Kontynuacja wątku http://www.podrywaj.org/forum/za...
A więc tak, dostalem od was dużo rad, bardzo mi się przydały. Po kolei, dostałem od niej informację żebym się nie nastawiał na spotkanie we wtorek. Dla mnie było to równoznaczne z jednym - nie umie nawet się spotkać po to by zakończyć to jak dorośli ludzie. Coś we mnie pękło, po prostu zerwałem przez smsa. Dziewczyna to olała, nazajutrz napisała wiadomość, że zadzwoni do mnie. Zostawiłem ją bez odpowiedzi i nie zadzwoniła. W kolejnym dniu napisała rano, że nie wie czy pisać czy raczej milczeć, zmienia swoje życie na lepsze (praca itp.) i chyba nasza relacja umarła śmiercią naturalną. Również nie odpisałem. Przyszła kolejna wiadomość już z pożegnaniem i życzeniem mi szczęścia i dodała jeszcze, że może kiedyś się jeszcze zobaczymy. Wtedy stwierdziłem, że odpiszę ten ostatni raz i napisałem, będzie co ma być, czas wziąż życie w swoje ręce, life goes on, powodzenia" Odpuściłem... zrozumiałem, że zrobiłem z siebie naiwnego białorycerza i muszę odzyskać godność i odejść. Zostało mi tylko parę refleksji i nauczka na następny związek. Podsumowując moją sytuację, doskonale rozumiem czemu się tak stało a nie inaczej. Akceptuję swoją winę i biorę na klatę. Sam sobie na to pozwoliłem, a ona to po prostu wykorzystała. Dziękuję wam za rady, czy jakieś jeszcze porady na przyszłość macie dla mnie? Myślę, że mi się przydadzą.
Na przyszłość...
Nigdy nie dawaj się poznać kobiecie w 100%, staraj się zawsze ją zaskakiwać. Nie mów jej wszystkiego o sobie, zostaw coś co ją zadziwi. Dawaj jej emocje, czasami nawet te złe, tego właśnie potrzebuje kobieta rollercoasteru emocji
P.S.
Oczywiście nie dajmy się zwariować, spokojne posiedzenie w domu przy serialu też czasami jest ok
Masz bardzo dobra postawę. Ona może próbować wracać do Ciebie, grać na Twoich emocjach. Nie daj się w to wciągnąć. Bardzo często kobiety robią takie testy po zerwaniu, żeby sprawdzić czy jesteś jeszcze ich. Jak postanowiłeś to się tego trzymasz. Będzie smutek, żal, chęci wyznania jej emocji, ale nie daj się złamać. Masz teraz super postawę i się jej trzymaj. Z dnia na dzień będzie lepiej - ona już dla Ciebie nie istnieje. Co tu jeszcze Ci poradzić... zajmij się sobą, wyciągnij wnioski i stan się lepsza wersja siebie. Broń boze nie próbuj z nią drugi raz, na pewno nie teraz, bo masz dużo pracy nad sobą. Nie utrzymywałbym z nią na Twoim miejscu jakiegokolwiek kontaktu, bo to tylko rozdrapywanie ran.
Pozdro i powodzenia.
Nie ma już na mnie wpływu. Postanowiłem ostatecznie i choćby skały srały będę się trzymał swojego zdania. Pierwszy krok był najtrudniejszy, teraz z górki bo w ostatecznym rozrachunku doszedłem do wniosku, że będąc z nią jest zdecydowanie więcej minusów niż plusów. Wniosek nasuwa się sam. Baj baj
„Choćby skały srały” hahaha, tego jeszcze nie słyszałem.
I bardzo dobrze, trzymaj się tego co postanowiłeś.
Dobrze mówisz, pierwszy krok jest najtrudniejszy. Ja kiedyś doszedłem do wniosku, ze bardziej przeraża myśl o tym, ze nie będzie się już z kobieta, niż sam fakt, ze jej nie ma.
Związek ma Ci sprawiać radość, wiadomo, są lepsze i gorsze chwile, jednak jeśli w ogólnym podsumowaniu jest więcej minusów niż plusów, to nie ma co się męczyć
Nic więcej nie mam do dodania przy tym poście ale też tego tekstu nie słyszałem i właśnie prawie się poszczałem ze śmiechu Dzięki!
__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."
"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."
Zachowałeś się w porządku, ona udowodniła że ma Cię w dupie, więc sytuacja była jednoznaczna i postąpiłeś w jedyny słuszny sposób. Teraz tylko bądź konsekwentny, nie odpisuj, nie daj się wciągnąć w jej ewentualne gierki.
Lepiej być singlem niż w chujowym związku. Obróć sytuację na swoją korzyść i dokonaj jakiejś jednej pozytywnej zmiany w swoim życiu. Niech to będzie takie symboliczne otwarcie nowego rozdziału, żebyś za jakiś czas mógł powiedzieć, że w pewnym aspekcie stałeś się lepszym człowiek dzięki temu rozstaniu. Twoja przyszła panna na pewno to doceni.
Bym dodał od siebie , wykasuj jej zdjęcia , wiadomości i to co Tobie o niej przypomina obyś nie miał do czego wracać .. żadnego zdjęcia na telefonie itp itd
Standardowe badanie gruntu po zobaczeniu Cie z inną panną - bądź na to gotowy
Już nawet jest inna w zanadrzu