Dobry wieczór/dzień myślę że to odpowiedni dział. Zaczne sprawa świeża,ja ogólnie podchodzę że z każdym dobrze pogadam no i miałem Dobry kontakt z dziewczyną mojego kumpla(wiecie taki kumpel, zero zainteresowanie seksualnego), no i dobrze trzymałem z nią aż do momentu kiedy zaczęła mi pie***ić o tym jak podoba jej się inny chlopak, a że uważa że można mi zaufać to mi powiedziała wszystkie szczegóły że w sumie to prawie zaczęła zdradzać itd.(raz już tak zrobiła, ale jej wybaczył)
I takie pytanie co robić
Ja bym powiedział kumplowi,ale miałem z nią zajebisty kontakt i mi ufała itd więc lepiej jakbym milczał. Jak myślicie?
Osraj kumpla dla laski, nie dość że ma szlaufa za dziewczynę to jeszcze fałszywy kolega. Powiedz szczerze, na co liczyłeś wchodząc w taką zażyłość z dziewczyną kolegi?
Kiedyś inny niż teraz
Teraz inny niż wszyscy
Na nic wierz lub nie czasami staram się być po prostu miły i wysłucham, teraz żałuję no ale trudno, wydawała się spoko na początku.
Ale wiesz nawet jakbym mu powiedział to też ciezko stwierdzic, czy by przesło jej słowo kontra moje.
Kumpli ma się całe życie, ale facet zapatrzony w laske, stąd pytanie na blogu
"Bo w życiu chodzi przecież o dobrą zabawę"
To jest ciężkie bo najpewniej jeśli powiesz kumplowi to się wkurwi na ciebie, ale jeśli patrząc kategorią moralną to chyba zdecydowałbym się z nim szczerze porozmawiać i powiedzieć mu jak się sprawy mają. Trzeba takie szmaty demaskować, aby piętnować zachowania nie zgodne z wszelkimi zasadami. Nie za bardzo też rozumiem jaki był twój cel w tym, aby wchodzić w jakąś mocniejszą zażyłość z laską kumpla/przyjaciela? To zazwyczaj same problemy...
Szukam siebie na nowo - ruszam w podróż.
Masz rację, ogólnie rzecz ujmując powiem mu prawdę, a jak się wkurwi na mnie to będę miał na nich wyjebane, a ja nie rozumiem kiedy ta zażyłość mogła się wytworzyć widziałem się z nią raz w miesiącu na piwo kawę o tak pogadać, ale za dużo jej pozwoliłem to teraz mam za swoje.
"Bo w życiu chodzi przecież o dobrą zabawę"
Masz rację, ogólnie rzecz ujmując powiem mu prawdę, a jak się wkurwi na mnie to będę miał na nich wyjebane, a ja nie rozumiem kiedy ta zażyłość mogła się wytworzyć widziałem się z nią raz w miesiącu na piwo kawę o tak pogadać, ale za dużo jej pozwoliłem to teraz mam za swoje.
"Bo w życiu chodzi przecież o dobrą zabawę"
Baby są wobec siebie strasznie lojalne, więc my faceci tym bardziej musimy się trzymać pewnych zasad.
"Bądź odważny, gdy rozum
zawodzi, bądź odważny
W ostatecznym rachunku
jedynie to się liczy
A gniew twój bezsilny niech
będzie jak morze
Ilekroć usłyszysz głos
poniżonych i bitych
Niech nie opuszcza cię
twoja siostra – pogarda
Dla szpiclów, katów, tchórzy..."
Porobiłeś za psychologa i sam sobie jesteś winny. Trzeba było zmienić temat, jak zaczęła się zwierzać. Wystarczyło powiedzieć "słuchaj, to są sprawy między Tobą a X". Doskonały przykład tego, że ciekawość to pierwszy stopień do piekła.
Swoją drogą - jak masz tendencję do kolegowania się z kobietami, to warto się tego nawyku wyzbywać, bo przyjaźnić się lepiej z psem, niż z kobietą kumpla.
Co powinieneś zrobić? Nie wtrącać się dłużej w sprawy, które Ciebie nie dotyczą.
Milczysz jak grób, dystansujesz się od koleżanki, jej zwierzenia urywasz, zmieniasz temat.
Jak mają się rozstać to się i tak rozstaną, bez względu na to czy o tym wiesz, czy nie.
Poza tym - ona Ci w jakiś sposób zaufała. Lecenie z tymi informacji do jej faceta jest na poziomie plotkowania dwóch gimnazjalistek.
Rozwiązanie na przyszłość. Nie rób z siebie obiektu do zwierzeń. Nikt Ci nie płaci za bycie psychologiem.
Jesteście młodzi i on się pewnie z nią nie ożeni. Laska jest idiotka że Tobie mówi takie rzeczy więc poczekaj aż jej się wymsknie przy nim... Złym pomysłem jest wchodzić w takie coś chodź moralnie by wypadało ale ludzie to niewdzięczne stworzenia im bardziej chcesz być w porządku tym gorzej na tym wyjdziesz Ty sam. Może dojść do paradoksu że chcesz rozbic ich wspaniały związek i zostaniesz tym najgorszym. Radzę narazie poczekać i zobaczyć jak się sprawy mają.
żebyś miał to czego chcesz wcale nie musisz być najlepszy – musisz być po prostu nieco lepszy niż ci, którzy Cię otaczają.
Aktualizacja, wielkie dzięki za wszystkie odpowiedzi. Powiedziałem przyajcielowi reakcja była interesująca czyli żadna XD, a co do dziewczyny pojebałem znajomość powiedziałem jej że ja też chciałbym wiedzieć o takiej sytuacji i na koniec "myśl sobie co chcesz ja mam już na ciebie wyjebane ".
Wniosek
Zajebiscie się czułem, kamień z serca. Każdemu polecam jeśli ktoś jeszcze trafi na ten post to przemysł dwa razy sytuację ale postap słusznie, postaw się w sytuacji kumpla.
Pozdrawiam
"Bo w życiu chodzi przecież o dobrą zabawę"