Witajcie,
zacząłem od kilku dni ograniczać masturbację, tzn staram się ją ograniczyć do 0. Co robicie, jakie macie sposoby gdy czujecie, że macie duże ciśnienie, a kobiety brak?
Z drugiej strony czy takie 0 1 podejście, że albo codziennie, albo w ogóle jest zdrowe? Nie lepiej zmniejszać częstotliwość do np - 1 w tygodniu? Jakie macie doświadczenia z no-fapem ?
Uważam że wstrzymywanie się przez dłuższy czas jest niepotrzebne. W ogóle nie wiem co to za moda ostatnio na to wstrzymywanie się z tym.
Moim zdaniem, częstotliwość zależy od temperamentu danej osoby, dla jednej starczy raz w tygodniu, inna osoba musi trzepać codziennie i ta druga nie ograniczy tego tak po prostu, że sobie ustali "o teraz tylko dwa razy na tydzień", to nie zadziała po prostu i chuj.
---------------------------
Idea jest słuszna. Chodzi o osoby uzależnione od masturbacji. Jak każde uzależnione trzeba zwalczyć.
Inna sprawa że ruch no fap jest toksyczny i rozwijany przez inceli, którzy polecają zle metody. Celibat tylko zwiększy chęć masturbacji, będzie narastać napięcie i chęć jego rozładowania.
Nofap to nie oglądanie porno i walenie do niego, masturbacja jest Ok ale tzw pamięciowy a nie odpalanie lasek na telefonie czy kompie, po prostu nie pobudzaj sie sztucznie seksualnie
Polecam dużo regularnego sexu i zero masturbacji.
Jeśli nie zadziała polecam więcej sexu.
Nie czytaj bzdur z ruchu no fap to przegrywy i frustraci co nigdy nie miały kobiety
Ogółem wiele zależy od tego jak tobie będzie lepiej. Na pewno łagodniejsze okazuje się tak jak wspominasz stopniowe ograniczanie fapania. Ale niektórzy mają tak, że łatwiej jest im całkiem skończyć z fapaniem (w jednym momencie), i nie odczuwają już zbytniej chęci do tego (chęć do fapania i samo podniecenie wbrew pozorom to dwie rózne rzeczy).
Jeśli chodzi o zwalczenie napięcia seksualnego to osobiście polecam różne ćwiczenia na nogi, najlepiej i siłowe i wytrzymałościowe. Jeśli nie masz zbytnich doświadczeń z treningami to rozwiązaniem mogą być przysiady na jednej nodze (z podparciem pod tyłek), odpowiednie instrukcje powinieneś znaleźć na necie.
Nie chodzi tylko o to, żeby odstawić porno, ale samo fapanie przy uzależnieniu i ogółem zbyt dużej częstotliwości też jest szkodliwe. Z reguły osoby, które nigdy nie miały problemów z fapaniem najeżdżają na innych, że fapanie jest super i po co komu celibat. Z drugiej strony, często osoby, które mają/miały problemy z fapaniem nadmiernie demonizują całe to zjawisko.
Sam sprawdź co jest dla ciebie lepsze, czy całkowite odstawienie fapania, czy też ograniczenie go do jakiejś częstotliwości, choć tak czy siak porno najlepiej całkiem odstawić (pomóc z tym mogą rózne blokery stron internetowych, jak choćby cold turkey blocker).
Oczywiście jeśli masz chęć poczytać o zaletach nofapu itp to informacji na ten temat jest w necie mnóstwo (choć z tego co kojarzę głównie na angielskich stronach).
Oczywiście najlepiej jest zastąpić fapanie sexem (tak jak już wspomniano), ale nie zawsze jest taka możliwość, a napięcie się zbiera. Wtedy polecam to co opisałem wcześniej.
W każdym razie sprawdź na własnej skórze co na ciebie działa najlepiej.
Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi.
Dzięki za odpowiedzi. Zacząłem właśnie się zastanawiać czy taka całkowita abstynencja to nie jest występowanie przeciw naturze człowieka i nie zemści się to w postaci jakiś dziwnych odchyłów. Tak jak i emocji nie należy w sobie tłumić tak samo może jest z napięciem seksualnym ? Trzeba je jakoś uwolnić, żeby nie odłożyło się w złe miejsce. Spróbuje zatem jak radzicie, zrezygnować z porno, na rzecz pamięciówy, ciekawe jak to jest ze zdjęciami "koleżanek"
A próbowałeś sexu? jak często uprawiam sex nie mam ochoty mam na fapowanie wcale. Sex jest bardzo zdrowy
Nie nie próbowałem, nie wiem co to jest więc zostaje tylko fapowanie
przeczytaj jeszcze raz mój post ( podpowiedź: 3 linijka dłuższego akapitu)
Cały myk w tym żeby nie doprowadzić do sytuacji w której nie masz żadnej dziewczyny.
Nie przeskoczysz tego
Przyjacielu drogi nie bij swego małego zbyt często. Ustal sobie raz w tygodniu na spuszczenie z krzyża. Mogę Ci też coś doradzić, będzie ciężko ale efekty w dalekiej przyszłości będą bajeczne. Nie oglądaj pornosow, pamięciowy nie ma do czego. Spróbuj pisać swoje wyobrażenia seksualne fantazje. Bardzo szczegółowo, opisowo a w dzień upustu czyta sobie je na głos i wyobrażaj. Im bardziej szczegółowo, nietuzinkowo tym w przyszłości z kobietą będziesz miał większe pole do popisu. Byś tylko nie utkną w strefie swych fantazji działaj też z kobietami ! Powodzenia !
Wiecie że ruch no fap to definicja incelstwa:
Incel to skrót od involuntary celibate, czyli "celibat mimo woli"
Jak masz chcice to dymasz albo sobie ulżysz, normalny przebieg rzeczy, bez względu na płeć, dbasz o swoje potrzeby będąc seksualnie i nie tylko świadomy.
Można gromadzić tę energię w sobie, można nawet dochodzić bez wytrysku, jakoś to czasem procentuje, ale dużo zależy od ujścia nagromadzonej energii i trybu życia.