Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

zapomniec czy zmienic taktyke

12 posts / 0 new
Ostatni
siergiej_rustienka
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2013-02-24
Punkty pomocy: 8
zapomniec czy zmienic taktyke

Poznałem jakiś czas temu przesynpatyczną dziewczynę. Poznaliśmy się na jakiejś facebookowej grupie podróżniczej. Napisałem na jej ogłoszenie... odpisała po 6 miesiącach xD i tak od słowa do słowa się umówiliśmy na spotkanie.
Od razu mi się spodobała. Czułem też od niej mnóstwo zainteresowania.
Na drugim spotkaniu postanowiłem ją pocałować. Potem było kolejne i ona musiała wracać na Ukrainę, a ja do pracy na Islandię. I zaczął się koronacyrk. Kontakt urwany na 7 miesięcy. Utrzymywaliśmy go, ale bez zbędnego męczenia dupy z jednej i drugiej strony.

Po 7 miesiącach pojawiła się możliwość bym poleciał do Polski. Poleciałem, spotkaliśmy się, chemia błysmawicznie zadziałała, dużo śmiechu, kc, kina. Postanowiłem czynić kroki by wracać na stałe do Polski. Kilka kolejnych spotkań. I się zaczęło: ciągle praca ( akurat dużo w tym czasie pracowala). Jej niedostępność i mój ograniczony czas w Polsce mnie nakręcała i stałem się w chuj needy, zabierałem jej przestrzeń ciągłym dobijaniem się telefonami ( nie wiedząc ze pracuje). Nie robiąc przy tym wyrzutow czy nie wymuszajac nic werbalnie na niej. Jakoś udalo nam sie umowic zalozmy np na sobotę wieczorem. Czekam, brak telefonu. Dzwonię, odpisuje, ze zaraz konczy i oddzwoni. Nie oddzwonila. Dzwonię, raz, drugi, trzeci odpisuję: "czekalem na ciebie" i ide spac. Nastepnego dnia rano mi pisze, ze znajomi ja na impreze po pracy zabrali i nie chciała po pijaku odbierac
To dzwonie i pytam czy dzis ma czas, ona ze chyba wyjedzie za miasto na grilla z tymi znajomymi. Ja na to ze ok i w takim razie w tym miesiacy juz sie nie zobaczyny i nagle posmutniala w chuj po glosie. Proponune inne terminy, a ja ze nie dam rady bo musze lecieć na IS. Ona ze w takim razie zadzwoni do kolezanki, odwola wyjazd i oddzwoni do mnie. Nie oddzwonila a odpisala: blablabla zostanmy przynaciolmi xD

Błędy swoje znam. Zacinsnąłem zęby, kontakt sporadyczny utrzymałem. Spotkalismy sie od tego czasu z 4 razy.Raz mnie nawet pocałowała ( mindfuck). Wszystko zmienilo sie z tydzien temu. Znalazla sobie jamiegos frajera. Po raz pierwszy mogos ma od 3 lat. Typ patrzac na jego profil na fb - mega dziwak z randomowymi znajomymi z calego swiata, wstawkami politycznymi, ewidentnie cos kręcący bo historia jego profilu pokazuje ze dupy zmienia jak rękawiczki. Długiego związku im nie wróżę. Powiedziała mi ze z kims sie spotyka. Napisalem jej ladną wiadomosc, ze mnie to przerasta i ochłodzę kontakt ale nie zrywam znajomosci i nie usuwam jej z zycia, dziękuję za wsystko co dobre, moze na mnie zawsze liczyc i nara.

Cala ta sytuacja zostawila na mnie olbrzymie mocne pietno. Zaangazowalem sie w ta relacje, polubilem ja, bardzo powaznie do niej podchodzilem i zostalem z zalamaniem nerwowym. Nigdy taki przybity nie byłem. A jestem do tego stopnia, że nie mam ochoty na poznawanie onnych osob i otwieranie sie przed nikim. Błędy swoje znam.

Pytanie do doświadczonych: jak o niej skutecznie zapomnieć? a może istnieje jakiś magiczny sposob by jeszcze kiedys cos tu zdzialac np odzywajac sie za 3-4 miesiace?

Ananas1
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 34
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2021-01-31
Punkty pomocy: 778

Zaangażowałeś się w relacje z laska która widziałeś kilka razy w życiu i nigdy ale to nigdy nie przeleciałeś czy spędziłeś jakiś dłuższy czas razem. No to Ci powiem ze się zaangażowałeś w stworzony przez siebie idealny obraz niej, utozsamiles ją z jakimiś emocjami które byś chciał otrzymać od lasek. To nie jest prawdziwe nie masz tego świadomosci. Trzeba by się obudzić z tego snu i wtedy przyjdzie rzeczywistość brutalna... Po co sobie robisz ten młyn?

żebyś miał to czego chcesz wcale nie musisz być najlepszy – musisz być po prostu nieco lepszy niż ci, którzy Cię otaczają.

Cres
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2017-01-15
Punkty pomocy: 23

Szczerze to Ci współczuję, bo znam to uczucie z przeszłych doświadczeń. Natomiast całe to wydarzenie powinno Cię nauczyć, żeby się na przyszłość nie "wkręcać" w dziewczynę, dopóki pierwsza nie wyjawi Ci swoich uczuć. Musisz twardo stąpać po ziemi, wziąć się w garść i poznawać nowe dziewczyny, tym bardziej, że związki na odległość, co do zasady, nie mają większego sensu. Skup się na pracy i obowiązkach, spotykaj się z innymi, a upływ czas będzie Twoim sprzymierzeńcem. Jeśli chodzi o nią to, według mnie, temat jest całkowicie zamknięty.

Rot
Portret użytkownika Rot
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2013-09-16
Punkty pomocy: 1077

Jakiś magiczny sposób?

Ok, weźmisz czarno kurę, garść soli i trochę czosnku, a następnie tym wszystkim rzucisz w nią przy najbliższej okazji. Problem rozwiązany - nie będzie do czego wracać.

Na dobrą sprawę zastanów się sam, czego od tej relacji mogłeś oczekiwać, kiedy ciebie nie ma miejscu. Co ty, liczysz na to że laska będzie z wytęsknieniem oczekiwać aż wrócisz do kraju na parę dni kilka razy w roku? Myślisz, że te 4 czy ile spotkań daje ci prawo wyłączności i że możesz lasce truć dupę telefonami?
Te telefony zresztą właśnie zjebały sprawę najbardziej jak dla mnie, przycisnąłeś do muru i mówisz "sprawdzam" w czasie kiedy wcale nie masz najlepszych kart.

I teraz najlepsze - na jaką cholerę stalkujesz typa na FB? Co ci to daje? Jakie to ma znaczenie kim jest i ile się będą spotykać?

Jak na moje to lasce po tym wszystkim zapaliły się wszystkie kontrolki na czerwono i ewakuowała się.

Antidotum
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 37
Miejscowość: Świętokrzyskie

Dołączył: 2018-08-06
Punkty pomocy: 25

Spierdoliłeś to koncertowo, wręcz książkowo. Na szczęście młody jesteś, a że wpadłeś na forum, to jest szansa, że szybciej ogarniesz działanie mózgu kobiety. Czytaj, czytaj i jeszcze raz czytaj poradniki oraz trenuj w rzeczywistości. To, jak postępowałeś, było dramatycznie słabe i w jej oczach to Ty jesteś frajerem, a nie gość, którego znalazła. A skoro uważasz go za dziwaka, to pomyśl jak słaby musiałeś być Ty, że wybrała takiego typa zamiast Ciebie. Nie mam zamiaru Cię tu boksować, bo każda rzecz, którą robiłeś była źle, więc to odpuśćmy. Tylko od Ciebie zależy czy będziesz dalej miękką fają przyszłości, czy wyciągniesz wnioski i będziesz mógł mieć kobiety, jakie będziesz chciał, również tą, ale czy wtedy będziesz nadal jej chciał.
Widzisz miałem w Twoim wieku podobną sytuację. Spotykałem się z dziewczyną, w której byłem zakochany na amen, robiłem takie same błędy jak Ty, ale ona traktowała mnie jak kolegę. Znalazła sobie faceta i miałem doła jak panienki w amerykańskich romansach. Potem się z kimś tam związałem, ale ona nadal była dla mnie ideałem. A potem się z tamtą rozstałem i zacząłem myśleć co jest ze mną nie tak. Znalazłem poradniki jak odzyskać byłą, ale już tej byłej po uświadomieniu nie chciałem. Traf chciał że po jakichś 8-9 latach spotkałem tą miłość swojego życia z przeszłości na imprezie. Przegadaliśmy cały wieczór, sama mi wcisnęła numer żeby się kiedyś spotkać, mówiła że się zmieniłem i patrzyła na mnie już inaczej niż kiedyś. I wiesz co zrobiłem? Rano ten numer usunąłem, bo nie chciałem się z nią spotykać. Była taka, jak dziesiątki innych, z którymi się umawiałem, tylko wcześniej idealizowałem sobie jej obraz w swojej głowie. Ogarnij się więc i olej pannę. Jedyny prztyczek w nos, choć moim zdaniem bezsensowny, to zbuduj na fb swój profil jako osoby o mega ciekawym życiu. Wstawiaj fotki związane z pasją, z kobietami, żeby było widać, że żyjesz pełnią życia. Jak podgląda, to może pożałuje straty. Tylko jaki sens Smile Jeśli jesteś inteligentny i zalapiesz jak funkcjonują relacje damsko-meskie to za dwa trzy lata będziesz się śmiał z tej sytuacji. Jeśli jednak dalej będziesz użalał się nad sobą i pieprzył, że innych nie chcesz, to zrobisz krzywdę wyłącznie sobie i nigdy nie będziesz szczęśliwy.

siergiej_rustienka
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2013-02-24
Punkty pomocy: 8

Dziękuję za bardzo rzeczowy komentarz. Jestem świadomy większości błędów jakie popełniłem. Dziewczyna pamietam ze jeszcze mnie zapewniala ze chcialaby aby sie poznac lepiej, zblizyc do siebie i dalej juz zaczela sie lawina psucia relacji.

Zachowałem z nią po wszystkim ciepłe relacje, bo nie jestem jakimś konifliktowym typem.

Nie pomaga mi w poznawaniu nowych kobiet to że mieszkam na totalnym wypizdowie na środku oceanu atlantyckiego gdzie poznaję średnio 4-5 osób na rok, pomaga natomiast fakt ze pracuje w liniach lotniczych i srednio co 40 dni wylatuje na okolo 10 dni wakacji w dowolne miejsce na swiecie i zwiedzam w ten sposob mase swiata, a w kraju moge byc w zasadzie na upartego co 3 dni.

Zrobie tak jak doradzacie: oleję Smile

sequel87
Portret użytkownika sequel87
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 35
Miejscowość: Jaworzno

Dołączył: 2018-07-27
Punkty pomocy: 3178

Czyli na dobra sprawe mozesz ruchac laski z dowolnego miejsca na swiecie srednio co miesiac, pozazdroscic Wink niejeden by wykorzystal tak ciekawe zycie

Jestemfranco
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Zielona Góra

Dołączył: 2020-05-05
Punkty pomocy: 190

Żeby dostać się do lini lotniczych rozumiem ze trzeba znać języki , czy trzeba mieć jakieś specjalne certyfikaty ? Jesteś stewartem ?

siergiej_rustienka
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2013-02-24
Punkty pomocy: 8

@Jestemfranco: język angielski biegły. Pracuję jako loadmaster - załoga latająca samolotów transportowych. Doświadczenie i wewnętrzne kursy z obsługi naziemnej i od kroku do kroku się dostałem na to stanowisko

Targecik
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 28
Miejscowość: '*

Dołączył: 2014-02-20
Punkty pomocy: 1051

"Poleciałem, spotkaliśmy się, chemia błysmawicznie zadziałała, dużo śmiechu, kc, kina. Postanowiłem czynić kroki by wracać na stałe do Polski." serio chciałeś się od razu dla niej przeprowadzać do Polski? Mieszkając w takim fajnym kraju i to jeszcze z opcją podróży po świecie? A co ona takiego miała w sobie zajebistego, że Ci po trzech spotkaniach taki pomysł wpadł do głowy?

"Jej niedostępność i mój ograniczony czas w Polsce mnie nakręcała i stałem się w chuj needy, zabierałem jej przestrzeń ciągłym dobijaniem się telefonami" Jak Cię nakręca niedostępność to masz problem, nad którym się pracuje. Inaczej nigdy nie nauczysz się robić na dalej - dalej, bo im dalej dziewczyna się odsunie, tym bardziej będziesz za nią biegał.

"Dzwonię, odpisuje, ze zaraz konczy i oddzwoni. Nie oddzwonila. Dzwonię, raz, drugi, trzeci odpisuję: "czekalem na ciebie" i ide spac."
Dokładnie o tym piszę. Ona Cię olewa, a Ty do niej trzy razy dzwonisz i piszesz jeszcze. Po co to robisz?

" blablabla zostanmy przynaciolmi...Błędy swoje znam. Zacinsnąłem zęby, kontakt sporadyczny utrzymałem. Spotkalismy sie od tego czasu z 4 razy."
Ona Ci mówi, że zostańmy przyjaciółmi, a Ty się na to zgadzasz? Po co?

Ty masz syndrom bycia za dobrym i zgadzania się na wszystko, byle nie tracić kontaktu. Weś nad tym popracuj.

" Typ patrzac na jego profil na fb - mega dziwak z randomowymi znajomymi z calego swiata, wstawkami politycznymi, ewidentnie cos kręcący bo historia jego profilu pokazuje ze dupy zmienia jak rękawiczki."
Jest takie powiedzenie: ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Po co Ty tam wchodzisz na jego profil?

"owiedziała mi ze z kims sie spotyka. Napisalem jej ladną wiadomosc, ze mnie to przerasta i ochłodzę kontakt ale nie zrywam znajomosci i nie usuwam jej z zycia, dziękuję za wszystko co dobre, moze na mnie zawsze liczyc i nara."
To jest Twój największy strzał w stopę ever. Dziewczyna Cię traktuje jak szmatę, a Ty jej piszesz ładne wiadomości. Wiesz co trzeba było napisać? Nic. Całe nic...

A po napisaniu nic trzeba było zacząć ostro nad sobą pracować, bo z takim podejściem jakie masz to długa droga przed Tobą.

Nie ma magicznych sposobów i dróg na skróty. Albo się bierzesz za siebie, zmieniasz swoje myślenie o świecie, o relacjach, o sobie. Albo dalej siedzisz z załamaniem nerwowym.

Dobrze, że chociaż widzisz, że to Ty zjebałeś, a nie ona, bo sporo jest ludzi, co by napisali, że wszystko zrobili super, tylko te kobiety są takie głupie i chuj z nimi. To już jakąś podstawę do pracy masz.

A co do meritum to laska się odezwie do Ciebie jak tylko ten typ ją rzuci. Wtedy może coś Ci się uda zdziałać, ale ten czas powinieneś poświęcić na to, żeby ona Ci zupełnie zbrzydła. Dopiero jak zejdziesz na ziemię i się weźmiesz do pracy nad sobą to masz szansę jakoś budować relacje. Z tą albo lepiej z innymi Smile

Jak ten czas przebimbasz to nawet jak ona się odezwie, to i tak zjebiesz sprawę znowu.

siergiej_rustienka
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2013-02-24
Punkty pomocy: 8

@Targecik:

Powrót na stałe do Polski już od dawna mi chodzi po głowie. Chcę się totalnie przebranożowić. Tutaj pojawił się tylko jakiś mniejszy, czy większy powód. Fajne miejsce na szybki zarobek, ale zbyt depresyjne na dłuższe życie. Od 5-6 lat jak nie podróżuję i nie pracuję, to patrzę w sufit, bo ani nie ma z kim wyjść na piwo, ani kogokolwiek poznać. Zwykła zimna pipidówa z 1100 mieszkańcami, gdzie przez 300 dni w roku wieje i pada.

"Dokładnie o tym piszę. Ona Cię olewa, a Ty do niej trzy razy dzwonisz i piszesz jeszcze. Po co to robisz?"

- mądry człowiek po szkodzie Smile gdybym myślał łbem zamiast kutasem to bym poszedł tej nocy na imprezę, do kumpla, koleżanki albo wziął samolot i poleciał gdzieś w Europę :>

Ona Ci mówi, że zostańmy przyjaciółmi, a Ty się na to zgadzasz? Po co?
- właściwie to nie zgodziłem się na to, nie powiedziałem ani tak, ani nie, tylko że mam inne priorytety. Nigdy nie stosowałem do niej określenia: "przyjaciółka" i nie mam zamiaru tego stosować, ale to i tak nic nie zmieni.

Oczywiście, że to ja zjebałem a nie ona. Temu nie zaprzeczam. To nie ja straciłem zainteresowanie, a ona - a nie straciłaby jego jakby coś jej w moim zachowaniu nie odpychało, pewne cechy, czy wygląd jednak przyciągnął w początkowej fazie, a zainteresowanie w kolejnych fazach z jej strony nie zatrybiło - nadmierne uganianie się i zabieranie przestrzeni w mojej ocenie najbardziej zawiniły. Więc pretensje mam tylko i wyłącznie do siebie.

To, że się odezwie to wiem i jestem tego pewien. Jak reagować? nic nie odpisywać ? olać ? Sam od ponad tygodnia walczę ze sobą, by broń boże nic do niej nie pisać i na razie dobrze mi idzie i przyznam, że powoli "wracam do życia" Smile

Rocco
Portret użytkownika Rocco
Nieobecny
Wiek: .
Miejscowość: .

Dołączył: 2015-05-28
Punkty pomocy: 247

siergiej, gdyby ona była szczerze Tobą zainteresowana to wierz mi, że na pewno by się z Tobą spotkała "choćby skały srały". To że Cię sama raz pocałowała nie ma żadnego znaczenia. Jesteś tylko jednym z wielu, czasoumilaczem, koleżanką z ptaszkiem, jak zwał tak zwał. Nie ma żadnego "magicznego sposobu" żebyś coś tu zdziałał, przyjmij to na klatę jak facet. Zajmij się sobą / szukaj nowej panny.