Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Dziewczyna z grupy i duża konkurencja

13 posts / 0 new
Ostatni
Mateusz1342
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 22
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2021-09-04
Punkty pomocy: 3
Dziewczyna z grupy i duża konkurencja

Cześć wszystkim po długiej przerwie. Na pocżatku może nakreślę sytuacje Smile

Pierwszy raz na to forum trafiłem jeszcze pod koniec gimnazjum ( teraz mam 23 lata). Jak się łatwo domyśleć przez to że się zakochałem w jednej dziewczynie, nic z tego nie wyszło. Ale koniec końców kilka wątków tutaj pozwoliło mi nabrać pewności siebie etc.

Nigdy nie byłem tak naprawdę w żadnym związku, z reguły jednorazowe akcje albo kilka spotkań i poźniej się urywało. Łącznie może z jakoś 5/6 dziewczyn poznanych w jakiś barach itd. Nigdy jakoś nie chciałem być wyjadaczem co co tydzień obraca inną pannę. Generałnie to jestem typem gościa co na codzień w większość rzeczy ma po prostu wyjebane.

No ale ostatnio, jakieś 6/7 tygodni temu zakochałem się w dziewczynie z mojej grupy na studiach. Zawsze mi się podobała z wyglądu, a w tamtym czasie mieliśmy sporo kontaktu bo wychodziliśmy wspólną grupą znajomych. Wtedy miała jeszcze chłopaka z którym była w związku 3 lata i generalnie nawet się do niej przez to nie zabierałem, bo nie jest ona typem dziewczyny która mogłaby cokolwiek zrobić za plecami chłopaka. Ale tak się "szczęśliwie" złożyło że związek się rozpadł i zacząłem działać.

Spotkaliśmy się u niej na wino, zrobiliśmy kolacje i było całkiem spoko. Wiedziałem że ona ma do tego podejście raczej koleżeńskie. Pogadaliśmy trochę i w końcu po prostu ją pocałowałem. No dobra może to za dużo powiedziane, dotknąłem ustami jej ust. Bo po prostu trochę się wystraszyła i bardzo zawstydziła. Powiedziała że ona dopiero zerwała z chłopakiem i żadne jednorazowe akcje jej nie interesują. Ja że spoko rozumiem i że nie o to mi chodziło. Po prostu chciałem dać jej do zrozumienia jakie są moje intencje wobec niej, i że tak naprawdę niczego nie oczekuję od niej teraz. Trochę o tym pogadaliśmy a ona że nie jest mi w stanie teraz nic powiedzieć tym bardziej że jest trochę zauroczona innym naszym znajomym bo jak to ujeła jak miała ciężki okres jakiś czas temu to on ją wspierał i przez to coś do niego poczuła. Ale sama nie wie czy to tylko tymczasowe i tak nparawdę co czuje i musi sobie wszystko poukładać. Ja że spoko, bez spiny, ja przecież nie wymagam żeby się zobowiązywała do czegokolwiek. Pogadalismy jeszcze trochę i poszedłem do domu.

Jakoś dwa tygodnie później poszlismy sobie razem do ZOO, dla mnie było zajebiście, dobrze się czuje przy niej po prostu. Mniej myśle o różnych chujowych rzeczach i po prostu wtedy potrafie się cieszyć chwilą. Dałem jej słodką bułkę ( generalnie od jakiegoś czasu wstecz zawsze jej kupowałem coś słodkiego jak się widzieliśmy, jakaś kinder niespodzianka albo inna pierdoła, zawsze się wtedy cieszy i przytula) i kupiłem jej mini słonia pluszowego. W trakcie spróbowałem ją pocałować kolejny raz, skończyło się podobnie. Powiedziała że jest dopiero po rozstaniu długiego związku i musi sobie poukładać w głowie i że dopiero odkrywa tak naprawdę teraz wiele rzeczy jak to jest być singlem ( ona ma 21 lat). Ja że spoko i żeby nie myślała że tego nie szanuje ale ja już taki jestem że będę próbował że jakby wiedziała co do niej czuje to by zrozumiała. Reszta spotkania też była zajebista, po prostu sobie gadliśmy. Na koniec powiedziała że jej się bardzo podobało, na pożegnanie dałem jej buziaka w policzek i do widzenia.

Od tamtej pory się nie spotkalismy sam na sam. Były egzaminy, ja mam pracę a ona jeszcze czasami wyjezdza poza Wrocław do domu. Czasami coś popiszemy na fb ale ja nie jestem za bardzo "internetowy" i nie potrafię prowadzić jakiś rozmówek na fb itd. Nawet instagrama nie mam. Podesłałem jej fragment mojej książki którą gdzieś tam sobie piszę, napisała że wow że super że jest pod wrażeniem i że zadrości że potrafię tak pisać bo ona też czasami próbuje ale nie ma porównania. (generalnie całkiem nieźle piszę, nie wybitnie, ale jak się przyłoże to potrafię).

Kilka dni temu spotkaliśmy się na imprezie, ja wtedy nie piłem generalnie żałowałem że tam przyszedłem bo źle się czułem. Ona cały czas siedziała z jednym wspólnym znajomym który leci na nią jak cholera(całkiem inny gość niż ten o którym mówiła że jest zauroczona). Cały czas gdzieś ją tam łapie, obejmuje itd. Ona mam wrażenie jakoś się z tego nie cieszy, po prostu brakuje jej chyba trochę asertywności. Ale nie siedze w jej głowie nie mam pojecia. Generalnie trochę mnie to drażni bo typ to robi nachalnie ale nie chce się przypierdalać bo to w sumie nie moja dziewczyna i co ja się będę wtrącał. Poza tym to spoko koleś lubie go.

Ja siedziałem wtedy z boku cały czas bo źle się czułem, nie zamieniliśmy ani słowa, szybko wyszedłem bo uznałem że to bez sensu. Jak powiedziałem że zwijam to powiedziała że acha spoko i miała wyjebane. Była już trochę pijana.

No i teraz tak się zastanawiam co robić. Z jednej strony bym odpuścił bo dziewczyna ma ewidetnie zawirowania z tymi wszystkimi kolesiami a ja nie chce się ścigać jak jakiś szczur. Poza tym od niej też jakieś inicjatywy nie widzę. Z drugiej cholera zawalczyłym o nią, wiem że zanim znowu poczuje takie coś do jakieś dziewczyny to znając mnie minie z jakieś 3/4 lata. Najbardziej mnie denerwuje właśnie ta moją niepewność, raz się budzę i myślę że dobra trzeba mieć wyjebane i tyle a później że tyle rzeczy już w życiu odpuściłem i tej już nie chce. I jak się nie postaram o to, to nie ma prawa się udać.I ja to też generalnie bardzo przeżywam, nie daje jej tego po sobie poznać ale zdecydowanie ciężko mi się funkcjonuje przez to ostatnimi czasy. Dlatego drodzy koledzy, tutaj sprawa do was. Co myśliście o tej całek sytuacji? Zapraszm do dyskusji i dzielenia się opiniami Smile Liczę na jakąś konkretną radę albo przynajmniej kopa w dupe żebym się ogarnął. Z góry dzięki!

Fernando
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Brak

Dołączył: 2022-02-18
Punkty pomocy: 57

To co potrafiłeś zrobić po swojemu zrobiłeś czyli próba pocałunku była, nie wyszło raz sprobowales poraz drugi i wraz się nie udało ona juz wie że na nią lecisz. Na Twoim miejscu wychłodzil bym relację i czekał na jej reakcje jak coś jej zależy to sama się zacznie odzywać co się stało itp a jak nie to kop na pizdę i szukaj szczęścia gdzie indziej.

Tarzan
Portret użytkownika Tarzan
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Podkarpacie

Dołączył: 2022-01-30
Punkty pomocy: 184

Coz nie uwazam sie za eksperta ale wedlug mnie problemem w tym wszystkim byla twoja pozycja w ktorej sie ustawiles. Nieudany pocalunek to grzyb z nim, da sie to naprawic. Ale przez caly czas to ty zabiegales o jej uwage i robiles rozne rzeczy (zalecane wedlg mainstreamu) ktore stawiaja cie w pozycji proszacej.
Byly rozne sytuacje (jak chocby ten nieudany pocalunek czy rozmowy o zwiazku) gdzie mogles odwrocic te sytuacje zeby zapewnic sobie wyzsza wartosc ale tego nie zrobiles. Coz moze to czesta odezwa, ale polecam ci przeczytac solidnie podstawy na tej stronie.

Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi.

Targecik
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 28
Miejscowość: '*

Dołączył: 2014-02-20
Punkty pomocy: 1051

Z Twojego opisu wynika, że jesteś kolejnym gościem, który się do niej lepi. Słonika jej kupiłeś, kinder niespodzianki. No błagam Laughing out loud

Rozumiem, że chciałeś dobrze, ale emocji się nie kupuje. Emocje się wywołuje.

Jesteś na słabej pozycji, bo raz, że adoratorów jej nie brakuje, a dwa - ona dopiero co skończyła jakąś relację. Po dłuższych relacjach ludzie potrzebują trochę czasu, żeby dojść do siebie plus się nacieszyć statusem wolności.

Też Cię odsyłam do postaw, bo za mało bazujesz na budowaniu napięcia w relacji plus się niepotrzebnie lepisz do niej. Pocieszę Cię może tym, że dziewczyna raczej przez jakiś czas z żadnym z tych typów nie będzie, więc masz trochę czasu, żeby zmienić swoje podejście i zrobić to jak należy.

Na ten moment panna ma Cię w dalekim poważaniu. Po prostu robisz za plastra po byłym, który jej poprawia humor słonikami i fragmentami książki.

Pan_XXX
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Niewazne

Dołączył: 2021-01-22
Punkty pomocy: 201

Wow, bład na błedzie normalnie. Facet tyle lat na forum i nic nie wiesz o kobietach. Czy Ty naprawde uwazasz, ze jezeli zrobilbys dobre podejscie to ona dałaby Ci wymowke,ze jest po zwiazku i inne duperele? Po prostu fatalnie to rozegrales i kupujesz te bajki, ktore kupuja leszcze. A tyle sie kurcze pisze w podstawach, nie brac do serca iluzji kobiet bo jezeli bierzesz je do serca stajesz sie dla niej nikim. Ty miales sie z nia przespac a robisz nam tu opis jakiejs telenoweli gdzie jakas "dupa wołowa" czytaj Ty gada z dziewczyna o pierdołach i ze wszystkiego sie tłumaczy.

Dam Ci rade, jezeli nie jestes twardy i pewny siebie to chociaz naucz sie podchodzic z poczuciem humoru do znajomosci. W sensie z takim poczuciem humoru, ze jestes w stanie miec na to lekko wyjebane i dodatkowo eksperymentowac z roznymi rzeczami - zabierz ja gdzies w nocy, zaskocz ja czyms. Kobiety czesta "myla" powyzsze zachowania z prawdziwa pewnoscia siebie, to dla Ciebie szansa w obecnym stanie. A potem kurwa naucz sie po prostu nie srac po gaciach jak laska daje Ci jakies pojebane wymowki.

Mateusz1342
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 22
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2021-09-04
Punkty pomocy: 3

To co ty byś zrobił na przykład w tej sytuacji, gdy ona rzuca taką wymówkę?

Idontgiveafuck
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 007
Miejscowość: WMG

Dołączył: 2018-08-04
Punkty pomocy: 75

Wróć do podstaw - buduj solidne fundamenty.

Szukam siebie na nowo - ruszam w podróż.

Cfaniak
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Półkula południowa

Dołączył: 2014-05-08
Punkty pomocy: 840

Zawsze sie usmiecham jak uzytkownicy piszą, że chcą "zawalczyć" o nią...to takie romantyczne

Ahh te iluzje

Vogue
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 19
Miejscowość: Daleko

Dołączył: 2020-06-30
Punkty pomocy: 10

Jak już i tak chcesz mieć wyjebane "po części" to postaraj się z nią umówić ostatni raz jak się powtórzy taka sytuacja olej sprawę szkoda czasu i zdrowia

"Bo w życiu chodzi przecież o dobrą zabawę"

eldoka
Portret użytkownika eldoka
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Wyspa Genialnego Żółwia

Dołączył: 2015-08-13
Punkty pomocy: 2039

Młody, jaja masz schowane głęboko w brzuchu. Nie potrafisz do niej zagadać, mimo że koleżka ją podrywa. To co ty z nią będziesz robił na osobności jak będzie trzeba ruchać?

Nie dziwne, że bez emocji powiedziała nara na imprezie, jak nie wzbudzasz w niej żadnych emocji, no może poza obojętnością.

Zawsze mówię (po tym co doświadczyłem i widziałem na własne oczy), że lepiej jest być nachalnym knurem niż niezdecydowaną, przestraszoną pizdą. I tak i tak nie dobrze, ale koniec końców ten knur nachalny w końcu którąś zgłuszy a pizda będzie płakała po kątach wieczorami, że jest sam i coraz bardziej będzie się w tym gównie topił.

Tutaj już nic nie zdziałasz. Może po jakimś dluższym czasie, ale widzicie się często to nie przejdzie raczej.

Działaj z innymi, praktykuj bo bez tego nie złapiesz luzu w kontaktach z kobietami.

Tu jest jeden ważny plus tej akcji. Poniosłeś porażkę i wiesz gdzie. Nie spierdol tego i wyciągnij wnioski. Każdy od czegoś zaczynał.

__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."

"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."

Lord of darkness
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: Warszawa - okolice

Dołączył: 2016-02-16
Punkty pomocy: 51

"Ja że spoko rozumiem i że nie o to mi chodziło. Po prostu chciałem dać jej do zrozumienia jakie są moje intencje wobec niej, i że tak naprawdę niczego nie oczekuję od niej"
błahahahahaha