Co sądzicie o kontakcie telefonicznym/smsowym między spotkaniami. Dziewczyna ewidentne potrzebuje uwagi i ciagle go inicjuje. Jestem nią zainteresowany i chce rozwijać znajomość ale trochę tego za dużo, nie nadążam układać tego w glowie. Dziwne o tyle jej zaangażowanie, że byly 3 spotkania, bliski dotyk, całowanie, przytulanie, brak sexu.
Jak taktownie ukrócić te smsy/telefony i powoli dążyć do sexu i związku…?
Ja powiedziałem swojej z którą się spotykam . Że dla mnie to za dużo tego pisania I ja wolę rozmawiać na żywo. zrozumiała i zakceptowała. Bo też mnie codziennie bombardowała i mi się pisać nie chciało. Teraz odzywa się mniej ale zawsze sama i odlicza dni żeby się do mnie odezwać.
rozrabiaka6, na początku znajomości nie warto "wisieć na słuchawce", pisać zbyt dużo smsów/@ z dziewczyną, bo zabijasz w ten sposób swoją tajemniczość, nie jesteś dla niej wyzwaniem.
Powiedz lasce na spokojnie, pewnym siebie głosem, że cenisz sobie spotkania z nią w cztery oczy, a nie wirtualne w formie pisania wiadomości, ponieważ lubisz widzieć jej uśmiech, czuć jej zapach, bliskość etc.
Jeśli panna nie jest atencjuszką, zrozumie to i dostosuje się.
Na przyszłość - jeśli coś Ci nie pasuje, wyjmij jaja ze słoika i powiedz o tym wprost dziewczynie. Nie zwlekaj zbyt długo, bo zostanie przekroczona granica i później często okazuje się, że ciężko to sprowadzić na odpowiednie tory. To Ty masz prowadzić relację, a nie kobieta!
Chcesz ją mieć w łóżku, to umiejętnie podkręcaj emocje, rzucaj podteksty seksualne, eskaluj dotyk, całuj, zbuduj z nią konkretną więź, aby Ci ufała i poszła o wiele dalej w relacji.
------
Chcesz mieć fajną du.pę na sobotę? To ją sobie umyj!
------
Właśnie jest atencjuszką na szczęście wyglada, że tylko wobec mnie.
Żebys się nie zdziwił, ze tylko dla Ciebie większość kobiet przed związkiem ma kilka opcji i wybiera najlepsza dla siebie