Hej, chciałem się poradzić/zapytać czy może też tak macie... Mianowicie, od czasu gdy zacząłem podchodzić do dziewczyn bez obaw, a od pół roku coraz bardziej intensywnie to robię daje mi to radość i satysfakcje, biorąc numer który i tak często później usuwam (jak aktualnie mam kogoś) zacząłem tak robić dla po prostu samodoskonalenia i satysfakcji ale od pewnego czasu przerodziło się to w nałóg(?)
Jak czuję się źle, poznaje dziewczynę -> czuje się dobrze.
Jak nie poznaję -> czuję się źle.
Właśnie leże chory w domu i mam ochotę kogoś poznać
Czym to jest spowodowane, czy to nałóg?
Tak, lecz sie )
Choroba nie usprawiedliwia cie z używania rozumu. Znajdź sobie jakis problem, bo zaczynasz świrować z ich braku. Pokłóć się z dziewczyną, narób sobie kłopotów.. Każdy lubi poznawac nowe osoby, leży to w naszym człowieczeństwie i jest w 100% normalne. Po co tylko bierzesz ten nr.. Widać wciąż masz problem z samooceną i chcesz sprawdzić czy laska na ciebie leci. Nie tędy droga. Jakość, nie ilość - pamiętaj.
"panować nad sobą to najwyższa władza"
Po prostu karmisz swoje ego. Czujesz się wartościowy jeśli dziewczyna da ci numer lub cokolwiek więcej. Nie powinieneś budować swojej pewności siebie na ego bo w przypadku gdy twoje próby zdobycia numeru itd spełzną na niczym bo np przez 2 tygodnie będziesz miał opryszczkę to stracisz wiarę w siebie. Było to już poruszane kilka razy więc proponuje ci zaprzestać takiego budowania swojej pewności. Mówię ci to jako ktoś kto kiedyś robił to samo. Pozdro 600
Nie mam problemu z samooceną... Faktycznie podtrzymuje tym swoją pewność siebie, ale na szczęście jestem z tych którzy mając opryszczkę przez 2 tygodnie dalej potrafią podejść, zagadać, wziąć numer i umówić się na spotkanie
Nałogi z zasady dobre nie są, ale jak nie pijesz i nie ćpasz to ten Twój specjalnie ci nie zaszkodzi
To stanowczo nie jest normalne.
Jak by Ci to zobrazować. To tak jakbyś kupował sobie porshaka i wstawiał do garażu.. I później znowu jakaś bmk-a. Nawet nie pojedzisz a nacieszysz swoje ego.
Więc jeśli taki fifa-rafa jesteś to doprowadź całą relację począwszy od wzięcia numeru aż do sexu do końca.
'Świat jest tym, kim Ty jesteś'
Opryszczka była podana przykładowo. Ciekawe jednak czy gdy spotkasz naprawdę zajebistą dziewczynę z którą będziesz chciał być to będziesz potrafił przestać podrywać inne panny. Jeśli będziesz kontynuował opieranie swojego samopoczucia od opinii czy zainteresowania innych to ciężko ci będzie zbudować zdrową relacje. Ja pomimo że byłem w związku to chodziłem do klubów, brałem numery, zdradzałem tylko po to żeby pompować swoje ego. Jeśli uważasz że to nie jest groźne to rób jak uważasz ale ja tylko ostrzegam przed poważnymi komplikacjami. Ja się tego pozbyłem i gówno mnie obchodzi co myśli o mnie jakaś blachara chodź jeszcze jakiś rok temu miałbym z tym problem. Ja tylko doradzam.
Skoro robisz coś co sprawia Ci radość/przyjemność a nie robi skutków ubocznych dla Ciebie i ludzi dookoła to w czym problem
Rób to co lubisz robić i doskonal siebie
Czasami lepiej sie nie odezwac i wydać się głupim, niż się odezwać i rozwiac wszelkie wątpliwości"
ja sadze ze uzalezniles SWoje poczucie wartosci od podchodzenia i brania numerów.
Co mozesz zrobic? albo zacznij sie umawiac i dzialac konkretniej (a nie tylko numer i koniec akcji) albo poprostu zaprzestan i zajmij sie czyms innym.
"Odkryj w sobie mężczyzne, bo sam fakt posiadania kutasa tego nie czyni" > Pure-O
Zamiast się cieszyć, że masz łatwość z podchodzeniem to jeszcze narzekasz. Większość facetów chciało by się wpieprzyć w taki nałóg. Zawsze można wpisać w google "jak oduczyć się podrywania dziewczyn". Może jest jakieś www.jebacpodryw.org
~~ Na starej piczy młody kogut ćwiczy ~~
Mugen dzięki za pomoc
Co do umawiania, umawiam się i działam konkretnie w tym temacie, postaram się to zakończyć
Witaj
Nie jesteś uzależniony od poznawania dziewczyn ,ale jesteś uzależniony od przyjemności ,którą dostajesz uciekając od smutku. Dopóki nie zaakceptujesz i nie pokochasz smutku dopóty będziesz musiał uciekać w przyjemność (w tym przypadku jest to zdobywanie kobiet). Skoro musisz mieć nie masz. Powiedz czy uważasz się za osobę interesującą i atrakcyjną ?
W zasadzie unikam smutku i nie wiem czy jego akceptacja jest dobrą opcją, chociaż są inne sposoby na polepszenie humoru to akurat najbardziej lubię właśnie podchodzić do dziewczyn.
Tak, uważam się za osobę interesującą i atrakcyjną.
Norma stary,ja sam jak nie poznam 15 kobiet dziennie to nie mogę.zasnąć.
Nic nie jest prawdziwe,wszystko jest dozwolone.
Heh, dobrze że przynajmniej nie jestem sam, dzięki
To był sarkazm. -.-
'Świat jest tym, kim Ty jesteś'