Miałem okazję doświadczyć seksu grupowego, i to było coś absolutnie niesamowitego, mając wiele ciał w łóżku na raz, nie chcę po takim doświadczeniu "schodzić na ziemię" do 1 na 1. Nigdy. Różnica taka jakbym seksu w ogóle nie znał, a znał.
Jednak, co ciekawe, większość kobiet, z którymi rozmawiam, wydaje się być przerażona pomysłem na seks grupowy. Boją się, że to zbyt skomplikowane, że będą czuły się niewygodnie lub, co gorsza, że to jest jakieś tabu.
Czy jestem w błędzie? Czy zna ktoś z Was podobne sytuacje i ma jakieś pomysły, jak pomóc kobietom przełamać te bariery?
To nie kobietami trzeba pomóc tylko Tobie. Jara Cię seks grupowy to to rób, nie każdy ma takie fantazje, żeby znaleźć kobieta chętna na takie akcje to musi bardzo lubię seks i przerobić praktycznie wszystko.
Jeżeli seks grupowy jara cie tak bardzo, że nie wyobrażasz już sobie seksu 1 na 1, to proponuję zamiast namawiać niewinne i przerażone dziewczyny na takie harce, po prostu znaleźć kobietę, która ma już takie doświadczenia za sobą. W dużych miastach jest sporo klubów dla swingersów, gdzie znajomości nawiązują osoby szukające takich wrażeń. Są też portale internetowe typu zbiornik.com, gdzie można takich ludzi poznać. Poszukaj sobie kobiety, która już to robiła i którą takie rzeczy kręcą a będzie Ci dużo łatwiej.