Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Dziewczyna chce iść sama na domówkę

16 posts / 0 new
Ostatni
Krzysiek_zbl
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 89
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2019-02-13
Punkty pomocy: 292
Dziewczyna chce iść sama na domówkę

Cześć, jestem w „szczęśliwej relacji” trwa to trzy miesiące. Na wstępie dodam, ze dziewczyna jest młoda 17 lat, ja 20. W sobotę ma iść na domówkę z koleżanka i znajomym. Co tydzień gdzieś wychodzi. Na początku była gadka o tym, ze wzięłaby mnie tez ale z czasem powoli się z tego wycofuje bo ona nie wie czy to dobry pomysł mnie tam brać „bo ona zna tam tylko tą koleżankę i znajomego” i będą tam obcy ludzie. Ona nie widzi nic złego w takich imprezach solo, sama zreszta mi nic takiego nie zakazuje, No ale dla mnie to tak średnio wyglada. Wiadomo jak to jest z alko. Choćbym myślał, ze jestem niewiadomo jakim alfa i jaka ona mnie bezgraniczna miłością darzy, to po co kusić los. Niepotrzebnie.
W środę się z nią widzę i chciałbym wybadać teren, choć przyznam ze mnie to wkurwia - nie zakazuje bo to nic nie da, ale chciałbym wiedzieć jak zrobić aby ona pragnęła żebym to ja z nią imprezował a nie bez niej.
To nie na moja psyche, totalnie.
Ps; dodam, ze nie wykonuje żadnych nerwowych ruchów, i mówię ze jak mnie tam nie chce to nie ma sprawy, tylko niech da wcześniej znać to sobie fajnie zorganizuje czas Smile

Javareal
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2021-09-04
Punkty pomocy: 470

A może jednak warto z nią o tym porozmawiać i powiedzieć,że chcesz z nią tam pójść i źle czujesz się z tym, że ona chodzi tam sama skoro jesteście parą.

Lub odbicie piłeczki i to jest lepsze rozwiązanie kiedy mówisz, że idziesz na jakąś imprezę sam.

''Choćbym myślał, ze jestem niewiadomo jakim alfa i jaka ona mnie bezgraniczna miłością darzy, to po co kusić los.''

Jesteś jeszcze młody i może nie myślisz takimi kategoriami, ale warto kusić los i sprawdzić czy laska jest lojalna, a jak nie jest to nie ma co się męczyć z zazdrością i next.

---------------------------

Krzysiek_zbl
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 89
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2019-02-13
Punkty pomocy: 292

Dzięki Java, a czy nie uwazasz ze gdybym jej powiedział ze źle byłbym się czuł gdyby tam poszła sama to nie byłoby złamanie ramy, tej która ustaliłem, ze jak chce to niech sobie idzie „ja się wpraszać nie będę”
A może rzeczywiście muszę w niej wprowadzić jakiś niepokój i powiedzieć, ze śmigam sobie do klubu z kumplami i odezwę się rano, bo tak w sumie to jej nie dawałem powodów żeby trochę tym tyłeczkiem sobie potrząsła.

Krzysiek_zbl
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 89
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2019-02-13
Punkty pomocy: 292

Dzięki za zajebisty Feedback, No sytuacja jest w taki sposób problematyczna, ze my nie mamy ŻADNYCH wspólnych znajomych bo mieszkamy 30 km od siebie. Na studniówkę z nią się wybieram, zaprosiła mnie (na początku miała iść z jakimś kolega, No ale od czasu jak mnie poznała to wiadomo - dziwne jakby poszła z innym)
Ona nie widzi problemu w imprezach solo, do czasu aż ma się czas na związek czyli ze to ze sobą nie koliduje.
Czy uwazasz, ze powinienem z nią porozmawiać o tym, ze w sumie to słabo jakby tak poszła sama (do obcych) jak jesteśmy razem? (Choć byłoby to złamanie ramy gdzie mówiłem, ze jak nie to nie - ja się nie wpraszam)
W środę się widzimy, powiedziałem żeby mi do tego czasu dała znać co i jak odnośnie tej soboty, choć przyznam bez bicia oj będę trząsł dupą jeżeli pójdzie tam sama, oj będę. Taka moja natura z która próbuje walczyć , ale powoduje ją tylko i wyłącznie mój angaż w ta relacje.

lukas198820
Portret użytkownika lukas198820
Nieobecny
Zasłużony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 34
Miejscowość: Krakow

Dołączył: 2010-07-08
Punkty pomocy: 362

Dobrze powiedziane dobrodzieju.
Z drugiej strony autor też powinien zabrać swoją pannę do swych znajomych Smile

Pinochet
Portret użytkownika Pinochet
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2017-09-30
Punkty pomocy: 3653

"Ona nie widzi nic złego w takich imprezach solo, sama zreszta mi nic takiego nie zakazuje"

To jest młoda dupa więc nie wie co mozna, co nie. Co wypada, a co nie wypada + nie zakazuje ci nic takiego bo pewnie nie chodzisz. Inaczej by się mogła zachowywać jakby poczuła zazdrość.

Niech idzie na tą domówkę,ty z kolei zbierz kompanów i idźcie na imprezkę jakąś do klubu. Zapomnisz choć na chwilę o tej sytuacji, gdy wokół ciebie bedą piękne kobiety

Priapos
Portret użytkownika Priapos
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2010-01-07
Punkty pomocy: 136

Co Wy pierdolicie
Dziewczyna 17 lat
On 20
Masz dziewczynę w wieku szkolnym, tutaj są inne reguły inne zasady
Najpierw zastanów się na czym stoisz
Czy to co do niej czujesz ona czuje do Ciebie
Skoro nie widzi problemu w bieganiu solo to znaczy że jest wolnym kwiatkiem i nie traktuje związku poważnie
Porozmawiaj z nią o tym co Cię boli i do tego zacznij
Powiedz co Cię boli
Najprostsze rozwiązanie zamiast robienia sobie paszy z mózgu i ciągłego "co ja mam zrobić"
Na pewno dajesz za dużo od siebie - to jest pewnik, po rozmowie z nią będziesz wiedział czy warto
Jesteś młody - szybko się zakochujesz
Weź to na klatę, musisz dbać o swoje ZDROWIE PSYCHICZNE, takie problemy (z dupy) i ciągłe domysły Cię ROZPIERDOLĄ PSYCHICZNIE
Może tego potrzebujesz - nieważne, na pewno po rozmowie z nią będziesz więcej wiedział
Po prostu bądź sobą, niczego nie udawaj, jeżeli coś Cię boli, czujesz się zaniepokojony to jej to powiedz, jeżeli nie zrozumie to trudno takie jest życie, ale nie gnij w czymś na samych domysłach, to Cię rozjebie

EDIT
AHA
Na pewno nie idź gdzieś tam z kolegami żeby wzbudzać zazdrość, może i się zainteresuje co gdzie robiłeś ale dalej to nie zmieni Twojej sytuacji, idź i z nią pogadaj, potem sobie idź z kolegami

Jak zwykle kurwa wielkie rady mądrych głów, chłopak widać że zakochany, emocjonalnie podchodzi a Wy wypierdalacie z jakimiś śmieciami które nic nie zmieniają wielcy kurwa Samce Alfa

maxim94
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 22
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2018-12-16
Punkty pomocy: 28

wszystko fajnie, ale niestety w tych czasach jak lasce powiesz co CI lezy na sercy albo powiesz co czujesz to jest duza szansa, ze Cie po prostu wysmieje.
Lepiej samemu wyciagac wnioski i jak widzisz, ze ma Cie gdzies i ma gdzies twoje uczucia to po prostu odpuszczasz. Jak nie glupia to sama sie zorientuje

Kensei
Portret użytkownika Kensei
Nieobecny
Moderator
ModeratorWtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 37
Miejscowość: Pyrlandia

Dołączył: 2019-11-19
Punkty pomocy: 3951

Stary, jeżeli mówisz człowiekowi o tym jak się z czymś czujesz i komunikujesz swoje potrzeby, a w zamian za to on Cię wysmiewa to chwała mu za ten feedback - można wtedy z radością pokazać gdzie są drzwi.

Pinochet
Portret użytkownika Pinochet
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2017-09-30
Punkty pomocy: 3653

"Jak zwykle kurwa wielkie rady mądrych głów, chłopak widać że zakochany, emocjonalnie podchodzi a Wy wypierdalacie z jakimiś śmieciami które nic nie zmieniają wielcy kurwa Samce Alfa"

A co mu da rozmowa z 17latką? Chuja mu to da, ale niech z nia porozmawia.

Ja mu radze by wyszedł sobie z ziomkami i odreagował. Lepiej niech sie chłop pobawi, a tak to bedzie rozkminiał co robi jego bejbe.. nie o to chodzi. Chodzi o to by zająć czymś swój umysł.

Krzysiek_zbl
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 89
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2019-02-13
Punkty pomocy: 292

Dzięki Panowie, znajomy, powiedział mi jeszcze ciekawa rzecz- ze to w sumie trochę za szybko, żeby ona zrezygnowała z imprez jak jesteśmy w związku stosunkowo krótko, a to jest młoda dziewucha i musi sobie uświadomić, ze nie ma po co tam chodzić. Mimo wszystko jednak, powiem jej ze dla mnie to jest trochę słabe, ze na początku mnie zaprasza a potem, ze nie wie czy mnie brać plus co, jacyś obcy mężczyźni będą to mnie ma nie brać? Smierdziii mocno

Targecik
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 28
Miejscowość: '*

Dołączył: 2014-02-20
Punkty pomocy: 1051

" Na początku była gadka o tym, ze wzięłaby mnie tez ale z czasem powoli się z tego wycofuje bo ona nie wie czy to dobry pomysł mnie tam brać „bo ona zna tam tylko tą koleżankę i znajomego” i będą tam obcy ludzie. "

Zdajesz sobie sprawę, że ten argument jest z dupy? Inaczej mówiąc - pozbawiony logiki?

Trzeba było odpowiedzieć: "A to są jacyś straszni obcy ludzie? To w takim razie muszę iść z Tobą, żeby Cię przed nimi obronić"

A jakby coś wymyślała dalej, to trzeba było się zająć sobą i czekać aż ona się sama odezwie i coś zaproponuje.

Ona nie jest pewna, czy chce Cię wprowadzać do swojego towarzystwa, czyli nie jest pewna, czy chce się angażować. Trudno jej się dziwić ma tylko 17 lat. To nie jest wiek na jakiś związek do grobowej deski, chociaż oczywiście takie związki istnieją i część z nich się utrzymuje latami, nie mówię, że nie.

"Choćbym myślał, ze jestem niewiadomo jakim alfa i jaka ona mnie bezgraniczna miłością darzy, to po co kusić los."
Z takim podejściem powinieneś chodzić też z nią do toalety, bo co będzie, jeśli akurat w drzwiach spotka jakiegoś gościa, który jej się spodoba? Po co kusić los...

"i mówię ze jak mnie tam nie chce to nie ma sprawy, tylko niech da wcześniej znać to sobie fajnie zorganizuje czas"
Patrz jak to brzmi. Uzależniasz swój czas od niej. Powinieneś mieć zaplanowany swój czas, a ewentualnie zmieć plany, jeśli ona Cię ze sobą zaprosi. Zupełnie inne podejście. Bo jak nie da Ci znać, to co? Będziesz czekał do 19:59 na jej łaskawe info? Brzmi to jak blef na zasadzie: "w sumie to nie mam co robić, ale powiem tak, żeby myślała, że będę robić coś mega ciekawego"

" chciałbym wiedzieć jak zrobić aby ona pragnęła żebym to ja z nią imprezował a nie bez niej."
To jest dobry kierunek myślenia. Nawet bardzo dobry. To ona musi chcieć. Zakazy, nakazy, przekonywanie, prośby, groźby - nic to nie da tak długo, jak ona nie będzie chciała. Możesz jej mówić o swoich oczekiwaniach, uczuciach itp., ale jeśli ona nie chce, to się nagadasz i tyle. Co najwyżej weźmie Cię ze sobą, bo jej będzie głupio, że Ci obiecała i za razem będzie jej Ciebie żal.

Dobry pomysł ktoś podrzucił tu, żebyś jej powiedział, że chcesz poznać jej znajomych. Tylko niekoniecznie: "sluchaj, chce poznać Twoich znajomych, tylko bardziej: "wiesz co, pomyślałem, żeby wziąć Twoją kumpelę i jej chłopaka z nami na bilard/kręgle/cokolwiek co wymaga jakiejś większej grupy ludzi"

Spróbuj w ogóle zająć się trochę czym innym niż nią. Taka młoda dziewczyna - różnie w życiu bywa. Dobrze mieć jakieś fajne pasje, cele, aktywności, które Cię na tyle wciągają, źe jak ona Ci daje do zrozumienia, że nie chce czegoś tam z Tobą robić to myślisz - "o zajebiście, będę mieć wolny wieczór na nauczenie się nowych słówek z chińskiego, bo marzę o wyjeździe do Chin". Wiem, że takie myślenie jak jesteś wkręcony w nią jest trudne, ale zdziwisz się jak za 5 lat usiądziesz i pomyślisz: " ile czasu zmarnowałem na próby przytrzymania laski przy sobie, zamiast się w tym czasie rozwijać, uczyć, cieszyć życiem"

Konkludując. 1. Nie ma sensu jej na siłę namawiać. 2. Choćbyś był na każdej imprezie z nią, to i tak ona może powiedzieć, że już Cię nie chce 3. Więcej luzu, imprez będziecie mieć jeszcze dużo. 4. Wykombinuj coś kreatywnego, co będzie okazją do poznania jej z Twoimi znajomymi i jej znajomych Smile 5. Zastanów się jakie masz swoje cele, pasje, aktywności w życiu

Krzysiek_zbl
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 89
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2019-02-13
Punkty pomocy: 292

Hej, dziękuje za odpowiedź.
Rozmawiałem z nią na ten temat, powiedziała mi, że dlatego się z tego wycofywała bo myślała, że dla mnie to za szybko na jej znajomych (wywnioskowała to po tym, że idę sam na 18 urodziny (zostałem na nie zaproszony 2 msc temu), stwierdziła jednak, że nie widzi żadnego problemu, żebym z nią tam poszedł. Powiedziała, że fajnie, że o tym jej mówię, że mi się nie spodobał taki rozwój wypadków. Suma sumaru impreza się nie odbędzie i spędzimy razem wieczór, choć może podrzucę pomysł kręgli z grupką znajomych.
Wiem, że wiek nie jest jakimś na związek do końca życia, co mnie trochę demotywuje, ale cóż myślę sobie, że jeżeli włożymy w relacje odpowiednio dużo pracy to jest potencjał, z drugiej strony nikt nam nie każe być razem - jak będzie słabo to się rozejdziemy.
"To jest dobry kierunek myślenia. Nawet bardzo dobry. To ona musi chcieć. Zakazy, nakazy, przekonywanie, prośby, groźby - nic to nie da tak długo, jak ona nie będzie chciała"
Zobaczymy, czy będzie chcicała czy nie. Ja jej powiedziałem, że dla mnie latanie solo na imprezy w związku jest średnio fajne i tyle. Nie było żadnych negocjacji, ani niczego takiego. Przyjęła to ze zrozumieniem. Jeżeli by tego nie zrozumiała, to ja nie mam ochoty się męczyć, bo dla mnie to jest męczarnia.

"Wiem, że takie myślenie jak jesteś wkręcony w nią jest trudne, ale zdziwisz się jak za 5 lat usiądziesz i pomyślisz: " ile czasu zmarnowałem na próby przytrzymania laski przy sobie, zamiast się w tym czasie rozwijać, uczyć, cieszyć życiem" Bardzo ładnie napisane, staram się miec swoje życie, ale wiadomo - cięzko o to w tej początkowej fazie, choć kontakt między spotkaniami i tak mamy bardzo ograniczony co uważam za plus i relacja jest przez to o wiele świeższa.
Bardzo wartościowy wpis, dziękuje.

Kensei
Portret użytkownika Kensei
Nieobecny
Moderator
ModeratorWtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 37
Miejscowość: Pyrlandia

Dołączył: 2019-11-19
Punkty pomocy: 3951

Tej, ale dla Ciebie to może nie być spoko iść samemu na bibke (dla mnie jest samemu i z panną też, jak bibka fajna, nie uzależniam dobrej zabawy od obecności wszędzie mojej panny). Tyle że jak dla niej jest i to lubi, to ze strachu chcesz ją ograniczać w tym co lubi? Albo się rozstać?