Cześć! W ten cały świat podrywu wchodzę dość powoli także niektórych rzeczy jeszcze nie ogarniam, spotkałem się kilka razy z taką laska i stało się, zajebałem się po uszy ona chce tylko relacji kolega koleżanka no dobra, co myślicie olać ją, zakończyć te relacje? Pożegnać się z nią czy zrobić to od razu? Nie chce się męczyć bo nie ukrywam zależy mi na niej a wiem że nie będziemy razem...
1. spotkałem się kilka razy z taką laska i stało się, zajebałem się po uszy
2. co myślicie olać ją, zakończyć te relacje? Pożegnać się z nią czy zrobić to od razu? [...] nie ukrywam zależy mi na niej a wiem że nie będziemy razem
Prastary ludowy sposób - zwal sobie konia, weź zimny prysznic, potem idź pobiegać, weź kolejny prysznic i idź na miasto.
Czytać podstawy...wszystko masz jak na tacy podane.Cale blogi masz tam o tym i nic więcej nie trzeba dodawać.
http://www.podrywaj.org/jak_odko...
Moje wady są normalną częścią mojego życia, akceptuję je w pełni.
Dubel
Moje wady są normalną częścią mojego życia, akceptuję je w pełni.
"co myślicie olać ją, zakończyć te relacje"
Olać na maxaaa.
Nie ma się co katować, bo jak już Cię zaszufladkowala jako kolega to tego nie przeskoczysz.
Gdy ona się odezwę to odpisz raz zdawkowo raz wgl nie odpisuj. Nie bądź rycerzykiem i się nie żegnaj, po co?
Sa na forum poradniki jak wyleźć z tego bagna, w gruncie rzeczy opiera się to właśnie na zerwaniu kontaktu, możesz sobie poczytać.
Jest sposób który i pomaga się odbujać i pomaga zmienić postrzeganie tej drugiej osoby o nas na korzyść. Ten sposób się nazywa zero kontaktu. Wymaga samodyscypliny i nie uleganiu emocjom. Ty nic pierwszy nie piszesz a jeżeli ona napisze to w myśl zasady że nikt nie jest nam nic winien odpiszesz albo i nie.
żebyś miał to czego chcesz wcale nie musisz być najlepszy – musisz być po prostu nieco lepszy niż ci, którzy Cię otaczają.
Grunt to zrozumieć wartości którymi się kierujemy... Błędem byłoby tracić czas na relacje która tylko ja bym "pielęgnował", na siłę kogoś do siebie nie przekonam a jej koleżanka z penisem nie będę
Z tym zrywaniem kontaktu bym nie przesadzał. Będzie się chłop dalej rzucał że skrajności w skrajność, a zwykłe koleżanki też są potrzebne.
Po prostu się kurwa nie zakochiwać po kilku spotkaniach.
Zwykle koleżanki ok ale jak się chłop nie wyleczy z zauroczenia to nie będzie myślał trzeźwo mając kontakt z nią.
Moje wady są normalną częścią mojego życia, akceptuję je w pełni.
No o to właśnie chodzi... A dopóki będę miał z nią kontakt to nie dam rady tego zauroczenia się wyzbyć
Dlatego mu napisałem wcześniej to co napisałem
Główny problem w relacjach damsko-meskich jest taki, że większość młodych adeptów chce "z góry" ugrać jak najwięcej.. To paradoksalnie tak jakbyś oglądał swoje wymarzone auto i handlarz by ci mówił "palone w środku" a ty reagujesz "a chuj, przewietrzę środek to nic nie będzie czuć", handlarz mówi "dużo pije, z 20l na 100km" a ty "a chuj, to najwyżej zrezygnuje z coca coli i chipsów i będę więcej lał", handlarz mówi ci "ja jestem 4 właścicielem, przebieg niekręcony lekko była bita" a ty myślisz "a chuj, jeszcze nie jest tak zajechana to sam nią polatam".
I teraz jak odpowiednio do tego podejść: to jest po prostu kwestia założeń i realizacji, jeśli szukasz auta do zajechania tylko żeby polatać, to bierzesz, jeśli szukasz auta na lata i żeby trzymało jak najdłużej to NIE MA SZANS, żebyś sprawdził tylko jedną opcje. Tak samo jest z kobietą, szukając żony nie możesz poznać tylko 1 dziewczyny..
Więc no jak zapomnieć, najlepiej przesiąść się na coś innego i spróbować polatać.
"Jeśli nie chcesz być najlepszy to nawet nie zaczynaj"
Myślę że tym akcentem możemy zamknąć temat bo został wyczerpany. Trafione w sedno sprawy