Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Zmiana po 2 latach

15 posts / 0 new
Ostatni
Lubel235
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Mińsk Maz.

Dołączył: 2017-07-04
Punkty pomocy: 0
Zmiana po 2 latach

Część,
Potrzebuje chłodnego spojrzenia.
Jestem w związku ponad 2 lata. Dziewczyna zaczyna poruszać tematy kolejnych etapów (zaręczyny, wesele). Ja mam coraz więcej wątpliwości. Mam wrażenie, że przestało jej zależeć, wygląda jakby poczuła, że już nie musi się starać. Sporo przytyła częściowo przez tarczycę ale w dużej mierze przez jedzenie smieci. Co chwilę chipsy czy czekolada na poprawę humoru, albo bo jest przed okresem. Na początku związku była aktywna(siłownia, basen, rolki) i ambitna(głównie pod względem zawodowym). Teraz ciężko ją gdzieś wyciągnąć, najlepiej to przeleżeć popołudnie na kanapie przed insta, tiktokiem i netflixem. Dodatkowo mam wrażenie że błądzi w internecie, ostatnio teksty że ona to by chciała nie pracować, ciągle pstryczki że kobiety mają gorzej itp. Robi się z niej krzycząca radykalna feministka. Z tego co zauważyłem to właśnie internet tak ja zmienia. Jeżeli chodzi o ambicje to zmieniał pracę na lepiej płatną ale mniej rozwojową. Przychodzi z niej zmęczona monotonnością i zrezygnowana ale nie chcę jej zmienić bo ma mało obowiązków i jak to mówi "może słuchać podkastòw a ostatnio to nawet film jej się udało obejrzeć". W domu też leń się z niej zrobił, większość obiadów gotuje ja, zakupy ja, jak ostatnio wkurzyłem się na ogólny syf że nawet opakowań po paczkach nie wyrzuci do śmieci nie mówiąc już o sprzątnięciu swojego prania to zaczęła trzaskać drzwiami że się tylko jej czepiam. Rozmowy nie pomagają, a ja nie pede siedział cicho pod jej burem. Kocham ją ale boje się że za kolejne 2 lata będzie tylko gorzej. Jak przeanalizować czy związek ma sens, to jest moja pierwsza tak długa relacja. Myślicie że te feministyczne teksty to jej shit testy czy faktycznie trzymała to głęboko w sobie a dopiero teraz się ujawniła? Oboje mamy po 29 lat i trochę przeraża mnie wizja zaczynania czegoś od nowa. Znajomych dużo mniej i tym samym okazji do poznania kogoś

sztucznyALPHA
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: KaKa

Dołączył: 2018-02-03
Punkty pomocy: 130

Klasyka. Po pewnym okresie w związku maski zaczynaja opadać, motylki odfrunęły gdzieś w pizdu a wyimaginowany obraz drugiej osoby zaczyna się rozmazywac i każdy na swój sposób staje „nagi” przed ta druga osoba.

Druga rzecz to wymagania. I uświadomienie sobie ze nie ma nic złego w tym ze pewnych rzeczy się od partnera wymaga. I tu jest chyba sedno Twojego problemu. Nie wymagasz od niej tylko wszystko robisz za nią, a jej to ewidentnie pasuje. Smutne ale sam sobie trochę tego babo-bachora rozpuściłeś.

Bo tego ze o związek powinny dbać obie strony chyba nie muszę Ci mówić.

Mam takiego kolezke który spłodził 3 dzieci z takim leniwym syfiarzem. Gośc ma 34 lata a wyglada na 50. 12 godzin w robocie później jeszcze zakupy, gotowanie obiadu i ogarnięcie domu. A jaśnie pani siedzi i ogląda seriale. W domu syf taki ze jak wchodzisz to roztocza Ci mówią „dzień dobry”, a królewna jeszcze sie potrafi przyczepić ze cos jest nie zrobione : D kurwa szanujmy sie trochę panowie.

Laska ma zadatki na chujowa panią domu wiec naprawdę solidnie to przemyśl bo dopiero 2 lata minęły. Za 5 lat będzie wyglądała jak Wojciech Mann i przypierdalała sie o każdej bzdurę a Ty będziesz uwiązany dzieckiem albo nie daj Boże kredytem i wtedy dopiero będziesz w dupie.

Ananas1
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 34
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2021-01-31
Punkty pomocy: 778

A czemu tak poczuła? Bo ma w domu gościa co wszystko zrobi,lekkie jej fochy ze strzelaniem drzwiami to już dramat. Rozmowa ale masz mieć jaja. Niech strzela fochy. Ustalacie zasady i się ich trzymacie. Umówcie się że w każdy Nd siadacie przy stole i obgadujecie te dobre rzeczy co są w związku ale i te źle. Jeśli ona bd natomiast na wszystko negatywna to radykalne kroki. Czyli odsuwasz się od niej co spowoduje rozpad związku. W tym czasie się również może ochada i zacznie starać. 29l to dużo ba rozliczenie czegoś nowego? Nie w tym czasach nie gadaj glupot.

żebyś miał to czego chcesz wcale nie musisz być najlepszy – musisz być po prostu nieco lepszy niż ci, którzy Cię otaczają.

raq7
Portret użytkownika raq7
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Xyz

Dołączył: 2015-09-27
Punkty pomocy: 435

Te rozmowy z kobietami.

Moim zdaniem to bez sensu. Powinieneś jej dojebac takich emocji do pieca, że turbo zacznie się starać. Zacznij ja olewać i wyraźnie od niej odchodzić. Oglądaj wysportowane dupy na insta i komplementuj zadbane łaski. Ambitne. Wspominaj o koleżankach, że taka się podoba albo taka. Ma czuć, że od niej odchodzisz i grunt jen się pali pod nogami.
To ją zmotywuje, by zawalczyć. Ładna koleżanka, która się pojawiła w pracy tez nie zaszkodzi by wspomnieć.

Rozmawianie jest bardzo dobre ale zdanie kobiet podąża za emocjami. Jak będziesz prowadził dyskusje z ramy zdobytego gościa, który za nią robi wszystko a ona nic to powodzenia w osiągnięcia rezultatów.

Najlepsza motywacja dla tej pani będzie zazdrość, niepewność, poczucie straty i perspektywa, ze jak dalej będzie moby dickiem żrącym czipsy to sobie znajdziesz młodsza, ładniejsza i lepsza.

Pani ma poczuć potężna motywacje do zmiany zdania. W tym momencie tego nie czuje. Więc albo zacznie się ogarniać albo znajdziesz sobie ładniejszą, młodszą i lepszą. A jak masz kogoś kochać bezwarunkowo to polecam psa jamnika.

"Kutas wie czego chce, lecz mądry nie jest".

Targecik
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 28
Miejscowość: '*

Dołączył: 2014-02-20
Punkty pomocy: 1051

No dobra, a co Ty takiego robisz? Masz super satysfakcjonującą Cię rozwojową pracę? Codziennie chodzisz na siłownię? Masz hobby, które rozwijasz? Co robisz po robocie? Jesz super zdrowe posiłki?

Trochę wyszła tu litania oskarżeń, a nie ma ani słowa o Tobie. Generalnie najłatwiej jest wymagać zmian od innych, a powinieneś zacząć wymagać od siebie.

"Oboje mamy po 29 lat i trochę przeraża mnie wizja zaczynania czegoś od nowa. "
Z takim podejściem to ty daleko nie zajedziesz w życiu. Jesteś młodym człowiekiem, całe życie przed Tobą, a boisz się zacząć coś od nowa?

"Mam wrażenie, że przestało jej zależeć, wygląda jakby poczuła, że już nie musi się starać. "
Bo nie musi. Wszystko robisz za nią, nie umiesz stawiać granic, boisz się od niej odejść. Ma Cię w garści.

Wypisz sobie taką samą listę swoich wad, jaką tu wypisałeś o niej. Zacznij na nimi pracować. Ona albo pójdzie z tym za Tobą, albo wasze drogi się rozejdą. Na niej nic nie wymusisz.

Zaczęłabym od częstszego wychodzenia z domu i poznawania nowych ludzi, bo ludzie są wszędzie i można nowych poznawać całe życie.

PatrickPatrick
Portret użytkownika PatrickPatrick
Nieobecny
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: pełnoletni
Miejscowość: Obywatel Świata

Dołączył: 2011-06-06
Punkty pomocy: 330

Spójrzmy na temat szerzej.

Lubel235 jest w ciężkiej życiowej sytuacji, w której mogła być większość z nas. Na pewno ci z nas, którzy są w dłuższych związkach. Przede wszystkim dziękuję, że wszystko mimo emocji dość starannie (aczkolwiek moim zdaniem nieco stronniczo – bo brakuje info o Tobie i Twoim zachowaniu) opisałeś.

Zacznijmy od początku. Moim zdaniem wygląda to tak, że jedna i druga strona jest w wygodnej relacji, dlatego Twoja Pani nieco odpuściła. Teraz zastanów się czy Ty również nieco nie odpuściłeś? Oceń też siebie, tylko szczerze przed samym sobą.
Kiedy ostatnio byliście razem na randce?
Kiedy zaskoczyłeś (jak wcześniej) swoją Partnerkę?
Kiedy to ona zrobiła coś miłego dla Ciebie?

Napisałeś, że nieco na obecną sytuację ma wpływ choroba tarczycy. Uwierz, że ten wpływ jest ogromny. Choroby tarczycy (np. Hashimoto) naprawdę rozwalają kobiecy organizm i nawet laski aktywne fizycznie na co dzień oraz trzymające w ryzach KCAL tyją chociażby jadły samo "powietrze" i popijały wodą. Nie pomaga również to, iż diagnoza właściwego leczenia jest ciężka i długa. Wielu lekarzy nie potrafi pomóc unormować hormonów. Walka o zdrowie bywa naprawdę wyczerpująca. Lata biegania po lekarzach i brak dobrej diagnozy, ciągłe złe samopoczucie – to nie pomaga, aby czuć się dobrze samą z sobą i normalnie funkcjonować.

Piszesz także o tym , iż przychodzi z pracy (w której ogląda filmy, bo ma wolny czas – to albo ona nic nie robi albo pracuje np. na recepcji, gdzie jest taka możliwość; jeżeli opcja nr 1, to zdecydowanie nie jest to dobre postępowanie) zmęczona monotonnością lecz jest dobrze płatna. Zacznijmy od tego, iż widzę w takim schemacie zdecydowaną większość osób. Dziś ludziom się nie chce, chcą mieć wszystko na już, jak najmniejszym nakładem wysiłku. Super potęgują to Social Media (sam korzystam, choć świadomie ostatnio ograniczam). To jeden czynnik. Teraz drugi: może to nie jest zmęczenie monotonnością w pracy? Wracam do choroby tarczycy a dokładniej do zaburzonej gospodarki hormonalnej, która ma bezpośredni wpływ na to jak się dana osoba czuje. Brak równowagi hormonalnej, to poza np. tyciem przede wszystkim gorsze samopoczucie, utrata dawnej chęci do życia, niezrozumienie źródła prawdziwego problemu i popadanie w uczucie bezsensu. Utrata tego, co jest ważne dla kobiet, czyli zdrowej sylwetki i lepszego samopoczucia, to dla wielu pań automatycznie powód, aby się nieco zdystansować od ambitnego dawnego życia -> pojawiają się kompleksy, chęć pozostania w cieniu.

Podział obowiązków, który opisałeś w Twoim związku wygląda tak: 100% Ty, partnerka 0%. W partnerskiej relacji nie ma nic złego, jednak tutaj wziąłeś na siebie zdecydowanie zbyt dużo. Nic dziwnego, że Twoja kobieta się rozleniwiła - trochę otrzymała na to przyzwolenie od Ciebie. A może to tak zawsze wyglądało, tylko wcześniej nie zwracałeś na to uwagi?

Feminizm. Odnoszę wrażenie, że kobiety, które są największymi feministkami w ogóle nie rozumieją czym jest „walka o równouprawnienie” a czym „bezpardonowy atak na męskość i męską część społeczeństwa”. Ogólnie media kreują wizerunek pokrzywdzonych kobiet nakręcając ruchy feministyczne, które uderzają w męską część społeczeństwa. Dziś świat nie chce silnych mężczyzn, bo dla wielu są zagrożeniem. Silny gość, to gość, który ma sprawczość. Gość mający sprawczość może stworzyć super firmę i być niezależny. Jak mu to zabierzemy, to taka pipka będzie musiała pracować na marzenia kogoś innego, nie siebie. Dopóki to nie wymyka się spod kontroli, to według mnie szkoda podchodzić do tematu na poważnie i emocjonalnie. Sami często podchodzimy do kobiet tak, że wielu paniom by się to nie spodobało (pokazuje d*pę do kamerki i ma hajs) lub stereotypowo (głupia blondynka). To też może być bardzo niesprawiedliwe: koleś mega zapieprza, chce się rozwijać a laska pokaże tyłek do kamerki i zarabia kilkukrotnie lepiej a jak się odezwie, to słoma z ust wypada…

Spójrzmy jeszcze na jeden aspekt: statystycznie okolice trzeciego rok związku są najcięższe dla par (potwierdzone badaniami) - może to, przez co teraz przechodzi Wasz związek, to naturalna kolej rzeczy, choć nie musi być regułą. Wiele znanych mi par + ja sam w tym okresie mieliśmy właśnie różne myśli a propos drugiej strony – czy być dalej, choć nie do końca jest idealnie, może ktoś lepszy jest za rogiem, czy na pewno chcę być właśnie z taką osobą etc. Swoją drogą niezbyt łatwe aczkolwiek ważne pytania.

Napisałeś, że rozmowy nie pomagają – nie wiemy nic o tym jak te rozmowy wyglądają. Jeżeli to jest atak w jedną stronę, to Twoja Partnerka może się dystansować i zazwyczaj efekt jest zupełnie inny niż ten zamierzony.

Kochasz ją – tak stwierdziłeś, na tym etapie również mamy przyzwyczajenie do drugiej strony, w ciągu 2 lat zanikła też Twoja pewność siebie (piszesz, iż nie znajdziesz innej potencjalnej partnerki).

Temat bardzo złożony, ciężki.
Wszystko zależy od tego jak Ty się czujesz (nie bądź przesadnym altruistą i patrz też na siebie i swoje samopoczucie) w tym związku i czy widzisz szansę na zmianę (to złe słowo) a więc powrót do tego, co było wcześniej (zakładając, iż było OK dla Ciebie, skoro wszedłeś w tę relację). Wiesz, że chcesz czegoś innego od swojej Partnerki a to świadczy o tym, że masz standardy – ogromny plus dla Ciebie. Jeżeli w trakcie Waszych rozmów laska obiecuje poprawę (swoją drogą nie na tym związek polega, aby kogoś zmieniać dla siebie lub zmieniać się dla kogoś, tylko dobrać się tak, aby bez zmian żyło się dobrze z sobą) i nic z tego nie wychodzi, to świadczy o tym, że jest jej wygodnie i po prostu już się nie zmieni – jest egoistyczna i na pierwszym miejscu stawia swoją wygodę.
Choroba, to nie koniec świata. Tarczyca daje w kość i to jest fakt, jednak warto poszukać dobrego lekarza i z pomocą leków dojść do normy. Śmieciowe jedzenie, które daje chwilowy wystrzał endorfin i podniesienie cukru we krwi na pewno nie pomoże dojść do równowagi.
Jej teksty po prostu bym olał – dla mnie to typowe bezmyślne powtarzanie papki, którą serwuje internet. Powiedz, że nie chcesz słuchać takich głupot i stosuj metodę zdartej płyty – w końcu da sobie spokój.
Faktycznie bym się nieco zdystansował do związku. Jeżeli zacznie się starać i coś zmieni, może warto wyjść na prostą. Jeżeli nic się nie zmieni, to się nie męcz. Ciężkie decyzje – łatwe życie; łatwe decyzje – ciężkie życie.

Myślę, że szukasz tu nieco potwierdzenia swoich działań w naszych słowach. Czuję, że doskonale wiesz, co robić dalej. Mam nadzieję, że mój długi wywód okaże się dla Ciebie choć trochę pomocny, długo, bo temat zbyt złożony, aby zamknąć go w kilku prostych zdaniach.

*****************
Dziś mężczyzna nie ma innego wyboru jak stać się silnym fizycznie i mentalnie

Konstanty
Portret użytkownika Konstanty
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: 3city

Dołączył: 2014-03-13
Punkty pomocy: 3523

IMHO rozmowy nic tu nie pomogą. Jeśli wnioski do których doszedłeś to nie tylko chwilowe przemyślenia, lecz długotrwałe obserwacje, to jedyną opcją która ma szansę zadziałać, będzie to co powyżej zasugerował raq7.

Dobrze to zaplanuj, co by nie wylać dziecka z kąpielą. Będziesz potrzebował masy samozaparcia, konsekwencji, niereaktywności. W szczególności jeśli na początku Pani uniesie się honorem, obróci kota ogonem, a Ciebie po tygodniu nieodzywania ściśnie dupa i wrócisz z przeprosinami, że ośmieliłeś się czegoś od niej wymagać. O tym jak bardzo jesteś uzależniony od tej relacji przekonasz się w kolejnych etapach odstawienia. Bądź przygotowany na to, że Twoje emocje w trakcie "renegocjacji warunków związku" będą w stanie mocno zaciemnić właściwą perspektywę, która teraz wydaje Ci się tak jasna i oczywista.

Jeśli zagrasz ostro i wymiękniesz, to nie zdziw się jak po tym przetasowaniu, Twoja pozycja w związku będzie jeszcze słabsza i dojdą Ci kolejne, domowe obowiązki Wink

29 lat dla faceta to nawet nie jest jeszcze prime time, także głowa do góry. Jeśli masz w to dalej brnąć ze strachu to stań z boku i popatrz na swoją sytuację z innej perspektywy. No słaby powód do żeniaczki, nieprawdaż? Przepis na pewne kłopoty.

____________________________________________
"Umysł jest jak spa­dochron. Działa tylko kiedy jest otwarty" - Albert Einstein

Mendoza
Portret użytkownika Mendoza
Nieobecny
Ogarnięty
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2012-10-28
Punkty pomocy: 2661

Panowie u góry dobrze prawią.

Każdy zasługuje na to, co toleruje.

Moja stara też mi jedzie ostatnio po bandzie. Tu ratuje tylko chłodna głowa, i, jak zawsze myśl, że nie musisz z nią być. Bez strachu o jej utratę można jeszcze korygować.

Jak człowiek uzależniony to już po ptokach.

________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.

TenTypTakMa89
Portret użytkownika TenTypTakMa89
Włączona
Wiek: 24
Miejscowość: X

Dołączył: 2012-05-27
Punkty pomocy: 665

@Targecik- przeczytałem kilka zdań Twojej wypowiedzi, przerwałem, spojrzałem na płeć i wszystko się wyjaśniło. Nie broń partnerki autora postu, bo współczesne kobiety to leniwe w większości pindy bez pasji i bez zainteresowań i widzę to po laskach, których mnóstwo poznawałem i tez po koleżankach Smile Wymagania do facetów z kosmosu, a kobiety (nie wszystkie) niczego nie potrafią zaoferować poza swoją urodą i seksem Smile Do autora postu: daj jej kilka miesięcy „szansy”, albo zacznie się starać albo wypad. Jeżeli po 2 latach jest tak leniwa i bez ambicji to z wiekiem bedzie dużo gorzej a nie daj Boziu dziecka, bo się wpakujesz po uszu …

Targecik
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 28
Miejscowość: '*

Dołączył: 2014-02-20
Punkty pomocy: 1051

Płeć tu nie ma nic do rzeczy. Gdyby ten wpis napisała kobieta, informując nas o tym, że jej facet nic ze sobą nie robi, po nudnej pracy gra w gry, nie sprząta po sobie itp, to bym napisała dokładnie to samo - żeby zaczęła od siebie i się zastanowiła jakie ona ma wady, bo z jakiegoś powodu jest z takim facetem, a nie innym.

eldoka
Portret użytkownika eldoka
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Wyspa Genialnego Żółwia

Dołączył: 2015-08-13
Punkty pomocy: 2039

Chyba większość tak ma. Skończyły się fajerwerki, dzikie pożądanie. Zwykłe życie, szarość, nie zawsze jest ochota na seks, rozmowę, wspólne spędzanie czasu. To norma.
Pytanie, czy dźwigniecie to razem i przezwyciężycie to (mniej więcej 50/50 inicjatywy), czy po prostu pierdolnie jedno w kąt.
Tylko, że w każdym następnym związku będzie to samo. Więc kwestia przemyślenia za i przeciw i decyzji.

__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."

"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."

Mendoza
Portret użytkownika Mendoza
Nieobecny
Ogarnięty
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2012-10-28
Punkty pomocy: 2661

Well, yes, but actually, no.

Fajerwerki to jedno, a robienie drugiej osobie pod górę, nie szanowanie jej to zupełnie inna sprawa.

Moim zdaniem, tam, gdzie nie ma szacunku, zdrowy związek nie istnieje.

________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.

eldoka
Portret użytkownika eldoka
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Wyspa Genialnego Żółwia

Dołączył: 2015-08-13
Punkty pomocy: 2039

odniosłem się do problemów autora opisująć ogólny problem.
Oczywistym jest, że tam gdzie ludzie się nie szanują to nie ma opcji, żeby coś zbudować.

Pzdr

__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."

"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."

yerg
Portret użytkownika yerg
Nieobecny
aka "ostry" wcześniej banowany - obserwować
Płeć: mężczyzna
Wiek: 666
Miejscowość: xxxxx

Dołączył: 2022-10-24
Punkty pomocy: 113

' Oboje mamy po 29 lat i trochę przeraża mnie wizja zaczynania czegoś od nowa '

wspominałeś coś o ambicjach ?

Jak dla mnie totalnie na nie ... Jeśli nie potrafi prania zrobić to ja już oczami wyobraźni widze obszczane i obsrane dziecko...

Nie ma nawet o czym dyskutować jak kobieta jest syfiara od razu BAN ...

Samarytanin
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Świętokrzyskie

Dołączył: 2020-11-28
Punkty pomocy: 178

Jeżeli zmiana zaszła nagle, a wcześniej była bardziej aktywna, to może z nią pogadaj o tym? Może ma depresję, może to tarczyca(nie wiem, jak taka choroba wpływa na człowieka, ale w jakimś stopniu na pewno)? Może była wcześniej taka, ale tego nie dostrzegałeś? Może warto jej powiedzieć, że związek budują dwie osoby, dwie osoby sprzątają, dwie osoby piorą, dwie osoby się dobierają tak, że im jest ze sobą dobrze?

Zobacz, jak się do tego odniesie i wtedy podejmiesz decyzję.