Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Jak być asertywnym i nie mieć z tego konsekwencji

8 posts / 0 new
Ostatni
Perry
Portret użytkownika Perry
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Gdynia

Dołączył: 2013-10-04
Punkty pomocy: 862
Jak być asertywnym i nie mieć z tego konsekwencji

Siema. Ostatnio sobie postanowiłem- pierdolę, przez najbliższe pół roku nie pójdę na żadną imprezę ( oczywiście prócz sylwestra ). Dlaczego? No bo mi się nie chce, chodziłem najebany całe wakacje i mi starczy. Chcę się skupić teraz na mojej pasji i ogarnąć parę spraw. W ogóle to najbliższe pół roku chcę spędzić na spokojnie, z dala od dyskotek, hałasu i głośnej muzyki. Rzuciłem też fajki z czego jestem bardzo zadowolony (tzn nie palę od 2 tygodni, ale mam nadzieję że się tak utrzyma, chociaż jest momentami ciężko). No ale wracając do tych imprez- moi znajomi w ogóle tego nie rozumieją i nie szanują mojej decyzji. Gdy odmawiam wyjścia na imprezę to na mnie walą focha i się dąsają. Mam wrażenie, że powoli zaczynają mnie traktować jak outsidera, tylko dlatego że nie chcę chodzić z nimi na tańce. A co ja poradzę, że nie mam na to aktualnie ochoty? Tylko bym się męczył na tych baletach. Ale chuj, do tych dzbanów nic nie dociera i dalej piłują z tymi imprezami. W ogóle nie wiem jak wy, ale ja mam wrażenie że wśród ludzi młodych panuje przekonanie że kto więcej wypije ten jest bardziej "cool" i "trendy". Jak działać? Jak tak dalej pójdzie to mnie wypierdolą z paczki na zbity pysk.

Nigdy nie rań SIEBIE! Podrywaj tylko takie które NAPRAWDĘ ci się podobają

Walkie101
Portret użytkownika Walkie101
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2013-09-16
Punkty pomocy: 1009

Hah! Co to, gimbaza że musisz się im przypodobać? Wypierdolą z paczki, bo nie chcesz chodzić na imprezy... Jak nie potrafią zaakceptować Twojej decyzji, to nara. Trzymaj się swojego postanowienia i się nie uginaj, a jeśli faktycznie ich stracisz, to widocznie nie byli prawdziwymi przyjaciółmi.

A BTW. macie poza imprezami jakieś inne wspólne zainteresowania? Gry, sport, cokolwiek? Jeśli tak, to skup się na tym, żeby te zainteresowania z nimi rozwijać, a oni niec se chodzą poza tym na imprezy.

rr24
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 26
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2013-09-19
Punkty pomocy: 42

Czy pójście na impreze jest równoznaczne z chlaniem? Moim zdaniem nie. Można dobrze się bawić bez alkoholu, jeśli nie masz ochoty na to, to twoi znajomi powinni to uszanować, a jeśli tak bardzo zależy ci, żeby odciąć się od takich miejsc, to czy po prostu nie możesz wybrać się ze znajomymi w inne miejsce? myślę, że nic nie stoi na przeszkodzie, żeby im zaproponować inne, alternatywne spędzenie czasu. Przy okazji powodzenia w rzucaniu palenia, ja nie dałem rady niestety, ale przez pewien czas ratowałem się elektronicznym i dawało to dobre efekty.

Perry
Portret użytkownika Perry
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Gdynia

Dołączył: 2013-10-04
Punkty pomocy: 862

"Czy pójście na impreze jest równoznaczne z chlaniem?"

Tu już nie chodzi o alkohol, po prostu mam na jakiś czas dosyć tego całego dyskotekowego harmidru. A jak idę na domówkę to mam wrażenie że siędzę tam z plejadą gwiazd i tylko się przechwalają co kto ostatnio nie zrobił. Pierdolę taki klimat i to całe towarzystwo wzajemnej adoracji. Męczy mnie to i muszę na jakiś czas odpocząć. Pół roku minimum.

Nigdy nie rań SIEBIE! Podrywaj tylko takie które NAPRAWDĘ ci się podobają

Priapos
Portret użytkownika Priapos
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2010-01-07
Punkty pomocy: 136

to normalne
jest grupa która chleje
wkraczasz do grupy która chleje
LUBIĄ CIĘ BO CHLEJESZ Z NIMI
przestajesz chlać
przestają cię lubić
oddalacie się

tyle

chcesz być dalej w paczce? chodź z nimi na imprezy, ewentualnie sam coś organizuj, organizuj takie formy spędzania czasu które tobie sie podobają i zbacz jak zareagują

noover
Portret użytkownika noover
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2013-10-02
Punkty pomocy: 309

Po prostu wydoroślałeś i już Ci się to przejadło. Osobiście nigdy nie lubiłem takich towarzystw z powodów właśnie jak napisałeś. "A jak idę na domówkę to mam wrażenie że siędzę tam z plejadą gwiazd i tylko się przechwalają co kto ostatnio nie zrobił. Pierdolę taki klimat i to całe towarzystwo wzajemnej adoracji."
Nie wiem czy przerwa w czymś Ci pomoże, zauważyłeś może w życiu inne wartości niż tylko balowanie wśród "gwiazd" i chcesz za tym podążać.
"Miej jaja by robić i mówić to na co masz ochotę!" Kieruj się tym, chcesz to pierdol ich wszystkich, nie chcesz to imprezuj dalej. Jeśli lubili Cie za coś więcej niż tylko za to, że z nimi balowałeś to zostaną i zrozumieją, a jeśli nie to odejdą ale wtedy będziesz wiedział, że tacy znajomi Ci nie są potrzebni.

Alcatraz
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2012-11-23
Punkty pomocy: 14

Wszyscy potrzebujemy uznania i lubimy czuć się potrzebni, mamy potrzebę przynależności. Ale spójrzmy prawdzie w oczy , masz paczkę która chce Cię wyrzucić z grona. Czy warto się takimi ludźmi w ogóle zadręczać? Kto będzie chciał to zostanie z Tobą, a kto nie - to niech spierdala , i tak w przyszłości nie będziesz mógł na niego liczyć. Nie daj się namawiać , jeśli masz ochotę na chwilę ciszy i spokoju, to zorganizuj je sobie.

Jak to powiedział Anthony DeMello w swojej książce: "Odpowiedź NIE , nie jest przejawem egoizmu. Egoistą jest ten kto narzuca Ci swoje reguły"