Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Wątpliwości przed rzuceniem pracy

13 posts / 0 new
Ostatni
21tehace21
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2018-08-23
Punkty pomocy: 57
Wątpliwości przed rzuceniem pracy

Witam, chciałbym opisać wam sytuację w której się teraz znalazłem i chciałbym się dowiedzieć od was czy dobrze robię ?
Razem z dziewczyną pracujemy w jednej firmie ale na innych działach, zwykła praca fizyczna za najniższą krajowa, można przeżyć ale bez żadnych perspektyw, w firmie dzieje się źle, np. moja dziewczyna dopiero w piątek dostała wypłatę za listopad, ja dostaję trochę szybciej ale to dlatego że mam stopień niepełnosprawności i musi mi szybciej zapłacić żeby nie stracić dotacji. Jedyny plus tej pracy to chyba taki że jest blisko i zaczynamy o 5.30 a kończymy o 13.30 weekendy wolne. Mój brat już od dobrych 10 lat wyjeżdża do Holandii na ogórki, już tam trochę awansował bo zastępuje kierownika gdy go nie ma i zajmuje się załatwianiem i przydzielaniem ludzi do pracy, już w tamtym roku proponował mi żebysmy przyjechali że załatwi nam pracę, mówi że w sezonie można nawet 700euro na tydzień zarobić, ja na początku nie chciałem bo wiadomo siedziałem w tej swojej strefie komfortu, przyzwyczaiłem się do swojej pracy chociaż ta mi się nie podoba, dziewczyna powiedziała że ona by chciała rzucić tą pracę i wyjechać ale tylko ze mną, powiedziałem że ok pojedziemy w przyszłym roku. Jest już przyszły rok, brat mówił że jakoś maj, czerwiec będziemy mogli przyjechać na 8 tygodni a jak nam się spodoba to będziemy mogli częściej przyjeżdżać bo mają dużo roboty. No i musimy w tym tygodniu złożyć wypowiedzenie w pracy bo mamy 3 miesiące wypowiedzenia umowy, tak że będziemy pracować do końca kwietnia. Wsumie decyzja już jest podjęta, powiedziałem że jedziemy, bo nie chce wyjść na niespójnego, w środę mamy zamiar złożyć wypowiedzenie, a ten post piszę tylko dlatego że liczę że dodacie mi trochę otuchy, decyzji już nie zmienię ale nadszedł teraz taki czas że zaczynam się zastanawiać czy dobrze robię itd proszę utwierdzcie mnie w tym że robię dobrze.

Mruriel
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 21
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2018-11-03
Punkty pomocy: 15

21tehace21,
obawy zawsze były, są i będą z Tobą. Tylko to robiąc przekonasz się, czy warto. Zawsze możesz się wycofać, schować głowę w piasek, niczym rasowy struś, tylko zadaj sobie pytanie: czy na tym polega właśnie życie, czy może wegetacja za najniższą krajową? Głowa do góry, jaja w garść i idź po swoje.

Pinochet
Portret użytkownika Pinochet
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2017-09-30
Punkty pomocy: 3654

Najgorszy jest pierwszy wyjazd. Zawsze jest obawa. Ty byś jechał z dziewuchą + masz tam na miejscu kogoś, w tym przypadku brata.

Poznasz nowe osoby, zawsze to jakieś doświadczenie, jakas przygoda, zarobisz jakis pieniądz, a jak bedzie okazja to i trochę Holandii zwiedzisz. W Holandii jest fajnie, ale drogo. Ale nie jest też przesadnie drogo.

Zobaczysz, ze mijasz kogos na ulicy i ludzie sie usmiechaja, witają sie z toba. Super drogi, pełno ścieżek rowerowych.

Ja prawdopodobnie w kwietniu bede mieć robotę w Rotterdamie, do konca roku. Ciesze sie bo bardzo chciałem wrócić do Holandii. Podobało mi sie tam, gdy byłem pierwszym razem rok temu. Mieszkałem w Hadze i bylo super.

A z tymi wypowiedzeniami to weszło mi w krew, ze jak mam lepszą robotę i opłaca mi sie zmienic pracę to ją zmieniam bez wypowiedzenia. Ewentualnie przerobie do konca tygodnia lub do konca miesiąca. Np na mnie nikt czekać nie bedzie, taki juz zawód wybrałem i jak jest opcja przeskoczyć by bylo mi lepiej to to robię.

21tehace21
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2018-08-23
Punkty pomocy: 57

W tamtym roku byliśmy już raz za granicą ale na takiej zasadzie że wzięliśmy urlop w pracy że niby jechaliśmy na wakacje a pojechałem z dziewczyną i ze znajomymi do Francji na winogron do takiego znajomego francuza mojego kolegi, pracowaliśmy 8dni to ja zarobiłem 1000euro a dziewczyną 800 ale ja miałem znacznie cięższa pracę bo dziwgalem skrzynie, było zarąbiście. Fajna atmosfera dużo śmiechu, słoneczna pogoda codzien po 26 stopni, ładne widoki, a najlepsze że ten francuz odstąpił nam swoje mieszkanie a sam poszedł mieszkać do kolegi na ten czas, jedzenie nam dawał i codziennie po pracy impreza, wypiliśmy przez ten czas szampana łącznie za jakieś 12000pln bo jedna butelka w Polsce kosztuje coś koło 300 a ten francuz miał cała piwnice, bardzo miłe wspomnienie.

Pinochet
Portret użytkownika Pinochet
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2017-09-30
Punkty pomocy: 3654

Aktualnie jestem w Luksemburgu, blisko mam do Francji. Pracuje z Francuzami i ci, z którymi pracuje to fajni ludzie. W samej Francji tez jest fajnie. Wyróżnia sie duzymi bazylikami i katedrami. Byłem w miastach przygranicznych i mi sie bardzo podobało, a co dopiero gdzieś dalej pojechać

Mendoza
Portret użytkownika Mendoza
Nieobecny
Ogarnięty
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2012-10-28
Punkty pomocy: 2660

Chłopie, pracę dzisiaj znajdziesz za rogiem. Za winklem. W 5 minut. Kurwa, jak to wypłata z posuwą o dwa miesiące????

Ja dostaję 10 dni PRZED końcem miesiąca. Czaisz?

Masz jeszcze dziewczynę która chce z Tobą lecieć... Paaanie, pakuj się. A wypowiedzenie do firmy z uśmiechem na gębie nieś.

I....ucz się już języka

________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.

Dominikkow
Portret użytkownika Dominikkow
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 1993
Miejscowość: Krk

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 1349

Jedź. I jak Mendoza napisał, ucz się języka żebyś nie utknął na dnie społecznej drabiny.

_____________________________________________________________

Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.

Mugen
Portret użytkownika Mugen
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Wwa

Dołączył: 2012-07-31
Punkty pomocy: 555

Przelicz sobie ile byś musiał pracować za najniższa krajową żeby zarobić to samo w Holandii. Podejrzewam że w dwa miesiące tam zarobisz tyle co tutaj w rok. Dostaniesz hajs to będzie więcej luzu, zastanowisz się czy chcesz dalej szukać czegoś za granicą, albo na spokojnie poszukasz na miejscu. Pamiętaj, hajs daje spokój i możliwości, za najniższą krajową nigdy tego nie osiągniesz.

21tehace21
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2018-08-23
Punkty pomocy: 57

Przed chwilą razem z dziewczyną złożyliśmy to wypowiedzenie i niech się dzieje co chce

Deadpool
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 23
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2019-11-18
Punkty pomocy: 1

Radzę Ci to samo co inni.

Weź jutro to wypowiedzenie i daj z uśmiechem na ustach.

Właśnie wychodzisz ze swojej strefy komfortu i dlatego masz obawy, nasza podświadomość zawsze tak reaguje i tego nie zmienimy.

Dobrodziej też dobrze napisał, często pracodawca stawia nas w pozycji ofiary i my sobie wpajamy, że taki stan rzeczy jest normlany i nie należy nam się nic innego. To jedna z najbardziej pojebanych bzdur jaką nam się wpaja. A nie raz taki szef to ma tak zajebiście obcykane takie sztuczki, ze głowa mała.

Sam mam podobny dylemat tylko inne pieniądze są w grze. Ja sobie pracuje u takiego bossa co sztuczki psychologiczne ma w jednym paluszku ale gdy nadąży się okazja to spierdalam. Ja np. czekam bo jestem specjalista i na razie posucha na rynku pracy, ale wiem, że sie to zaraz zmieni.

Trzymam kciuki za wyjazd