Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Czuję się bezradny

14 posts / 0 new
Ostatni
21tehace21
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2018-08-23
Punkty pomocy: 57
Czuję się bezradny

Witam mam problem z moją dziewczyną, chodzi oczywiście o sex, zauważyłem że od dłuższego czasu coraz mniej się kochamy i widzę ewidentnie że mojej dziewczynie nie sprawia to przyjemności, czytałem, rozkminialem, probowałem wprowadzać rozmaitości w łóżku, nieraz ostry sex, nieraz powolny, nieraz długa gra wstępna, nieraz od razu do rzeczy, ale nic nie pomaga, coraz częściej mi tego sexu odmawiała, jak leżymy w łóżku to leży tak żeby czasem nie dotknęła mojego wiecznie stojącego interesu, a ręce trzyma tak żebym ja czasem nie miał jak dotknąć jej cipki, wieczorem wiecznie zmęczona itp, myślę sobie że przestanę cokolwiek inicjować i jest tak że ona zainicjuje cos raz w tygodniu, ja przy takiej częstotliwości dojdę w przysłowiowe pięć minut a ona już nie chce powtórki, we mnie narasta frustracja bo czuję się niezaspokojony przy takiej częstotliwości, jeżeli chodzi o kwestie atrakcyjności no to zacząłem więcej o siebir dbać, ostry trening na siłowni, już widać efekty, nie wiem co mógłbym jeszcze poprawić w tym temacie. Do tej pory starałem się nie pokazywać że potrzebuje tego sexu i nie obrażałem się ani nic gdy mi odmawiała, tylko mówiłem że spoko i ja przytulalem.
Ale już kurwa nie mogę wytrzymać i nie chodzi tu o moje potrzeby sexualne tylko o to że nie wiem co jest grane, a raczej zaczynam się już domyślać że prawda jest tutaj prosta jak budowa cepa, że ja jej poprostu nie pociągam i że tak było od początku związku, a jest że mną tylko dlatego bo chciała być w związku bo nigdy nie miała chłopaka i nie jest jakaś super atrakcyjna i nie ma wielu opcji, boli to jak chuj ale co zrobic... Ostatnio nie wytrzymałem i mimo tego co wyczytałem tu na forum postanowiłem z nią porozmawiać ale nie o naszym związku tylko właśnie o tym sexie, powiedziałem jej że zauważyłem że sex nie sprawia jej chyba aż takiej przyjemności i że to widać że go unika, i czy ona może by coś chciała zmienić, ona oczywiście twierdzi że jest wszystko wporzadku i i że lubi się ze mną kochać i że sprawia jej to przyjemność (przecież mi nie powie że jej nie pociągam, ale ja naiwny jestem) zapytałem czy przyczyną może być to że jest sucha (bierze tabletki antykoncepcyjne i ma tak od początku ich brania, jak używaliśmy gumki to z niej aż kapało, oczywiście lubrykantu używamy) ona dalej swoje że jest wszystko ok. Jak się domyślacie rozmowa nic nie zmieniła, wczoraj leżeliśmy cały dzień w łóżku, wolna chata i ona nic, jak ja coś zacząłem to jest zmęczona, ale cały czas mnie przytula, całuje mnie, dotyka mnie wszędzie ale nie tam gdzie ja bym chciał, dzisiaj rano to samo, ale już dzisiaj nie wytrzymałem i dałem się ponieść emocjom, zrobiłem się zimny i ona ewidentnie to zauważyła, wstałem ubrałem się i powiedziałem że będę się zbierał bo mam w domu dużo roboty. Wrociłem do domu i piszę tego posta i jestem zły i to nie dlatego że sobie nie poruchałem tylko o to że ona nie jest że mną szczera, doradzcie mi coś ja jedyne wpadłem teraz na taki pomysł żeby się od niej odsunąć, żeby to zauważyła i gdy ona się mnie zapyta czy coś się stało to mówić że jest wszystko ok, nic innego mi do głowy nie przychodzi co o tym wszystkim myślicie ? Nawet przychodzą mi do głowy pomysły żeby wspomnieć o zerwaniu.

Javareal
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2021-09-04
Punkty pomocy: 469

Niedopasowanie seksualne często prowadzi do zakończenia związku. Naciskanie i rozmowy niewiele tutaj pomogą wręcz pogorszą sprawę bo dziewczyna będzie jeszcze bardziej spięta, że nie potrafi sprostać zadaniu co może doprowadzić do zerwania, ale z jej strony bo będzie sfrustrowana.

Tabletki antykoncepcyjne też często bardzo obniżają libido.

Co do pociągania, to kobieta nie jest wzrokowcem przynajmniej takim jak my. Potrzebuje atmosfery, dobrego samopoczucie, luzu, żeby uprawiać seks. Nie wspomniałeś jescze jak długo jesteście razem.

Podsumowując
1.Genetycznie nie ma potrzeby często uprawiać seks,
2.tabletki antykoncepcyjne,
3.jakieś problemy w życiu lub psychiczne, obowiązki, sytuacja życiowa, presja itp.
4.twoje naciskanie i jakieś błędy w tworzeniu atmosfery.

---------------------------

21tehace21
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2018-08-23
Punkty pomocy: 57

Jesteśmy razem 2 lata

Mateusz_991
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Lubin

Dołączył: 2020-02-16
Punkty pomocy: 3

Kolego o swoją kobietę trzeba dbać a nie traktować jej jedynie jako obiekt na którym możesz wyładować swoje napięcie seksualne.

Jeżeli twoja kobieta czuję się przez ciebie niedoceniana, w związku wieje nudą a wspólną formą wzmacniania relacji jest jedynie łóżko, to ona jako kobieta z czasem będzie przygasać.

Spraw czasem, żeby poczuła się kobieco daj się jej wykazać, zmotywuj do zrobienia czegoś co podkręci atmosferę w waszym związku.

Nie może to wyglądać tak, że tylko Ty chcesz coś w sobie zmiecic, pamietaj o drugiej osobie. Ty prowadzisz relację z kobietą a odpowiedzialność za nią spada częściowo na ciebie więc pomyśl czasem za nią.

Pozdro.

21tehace21
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2018-08-23
Punkty pomocy: 57

Jeżeli chodzi o sferę pozalozkowa jest wszystko ok, staramy się mniej więcej po równo, ostatnio nawet jakby ona więcej od siebie dawała, non stop snuje plany na przyszłość, mówi że nie może się doczekać kiedy razem zamieszkamy, ostatnio ja zaproponowałem wyjazd jednodniowy do Sandomierza na wycieczkę, wczoraj ona zaproponowała wyjazd na majówkę do Zakopanego, i zarezerwowaliśmy hotel na 3 dni, ja nie traktuje jej jak tylko do sexu, każda jej odmowę uszanowałem i nigdy się nie obrażałem, no ale dzisiaj mogło to tak wyglądać Sad wydaje mi się że popełniłem błąd taki że gdy ona chciała to ja zawsze byłem chętny, może musze na jakiś czas zacisnąć zęby, dać sobie na wstrzymanie z sexem, być dla niej taki jak zawsze, żeby czuła się komfortowo, a gdy ona wykaże inicjatywę, to przez jakiś czas odmawiać i zaproponować jej że chętnie zrobię jej minetke tak bezinteresownie po czym ją przytulić i nic od niej nie oczekiwać, co o tym myślicie ?

de_nilo
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 26
Miejscowość: Krk

Dołączył: 2018-01-03
Punkty pomocy: 158

Myślę, że za dużo kombinujesz. W dodatku strzelanie focha w sytuacji gdy kobiecie się nie chce (nie ważne z jakiego powodu) to strzał w kolano.

Z twoim nastawieniem i paniką ciężko będzie odwrócić sytuację a odmawianie jej, gdy już coś zainicjuje to już w ogóle wtopa. Jak już jej się zachce to powinieneś ją konkretnie… i po tym wyłączyć trochę emocje a nie przytulać i prowadzić rozmowy o uczuciach.

Jesteś za ciepły, za bardzo ci zależy na cipce i to wyczuła. O zwiazek trzeba dbać nie tylko w łóżku jak ktoś wyżej napisał i to jest 100 % prawdy, ale można ogarniać idealnie poza łóżkiem a jednocześnie w łóżku i tak można spieprzyć sobie cały klimat. I działa to w drugą stronę, jednak plus jest taki, że dając dobry seks i emocje w wyrku, kobieta przymknie nierzadko oko na „niedopasowanie” w codziennej rutynie. Oczywiście w granicach rozsądku.

Targecik
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 28
Miejscowość: '*

Dołączył: 2014-02-20
Punkty pomocy: 1045

To niech przestanie snuć te plany, dopóki coś nie zmieni się w temacie seksu. Weź sobie wyobraź takie życie z nią jak masz teraz do końca życia. Jak ona już teraz nie chce seksu, to myślisz, że po ślubie będzie chciała?

Ty w ogóle robisz błąd, bo jej nie mówisz, że w waszym związku jest mega problem. Ona nie ma o tym pojęcia i się łudzi, że wszystko jest pięknie i cudownie.

" ja nie traktuje jej jak tylko do sexu, każda jej odmowę uszanowałem i nigdy się nie obrażałem"
Nie obrażaj się dalej. Ożeń się z nią i za kilka lat będziesz tak sfrustrowanym człowiekiem, że nie tylko nie będziesz mógł na nią patrzeć, ale jeszcze znajdziesz pannę na boku i uzasadnisz to sobie (skądinąd słusznie), że masz prawo do seksu z kimś innym, skoro Twoja żona zupełnie ten temat olewa.

"wydaje mi się że popełniłem błąd taki że gdy ona chciała to ja zawsze byłem chętny"
to nie jest błąd.

"może musze na jakiś czas zacisnąć zęby, dać sobie na wstrzymanie z sexem,"
przecież już się wstrzymujesz od miesięcy. frustracja Ci wychodzi uszami. Jeszcze chcesz się wstrzymywać?

"być dla niej taki jak zawsze, żeby czuła się komfortowo, a gdy ona wykaże inicjatywę, to przez jakiś czas odmawiać i zaproponować jej że chętnie zrobię jej minetke tak bezinteresownie po czym ją przytulić "
Przeproś ją jeszcze, że w ogóle masz na nią ochotę i kup jej misia na przeprosiny. Niech z nim śpi przytulona zamiast z Tobą, bo po co w ogóle seks...

MrG
Portret użytkownika MrG
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2019-01-11
Punkty pomocy: 667

Przerabiałem temat i niestety nie znalazłem rozwiązania.
A teraz to mam już serio chęci lub brak chęci drugiej połówki głęboko w dupie.
Ale jak się nie hajtnąłeś to pewnie lepiej będzie poszukać kobiety o bardziej zbliżonym temperamencie. Ale co ja tam wiem Smile

sexToGrzech
Portret użytkownika sexToGrzech
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 26
Miejscowość: Katowice

Dołączył: 2021-11-25
Punkty pomocy: 45

i taki post dostaje tutaj plusy. Incel plusuje incela. Może jeszcze idźcie popłakać sobie razem

Targecik
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 28
Miejscowość: '*

Dołączył: 2014-02-20
Punkty pomocy: 1045

"Do tej pory starałem się nie pokazywać że potrzebuje tego sexu i nie obrażałem się ani nic gdy mi odmawiała, tylko mówiłem że spoko i ja przytulalem."

No i błąd. Skoro masz jakąś potrzebę, a potrzeba seksu jest silną potrzebą, która niezaspokojona narasta w czasie, to jak możesz mówić, że jest spoko? Kogo chcesz oszukać? Ją czy siebie?

"prawda jest tutaj prosta jak budowa cepa, że ja jej poprostu nie pociągam i że tak było od początku związku, a jest że mną tylko dlatego bo chciała być w związku bo nigdy nie miała chłopaka i nie jest jakaś super atrakcyjna i nie ma wielu opcji, boli to jak chuj ale co zrobic..."

No gruba interpretacja, ale chyba trochę sobie wkręcasz za mocno. Nie wiesz jaka jest dokładnie przyczyna, więc po co sobie coś takiego wkręcasz?

" Ostatnio nie wytrzymałem i mimo tego co wyczytałem tu na forum postanowiłem z nią porozmawiać ale nie o naszym związku tylko właśnie o tym sexie,"
Matko, gdzieś tu wyczytał, że masz nie rozmawiać z dziewczyną o seksie i swoich potrzebach? Chłopie, daj ten link, to osobiście do moderatorów napiszę, żeby to usunęli Laughing out loud

Nie dziwię się, że taki poziom frustracji czujesz, jak w sobie ciśniesz potrzebę seksu i to do tego stopnia, że nie wspomniałeś o tym problemie swojej lasce przez długie miesiące.

"ale już dzisiaj nie wytrzymałem i dałem się ponieść emocjom, zrobiłem się zimny i ona ewidentnie to zauważyła, wstałem ubrałem się i powiedziałem że będę się zbierał bo mam w domu dużo roboty. "
Bardzo dobrze zrobiłeś. Nie dałeś się ponieść emocjom, tylko zrobiłeś wreszcie coś zgodnego z Twoimi emocjami. Trzeba było tak zrobić dużo wcześniej.

" ja jedyne wpadłem teraz na taki pomysł żeby się od niej odsunąć, żeby to zauważyła i gdy ona się mnie zapyta czy coś się stało to mówić że jest wszystko ok,"
Nie no zajebisty pomysł Laughing out loud Skąd Ci to przyszło do głowy?

Tzn pierwsza część tego pomysłu jest słuszna, ale dlaczego jak zapyta co się stało chcesz jej mówić, że jest ok? Przecież nie jest ok.

Seks jest ważny. Jak Twoja partnerka Ci odmawia seksu, to Ci to wjeżdża na poczucie własnej wartości, męskości, zadowolenie z życia, energię do działania. Z tego co piszesz, to frustruje Cię to od bardzo dawna. Od tak dawna, że już nie jesteś w stanie sobie sam wkręcać, że jest ok.

Co trzeba zrobić? Dokładnie to co zrobiłeś. Zrobić jej chłodnik roku, tak długo, aż ona sama przyjdzie Ci zapyta szczerze co się dzieje. Tylko wtedy nie możesz jej mówić, że jest ok, tylko mówisz wprost. Że macie problem w związku, bo nie uprawiacie seksu. I to jest poważny problem. I chcesz go rozwiązać.

Oczywiście liczysz się z tym, że ona Ci powie jakieś pierdololo, że nie ma problemu. Mówisz konkretnie, że problem jest i jeśli coś się nie zmieni, to będziesz musiał odejść. (co mam nadzieję bierzesz już pod uwagę, bo czas się nauczyć, że Twoje potrzeby są ważne i nie możesz ich spychać na boczny plan tak długo, aż cię rozniesie z frustracji).

Żebyś miał poczucie, że zrobiłeś wszystko co mogłeś, to zadaj sobie pytanie, czy robisz coś, żeby było więcej namiętności między wami na co dzień? Mówisz jej wprost w ciągu dnia, że Cię podnieca? Całujesz ją namiętnie? W ogóle prowadzisz z nią jakieś rozmowy o seksie? Rozmawialiście chociaż raz o waszych fantazjach na przykład? Bo z tego co piszesz, to jakiś temat tabu w waszej relacji.

qsky
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Rzeszów

Dołączył: 2021-01-18
Punkty pomocy: 16

A ja myślę, że odechciało CI się nakręcania jej.
Uważasz że jesteście już tyle ze sobą, i to jest jej zasrany obowiązek ze ma Ci dac dupy.

Spróbuj ją delikatnie nakręcic, może opowiedz jej jakąś historie ze ci się sniła, że lezała na plazy jej cialo oblewaly blaski slonca, jej piersi sie rumieniły, itd itd. Wprowadz trochę romantyzmu.

Druga sprawa, jak to kiedyś Adept pisał, powiedz jej że jest dla ciebie ważna, żże poza sexem jej zachowanie, jest wymieniasz komplementy są dla Ciebie wyjątkowe, ale też uwielbiasz uprawiać z nią sex.

Trzecia sprawa, jeśli w/w nie pomogą, daj jej trochę luzu, daj jej poczuć że inne też się interesują. Przeczytaj o preselekcji.

sexToGrzech
Portret użytkownika sexToGrzech
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 26
Miejscowość: Katowice

Dołączył: 2021-11-25
Punkty pomocy: 45

kup lubrykant do sexu, ja z każdą używam nawet czasami się śmieją "co to? ja tego nie potrzebuje jestem mokra" to jest must have

sexToGrzech
Portret użytkownika sexToGrzech
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 26
Miejscowość: Katowice

Dołączył: 2021-11-25
Punkty pomocy: 45

ja od pierwszego spotkania komunikuje że bez sexu nie ma relacji i nie wyobrażam sobie związku jak nie ma chemii miedzy dwoma osobami.

Często opowiadam żarty/historie o incelach, braku szacunku do siebie, bliskości, przyjemności i zaufaniu, wiec wiedzą czego się spodziewać

Każda dziewczyn z którą byłem to rozumiała i nie było żadnego "ale". Sex na każdym spotkaniu.
Jak jakaś dziewczyna ma mniejsze libido to mówię że nie pasujemy do siebie i zrywam

Kensei
Portret użytkownika Kensei
Nieobecny
Moderator
ModeratorWtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 37
Miejscowość: Pyrlandia

Dołączył: 2019-11-19
Punkty pomocy: 3936

Autorze, namiętność, w zależności oczywiście od dopasowania temperamentów, upodobań, oraz hormonów i częstotliwości i jakości spotkań trwa góra do 4 lat, przeważnie koło 2 wygasa. To naturalne zjawisko. Ten czas jednak przeznacza się również na budowanie intymności i zaangażowania. To one finalnie dźwigają relację, która z czasem przeradza się w partnersko-przyjacielską. Oczywiście namiętność można w różny sposób podsycać, ale nigdy nie osiągnie już takiego boomu hormonalnego jak naturalnie dzieje się ta chemia w pierwszej fazie relacji. To tak na przyszłość, trza dbać na każdej płaszczyźnie.

Tłumienie swojej seksualności działa toksycznie na relację, na ciało, na umysł, obu stron.
Zbytnie folgowanie wyczerpuje i niszczy ciało też na pewnym poziomie.
Wiadomo, trza znaleźć umiar, natomiast umiar to nie unikanie i tłumienie. Tak być nie może.

Idźcie może razem do psychoterapeuty dla par i konkretnie sobie zacznijcie od opowiedzenia o tym rozmijaniu i jak się z tym macie. Dalej to sobie już zobaczycie co będzie, ale będzie raźniej.

Edit: wersja uwo - jeżeli na początku jakoś ją poderwales i rozpalałes to wróć mentalnie i fizycznie do tego stanu z tamtego okresu i rób dokładnie to co wtedy działało, po prostu jeszcze raz ją poderwij, przywołaj emocje, jak się przyłożysz to kilka dni wystarczy. Jedni mówią, że pół roku nie schodzi z licznika, ale znam takich co pykli temat odzyskania byłej tymże sposobem w 3 dni Wink

Edit 2: wersja tego nie rób - można otworzyć związek, oznajmić ze w takim układzie masz swoje potrzeby, których nie możesz z nią zaspokoić, nie masz prawa od niej tego wymagać, więc jeśli nie chce, to Ty zadbasz o swoje potrzeby. Hard way, może siądzie i coś zmieni, a może rozjebiesz związek, ale nadal - słusznie, brak seksu już go rozwala od środka. Be a man.