Siema.
Mam rozkminę. Mam koleżankę (25lat) która chodziła z moją siostrą do klasy. Ogólnie fajna z urody. Poznałem ją na siostry osiemnastce, później widzieliśmy się na kilku imprezach.
3 lata temu zaprosiłem ją na wesele i poszła ze mną. Na tym weselu, siedziała mi na kolanach, chciałem ją pocałować, ale się obruszyłaz, że za szybko. Po weselu nie chciała się spotkać. Podejmowałem w międzyczasie 2 lub 3 próby kontaktu w ciągu tych 3 lat, ale zlewała mnie. Ostatnia próba była w lutym tego roku. Nagle odezwała się do mnie teraz na dniach, czy nie pójdę z nią na wesele za miesiąc, gdzie jest światkową. Tylko to, że jest światkową powiedziała mi jak się zgodziłem;)
Zastanawiam się, czy nie będę w tym wszystkim frajerem, bo może ktoś inny jak usłyszał, że jest światkową to odmówił, bo to wiąże się ze zobowiązaniami. Cały czas jest się na świeczniku i jak świadkowa gdzieś idzie to trzeba sobie towarzystwo znaleźć i wypada być do końca wesela, a ja tam nikogo nie będę znał. Natomiast jak trzeba to stanę na wysokości zadania i poradzę sobie. A może ja to źle interpretuje i powinien czuć się wyróżniony - nie wiem. Oceńcie to chłodnym okiem.
Jak zlewała Cię tyle razy to nie nastawiałbym, że coś się zmieniło. Pewnie jesteś jej ratunkiem, bo laska nie chce iść sama.
Na Twoim miejscu szedłbym z luźną głową i zamiarem dobrej zabawy bez interesowania się nią. A nuż wydarzy się coś ciekawego z nią jak ją będziesz zlewał i się dobrze bawił
Znajomy poszedł jakiś czas temu na wesele z koleżanką. Na weselu poznał top laskę, z którą obecnie się spotyka.
Jaki z tego morał?
Idź i zobacz jak się wydarzenie potoczy
za szybko no pewnie,,, ja bym ją pierdoł niech idzie sama ,,, albo poszuka sobie innego frajera,,,
nie ma ruchania nie ma zaangazowaia proste ,,,,
ja nic nie robie dla lasek które mi nie obciągają ,,,
z drugiej strony wyjdziesz na zajebiscie pewnego siebie PRAFFFFFDZIWEGO MESCYZNE,,, tylko jest pewien problem
to jest cos na zasadzie,,, masimo wyrywa ci dupe a ty jestes tak super pewny siebie ze nie robisz nic bo jestes pewny siebie
i jak konczysz? walac konia proste i logiczne,,,
ja tam nie pozwalam na takie akcje i moja NIE MOZE wypinac sie na socjalach prezyc do jakis kutasow BO NIE
i dlatego masz dylemat mozesz byc pewny siebie ale laska ci nie da stracisz czas ew najebiesz sie za darmo troche fanu troche skila socjalnego nabierzesz moze poznasz inne kociaki,,, ale czy to ma sens jak uwazasz,,, mnie nie kreci poznawanie zjebanych rodzin udajacych szczescie i szczerosc a za pazurami BRUDDDD
wiec niech sie pierdoli i szuka innego bolka ,,,
i pamietaj wytauuuuj to sobie na penisie drukowanymi literami bo ta zasada obowiazuje zawsze !
ALFA SZMACI BETA PŁACI ! jedynym wyjątkiem od tej reguły jest
ALFA PŁACI ALTA SZMACI ,,, i nic wiecej !
Pozdro wariaty
Byłem w takiej sytuacji, byłem osobą towarzyszącą druchny. Rewelacja, wyszedłem z wesela z dwoma kontaktami do dziewczyn 8 na 10, miałem mnóstwo czasu, poznałem masę ludzi. Na swoje wesela chodzę sam, właśnie z tego powodu (chyba, że jakiś ltr i muszę wziąć partnerkę).
Na jej propozycje nie zgodziłbym się z jednego powodu, niech wie, że nie jesteś dostępny na jej zawołanie.
W takiej sytuacji zawsze zwlekam około tygodnia z odpowiedzią, nawet jak laska mi się podoba, potem najczęściej się godzę. Wesele to jednak fajna okazja, pijane chłopy, znudzone laski,taniec.
Jak się zgodziłeś to idź z nastawieniem, że będziesz się super bawił, zrób dobre wrażenie na jej znajomych i obczajaj i obracaj sobie wolne laseczki. Zresztą zajęte też są często z kimś, tylko żeby nie być samemu.
Idź i się baw z każdą, która się Tobie podoba. Będzie wesoło, alkohol i raz dwa poznasz inne.
Kiedyś mnie znajoma zaprosila jako deske ratunku, bo wysypał się jej koleś, z którym się spotykała i poszedłem.
Finał?
Bawiłem się trochę z nią i w międzyczasie wyrwałem jej mega ładną koleżankę, z którą później się spotykalem
obejrzyj wczesniej film "Polowanie na druchny" (chyba taki byl tytul)
Zasady portalu | | Netykieta | Zgłoś nadużyc
Racja, na nic nie liczę, widocznie jestem na ten moment jedynym typem na jej orbicie. Pójdę, może jakieś nowe laski poznam. Dzięki Panowie.