Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Dziewczyna z baru

12 posts / 0 new
Ostatni
lubiezapier239
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 23
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2019-12-06
Punkty pomocy: 97
Dziewczyna z baru

Byłem w barze ze znajomym. Przy barze dwie dziewczyny do nas zagadały. Jedna około 35, druga 26 lat. (Wątek o tej 26 lat nazwę ją Ola.) Potem wpadła reszta mojej ekipy. Pojechaliśmy wszyscy razem do klubu. Z Olą w taksówce już było małe dotykanie. Masowałem ją po udzie, a drugą ręką trzymałem ją za rękę. W klubie 80% czasu spędziła na tańcu ze mną. Nawet jak poszła tańczyć z moim znajomym z ekipy gdy ja siedziałem na loży, to i tak po chwili do mnie przychodziła. Widać było po niej że denerwuje ją to że jej koleżanka 35 lat również czasami ze mną tańczyła, jak i inna dziewczyna z ekipy. Myślałem że będzie łatwy seks z fajną dziewczyną. A jednak nie wyszło. Gdy ją chciałem pocałować, łapała mnie w tali i odchylała się mocno do tyłu. Próbowałem kilka razy. Wszedł tylko pocałunek po szyi gdy tańczyła ze mną tyłem. Ciągle gadała że jest dla mnie za stara. Ja to ciągle odbijałem. Zresztą była tylko starsza o 2 lata ode mnie, więc to żadna różnica. Czasami gadała że ma chłopaka, ale to pewnie też zwykły test. Około 1 w nocy pożegnała się ze swoją koleżanką 35 lat i po prostu pojechała taksówką do domu. Nawet do mnie nie podeszła się pożegnać ani do nikogo z ekipy. Wiem że mogłem pójść z nią gdzieś sam na sam, ale po wypiciu kilku piw miałem ochotę by bawić się w gronie znajomych. I to był chyba błąd. Tak samo zapomniałem kompletnie o kontakcie do niej. Mam tylko telefon do tej 35- sama mi podała. Mocno zjeba*em sytuację?

MrG
Portret użytkownika MrG
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2019-01-11
Punkty pomocy: 667

Wink jak chciałeś wyrwać laske to trzeba było się nieco na niej skupić a nie pierdolisz że miałeś ochote bawić się z ekipą. Z tego co piszesz to ona ciebie rwała, a nie ty ją.
Już się z ekipą pobawiłeś a dupa sajonara.
Dzwoń dziś do 35, poopowiadaj jej jak to ta 26 zrobiła na tobie wrażenie (120% przekaże) tylko nie przesadź, i pytaj o nr do 26. Do 26 dzwoń jutro się umówić. Albo się umówi albo nie.
A jak będzie biadolić że jest za stara to nie neguj, nie odbijaj tylko przytakuj: faktycznie, w twoim wieku to już powinnaś spać a nie imprezować. Albo spytaj czy brała już dziś leki

n0body
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: yyy

Dołączył: 2018-01-11
Punkty pomocy: 114

Ola pewnie czekała cała noc na telefon, telefon dostala o 1 w nocy od „nieznajomego”, i w pośpiechu lecąc po gorące pewne emocje.. nie pożegnawszy się z ekipa , żegnając sie szybko ze starsza koleżankę, przeżyła namiętna noc Smile

lubiezapier239
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 23
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2019-12-06
Punkty pomocy: 97

Możliwy scenariusz ale jej mina mówiła co innego

Cristian'o Minetti
Portret użytkownika Cristian'o Minetti
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Gdańsk

Dołączył: 2012-11-15
Punkty pomocy: 819

Lepiej z baru niż z żabki

WildGuy
Portret użytkownika WildGuy
Nieobecny
Ogarnięty
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: pomorskie

Dołączył: 2018-03-22
Punkty pomocy: 565

Normalne. Wyszła dobrze się bawić i byłeś elementem jej rozrywki. Żadnych górnolotnych emocji tam nie było, byłeś po prostu koleżką z klubu/baru?, z którym nie miała żadnej więzi. Dlaczego miałaby z tobą iść do łóżka? Takich koleżków jak ty kobiety mają cała masę. Co tydzień widzę jak te same laski potrafią po 2-3 razy na noc wchodzić w taki kontakt fizyczny z kolejnym, innym facetem. Z tego nic nie wynika. Ona jest pijana, to klub, dla niej to się nie liczy.
Żadnej kwalifikacji, komfortu tam nie było. Poza tym pewnie były błędy w eskalacji. Dwa kroki w przód i jeden do tyłu. Zgaduję też, że byłeś cały czas do niej przylepiony lub do jej koleżanki. Nie widziała cię z innymi kobietami. Wzięła cię za pewnik, owinęła wokół palca, robiłeś jej za darmową rozrywkę i za tydzień może upolować kolejnego gościa, który znowu doda taki sam post jak ty.
To się zdarza każdemu. Kluczem jest koncentracja na budowaniu komfortu, tam się rozgrywa prawdziwa gra. Ona powinna cię gonić, inwestować. Próbowałeś ją pocałować, ona się odchyliła. "Próbowałem kilka razy." Musisz ją ukarać za złe zachowanie, a nie dalej próbować. Goniłeś ją, przez co tracisz wartość. Poza tym serio, spędzanie całej nocy tylko z jedną laską to samobójstwo. Wchodzenie w KC na parkiecie też do niczego nie prowadzi. Pocałujesz ją, na co i tak dziewczyny statystycznie godzą się rzadziej, bo inni ludzie ją obserwują, ale czego po tym oczekujesz? To nie jest solidna gra, to dziecinada trochę. Wiele osób tak robi, próbują zaliczyć jakiś wyimaginowany punkt milowy jak KC, ale nic z tego nie mają. Ona chwilowo jest w intensywniejszym stanie emocjonalnym i się zgodzi, ale zaraz ten stan emocjonalny wygaśnie i będzie tego żałować. Jak chcesz domykać, to koncentruj się na prawdziwych domknięciach, nie na chwilowej przyjemności. Ewentualnie złap ją za twarz i pocałuj, ale to ma być krótki pocałunek, nie mający nic wspólnego z uwodzeniem, to wzmocni więź i nie uruchomi jej wyrzutów sumienia, w tym jest klucz. Czasami sam musisz zwolnić eskalację, żeby nie uruchomić u niej wyrzutów sumienia i reakcji obronnych (wysokie BT i mało komfortu). W sumie nawet możesz rzucić się na nią i domknąć z KC, ale statystycznie nie zwiększy to szans. Chyba, że masz dużą pewność siebie, wejdziesz na jaskiniowca i widzisz, że laska ma coś więcej na myśli, zabierzesz ją do łazienki lub auta. Ale podniecanie jej już w klubie, kiedy do domu masz wiele kilometrów nie ma większego sensu, jest kontrskuteczne. Generalnie ludziom się wydaje, że KC to jakiś skok milowy, tymczasem bardzo często to psuje relacje i jest hamulcem w większości przypadków, nawet jeśli kontakt fizyczny jest już na wysokim poziomie. Domykanie to bardziej kwestia logistyczna, na tym się koncentruj, nie na pocałunkach itp. Bardzo często można domknąć dziewczyny, z którymi miałeś naprawdę mały kontakt fizyczny, ale znalazły się w odpowiednim miejscu i czasie.

~

DamianBelfort
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: .

Dołączył: 2021-06-13
Punkty pomocy: 67

Czytam juz ktorys twoj post i widze, ze masz pojecie o co w tym wszystkim chodzi, jako jedna z niewielu osob tutaj. Szacun.

________________________________________

Kobiety kochaja mezczyzn, ktorzy kochaja kobiety

lubiezapier239
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 23
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2019-12-06
Punkty pomocy: 97

Dzwoniłem dwa razy do tej 35 ale nie odebrała.
Myślałem by po prostu napisać do niej za jakieś kilka dni jak znowu nie odbierze. I może coś wtrącić o Oli w tym sms. Albo druga opcja: 35 jest zainteresowana moim kumplem. Więc może zrobić podwójną randke.

Mogłem być jej elementem rozrywki lub nie. Ciężko stwierdzić bo laska jest z tych nieśmiałych. No i trochę latała za mną. Jak tańczyłem z inna koleżanką, to ona przerywała taniec z moim znajomym, i wdzierała się pomiędzy nas.

snumik
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: '98
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2015-07-06
Punkty pomocy: 539

Nie pamietam już całego wątku o co chodziło, ale jak czytam:
"Dzwoniłem dwa razy do tej 35 ale nie odebrała. Myślałem by po prostu napisać do niej za jakieś kilka dni jak znowu nie odbierze. I może coś wtrącić o Oli w tym sms"

stary, dzwoniłeś dwa razy, nie odebrała, co Ty jeszcze od niej chcesz, jaki bardziej oczywisty znak musi Ci dać, żebys ją w koncu olał? Laska nie jest zainteresowana, tyle. Nie wymyślaj sobie w głowie jakiś podwójnych randek, bo takich nie będzie.

Udzielasz sie na tym forum juz tyle czasu, a chcesz nie drzwiami, nie oknem a juz kominem wchodzic.

lubiezapier239
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 23
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2019-12-06
Punkty pomocy: 97

35 dziś do mnie zadzwoniła, powiedziała że była zajęta przez weekend i nie mogła odebrać. Taka tam luźna gadka. Numeru do Oli nie chciała podać.
Instagram mi dziś dodał tą 35 do proponowanych. Szybko znalazłem Ole na fb. No i od 3 lat się spotyka z jakimś gościem.