Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Trudna sytuacja

10 posts / 0 new
Ostatni
pawelp1320
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 26
Miejscowość: Lublin

Dołączył: 2023-05-22
Punkty pomocy: 6
Trudna sytuacja

Cześć, miesiąc temu poznałem dziewczynę przez fb. Akurat szukałem sąsiadowi czy ktoś ma na sprzedaż cielaki w woj lubelskim i zauważyłem że ona ma coś wystawione i tak zagaiłem. Zacząłem z nią rozmawiać, żartować, śmiać się. Przeszliśmy szybko na glosówki żeby nie pisać długich wiadomości. Na drugi dzień też pisaliśmy. Okazało się że jest ona starsza ode mnie 1.5 roku, jest po rozwodzie i ma syna. Ja też byłem po rozstaniu więc miałem czas i chęć popisać. W naszym pisaniu było bardzo dużo humoru, jakieś 95%. Żarty, delikatne złośliwości itp. W końcu odbyło się nasze pierwsze spotkanie. Gdy dojechałem do niej, nie czuliśmy się skrępowani nową znajomością ponieważ tak jak mówiłem wcześniej gadaliśmy sporo. Na pierwszym spotkaniu, razem z jej 5 letnim synem poszliśmy na spacer, pokazała mi swoje okolice, byliśmy w wielu miejscach. Rozmawialiśmy swobodnie, podobnie jak podczas pisanie tzn. żarty, śmieszne historie, trochę żartobliwej złośliwości wobec siebie. Nie było dotyku ani nic z tych rzeczy. Po prostu zwykły spacer. Gdy odjeżdżałem kazała napisać jak dojadę ale ja po powrocie zadzwoniłem i gadaliśmy jeszcze pół godziny.
Później, postanowiłem że nie będę pisać codziennie żeby nie zanudzić tej znajomości. Napisałem po 2 dniach dopiero kilka słów, po czym zadzwoniłem do niej. Pogadaliśmy i umówiłem kolejne spotkanie. Zgodziła się. Też zastosowaliśmy technikę spaceru i rozmowy gdyż cały czas się poznawaliśmy i mieliśmy o czym rozmawiać. Na początku sytuacja podobna jak za pierwszym razem. Jednak zacząła mi delikatnie przeszkadzać ta zartobliwa złośliwość, dogryzanie sobie w formie żartu oczywiście z jej strony. Ja odpuściłem trochę tej dokuczliwości ale ona nie. Dalej szukała gdzie tu mnie jeszcze "ukąsić" i znajdowała. Pod koniec randki wprowadziłem delikatny dotyk. Chciałem obejrzeć jej tatuaż, trochę jej dokuczałem, łaskotki itp. po prostu luźny dotyk. Ona też to później odwzajemniła i podokuczała mi trochę. Na koniec poszliśmy do niej na kawę, ale była też jej matka wiec skończyło się rozmową przy kawie.
Też nie pisałem z nią zbytnio, jednak wczoraj zadzwoniłem. Pogadaliśmy, oczywiście ona dalej jest złośliwa, uszczypliwa itp a mi się już przestaje to podobać. Nie pokazuję po sobie tego ale to już się staje monotonne. Też czasami się odgryzam, ale już za dużo tego się robi. Umówiłem się z nią tym razem na rowerki wodne. Chciałem na kajaki ale nie wiedziała czy jej syn będzie mógł być z nami i zaproponowała rowerki wodne. Pogadaliśmy jeszcze trochę ale po tylu żartobliwych złośliwościach z jej strony nie miałem chęci zbytnio, mimo to nie dałem po sobie tego poznać i rozmawiałem jakby nigdy nic.
Sprawa wygląda tak, że według mnie ona jest taka złośliwa ze względu na przeszłość. Rozwód, sprawy w sądzie, znajomych nie ma za wielu bo mieszka daleko od takich miejsc, na codzień pomaga na gospodarstwie, jest atrakcyjna więc chłopaki pewnie do niej piszą często i przez to też stosuje technikę bycia złośliwą. Ja po rozstaniu też taki byłem, dlatego tak szybko się dogadaliśmy. Nadawaliśmy na tych samych falach. Ta uszczypliwość to jest taka otoczka, która pokazuje że radzimy sobie doskonale mimo sytuacji życiowej, że na nikim nam nie zależy, jesteśmy niezależni, nie potrzebujemy wsparcia, przytulenia, wygadania się o swoich problemach, pomocy. Zresztą jest to forma żartu a zartobliwych ludzi wszyscy lubią i chętnie przebywają w ich towarzystwie. I ona według mnie to stosuje. Wiekszość chłopaków pewnie to akceptuje i staje się jej przyjaciółmi do takich pogadanek, ale ja zamierzam być inny, wejść na wyższy etap, stać się kimś więcej. Czy wyjdzie? Nie wiem ale sprubować trzeba.
Tylko zastanawiam się jak poruszyć ten temat. Czy porozmawiać z nią szczerze, że nie może być taka złośliwa co do mnie, że to jest w sumie brak szacunku do mojej osoby itp
Czy po prostu pokazać jej że mi się to nie podoba, ale nie komentować tego. Czyli nie śmiać się z jej żartów, ograniczyć rozmowę itd
Jak myślicie?

nowyzawodnik
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 23
Miejscowość: Wroclove

Dołączył: 2017-09-08
Punkty pomocy: 23

A ja myślę, że flirtuje z Tobą. Kto się czubi ten się lubi, a Ty wymyślasz jak pipcia. Jak jej nie wsadzisz jęzora na górze, a później na dole jak najszybciej to może być po zawodach zaraz

pawelp1320
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 26
Miejscowość: Lublin

Dołączył: 2023-05-22
Punkty pomocy: 6

Możliwe że ma taki flirt. Ostatnio na spotkaniu dzwonił do niej znajomy jak mówiła po pół roku. I też z niego zażartowała żeby się przyznał że się stęsknił za nią. Ale zaraz powiedziała że nie może rozmawiać bo jest w towarzystwie. Po rozmowie powiedziała mi że musi zablokować ten numer.

chmiel
Portret użytkownika chmiel
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 34
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2011-08-13
Punkty pomocy: 425

"ona jest taka złośliwa ze względu na przeszłość. Rozwód, sprawy w sądzie"

Wieaz że ma bagaż z przeszłości to nie marudź tylko zdecyduj czy chcesz w to wejść.

"jest atrakcyjna więc chłopaki pewnie do niej piszą często i przez to też stosuje technikę bycia złośliwą."

A dlaczego ją usprawiedliwiasz. Nie wpadaj w pułapkę że jak jest atrakcyjna to wolno jej coś więcej.

"Ja po rozstaniu też taki byłem, dlatego tak szybko się dogadaliśmy. Nadawaliśmy na tych samych falach."

No i super. Tylko powiedz to jej, my na forum tego z wami nie wyjaśnimy. Chcesz czegoś więcej to porozmawiaj z nią szczerze, niech sama wypowie się za siebie, przynajmniej zweryfikujesz z kim masz do czynienia. Kobiety nie bez powodu zostają same, tym bardziej z dzieckiem. A jak nie chcesz nic więcej na razie to możesz przymknąć na to oko. Może tak to widzisz bo masz filtr na kobiety po poprzednim związku... Albo po prostu baw się dobrze i zobaczysz co z tego wyjdzie.

"Ta uszczypliwość to jest taka otoczka, która pokazuje że radzimy sobie doskonale mimo sytuacji życiowej, że na nikim nam nie zależy, jesteśmy niezależni, nie potrzebujemy wsparcia, przytulenia, wygadania się o swoich problemach, pomocy."

Teraz to już tylko racjonalizaujesz. Zresztą chyba już nie mówisz o niej tylko o sobie. Jezeli brakuje Tobie bliskości emocjonalnej po rozstaniu to najpierw ochłoń i nie próbuj dopasowywać nowo poznanej kobiety do swoich deficytów i tłumaczyć tego schematami ze swojego życia zamiast zadawać pytania i dostawać odpowiedzi.

pawelp1320
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 26
Miejscowość: Lublin

Dołączył: 2023-05-22
Punkty pomocy: 6

Chciałbym w to wejść bo wiem że ona tak naprawdę taka nie jest jak pokazuje w tej chwili. Dodatkowo ma sporo plusów których mi brakowało w poprzednim związku.

TenTypTakMa89
Portret użytkownika TenTypTakMa89
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: X

Dołączył: 2012-05-27
Punkty pomocy: 667

Jak Ci coś przeszkadza to po prostu jej to powiedz.

Jesteś facetem i nie musisz analizować tego czy wypada czy nie.

Masz na to ochotę to to zrób.

Ps. z tymi cielakami to mnie rozwaliło Laughing out loud

pawelp1320
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 26
Miejscowość: Lublin

Dołączył: 2023-05-22
Punkty pomocy: 6

I tak mam zamiar zrobić jeśli na najbliższym spotkaniu nie będzie poprawy z jej strony.

A co do cielaków to też się śmiała że nikt jej nie podrywał nigdy tak XD

pawelp1320
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 26
Miejscowość: Lublin

Dołączył: 2023-05-22
Punkty pomocy: 6

A słuchajcie, czy to normalne że na nasze spotkania zabiera zawsze swoje dziecko? Mi to nie przeszkadza ale czy z jej strony nie świadczy to o niczym? Jakieś zabezpieczenie czy coś.
Powiem tyle że z dzieckiem dogaduję się świetnie, w sumie to bardziej słucha mnie niż jej hahaha. Sama to stwierdziła.

PatrickPatrick
Portret użytkownika PatrickPatrick
Nieobecny
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: pełnoletni
Miejscowość: Obywatel Świata

Dołączył: 2011-06-06
Punkty pomocy: 330

Zrób spotkanie sam na sam.
Zobaczysz czy na Ciebie leci.

Opcje są dwie: szuka ojca dla dziecka albo seksu.
Sprawdź, o którą opcję chodzi.

Pytanie też czy będziesz w stanie zaakceptować nie swoje dziecko? Pojawia się automatyczna odpowiedź "TAK", jednak za tym idzie pewna projekcja przyszłości.

Nie jest to łatwy temat, dlatego wejście w ewentualny związek należy solidnie przemyśleć.

*****************
Dziś mężczyzna nie ma innego wyboru jak stać się silnym fizycznie i mentalnie

Samarytanin
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Świętokrzyskie

Dołączył: 2020-11-28
Punkty pomocy: 178

Jestem zdania, że jak się nie ma 40 lat, to wchodzenie w związek z panną z dzieckiem należy przemyśleć kilka razy. Wiesz dlaczego? Nie dlatego, że mam coś do matek z dziećmi, ale dlatego trzeba mieć pewne doświadczenie życiowe, a Tobie go trochę brakuje. Wiesz dlaczego?

Chciałbym w to wejść bo wiem że ona tak naprawdę taka nie jest jak pokazuje w tej chwili. Dodatkowo ma sporo plusów których mi brakowało w poprzednim związku.

Ona naprawdę taka nie jest? Nie wiesz, jaka jest Smile Nie wiesz co będzie. Nie wiesz, czemu zabiera dziecko na spotkanie z Tobą, na pewno szuka ojca dla tego dziecka, bo wychowywanie dziecka w dwie osoby jest łatwiejsze niż samotne mierzenie się z odprowadzeniem ze szkoły, pomocą w lekcjach, chorobami itd. Trzeba być na to gotowym, że dziecko to nie jest kot i na to, że samo może Cię np. nie zaakceptować.

I przechodząc do głównego pytania i jej złośliwości, to powiem Ci tak, chuj by mnie to obchodziło, że ma taką przeszłość. Nie masz prawa cierpieć za błędy jakiegoś idioty. Jak przegina to masz się prawo bronić i odbijac piłeczkę, uwierz mi, że księżniczce krzywda sie nie stanie. Zdrowy związek buduje się na wzajemnym szacunku. I na zakończenie, na początku zawsze jest fajnie i ludzie często kłamią lub coś tam koloryzują, miej też taką świadomość.