Siemanko.
Słowem wstępu, zacząłem czytać lekcje admina Gracjana i postępować według nich. Wypełniłem zadania i regularnie codziennie rozmawiam z dwoma lub trzema kobietami na ulicy. Dzisiaj miałem dwie takie dosyć krótkie rozmowy, po prostu o coś podpytałem. Ale w jednej udało mi się rozwinąć konwersacje ,pogadałem chwilę z dziewczyna skąd jest , czym się zajmuje itp. Coś koło 10-11 zdań. Rozmowa wyglądała tak:
Ja -Hej ,wiesz może jak dojadę x
Ona -Możesz dojechać tramwajem x będzie za minute
Ja -O dziękuje bardzo, nie jestem stąd więc nie za bardzo się znam
Ona - O to podobnie jak ja ,wprowadziłam się pół roku temu
Ja - O fajnie, na studia, do pracy?
Ona - Do pracy
Ja - Czym się zajmujesz?
Ona - A wiesz co pracuje w x chociaż to troche upierdliwa praca
Ja - No nie dziwie się hah
Ona - Ale no czasem tak jest
Potem rozmowa się urwała. Czy konwersacja wyglądała dobrze? Czy mogłem już pytać o numer, fejsa?
Jakbyś wyskoczył teraz z pytaniem o number, fb, itp. to wyglądałoby jakbyś szukał na siłę znajomych. Nic o tej dziewczynie nie wiesz, ona o tobie też nic nie wie, wyszedłbyś na desperata, który chce się zadowolić numerem. A najlepiej w ogóle nie pytać o numery, tylko doszlifować grę, aby dziewczyny same pytały o kontakt. Mów dużo o sobie, aby zainteresować kobietę, potem możesz ją wypytywać o różne rzeczy i nagradzaj atencją. Jeśli się nie znacie i nagle wyskakujesz z pytaniem o numer, to widocznie masz wobec niej jakieś ukryte zamiary, a kobiety zwłaszcza ładne, domyślają się, że są to zamiary seksualne. Zazwyczaj solidna wymiana numerów następuje po 20-30 minutach, nie po 20-30 sekundach. Wtedy masz pewność, że numer jest solidny praktycznie w 100%. Poza tym ta konwersacja jest skrajnie platoniczna. Jakbyś dopisał, że jest to przykład rozmowy dwóch starszych pań na ulicy, to też bym nie zauważył różnicy. Musisz rozmawiać jak facet z kobietą.
~
Jak powinno wyglądać takie mówienie o sobie? Bo wątpię ,że to jest opowiadanie komuś o swoim całym życiu na ulicy.
Nie musisz mówić o całym życiu. Po prostu zainteresuj sobą. Jak dobry marketingowiec - nie pokazuje ci całej specyfikacji produktu, tylko podaje 2-3 cechy tego produktu mające zachęcić odbiorcę. Na pewno szukanie raportu nie jest dobrym rozwiązaniem. Nie zadawaj pytań, bo to wygląda jakbyś coś od niej chciał. Tak robi 99% facetów. Zamiast pytań stosuj zdania oznajmujące, komentarze. To dodaje wartości interakcji i nie zmusza jej do przejęcia steru nad konwersacją. Zamiast pytać, czy studiuje, powiedz, że wygląda na studentkę itp. Rzuć jakąś obserwację na jej temat i podziel się z nią. To się nazywa tranzycja z otwieracza.
Wtedy jesteście w raporcie i możesz już mówić o sobie. Pomyśl co ciekawego przydarzyło ci się w ostatnich dniach i użyj tego jakby zdarzyło się to spontanicznie. Ja rozgrywam głównie na imprezach, więc mam łatwiej pod tym względem. Po 2-minutowej rozmowie przeciętną dziewczyna będzie wiedziała, że zajmuję się robieniem muzyki, mam powodzenie wśród kobiet, mam mnóstwo znajomych i mam ciekawe życie. Te cechy przekazuje pośrednio np. w jakiejś historii. Inna sprawa to mowa niewerbalna, bo samo opowiadanie historyjek wiele nie da.
Ty zakładasz sieć, a ona w nią wpada. Mówisz coś o sobie, a ona łapie zainteresowanie i sama wychodzi z inicjatywą. W Sztuce Uwodzenia jest to opisane jako analogia do taktyki pająka: "Pająk nie musi uganiać się za pożywieniem, ani w ogóle ruszać z miejsca. Siedzi spokojnie w kącie, czekając aż ofiara przyjdzie sama i sama zaplącze się w sieci."
Każdy twój ruch służy temu, aby ona inwestowała w interakcje.
~
Jakie to ma znaczenie czy dobra konwersacja?
Nie jesteś oceniany w tym punkcie.
Cała pointa polega na tym żeby luźnez szybkie konwersacje mieć, wyrobić sobie nawyk rozmawiania z ludźmi, nauczyć się luzu w dupie.
Z tej rozmowy co przytoczyłeś nie da się NIC jednoznacznie wyciągnąć, to na tyle losowe, na tyle płytkie że powinieneś zapomnieć o tym po pięciu minutach.
Olej to i skup się na praktyce.