Cześć, jestem z dziewczyna 7 miesięcy. Związek układa się ok. Problem jest jednak taki, ze od około 1,5 mięsiąca straciła całkowicie orgazm. Szukamy przyczyny, zmieniamy, jednakże nic zbytnio nie pomaga. Dodam, ze jestem jej pierwszym partnerem i ona dopiero uczy się swojej seksualności.
Czy polecacie jakieś szczególne pozycje, albo jak ja rozpalić jeszcze bardziej? Stosuje szeptanie do ucha (dziala super), jakieś jej fetysze jednakże ciagle czegoś brakuje.
Problem jest o tyle duży, ze ona zaczyna się przejmować ze z nią co się stało i jest do bani.
Pozdrawiam.
Seks może być spoko też bez orgazmu. Im bardziej się spinacie na to, że ona musi ten orgazm mieć, tym większa presja i nic z tego nie wychodzi. Brak orgazmu nie powinien komuś wpływać na poczucie własnej wartości. Powiedz jej, że lubisz się z nią kochać bez względu na to, czy dojdzie czy nie. Jak się wyluzuje to wszystko pójdzie łatwiej.
Moim zdaniem naciskasz na nią niepotrzebnie w tym temacie. Wnioskuję to po tym, że określasz to wszystko jako jakiś problem, którego rozwiązanie trzeba znaleźć. Tym samym jej dajesz do zrozumienia, że z nią jest jakiś problem. A nie ma żadnego problemu.
Jeśli sam masz w głowie założenie, że jak nie dasz jej orgazmu, to z Tobą coś nie tak, to się niepotrzebnie fiksujesz na to, że celem seksu jest orgazm. Celem seksu jest dobra zabawa, przyjemność, bycie blisko z kimś, relaks itp. Orgazm to jest wypadkowa tych wszystkich elementów, a nie cel sam w sobie.
Jak będziesz dalej tak stawiał sprawę, że to jest problem, to ona będzie w łóżku z Tobą myśleć tylko o tym, że musi koniecznie dojść i tak się będzie spinać, że przez to orgazmu nie będzie. Błędne koło.
No pewnie tak myśli, bo szukasz problemu. Nie pytaj ja po seksie, "jak było?, czy doszlaś?, czemu nic nie mówisz?, popracujmy nad tym".
O kobiecym orgazmie to można książki pisać, tutaj na forum też wielokrotnie takie watki się przejawiały i problem twojej partnerki nie jest jakimś oryginalnym, ekskluzywnym przypadkiem. Nie przeczytasz tutaj niczego innego niż to co już znalazłeś w Internecie.
---------------------------
Stary! Jak nie ma to nie ma! Fajnie, że o nią dbasz, ale wyluzuj i ciesz się swoim orgazmem : )
Dokładnie. Nie naciskaj na to. Brak orgazmu zupełnie nie przeszkadza kobiecie w odczuwaniu przyjemności, bardziej świadomość o tym że go nie ma. Nie myśl o tym. Zadbaj najpierw o wasz komfort psychiczny, pozbądź się presji. A dopiero później zwróć uwagę na technike. Laska będzie wiła się jak wąż.
Głowa do góry!