Ja 27lat mieszkam w Szwecji mam żonę w Polsce ,jestem tam co 2 miesiące na tydzień.
Ona 23 lata sąsiadka w Szwecji mieszkała tu z mężem synem i teściami. On jej facet pojechał do polski we wrześniu na 3 miesiące ,zostawiając ją tu z małym i teściami , że niby bedzie robił prawo jazdy itp itd . Ja nieszcześliwy w swoim małżeństwie , ona też .
Skończyło się to romansem przez ponad 2 miesiące , zachowywaliśmy się jak dzieci typu że ja spałem z nią ,a obok w pokoju teście lub chodziła do mnie przez balkon lub ja przez dach mieliśmy takie relacje których nigdy nie doświadczyliśmy , było cudownie .potem zjechaliśmy do Polski na święta Jechała ze mną miałem ją odstawić do męża a ja do żony ( jeszcze zachaczyliśmy o Berlin nocą i tam był taniec pod bramą brandenburka do piosenki , przetańczyc z Toba chce cała noc " wrocilismy do PL tam przez pierwszy tydzień telefony i spotkania po nocach ,raz udało nam sie wybrać w góry Była tak we mnie zakochana że dwa razy wyprowadzała sie od męża że jest nie szcześliwa , chciała być ze mną . Aż w końcu nie wytrzymała i powiedziała mu o wszystkim o całym naszym romansie i że jest we mnie zakochana, on jej wybaczył przeprosił że jego wina i ona zaczyna z nim od nowa . zablokował na jej telefonie mnie na FB czy nr telefonu czy IG . Po 3 dniach ona odezwała się do mnie z innego kota na IG i teraz piszemy pare luźnych wiadomości na dzień co u niej czy u mnie . Oni do Szwecji nie wracają a moja żona o niczym nie wie .
Pytanie jest jedno jak ją odzyskać jako kochankę abym ja miał jak będę w Polsce, na tym mi zależy co zrobić zerwać kontakt ? co napisać ? aby jeszcze bardziej mnie pragneła i Tęskniła za relacjami.
Dzięki , jestem na tej stronie od 8 lat i zawsze mogłem liczyć na pomoc od kobiety do ślubu , dziecka . teraz kolejny etap.
Artur, a może warto pomyśleć o rozwodzie?
Nie mam na myśli tutaj moralizowanie ciebie poprzez teksty typu „nie zdradzaj zony” „jesteś okropny” i tak dalej . Każdy ma swój kręgosłup moralny.
Chodzi o ciebie. Po co jest być w związku z kobieta, która zdradzasz?
Czy nie lepiej byłoby zakończyć to małżeństwo, znaleźć kobietę która pokochasz i być szczęśliwym?
Plus do tego, ze wam się nie układa, i nie macie dzieci.
Teoretycznie mogłbym ci napisać, żebyś po rozwodzie próbował z sąsiadka ale z tego co widać, ona może płatać figle w przyszłości.
Odnośnie tego jak ją odzyskać jako kochankę:
Według mnie krótka przerwa, potem luźne zaproszenie na kawę i lecisz z tematem.
Ona tego swojego boja nie szanuje i ma w dupie. Zdradzi go w przyszłości, tylko teraz pytanie z kim i kiedy (świadczy o tym, ze pisze do ciebie z innego konta )
Co do sytuacji to nie skomentuje bo to przykre że w ogóle masz takie rozterki - "abym ja miał jak będę w Polsce" - w Polsce to masz żonę i córkę...
Aczkolwiek to mnie bardzo rozbawiło
"Dzięki , jestem na tej stronie od 8 lat i zawsze mogłem liczyć na pomoc od kobiety do ślubu , dziecka . teraz kolejny etap."
ciekawe jaki będzie kolejny etap XD
Przejrzałem Twoje tematy i może pora na jakąś kurwa refleksję nad swoim życiem?
Jesteś rozjebany totalnie stary, w tym wypadku polecam kilka wizyt u terapeuty, tak na dobry początek, najlepiej regularne jak sam nie jesteś w stanie wyjść z bagna w którym tkwisz od lat, a potem przestanie być pizdą i wzięcie się w garść.
Tak na dobitkę to zrobiłeś dzieciaka to weź za niego odpowiedzialność, aż szkoda słów.
~Mówi się że Twoje hobby to kobiety, dziewczyny i panienki.
~I małolaty, nie zapominaj!
Odpowiem , byłem u terapeuty i psychologów nawet i wszyscy mi radzą abym nie był ze swoją żoną bo jestem nieszczęśliwy i ja to wiem. Ale nie pytam o to pytam o inne rzeczy.
Mistrz
O jebaniutki
Pomijając kwestię przyzwoitości i norm zachowania to ciężki temat skoro już opadły te emocje. Może potrzebowała bodźca dla męża i poleciała po bandzie?
__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."
"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."
Tak też powiedziała że zobaczyła jak może wyglądać szcześliwe życie i mąż jej wybaczył zdradę itd przeprosił że jego wina i teraz ona mówi że to naprawiło ich małżeństwo bo mąż zobaczył że ją stracił...
Cholera takie coś istnieje ?
Mistrz
Śmiesznie w sumie. Mówi, ze to naprawiło ich małżeństwo a po trzech dniach pisze do ciebie z innego konta xd
"Aż w końcu nie wytrzymała i powiedziała mu o wszystkim o całym naszym romansie i że jest we mnie zakochana, on jej wybaczył przeprosił że jego wina i ona zaczyna z nim od nowa"
Że kurwa co?
no , są rzeczy których się nie da pojąć.
Mistrz
Niezła akcja.
Ze wybaczył to jeszcze rozumiem, ale żeby jeszcze przepraszać?
W pale mi sie nie mieści.
Może jakiś biały rycerz impotent?
Jak można przepraszać za to że baba mu przyjebała rogi z jakimś ....
Niezły kolo z tego jej męża hahaha
Teraz to ona się będzie jebać co chwilę z innym. Miś wybaczy
W tym jest cały ambaras, żeby dwoje chciało na raz.
Powiem Ci, że jak ma się kochankę na boku, to emocje trzeba trzymać na wodzy. W emocjach zaczniesz popełniać błędy, zachowywać się nieracjonalnie, jebnie Ci małżeństwo i zostaniesz bez rodziny i bez kochanki. Najlepiej jakby Ci nie zależało na kochance. Póki masz gorący łeb, to jesteś na przegranej.
__________________________________________________________
Stado baranów prowadzone przez lwa groźniejsze jest niż stado lwów prowadzone przez barana.
Z ciekawości - O jakich błędach w emocjach mówisz?
Ciężko żeby nie zależało na kochane. W końcu jak się z kimś pukasz, ona ci się podoba (no bo w sumie to podstawa) i fajnie się dogadujecie, to chyba nie ma osoby, która mogłaby to jebnac z dnia na dzień bez jakiejkolwiek emocjonalnej starty.
no nic wysłałem oklepaną wiadomość
Dziękuję, kochanie, za wspaniałe chwile, przeżyłem z tobą coś wspaniałego, przy tobie doznawałem tych wszystkich miłych uczuć. Kochałem wsłuchiwać się w bicie twojego serca. Teraz muszę odejść. Nie możemy być przyjaciółmi, ponieważ nadal czuję do ciebie coś wspaniałego. Żegnaj
i zrywam kontakt , zobaczymy jak podziała
Mistrz
"no nic wysłałem oklepaną wiadomość
Dziękuję, kochanie, za wspaniałe chwile, przeżyłem z tobą coś wspaniałego, przy tobie doznawałem tych wszystkich miłych uczuć. Kochałem wsłuchiwać się w bicie twojego serca. Teraz muszę odejść. Nie możemy być przyjaciółmi, ponieważ nadal czuję do ciebie coś wspaniałego. Żegnaj
i zrywam kontakt , zobaczymy jak podziała"
No to poleciałeś trochę z tą wiadomością. No ale nic, to jeszcze nie jest coś, co Cię znokautowało całkiem na przyszłość. Teraz istotne jest jak się zachowasz po wszystkim. Ale najpierw ochłoń, bo widać że jeszcze panna siedzi Ci w głowie i trzyma się zwoju w mózgu o nazwie "zależy mi w chuj".
__________________________________________________________
Stado baranów prowadzone przez lwa groźniejsze jest niż stado lwów prowadzone przez barana.
"W końcu jak się z kimś pukasz, ona ci się podoba (no bo w sumie to podstawa) i fajnie się dogadujecie, to chyba nie ma osoby, która mogłaby to jebnac z dnia na dzień bez jakiejkolwiek emocjonalnej starty."
To jest fajne dopóki wszystko działa, tzn. nie angażujesz się w kochankę w stopniu, w którym całkiem odtrącasz żonę. Zauważ jak się zachowują przesadnie zakochani mężczyźni- od kwiatków (co nie jest samo w sobie złe) po stalking, zazdrość, dziwne, nieraz paranoiczne zachowania. Wtedy łatwo o błędy, które cię dyskwalifikują w oczach panny i zostajesz spuszczony w kiblu. Umiar i zdrowy rozsądek to podstawa.
__________________________________________________________
Stado baranów prowadzone przez lwa groźniejsze jest niż stado lwów prowadzone przez barana.
Na pewno nie naciskaj bo pogorszysz musisz być cierpliwym, daj jej czas znudzenia się, teraz mogą mieć mały miesiąc miodowy, budowanie od nowa blabla... bądź cierpliwy, znowu się z nim pokłóci i napisze do Ciebie coś czuje sytuacja chujowa nie mi oceniać, szkoda, ze nie wyszalałeś się wcześniej :/ niech to będzie przestroga dla innych na tym forum!
Czytam tą historię i mam wrażenie, że jest wymyślona i nieprawdopodobna.
Nawet jeśli się mylę, to wszedłeś w skomplikowany układ. Zbyt wiele możliwości pogubienia się. W tej sytuacji mieć własnego kutasa za przewodnika to nie jest dobre rozwiązanie. Gdyby udało Ci się spojrzeć na całą tą sytuację z boku, popukałbyś się w głowę.
Zostaw. Odpuść. Rację mają Koledzy, żeby najpierw posprzątać własne podwórko. Nie pisałeś, czy masz dziecko. Jeśli nie, to czem prędzej rozwiąż sytuację z żoną, w ten czy inny sposób. I nie ruchaj dzieciatych mężatek. Miejże zasady, człowieku. Mało to dup na ulicach do wyrwania?
Jak dla mnie to jest opcja, że w jej związek wkradła się rutyna, czuła się panna jak kura domowa i mamka dla dzieci, a potrzebowała poczuć się kobietą, którą ktoś pożąda i chce pierdolić zawsze i wszędzie. Potrzebowała się dowartościować jako kochanka, obiekt pożądania i Ty jej to dałeś.
Sam pewnie masz podobnie w swoim małżeństwie, a kobieta która wymyka się przez balkon żeby się z Tobą rżnąć pompowała Ci ego.
Wszystko zależy od tego jak w innych kwestiach. Czasem kobieta po skoku w bok potrzebuje powrotu do stabilizacji i tyle.
Teraz to nie możesz zrobić nic. Możliwe że jak u niej domu skończy się burza, ona sama zacznie szukać kontaktu z Tobą.
Ostatnią rzeczą jaką możesz zrobić byłoby proponowanie jej poważniejszej relacji. Po prostu czekaj. Jeśli rzeczywiście dawałeś jej tyle emocji, to wróci.
Ruchanie mężatek,.. dzieciatych mężatek prawie nigdy nie kończy się dobrze. Do tego trzeba mieć jaja i wiedzieć kiedy odejść, a ten czas już minął. Stworzyłeś sobie w głowie wielką iluzję. Ochłoń, nic z tego nie będzie!
Dobrze piszecie . Muszę ochłonąc więc zjebałem tą wiadomością do niej?
Ona już nic nie odpisała , tylko dodaje relacje na Instagrama z piosenek lub filmów które razem oglądaliśmy i słuchaliśmy robi to specjalnie abym widział i loguje się po 10razy na to drugie konto co ma tam tylko mnie ,sprawdza czy coś jeszcze nie pisze ale sama nie odpisuje .
Mistrz
Normalne. Nie chce w to już brnąć ale szkoda jej tego co było. Dlatego chce się łechtać jeszcze tym, że ciągle o niej wspominasz.
KONIEC. Było fajnie a teraz wróć do żony i tam rób porządek. W jedną albo drugą. Moim zdaniem szkoda, żebyś się męczył i rozwód brać i życ znowu po swojemu.
__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."
"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."