Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Mam wrażenie, że zjebałem i nie wiem jak to uratować i reagować

4 posts / 0 new
Ostatni
Justone
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2018-03-06
Punkty pomocy: 17
Mam wrażenie, że zjebałem i nie wiem jak to uratować i reagować

Siema, mam zajebisty problem z dziewczyną, a raczej z sytuacją która między nami się zrobiła i niby wiem jak zareagować a jednak mam opory i strach.

Jesteśmy już prawie rok razem i ogólnie wszystko dobrze szło, nie kłóciliśmy się wcale, ja zazwyczaj ucinałem rzeczy które nie były powodem do kłótni ona też nie ma takiej natury żeby się o coś przyjebać. Zawsze mi dokuczało w tej relacji, że ja bardziej lgnąłem do niej niż ona do mnie. Ma dużo na głowie na codzień, odnośnie studiów i kół naukowych do jakich należy, często ją te rzeczy dołują i jako introwertyk zamyka się w sobie, przez co ja zawsze myślałem, że coś jest nie tak i się pytałem wprost czy jest w porządku, zawsze było tylko jakaś sprawa X ją irytuje i dlatego tak reaguje.

Po czasie zrozumialem ze musze się zająć bardziej sobą i to, że nie odpisze dłużej nie zaszkodzi tak jak jej nie robi szkód. no i tak było, po czasie pisała do mnie "Adoooruj mnie", Daj mi uwagii - ale traktowałem to jako takie bardziej żarty zaczepne. Po dwóch tygodniach nie widzenia się pojechalem do niej do miasta gdzie studiuje, pierwszy dzien byl git i byl seks drugi dzien tak samo, tyle ze pod wieczór zajęła się graniem w jakieś gry na kompie i pisaniem z kolegami z tej gry, wiec ja tez robiłem to samo i napisala do mnie koleżanka przy okazji wiec tez sobie pisalem. Widzialem ze ja to wkurwilo na chwile ale mowila ze tylko na chwile i juz przeszło, poszliśmy spać. trzeci dzień nie miala juz humoru od rana jakoś bo była chora i sprawy ze studiów tak to tłumaczyła - no trudno wkurwialo mnie to wiec raz wyszedlem z mieszkania sie przewietrzyć, drugi raz pogadac z kumplem przez telefon. Później było całkiem ok, powiedziałem że zapraszam ją na wspólną wycieczkę z okazji rocznicy która bedzie w styczniu i cieszyła się. Wróciliśmy do swoich domów, musiała się pouczyć, a mnie mnie złapał covid miedzy czasie.

Siedząc w domu z covidem od wtorku zajmowalem sie sobą ona sobą, jak cos napisala do mnie no to odpisywalem jak cos zrobilem, i tak samo zresztą ona. Podrzucałą jakies pytania co robie, czemu nie odpisuje jak wstała po drzemce czy inne duperele, no to odpowiadalem milo ze musialem tu zrobic cos do pracy, tu coś innego i jestem. W czwartek cos jej odbiło i po prostu zlała mnie totalnie, jakoś poniosło mnie (siedzenie na chacie w 4 ścianach i rozkminianie nie sprzyja, na prawdę..) i mowie ze musimy pogadac powaznie, ze ciagle mam wrazenie ze jest cos nie tak i nie daje mi utwierdzeń ze nie. No to wypunktowala mnie w chuj, zjebala wręcz, że dobija ją to pytanie więc powiedziałem że więcej już go nie będzie, a jak coś jest na rzeczy to po prostu niech mówi i koniec tematu.

No i tak od czwartku jak zmowa milczenia, zero zainteresowania i wyjebane na 99% czasem cos sie odezwie tak nijako, napierdala w gry do 4 rano z jakimiś typami z tej gry na Team speaku siedzi i gada - ma do tego prawo tylko, że nie czaje jej zachowania, czy coś się przelało w niej i chce odpocząc czy ma dosyć.. no chuj wie. Nie wiem czy czy mam dac jej totalny spokój i tak jak ona mieć w chuju wszystko i teraz zajmowac sie sobą ( co jest serio trudne na chacie) czy pytać o co jej chodzi - to wydaje mi sie bez sensu bo mysle ze kazde pytanie o to ją wkurwi teraz.

Nie wiem czy to jakiś test ale wątpie, raczej myślę że przekombinowałem swoim "zajmuje się sobą" i chce mnie ukarać.
No i faktycznie, chce zmienic trochę to bieganie za nią bo tak nie może być. Dla siebie ja muszę byc najważniejszy i kochać siebie realizować siebie i cieszyć się z osoby która chce być ze mną, a nie żyć tylko nią bo to przytłaczające i dla niej i dla mnie - zrozumiałem to i chce to zmienić bo myślę że tak jest zdrowo. Aktualnie zależy mi żeby wrócić do normalności i pogubiłem się jak już postępować żeby nie przekombinować, a czuje że to już ostatnie przekręcenie śrubki do zerwania gwintu.

Javareal
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2021-09-04
Punkty pomocy: 470

"raczej myślę że przekombinowałem swoim "zajmuje się sobą""

No oczywiście, zawsze wina facetòw. Zawsze szukanie winy w sobie.
To nie jest twoja wina!, To nie jest kurwa twoja wina!.

Masz covida, laska zamiast zapytać jak się czujesz, czy w czymś ci pomóc to się przypierdala o jakieś głupoty. Atencji jedynie potrzebuje, nie kocha cię, potrzebuję cię tylko do zabicia nudy i jest z tobą co najwyżej z przyzwyczajenia, aż prędzej czy później kopnie cię w dupę i lepiej, żeby prędzej bo przynajmniej nie będziesz tyle się zastanawiał i cierpiał.

"Aktualnie zależy mi żeby wrócić do normalności"

Tobie powinno zależeć żeby się z nią rozstać jak najszybciej.

Normalność już nigdy nie wróci. Coś się wypaliło, coś się skończyło. Będzie tylko gorzej.

---------------------------

eldoka
Portret użytkownika eldoka
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Wyspa Genialnego Żółwia

Dołączył: 2015-08-13
Punkty pomocy: 2039

jest cisza, to szanuj to. Odpocznijcie chwilę od siebie. Jak w ciągu kilku dni nie będzie się odzywała to raczej znaczy, że nic tu nie ma.

__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."

"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."

shaker
Portret użytkownika shaker
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Katowice

Dołączył: 2012-01-17
Punkty pomocy: 452

Jesteś zwyczajnie potrzebujący, trujesz pytaniami co między wami jest nie tak i oczekujesz jasnego zaprzeczenia z jej strony.

"Nie wiem czy czy mam dac jej totalny spokój i tak jak ona mieć w chuju wszystko i teraz zajmowac sie sobą ( co jest serio trudne na chacie) czy pytać o co jej chodzi - to wydaje mi sie bez sensu bo mysle ze kazde pytanie o to ją wkurwi teraz."

Nie możesz bać się reakcji dziewczyny. I przestań jak jakiś nieudacznik w końcu pytać się co jest nie tak.
Więc zluzuj gacie trochę i złap dystansu bo jest cie tam za dużo, zrób troche miejsca na jej ruchy.