Panowie,
Czasem myślę sobie, że już naprawdę dużo wiem o kobietach i ich zrachowaniach. Zawsze jak się gubię czy czegoś nie rozumiem to próbuję odejść od całej sytuacji i na chłodno wykalkulować dlaczego coś się dzieje. Tutaj nie mam pojęcia, dlatego też założyłem ten temat. Do sedna:
Poznałem dziewczynę, która: jest w szkole aktorskiej, z wyglądu 7,5, mądra i generalnie co do zasady ogarnięta. Pisaliśmy długo przed spotkaniem, a bo to ja musiałem do siebie wyjechać, a bo to jej nie pasowało, ale spotkaliśmy się, randka trwała 3h i w duzym skrocie bylo fajnie.
2 dni później zrobilem urodziny dla znajomych, laczna liczba ok. 15 osób. Zapytała czy może wziąc przyjaciela, którego zna 8 lat, zgodzilem sie, bo uznalem, ze jak sie nie zgodze to wyjdzie, ze sie obawiam czy cos no i przyszla z nim. Okazało się, że gdy zaczalem sie z nia calowac (byla prawie kompletnie trzeźwa), to on zaczął być smutny itd. i wyszlo na to, że był w niej zakochany. No ale ostatecznie, część osób poszła spać, część do klubu, go zabrał kolega, a ona została ze mną w pokoju i no pomimo braku seksu bylo dosc goraco XD tj. bardzo duza aktywnosc i namietnosc, ona powiedziala, ze ona uprawia seks tylko z uczuciem, probowalem tam po swojemu ją uspokoić logicznie i sie dobrac, ale kolejny reject i poprzestalem na calowaniu w szyje czy wskakiwaniu na nią i dociskaniu jej XD
Do tej imprezy mówiła, że pozna mnie ze swoimi rodzicami, ze jej się podobam, ze pokaze mi swoją okolice itd. Jednak w majowke wyszlo tak, ze miala ponoc angine i ostatecznie sie nie spotkalismy. Po majowce byl jakis lakoniczny kontakt i wczoraj dodala story z jakiejs kolacji w mieszkaniu tj. ze swiecami, wino i talerze xD
I tak sobie tylko mysle dlaczego tak sie stalo, bo laska wydawala sie byc interesujaca pod względem osobowościowym. Moim zdaniem sensu raczej już nie ma pisanie, czy umawianie się z nią - nie lubie tematu gdzie krążą osoby trzecie.
Zastanawia mnie najbardziej to jak gorące chwile w łożku i mówienie o przyszłości mogło zmienić się w chłodniejszy kontakt i nagłe spotkanie z kimś innym. Powiem szczerze, że dość mocno mnie to zaskoczyło, dlatego że tak jak pisalem - laska rozmawiała ze mna o "naszej przyszlosci".
Mogło być obliczone na zazdrość.
Nie świruj.
Pierdoli mnie ta kobieta i opis Twojej sytuacji. Jestem tutaj parę lat i facetów niszczy dalej to samo: zastanawiają się nad zachowaniem kobiet. A to jest proste! Chce kontaktu jest zainteresowana. Nie chce nie jest. Nie patrz na instagramy, snapchaty, czy odgarnęła włosy jak Cię mijała. Po co? Nie bądź cipą!
Po pierwsze nie oceniaj wyglądu kobiet. 7.5/8/8/10. To nie ma jebanego znaczenia. Albo Ci się spodobała, albo nie. Tyle. Co zrobiła? Dlaczego? Po co się zastanawiasz? Kiedy to robisz stawiasz kobietę wyżej od siebie.
Zaproponowałeś spotkanie? Odmówiła? Ok. Proponujesz (jak chcesz ponownie). I tyle. Jak odmówi, piszesz ok fajnie Cię było poznać, powodzenia.
Tyle razy miałem wyjebane na spotkania. Kocham kobiety, uwielbiam ich towarzystwo, jak się spotykamy, to się po prostu bawię, ale za chuja nie dąże do seksu, jak mówi podrywaj.org. Mam ochotę całuję, dotykam, po prostu naturalnie. A po 1/2 mc laski same mnie przelatują, bo nie wytrzymują (oczywiście przy podejściach mam 80% zlewek).
To jest ten luz z kontaktami z kobietami. W dzisiejszych czasach tindera podryw staje się coraz łatwiejszy. Jeżli chcez przlecieć na siłę kobiety, nigdy nie osiągniesz luzy, bo nasze pragranienia stają się silniejsze od nas samych.
Myślę podobnie jak ty. Po mojemu to jest zdrowe podejście do tematu.
"Zastanawia mnie najbardziej to jak gorące chwile w łożku i mówienie o przyszłości mogło zmienić się w chłodniejszy kontakt i nagłe spotkanie z kimś innym."
Jak to nagle? Skąd ta pewność, że to ty nie byłeś tym drugim w kolejce, a za tym od kolacji już kilka miesięcy biega?
I jakie gorące chwile i przyszłość? Obietnica oprowadzenia po okolicy to rzeczywiście w chuj planowanie przyszłości, tak samo całowanie po szyi... Nie wiem czy się wczoraj urodziłeś, czy ki chuj, ale wymagasz od niej wyłączności po 2 spotkaniach i całowaniu? XD
Nawet sama ci powiedziała, że nie ma ciupciania bez uczucia, czytaj nic do ciebie nie czuje. Przestań zawracać sobie takimi pierdołami głowę, bo się zakochasz...
"Czasem myślę sobie, że już naprawdę dużo wiem o kobietach i ich zrachowaniach. Zawsze jak się gubię czy czegoś nie rozumiem to próbuję odejść od całej sytuacji i na chłodno wykalkulować dlaczego coś się dzieje. Tutaj nie mam pojęcia, dlatego też założyłem ten temat."
Stary, sam sobie zaprzeczasz w tych pierwszy zdaniach
Jeśli wiedziałbyś dużo o kobietach to nie kalkulowałbyś ich zachowań
"Po majowce byl jakis lakoniczny kontakt i wczoraj dodala story z jakiejs kolacji w mieszkaniu tj. ze swiecami, wino i talerze xD"
Kolejny przykład, że nie ogarniasz tematu.
"Zastanawia mnie najbardziej to jak gorące chwile w łożku i mówienie o przyszłości mogło zmienić się w chłodniejszy kontakt i nagłe spotkanie z kimś innym. Powiem szczerze, że dość mocno mnie to zaskoczyło, dlatego że tak jak pisalem - laska rozmawiała ze mna o "naszej przyszlosci"."
I tu kolejny.
Z takimi akcjami wszystko jest możliwe i właśnie nie ma sensu kombinować. Może całowała się z tobą, żeby wzbudzić w nim zazdrość jak ktoś tam napisał.
Może spotkanie przy świecach było z najlepszą przyjaciółką. Dużo kobiet tak robi.
Może spotkała innego gościa który bardziej jej przypadł do gustu i po tej kolacji się ruchali jak dzikie króliki, a ciebie w ogóle nie pamięta już.
A może w ogóle jest dupodajką i się rucha na lewo i prawo.
A może jest jednak lesbijką? A może pójdzie do zakonu?
Jest dużo możliwości. Nie chce się spotkać z tobą to trudno, olej i szukaj dalej. Jak będziesz rozkminiał to z żalu będzie ci trudno następne podrywać.
Zaproponuj za kilka dni spotkanie, jak nie pyknie, usuwasz nr i szukasz kolejnych.
EDIT: Co tu w niej szalonego? Szalona to by była jakby na randce zaproponowała skok na bungee, lot balonem, wejście na zakazany teren lub chociaż na dach wieżowca żeby wypić wino. Tu widzę najzwyklejszą dziewczynę, niczym się nie różniącą od tysiąca innych.
__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."
"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."
No generalnie potrzebowalem potężnego kopniaka jak ten, dlatego wam dziękuję.
Jasne, że jak stanę z boku i spojrzę to widzę, że popełniłem dużo błędów. Podstawy są dobre i warto je znać, ale jak przychodzi do poznania laski, która bardzo wpada mi w oko to po prostu czasem się gubię (3 razy w zyciu) i nie bylem w stanie być może na chlodno tego wykalkulować.
Samemu na pewno już się do niej nie odezwę. Jak ona się odezwie to zobaczę co i jak
Okres wiosna/ lato to jest szał macic. Moim zdaniem (jak i poprzedników), nie jesteś jedyny w jej rozważaniach na cumrada.
Już przewinęło się takich sytuacji od groma, kiedy on jest z laską sam na sam. Ma dojść do czegoś więcej a ona go gasi. Z mojego doświadczenia, jak i wpisów na forum - nie wynikło z tego nigdy nic. Nie twierdzę, że to krzywa akcja z jakimś testem.
Może chce sobie czekać na "to" uczucie. Ale czekać sobie można i do śmierci.
Może ma lęk, że ją przeruchasz i zostawisz bo poprzednik tak zrobił.
Ale to problem do rozwiązania u terapeuty. Jej problem.
_____________________________________________________________
Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.