Poznalem fajną dziewczynę, wyslała mi chyba wszystkie znaki świata; dłuższe spojrzenia w oczy, częsty kontakt wzrokowy, uśmiech, sama zagaduje, przypadkowe dotknięcia, wkraczanie w strefę osobistą. Wolna, atrakcyjna, i chyba zainteresowana. Udało mi się ja zaprosić do znajomych na portalu, przyjęła. Spotkamy się jeszcze kilka razy na gruncie zawodowym a potem już nasze drogi się rozejdą. Im bliżej do tego wydaje się być co raz bardziej zniecierpliwiona i sarkastyczna, bywa niemila, a nawet smutna. Wcześniej była milutka jak kociak i pomocna. Chcę zaproponować spotkanie, ale mam już niemile doświadczenia, że laska flirtowala i odmowila. Podświadomie chyba czekam na ten ostatni dzień żeby jej cos zaproponowac. Pytanie jak to zrobić, fb, na żywo, zapytać może dlaczego ostatnio tak się zachowuje licząc że sama się wygada? Znajomość krótsza niż 3 miesiące
Na pewno nie pytaj sie dlaczego tak sie zachowuje. A nie pomyslales, ze moze tak sie zachowuje bo nie postawiles kroku dalej? Umow sie! Jak odmowi to zadna tragedia, nic Cie z ta kobieta nie laczy na dzien dzisiejszy.
Pomyślałem, bo ta zmiana zaszła jak już bylo wiadomo, że wkrótce się nie spotkamy i na przemian okazywala niezadowolenie ale też zaczęła częściej się we mnie wpatrywac nachhalnie a wcześniej robila to dyskretnie.
Problem jest też taki, że nie jesteśmy praktycznie sami więc niełatwo przy ludziach z pracy flirtować czy tym bardziej coś proponować. Mam ją poprosić o rozmowe sam na sam? Czy to nie będzie creepy?
Jaaa pierrrrdziuu.
No stary wystarczy pierwsza stronę odpalić na podstawach i już Ci się oczy otworzą.
Jak zagadać?
Normalnie, podchodzisz, rozmawiasz i mówisz że chciałbyś się poznać bliżej i proponujesz jakiś wypad na lody czy na co kolwiek. Na LUZIE.
"Znajomość krótsza niż 3 miesiące"
Ehhh... Jak laska Ci się podoba to nie czekasz, tylko "po nią sięgasz"-na przyszłość rada.
W poltorej miesiaca to ona dawno stracila toba zainteresowanie, jeszcze teraz wezmiesz ja na bok I pierdolniesz jakas przemowe ktora bedziesz sie uczyl cala noc. Nie wiem czemu koledzy tak radza. Bo ja bym na przyklad czynami I to znacznie wczesniej badal grunt na ile mi wolno. A jakby mi bylo wolno to byl ja zlapal za dupe tak by nikt nie widzial (niegrzeczny seq, znowu w morde dostal)
A tak to ja nie wiem co, po twojej energi to predzej na idiote wyjdziesz
Nie straciła do końca, bo to widać po zachowaniu. Tak złapałbyś, tak w necie najprościej gadać. Nie wiesz w jakich warunkach się wszystko odbywa więc nie wyrokuj.
Nie chcę trzaskać przemowy tylko gdzies zaprosić. Sądzę, że jest zielone światło.
Zapytaj czy będzie z tobą chodzić...
"Tak złapałbyś, tak w necie najprościej gadać. Nie wiesz w jakich warunkach się wszystko odbywa więc nie wyrokuj."
Czytaj ze zrozumieniem
Masz jej prywatny numer telefonu? Jak nie, to poproś, żeby Ci dała. Powiedz coś w stylu, że chciałabyś mieć jej numer, bo Wasze zawodowe spotkania się niedługo kończą, a szkoda by było urywać kontakt. Skończycie wspólną robotę to zadzwonisz tydzień później i normalnie ją zaprosisz gdzieś Prosta sprawa, a tak komplikujesz.
Nieźle kombinujesz. Dzięki za normalna odpowiedź. Numeru nie mam ale teoretycznie mamy się na tym fb. Pewnie posłucham Ciebie ale zaprosze szybciej bo po tygodniu może nie być czego zbierać widac ze jest niecierpliwa a i na pewno ma innych adoratorow.
Pieprzysz Nikt po tygodniu nie znika z powierzchni ziemi. Nie można tak myśleć, że jak nie zdążysz za tydzień to ją stracisz. Nic nie stracisz, bo nic nie masz. Spokojnie
Naprawdę uważasz, że w ciągu tygodnia ona znajdzie męża i zniknie z nim gdzieś daleko?
Nie mówię, że masz czekać. Jak masz ochotę to nie czekaj, ale nie myśl nigdy, że nie zdążysz z czymś. Nie raz tu czytam takie głupoty, że o matko: nie odpisała 24h, czy jest już za późno itp. Nie można zakładać z góry, że ma milion adoratorów. Więcej luzu
A co do numeru. Ja mam 26 lat i powiem Ci, że mi jako kobiecie mega się podoba, jak facet normalnie chce mój numer i potem dzwoni i mówi wprost, że chce się spotkać. Teraz wszyscy chcą pisać ze sobą przez FB, IG, Tindera, maile Jak ktoś bierze numer i umie zadzwonić to już jest na pozycji wygranej, bo to wymierająca umiejętność wbrew pozorom.
Oczywiście jak się stresujesz bardzo czy nie będzie jakoś przestrzeni przy kolegach z roboty, żeby zapytać o numer to nie odpuszczaj i pisz przez FB. Ale wiesz okazję można zawsze stworzyć.
Dlatego do niej nie pisałem. Zaprosiłem do fb i to był w zasadzie test, bezpieczny czy zaakceptuje czy oleje. Jeszcze tego samego dnia zaakceptowała.
Potem jak się spotkaliśmy uśmiech miala od ucha do ucha. Ale już następnego dnia byla niezadowolona chociaż wpatrywala się we mnie jeszcze bardziej niż dotychczas. Także chyba się domyśliła moich zamiarów.
A co do moich obaw o czekanie to niestety kiedyś mi się zdarzyło zwlekać tylko to było o wiele wieke dłużej i w konsekwencji źle się to skończyło.
A zdaję sobie też sprawę, że nie każdy ma w sobie cierpliwość tu widzę, że ona się denerwuje podejrzewam dlaczego i nie chcę tego przeciągać zanim mnie znienawidzi.
Dziewczyna chyba dala mi do zrozumienia, że chciałaby się spotkać, znaczy nie bylo to teoretycznie bezpośrednio do mnie, tylko do mnie i do kilku osób. Później to spotkanie się odbylo, ale akurat nie moglem. Pytanie jak ja mogę teraz zagadac, nie mam numeru tylko fb. Nawiązać do tej propozycji?