Ostatnimi czasy nie chodziłem kompletnie do klubów, skupiam się bardziej na nauce, a nie na dziewczynach i imprezach, ale ostatnio przez znajomego wyciągnęła mnie jakaś nieznana grupa jako kierowcę w jedną stronę, ale wyszło tak że byłem w klubie prawie całą noc, wśród nich była atrakcyjna ukrainka, na trzeźwo kompletnie zdystansowana do mojej osoby, nawet nie bardzo rozmawialiśmy. Gdzieś tam w pewnym momencie podczas rozmowy ze znajomymi się napatoczyła, pod wpływem była kompletnie odmieniona. Nagle bardzo zainteresowana, zaczęła sama mnie łapać za rękę i prowadzić na parkiet przy znajomych, tak jakbyśmy byli w związku, dosłownie wszystko inicjowowała, a ja nie potrafiłem się oprzeć, sama chciała do mnie kontakt, namawiała mnie do picia mimo że podkreślałem że jestem absynentem, nie wiem czy w pewnym momencie nie chciała wychodzić z klubu, ale dobrze że do tego nie doszło, nie chcę zaliczać i skończyło się na samym tańcu i dotyku z mojej strony, mimo wszystko jakoś samoistnie zacząłem się w to wszystko wkręcać emocjonalnie, jak odeszła i przyuważyłem ją rozmawiającą z innymi kolesiami, to wjechały fantazje że mi uciekła i ktoś ją teraz obraca, myślałem że przez moje podejście i przedstawianie się w świetle nudnego gościa, rzucałem szczerze wszystko co hipotetycznie może mnie postawić w dziwnym świetle dzisiejszych kanonów, jak sama powiedziała że to nudne to byłem pewny że się zniechęciła i już nie wróci, no bo jak można nie mieć fb, instagrama, dosłownie żadnego komunikatora i praktycznie znajomych, nie chodzić do klubów i w dodatku nie tykać alkoholu, żyć jak mnich w klasztorze. Jednak potem wróciła i była jeszcze bardziej otwarta, jak ją odwiozłem to zaprosiła do mieszkania, przedstawiła swoim znajomym. Podejrzewam że może ma mnie za grzecznego kolesia którego można łatwo wykorzystywać, jednak ja nigdy nie zainwestowałem w kobietę, ale może i tak myśli że będę ją woził i kupował prezenty, zaczęła żartować że się pakuje i jedzie ze mną do domu, pytała czy zmieścimy się razem w moim łóżku, coś tam że seks dopiero po ślubie, o tym żebym jej kupił na następny tydzień kwiaty, że lubi na bogato, a potem bardziej na poważnie mówiła że wszyscy faceci chcą tylko zaliczyć i tyle, wspomniała że dwóch chłopaków jakich miała ją zdradziło, niby to żarty ale to brzmi jakby chciała się po prostu wyrwać na czyichś plecach, gdziekolwiek z obecnego położenia, a potem ewentualnie zmienić gałęź, nie podoba mi się też że namawia mnie usilnie do wspólnego upojenia, żebym stracił kontrolę też robił taką żenadę i się "bawił" tak jak trzeba, skończyć by się mogło różnie, wiadomo skąd zdrady bo jak para doprowadza się razem do takiego stanu to pewnie łatwo o to, wiadomo że to pewne ogromne czerwone flagi i trzeba pewnie nie odbierać i odrazu przerwać kontakt, tak zamierzam zrobić ale jak myślicie, ona ma mnie za bete którego łatwo wykorzystać i to wszystko chłodna kalkulacja? Ukrainki są cwane i tak dziwnie atakują, rzucają na kogoś czar, pewnie dużo facetów się nie oprze i na to pójdzie, nie powiem dla ego to było fajne i bardzo się w to wkręciłem emocjonalnie, fizycznie bardzo mi się podoba i potrzebuję trochę czasu żeby reakcje organizmu puściły...
Dodatkowo na drugi dzień mówiła że inni jej stawiali, a będąc ze mną płaciła sama za siebie, zainwestowałem 0
Tutaj wg mnie sytuacja jest prosta.
Jak ci sie podoba to wez sie z nią umow.
Nie przejmuj sie za kogo Cie ma bo wtedy faktycznie stajesz się betą.
Zapros ja na spotkanie i badaj zachowanie zobaczysz czy przyjdzie czy nie...
Chłopie, dziewczyna poszła do klubu się pobawić pod wpływem alkoholu. Jeśli była bardzo wstawiona, to na drugi dzień może nawet nie będzie pamiętać o Tobie. A Ty jej zrobiłeś całą analizę postępowania i charakteru, a do tego się zastanawiasz, co o Tobie myśli.
To jest efekt tego, że rzadko gdzieś wychodzisz. Gdybyś był częściej w klubach, to być może takich koleżanek spotkałbyś kilka, czy kilkanaście i nie robiłbyś z jednej jakiegoś obiektu do rozkmin.
Skoro już tak się w to wkeciłeś, to umów się z nią na trzeźwo. Zobaczysz co to za osoba i może się okaże, że poza klubem nic Was nie łączy i nawet nie ma o czym z nią pogadać.
Zastanów się też nad swoim podejściem do kobiet. Masz trochę mało konstruktywnych przekonań. Od razu zakładasz, że chce Cię wykorzystać, jest cwana i na pewno chce się na Tobie wybić. Skąd w ogóle takie założenia o kimś kogo widziałeś kilka godzin w życiu?
Te założenia mam ze złych doświadczeń z przeszłości, z tego jak się kończyła moja naiwność do kobiet, wiadomo że nie wolno wrzucać wszystkich do jednego wora, ale jestem w stanie zauważyć już na początku toksyczne symptomy, jeśli ona do mnie tak odważnie podbiła i co weekend porobiona w klubie obraca się wśród facetów, to szybko znajdzie kolejnego kandydata, byłbyś w stanie zaufać takiej panience w związku? To chyba oczywiste
Co do tego co piszesz to pewnie masz trochę racji, ogólnie to napewno nie jest materiał na związek, kiedyś bym się w to pchał bo zazwyczaj takie dziewczyny do siebie przyciągałem, ale teraz szybko zapala mi się lampka i może trochę dzięki takim rozkminom i analizom uniknę rozczarowania.
Wiem co o tym myślisz, po co się tak nad tym zastanawiać, lepiej bezrefleksyjnie płynąć podczas imprezy i nie przywiązywać się do tego, jakbym regularnie wychodził na kluby, czy skupiał się na ONS to pewnie by tak było, ale nie zależy mi na zaliczaniu, bo co to właściwie daje oprócz chwilowej przyjemności, jak potem nic z tego nie wyniknie i dosłownie tak jak piszesz na trzeźwo okaże się że nie ma o czym z nią rozmawiać, w wychodzeniu do klubów widzę dużo większą korzyść od seksu, poprawa social skilli, ale wiadomo tylko na trzeźwo
Po co ma się umawiać na trzeźwo z jakąś łatwicą dla której picie i imprezy to styl życia. Chłopak nie ma psychy żeby to wykorzystać pod kątem seksualnym. Jesteś mega ogarniętym gościem jeżeli dobrze wykorzystasz ten czas na inwestowanie w siebie to zwróci się to kasa i dostępem do najpiekniejszych kobiet mających również klasę. Wtedy Ty będziesz przebierał także spokojnie. Buduj siebie. Dla mnie jesteś alfą za 10 do 20 lat, dla głupich 20stek możesz być betą ale one potem będą z jakimiś słabymi gośćmi bez kasy i kariery którzy je będą zdradzać dodatkowo.
żebyś miał to czego chcesz wcale nie musisz być najlepszy – musisz być po prostu nieco lepszy niż ci, którzy Cię otaczają.
Oho Pani hajsopędna, kolejny post i znowu jakieś wypociny o kasie. Chłopowi mówisz i robieniu kasy i jaki to nie jest alfa, a tymczasem urabiasz go pod beta providera wtf śmierdzi mi trolem.
Po mojemu to kobita poszła się wybawić, a alkohol rozluźnia.. Droczyla sie z toba, ale po mojemu to ty nic nie kumasz. Może by sie skończyło seksem, ale nie wykorzystałeś sytuacji. Za duzo analizy.
Wiem o czym mówisz, ale mam coś takiego na trzeźwo że nie potrafiłbym zaliczyć pijanej laski wiedząc już od początku że znajomość w 90% skazana na katastrofę nawet jak sama by się o to prosiła, ONSy nie są po prostu dla mnie i może lepiej niech tak zostanie, no ale wiadomo też nie zamierzam być orbiterem jakich takie damy mają dziesiątki, gotowi na każde jej zawołanie, pragnący jej aprobaty i jeden z drugim myślą że tylko oni są brani przez nią pod uwagę
Troche ci laska pomruczała na parkiecie i ' reakcje oranizmu '
dobre ,,,
oczywiscie jest w tym ziarno prawdy ale laska jeszcze cie nie zna nie wie jak moze cie wydymać na szaro,,, te gadki o ślubie to było badanie gruntu ,,, na ile kupisz tą wersje,,,
to jest wlasnie takie hmm tamci zli bad boye brali mnie na ostro ale ty mój kowboju uratujesz mnie od złego ))
mozesz oczywiscie skupic sie na nauce byc zdystansowany twierdzic ze szybkie zabawy nie sa dla ciebie szukasz powaznej relacji mozesz pewnie ,,, mozesz wszystko bo to twoje zycie,,,
Nie tyczy sie to ukrainek ogolnie laski to sa kombinatorki ,,, ale to musisz odpowiednio ugniatać ciasto;) a nie zrobisz tego jak bedziesz w ogole nie wchodzil w kontakty;) nauka a kotki to są 2 różne sprawy no chyba że pochłonie cię melanż a właśnie im będziesz mniej wchodził w interakcje tym bardziej jakaś niewiasta może spowodować że odjebie ci palma na maksa,,, a im więcej ekspirmiens tym wiekszy luz ,,,
musisz mieć krew na rękach;) i żyć a szczęście jest tuż nad twoimi oczami ,,,
Wiesz, przychodzi mi do głowy tekst : "Stop, zaczekaj chwilę, nie jestem taki łatwy jak myślisz. Najpierw musimy się lepiej poznać, a później zobaczymy co z tego wyjdzie".
- wg tego, co napisałeś cele były 2 :
1. Szuka faceta do celów materialnych lub innych - (ps. Zobacz film "Grę czas zacząć") ;
2. To był zwykły test i w zależności czy go zdasz czy nie - będzie odpowiednia jej reakcja.
Kobiety głównie szukają wartości, zadaj sobie pytanie, co ona zobaczyła w Tobie, że zachowywała się w taki sposób? Pieniądze czy może coś więcej?
Jeżeli nie możesz tego w żaden sposób wytłumaczyć, to przykro mi, ale to był cel 1. Z tego co napisałeś, to wg. mnie nie zadałeś. Dlaczego? Ponieważ to ona rozdaje karty, mówi kiedy seks, że z jednej strony chce Cię, ale z drugiej musisz o nią powalczyć.
Podsumowując: nie ważne jaki był tego zagrania cel, ważne jest jaka była Twoja reakcja. Jeżeli byś odbił piłeczkę i stworzył wartość odwracając sytuację - zapragnęła by Cię zdobyć.