Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

zaczepki z bara podczas wyjścia z imprezy

6 posts / 0 new
Ostatni
Junior20
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2017-01-19
Punkty pomocy: 7
zaczepki z bara podczas wyjścia z imprezy

Co zrobilibyście w takim przypadku olali to czy walić w morde?
Ostatnio miałem taką sytuację dotychaczas to zlewałem aż nagle typ idący z dziewczyną pociągnałe mnie z bara i spojrzał ja by chciał startować.
koniec koniec koniec koniec koniec koniec koniec koniec koniec koniec koniec koniec koniec koniec koniec koniec koniec koniec koniec koniec koniec koniec koniec koniec koniec koniec koniec koniec koniec koniec koniec koniec koniec koniec koniec koniec koniec koniec koniec koniec koniec koniec koniec koniec koniec

Stary Cap
Portret użytkownika Stary Cap
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 51
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2012-12-14
Punkty pomocy: 131

Musisz zmienić coś w swoim zachowaniu. Tacy ludzie starannie wyszukują osób słabych, niepewnych siebie.
Kiedyś też ciągle ktoś mnie zaczepiał i wiele razy musiałem się bić.
Od kiedy pewnie i spokojnie patrzę ludziom w oczy, nie miałem ani jednego takiego przypadku.
Raz tylko przygulał do mnie jakiś kompletnie pijany gościu na targu, właśnie dlatego, że się na niego patrzyłem, ale pijanego łatwo jest pokonać. Pchnąłem go tylko na jakieś skrzynki po jabłkach i było po sprawie. Smile

mistrzGry
Portret użytkownika mistrzGry
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: poland

Dołączył: 2017-02-15
Punkty pomocy: 243

Hmm Nie tylko i wyłącznie zaczepia się osoby mało pewne siebie, słabe psychicznie, fizycznie i tak dalej. Często kozaków też się chcę sprawdzać. 2 miesiące temu w klubie gdy poszedłem po piwo - wejść - wyjść, poszedłem z kumplem, który aktualnie jest w legii cudzoziemskiej. Chodziło za nim non stop 2 lysych zbitych gości. Tak im napierdolił, że oboje mieli nos na policzku. Typ nie wyglądał ani na chuchro ani na niepewnego siebie czy ciotę. Ktoś zawsze liczy na zadymę. W klubach tym bardziej występuje taka gra pozorów gdzie faceci chcą uchodzić za grozniejszych niż są naprawdę. Najlepiej się w ogóle nie bić i olać sprawę, chyba, że ciągle Cię zaczepia to wyjdz przed klub i załatw sprawę po męsku.. inaczej.. jeśli raz się wydygasz to już na zawsze będziesz się bał. Jeśli się boisz walki wręcz to zapisz się do klubu sportowego by pod szlifować swoje umiejętności i pewność siebie. Nauczą Cię tam zakładać kagańca strachowi.
Najlepiej unikać walki na ulicy, tym bardziej kluby to zawsze ktoś jest z kimś także nie licz w 100 % na honorową walkę 1vs1 bo możesz się pomylić w ocenie. Zawsze możesz się sprawdzić i zaczekaj na niego za winklem czy w toalecie i wal z partyzanta zyskując przewagę. Ewentualnie skołuj sobie pałkę, drewnianą lub z innego materiału i naucz go manier dobrych tylko potem może być odwet, zależy na kogo trafisz. Ja bym lutował w ryj bo reputacja to jedyne co mamy.

Stary Cap
Portret użytkownika Stary Cap
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 51
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2012-12-14
Punkty pomocy: 131

Są ludzie którzy nie są agresywni, nigdy nikogo nie zaczepiają i nikt ich nigdy nie zaczepia. Nie prowokują nikogo swoim zachowaniem, ani uległym, ani agresywnym. Są spokojni, życzliwi, ale i asertywni. Reagują adekwatnie do sytuacji i gaszą w zarodku wszelkie zakusy agresora.
Na takich ludziach powinniśmy się wzorować, według mnie i do tego dążyć.
Jedyną bronią godną prawdziwego mężczyzny jest, według mnie, jego inteligencja i pewność siebie.

ListenToYourHeart
Portret użytkownika ListenToYourHeart
Nieobecny
Wiek: 32
Miejscowość: pl

Dołączył: 2010-12-03
Punkty pomocy: 290

Mimo tego ze nikt mnie nigdy nie zaczepił, nie mam w ogóle z tym problemu, bo to ja wyglądam na takiego człowieka z którym nie warto zaczynać;)) chodź jestem bardzo spokojny i raczej nie uderzyłbym nikogo, ale jakby do mnie ktoś podszedł to nie ma sensu wdawać się w dyskusje, a tym bardziej w bijatykę.
Ja jak zawsze kogoś szturchne to mówie przepraszam przybijam piątkę usmiecham sie, nie mam jakiś potrzeby udowadniania swojej siły itd.
Chyba że koleś przyjebałby się do kogoś z kim przyszedłem uderzył itd wtedy bym mógł nie wytrzymać;d

Pewnego dnia obudzisz się i okaże się, że nie ma już wystarczająco dużo czasu na zrobienie wszystkich rzeczy, które zawsze chciałeś zrobić. Zrób je teraz.