Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Koleżanka z pracy

1 post / 0 new
Szeszonk
Nieobecny
Wiek: 30
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2017-07-10
Punkty pomocy: 21
Koleżanka z pracy

Jestem Paweł i pracuje w szkole podstawowej. Od lutego do mojej szkoły przybyła nowa koleżanka Ilona, która jest psychologiem, ale pracuje też w innej miejscowości w Miejskim ośrodku kultury. Chodziłem parę razy do jej gabinetu, aby się poznać, aż w końcu zapytałem się czy się ze mną umówi. Gdy to usłyszała uśmiechnęła się i powiedziała, abym dał jej swój nr. telefonu. Później pokazała mi na telefonie terminarz zajęć w MOK i wytłumaczyła mi, że weekendy ma zajęte bo zaczyna się sezon festynów itp. Następnie pod koniec maja przyszła szkolna impreza gdzie organizowane były targi. Oczywiście na te targi przyszliśmy razem i obok siebie się kręciliśmy. Potem odprowadziłem ją do samochodu i mimo poznej pory gadalismy jeszcze z 20 minut. Nie muszę mówić, że moje koleżanki z pracy zrobiły z nas parę. Smile Na drugi dzień zaproponowałem jej, że przyjadę po nią na imprezę nauczycielską, która była zaplanowana na piątek. Zgodziła się ku mojej uciesze. Weszliśmy tam razem i obok siebie siedzieliśmy. Myślałem, że na tej imprezie będzie jakiś przełom, ale się rozczarowałem. Zamiast gadać głównie ze mną to plotkowała cały czas z koleżanką obok. Tańczyć ze mną zatańczyła, ale tylko raz, więcej nie chciała twierdząc że nie umie. Zapytałem się czy spotkamy się w najbliższy weekend, ale oczywiście wykręciła się podobnie jak za pierwszym razem brakiem czasu bo praca w weekend. Odwiozłem ją pod blok, powiedziała, że dziękuje i wypadła z samochodu. Minęło kilka dni. Patrzę a ona przyszła do mnie do sali pogadać. Była miła jak zawsze, zagadaliśmy się tak aż znaleźliśmy się na dworze, bo ona uciekała do drugiej pracy. Minęło dwa tygodnie, więc znowu (wiem, błąd!) zapytałem się czy ma wolny weekend. Odpowiedź już znacie. Od tamtej pory prawie dwa tygodnie się z nią nie kontaktowałem. Postanowiłem do niej wieczorem zadzwonić. Wczesniej wszedłem na fb i zobaczyłem, że jest online. Dzwonię, a ona odrzuciła moje połączenie. Wszystko jasne. Pare dni pozniej spotkałęm ją jak siedziała na świetlicy i plotkowała z koleżanką. Miałem sprawę do tej koleżanki i wyszedłem. Wieczorem napisałem jej sms-a jak się jej podobała praca świetliczanki. Odpisała, że ok i jutro do mnie wpadnie do sali świetlicowej, bo miałem tam dyżur. Oczywiście przyszła, przegadaliśmy 40 minut. Na konie roku szkolnego miała przyjechać do szkoły i dała mi znać , że jest już. Poźniej zaprosiła mnie do gabinetu i pogadaliśmy sobie. Już o nic się nie pytałem. Pod koniec czerwca była rada, po zakończeniu której szedłem z nią do samochodu. Zapytałem ją kiedy się widzimy, a ona że za tydzień będzie miała wolny weekend. Ten wolny weekend minał jak i kolejny. Zaczepiłem ją na fb o tak. Poinformowała mnie, że sobote za tydzień ma wolną, a ja zaproponwoałem jej spacer. Napisała, że mi da znać w poniedziałek na 100% czy bedzie miała wolne. Teraz jest ten poniedziałek i chyba nie muszę mówić, że nie napisała i nie napisze? Laughing out loud Wiem, popełniałem błąd za błędem, ale ona zawsze jak mnie gdzieś przypadkowo w pracy spotykała to wpatrywała się we mnie z zainteresowaniem i ładnie się uśmiechała co pewnie mnie wprowadzało w błąd. Muszę też powiedzieć , że ta 29-latka nie potrafi sie rozstać z telefonem i non stop ktoś do niej dzwoni czy pisze. Było tak podczas rozmów ze mną czy na tej imprezie. Jestem gotowy na zjebki od was. Smile