Jestem z dziewczyna od 2 miesiecy, spotykamy sie mniej wiecej 2 razy w tygodniu. na kazdym spotkaniu sie przytulamy, calujemy itp....Pewnej nocy na imprezce u kolegi ( nie bylo alkoholu) poszlismy spac razem do lozka, wszystko fajnie, do czasu... zaczelismy sie calowac, rozbierac, zrobilem jej minete, ona mi "zwalila", i na tym sie skaczylo, powiedziala ze jeszcze nie jest gotowa na seks... jak prubowalem powtorzyc to co bylo wlasnie tej nocy ona nie chciala. Dlaczego? co zrobilem nie tak? co musze zrobic zeby ona zechciala? mam jeszcze jakies szanse zeby z nia pouprawiac seks? czy poprostu jeszcze jest za wczesnie na to?
Człowieku, kobieta to nie jest maszyna. Podejdź do niej trochę bardziej ludzko, z uczuciami. Może nie ufa Ci dostatecznie, a może akurat nie miała ochoty. Proponuję sprawić, żeby Ci zaufała, rozkochaj ją w sobie, spraw żeby między wami coś "zaiskrzyło". Jak to zrobić? Cała strona jest o tym - wystarczy poczytać.
"panować nad sobą to najwyższa władza"
Najpierw się zajmij poprawną polszczyzną a potem kobietami
Co do akcji to nie zostawiła Cię z niczym a Ty i tak nie umiesz zrozumieć "Potrzebuję czasu" no ja pierdole...
Może jaśniej żebyś zrozumiał nachalne dążenie do seksu to gwarancja odwrotnego skutku od zamierzanego zapamiętaj na całe życie
Stary jest wiele czynników które wpływają na to czy kobieta Ci na coś pozwoli. Może normalnie ma pewne sztywne granice, które "zmiękły" przez alkohol. Jak radzą koledzy, uwodź ją, spotkaj się pare razy, stosuj do porad na tej stronie. Przede wszystkim zadbaj o to żeby laska Ci ufała. Jeżeli będzie czuła się przy tobie bezpiecznie, wiedząc że jej nie wykorzystasz to zapewne będzie chciała powtórzyć to co było albo i więcej
Które pomysły są dobre?
te które zostaną zrealizowane
niezrealizowane pomysły są chujowe ~ ktoś na podrywaj.org
Ja jej nie wykorzystuje, ani nie namawiam do niczego, nie prubuje jej jakoch nachodzić czy dążyc tylko do seksu. Dobrze mi jest z nia i jej ze mna rowniez, z tego co mi mowila. Dzieki za pomoc na pewno z korzystam z waszych rad:).