Zaczepiłem dziewczynę która uprawiała jogging. Przysiadła na chwilę pisząc coś w telefonie, wtedy ja przysiadłem obok i zaczęliśmy rozmowę.
Rozmowa była super, dużo pozytywnej energii i zainteresowania. Planowaliśmy super weekend.
Ale tu jakaś bzdura się pojawiła.
W czasie tej początkowej rozmowy chodziliśmy sobie jeszcze razem i ona powiedziała że umówiła się ze swoim kolegą bo mają zrobić jakieś wideo dla portalu internetowego który prowadzą.
Ponieważ szliśmy w tym samym kierunku i tak, zaproponowała że mnie pozna z tym gościem.
Trochę miałem mieszane odczucia bo pomyślałem po jakiego... Ale pomyślałem sobie że dobrze by dowiedzieć się jakie jest jej otoczenie.
Kiedy ona mnie przedstawiła jemu on był zdziwiony i na jego twarzy było lekkie skrzywienie.
Wymieniliśmy garstkę kurtuazyjnych słów i odwróciłem się na pięcie, powiedziałem żeby zajęli się swoją sprawą, myśląc sobie że potem się z dziewczyną umówię przez komunikator.
Odczekałem do następnego dnia i tutaj zdziwienie.
Całkowite ignorowanie na moje wiadomości w telegramie.
Ponieważ w tej początkowej rozmowie było dużo entuzjastycznej energii u tej dziewczyny, przypuszczam że coś zaszło z tym jej kolegą.
Być może on podbijał do niej i teraz wykorzystał okazję żeby się rozprawić z konkurencją i jej coś wkręcił do głowy.
Albo może odwrotnie, może to ona chciała jemu pochwalić się jaką ma popularność?
Interesuje mnie jak wy byście postąpili gdyby przy takim początkowym i ciepłym poznawaniu się dziewczyna zaproponowała że pozna was z jej kolegą?
Z chłopakiem prędzej. Nie nabieraj się na pozytywna energię laski bo one kłamią i udają. Lepiej czasem jak laska jest bardziej statyczna niż jak jej cieknie uszami. Jakby chciała mnie zapoznać z kolegą to bym się pożegnał z nią i poszedł. Żartem że z koleżanka to bym się mógł zapoznać. A to już z nią w związek wchodziłeś że chciałeś jej otoczenie poznawać czy dopiero co ją na ulicy spotkałeś. Podnietka od samego początku nie jest wskazana.
Nawet nie ma sensu o tym myslec bo moglo sie stac wszystko