiąść Myślałem że pomyśli że w loży a ona sobie usiadła obok mnie .