Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Dziewczyny z tindera

8 posts / 0 new
Ostatni
Gazda1415
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2017-11-11
Punkty pomocy: 135
Dziewczyny z tindera

Siema podrywajki,

Jakiś czas temu zakończył się mój związek,
potrzebowałem chwili żeby pozbierać się do kupy, uporządkować bałagan w głowie (stary chłop, a uczucie że "ta była wyjątkowa", dalej ma w bani). Wstałem dzisiaj rano i stwierdziłem że poznałbym sobie kogoś nowego. No i tu wpadłem na pomysł, że czas chyba założyć konto na tinderze.

Nie mam zielonego pojęcia jak się ma odbywać podryw przez tindera.
Trochę historii o mnie. Mam dwa metry wzrostu, ładną budowę ciała, wyższe wykształcenie, bardzo dobre zarobki. Generalnie uważam że prowadzę życie którym mogę się chwalić, i które można (trochę) podziwiać. Mój podrywa zwykle odbywał się albo w pracy, albo przez neta, albo na imprezach. Zwykle działałem w taki sposób, sprzedawałem się w jakiejkolwiek grupie bym nie należał jako gwiazda, jako TEN gość, co to jest zajebisty, wszystko ma poukładane, jest fajny i tak dalej. Wizualizowałem sobie to jako "rozrzucanie sieci" a potem patrzyłem co mi się w tę sieć złapie, i czy jestem tym zainteresowany. Nigdy (aż wstyd przyznać) nie byłem na randce, takiej per se. Zwykle angażowałem się w znajomości które z ludźmi których polubiłem, i z którymi najzwyczajniej w świecie chciałem spędzić więcej czasu.

W ogóle nie mam pojęcia jak miałbym przełożyć swoje doświadczenia, i swoje upodobania na tindera. Dzisiaj mam 3 dychy na koncie, więc imprez już mało, niedawno zmieniłem w firme ze sporego korpo na mały startup, w którym jestem już starszym specjalistą (nie jest to moja praca marzeń, ale jest to olbrzymi awans, za zdecydowanie większe pieniądze), więc podryw w robo też odpada, a ogarnianie małolat z internetu już mi się przejadło (mój ostatni post). Stąd pomysł na tindera.
Co ja mam tam w ogóle zrobić. Założę konto, jakaś babka napisze do mnie siema, i co ja mam zrobić. Nie znam tej osoby, nie ekscytuje mnie pespektywa spędzania z nią czasu. Rozumiem że chwilka small talku, gadanie o bzdurach, pośmiać się przez chwile, i umówić się na spotkanko. Jak dojdzie do spotkania, to już sobie jakoś poradzę, zabiorę dziewoje na piwerko nad Warte, a po alkoholu jakoś tak się wszystko samo robi. Nie rozumiem pierwszych kilku godzin znajomości. Napisała "siema" i co ja mam z nią dalej zrobić. U mnie do tej pory wszystko było naturalne, nigdy nie poznawałem nikogo na siłę, brałem te które się złapały w moje "sieci" i jednocześnie jakoś mi się spodobały.
Nie wiem jak mam przełożyć te doświadczenia, na podryw przez tindera.

Gazda1415
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2017-11-11
Punkty pomocy: 135

No, zawsze uważałem że stać mnie na coś lepszego niż Tinder i inne apki randkowe. Moje relacje zawsze były z ludźmi którzy się gdzieś tam przypadkiem nawinęli. Nigdy nie szukałem ani związku ani relacji, zwykle się jakieś same po prostu trafiały.

Dzisiaj, po swoich historiach, dochodzę do wniosku, że randomowe przygody które się przypadkiem w związek przeradzają, już mi się w życiu przejadły. Babki które się gdzieś tam randomowo spawniły w moim otoczeniu, to zawsze były raczej przygody, niż próba ustatkowania się. Do niedawna, nie miałem takiej potrzeby. Dzisiaj, chciałbym świadomie spróbować zbudować poważny związek z kimś, kogo towarzystwo sprawia mi przyjemność. Wydaje mi się że Tinder daje mi większe szanse, na znalezienie tego typu osoby, która też świadomie czegoś takiego szuka.

Przeczytałem post który podesłałeś. Z tego co widzę tutaj dla siebie i na swoje, to plan mam taki. Znaleźć jakąś, której zdjęcie mnie jakoś zaciekawi. Small talk ograniczę do po prostu umówienia się. Nie będę się angażował w jakieś gadanie na czacie, tylko od razu do reala, a jak nie ta to następna.
Jak spotkanie dobrze pójdzie, tj. będę się na nim dobrze czuł, to z doświadczenia wiem, że druga strona też to tak odbierze. Zawsze się dobrze kalibrowałem w podrywie, dzięki czemu zawsze mi wychodziło sprzedawanie tego, co babka akurat chce kupić.
Do pierwszych spotkań będę podchodził na zupełnym luzie, tak jak podchodziłem do wszystkich innych "wyjść na piwo" do tej pory, z jakimiś przypadkowymi dziewczynami, które gdzieś tam poznałem.
Czasem na jakiś koncert, a jak piwo i koncert wyjdą dobrze to może teatr.
Swoją drogą uważam że umawianie się z dziewczyną na teatr, to jest naprawdę wyśmienity sposób na poznanie kogoś. Sam gram na pianinie, i podczas rozmowy o sztuce mogę sprzedać ten atut, a dwa, zawsze, ale to zawsze, największe parcie miałem na artystki, aktorki musicalowe itd. Zawsze to co mnie najbardziej ciągnęło do babki, to jest jak mogę z nią o sztuce pogadać, zwłaszcza o muzyce i musicalach. W wyjściu do teatru, nawet nie chodzi o sam teatr, tylko o tę rozmowę która się odbywa podczas wybierania spektaklu.
No, a wracając do mojej strategii, to dam sobie czas żeby się "zakochać", a ten czas kupię po prostu umawiając kolejne wyjścia, co nie dość że da mi szansę poznać kogoś na serio, to jeszcze dodatkowo będę się mógł dzięki temu mniej nudzić w weekendy.

No, i tego, myślę że moje doświadczenia nie muszą być jakoś mocno modyfikowane. Od momentu jak znajomość przeniosę do reala, od tego momentu będzie z górki, a w poście który podesłałeś, widzę że przechodzenie od razu do sedna, i umawianie się na spotkanie w ciągu pierwszych paru minut od nawiązania kontaktu, nie tylko działa, ale jest wręcz rekomendowane. Tak że wielki plus dla Ciebie Smile

Dominikkow
Portret użytkownika Dominikkow
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 1993
Miejscowość: Krk

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 1349

Trening czyni mistrza - proste.
Masz 2m wzrosu, więc nie łapiesz się na "filtr".
Ale taki typ lasek wynajdzie co innego i na tym "teście" możesz polec.
Dlatego trening, a jak coś nie zatrybi to rewizja poglądów i postępowania. Powodzenia!

_____________________________________________________________

Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.

Admin
Portret użytkownika Admin
Nieobecny
Administrator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 45
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2008-08-15
Punkty pomocy: 1601

Tak jak mówi Dobrodziej, ego jak stodoła Wink

a swoją drogą "a ogarnianie małolat z internetu już mi się przejadło (mój ostatni post). Stąd pomysł na tindera."

Jak to rozumieć, że Tinder to nie internet? Co to znaczy "internet"? badoo, Sympatia, erodate czy FB?

Gazda1415
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2017-11-11
Punkty pomocy: 135

Wszelkiego typu grupy.
Podrywu zawsze dokonywałem pokazując się na tle grupy i zwracając w ten sposób na siebie uwagę. To się chyba wg przyjętej tutaj terminologii nazywa podryw niebezpośredni.
Zwracałem ma siebie uwagę pokazując dobry kontakt z inną dziewczyną, nie wiem, zbijając piątkę z barmanem, dobrze się bawiąc na imprezie, mając dobre relacje z wieloma ludźmi w firmie itd itd. Zwykle pierwsza dziewczynę w danej grupie, "poświęcałem" przerabiając ja na koleżankę, żeby na niej podbić swój wizerunek.

Więc odpowiadając na Twoje pytanie, internet to dla mnie jakakolwiek gra, forum, serwer na DC itd. Z portali randkowych nie korzystałem, zwykle największą pracę wykonywałem przed podejściem do dziewoji. Jeżeli już podchodziłem, to wtedy, kiedy wiedziałem na 110% że ona chce i liczy na to że do niej podejde.
Takie klasyczne randkowanie to dla mnie nowość. Zwykle jak już gdzieś szedłem z jakąś, to ja odpowiednio wcześniej urabiałem, tak że ona tego spotkania nie mogła się doczekać.
Narazie ogarniam se profil na Tinderze. Z tego co sobie przetłumaczyłem powyższe rady na swoje, wynika że to "urabianie" jakiego dokonywałem do tej pory, na Tinderze wykonuje robiąc sobie jakiś wyjątkowy profil. Biorę więc siorke pod łape i idziemy na miasto foty robić.

A czy ego to serio aż taki problem? Na jednym z Twoich blogów kilka lat temu pamiętam że pisałeś, że jedna z metod niebezpośredniego podrywu, jest najpierw dziewczynę target, zdenerwować. Ignorując ja, manifestując w jej towarzystwie kontakt z inną. A jak ona sama do nas zagada, to być dla niej wręcz delikatnie wrednym. Jak się jest aroganckim bufonem (bez przesady oczywiście) to dziewczyny i tak się robią wtedy przynajmniej ciekawskie.

TenTypTakMa89
Portret użytkownika TenTypTakMa89
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: X

Dołączył: 2012-05-27
Punkty pomocy: 667

Udawaną pewnością siebie jaką masz to żadnej fajnej kobiety nie przyciągniesz, nawet na tinderze Smile Popracuj nad ego