Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Ciężki przypadek

17 posts / 0 new
Ostatni
Młody87
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 34
Miejscowość: Katowice

Dołączył: 2022-04-02
Punkty pomocy: 6
Ciężki przypadek

Witam, czy jest szansa ze żadna kobieta nie jest w stanie zainteresować się moja osobą ? Z racji wieku troche już sobie ryje tym banie.
Co prawda miałem kiedyś wyraźne znaki zainteresowania od paru dziewczyn ale ze względu na swoje przekonania nic z tego nie ugrałem.Zreszta to były dziewczyny albo w związku albo po rozwodzie i aż tak mi nie zależało.
Przez 34 lata raz udało mi się dłużej spotykać z Panna ale przez moja cipowatosc nic z tego nie wyszło.
Od dobrych 5 lat nie zauważam żadnych oznak zainteresowania od strony kobiet co mnie zniechęca do działania.Jedyne co mi wychodzi w życiu to odkładanie kapitału.
Mam już prawie skończony swój własny dom i odłożona spora sumę na koncie ale co mi z tych rzeczy jak czuje się nieszczęśliwy.
Powoli zakorzeniam sobie w głowie ze to wszystko z powodu wyglądu co potwierdza się w aplikacjach randkowych.Praktycznie zero par Smile
Ma ktoś jakieś rady do mało ogarniętego gościa w relacjach damsko męskich ? A może faktycznie moja facjata nie wpisuje się w dzisiejszy kanon męskiej urody …. Dodam ze jak na swój wiek wyglądam bardzo młodo może tutaj tkwi problem ?

Fusher
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Wuhan

Dołączył: 2017-12-26
Punkty pomocy: 99

1) Skończ z aplikacjami randkowymi.
2) Idź na siłownię, biegaj, graj w piłkę nożną itp.
3) Odzież garderobę. Kup niebieską, białą, czarną, czerwoną koszule. Eleganckie spodnie i buty.
4) Idź do barbera. Jeśli łysiejesz ogól się całkiem na łyso. A jeśli masz włosy powiedz barberowi żeby ostrzygł Cię według uznania.
5) Nie mów dziewczynom od razu o swojej kasie i domu. Niech na to zasłużą.
6) Wychodź na imprezy, na piwo, do galerii, na basen, kościoła itp. i tam zagaduj dziewczyny.

Cfaniak
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Półkula południowa

Dołączył: 2014-05-08
Punkty pomocy: 839

Nie wiem, czy jak autor zacznie kopać piłkę, odwiedzi barbera i kupi nową koszulę nagle stanie się atrakcyjny dla kobiet. Gość ma 34 lata i tylko raz się spotykał z jakąś panną

Jeśli przez 34 lata nie udało ci się ogarnąć, co jest powodem twoich niepowodzeń z kobietami, mimo tak skutecznej i powszechnie dostępnej wiedzy chociażby na tym forum, to rzeczywiście może to być "ciężki przypadek".

Jeśli nie masz problemu z hajsem i chuj z tego wychodzi, to właśnie dla takich jak ty są te kursy podrywu. Nie żadne online, tylko na żywo, najlepiej gdy ktoś będzie z Tobą działał, regularnie aż zaczniesz mieć wyniki. Coś jak w filmie "Hitch" z willem smithem. Dodatkowo jakiś mentoring przez kilka miesięcy, bo zmiana to długi proces, a nie kilku dniowy.

Jeśli opcja pierwsze nie wypali, bo masz zdeformowaną twarz, czy inny chuj to zawsze możesz znaleźć żone w kraju 3 świata. Czy to murzynke z afryki, czy azjatke z tajlandi, kambodży czy innych filipin. Jak zapewnisz jej dobre życie to będzie cie bardzo mocno kochała Laughing out loud Mieszkałem tu i uwdzie i widząc codziennie starych dziadów 60+ z 20stkami, za którymi sam się oglądam to przestałem się martwić o swoją emeryturę

Młody87
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 34
Miejscowość: Katowice

Dołączył: 2022-04-02
Punkty pomocy: 6

Ciężko samemu się oceniać ale myśle ze mocno zdeformowany to nie jestem.Rozważałem już taka opcje jak wyjazd do Tajlandii ale na chwile obecna za dużo mam zainwestowane w kraju żeby tak wszystko jebnąć i jechać na inny kontynent w poszukiwaniu żony

Targecik
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 28
Miejscowość: '*

Dołączył: 2014-02-20
Punkty pomocy: 1045

"Co prawda miałem kiedyś wyraźne znaki zainteresowania od paru dziewczyn ale ze względu na swoje przekonania nic z tego nie ugrałem"

Co to za przekonania?

Młody87
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 34
Miejscowość: Katowice

Dołączył: 2022-04-02
Punkty pomocy: 6

Ze nie jestem wystarczająco atrakcyjny dla niej a dziewczyna naprawdę ładna, była przez dobre pare miesięcy mocno zauroczona.No ale przez swoją niepewność i brak popchnięcia relacji do przodu straciła zainteresowanie.Tyle dobrze ze przy rozstaniu nie zrobiłem błazna z siebie bo moja samoocena i godność spadał by do poziomu zerowego

Młody87
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 34
Miejscowość: Katowice

Dołączył: 2022-04-02
Punkty pomocy: 6

Ona nie wykonała pierwszego kroku ale dawała na tyle jasne znaki zainteresowania ze jakoś poszło i udało mi się pomimo swoich blokad ja zauroczyć ale tak jak piszesz przez brak pchnięcia relacji na wyższy level panna straciła zainteresowanie.Od tego czasu a minęło już troche totalna klapa

Targecik
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 28
Miejscowość: '*

Dołączył: 2014-02-20
Punkty pomocy: 1045

Skoro się czujesz niewystarczająco atrakcyjny, czy patrząc szerzej, niewystarczający generalnie, to zawsze będziesz mieć w głowie, że nie jesteś wystarczająco "godny" uczucia kobiety, która Ci się podoba.

Być może te kobiety pokazują Ci, że im się podobasz, ale Ty jesteś tak mocno zainteresowany swoją niską samooceną i wewnętrznym poczuciem bycia niewystarczającym, że nie zauważasz, że kobiety są Tobą zainteresowane.

Ludzie z niskim poczuciem własnej wartości często mają tak, że choćby ktoś za nimi biegać z kwiatami, to oni prędzej stwierdzą, że ten ktoś sobie z nich robi żarty, niż że jest nimi szczerze zainteresowany.

Twój wygląd i status majątkowy tu nie mają nic do rzeczy. Musisz popracować nad poczuciem własnej wartości. Zastanów się ska to Ci się bierze, że uważasz się za nieatrakcyjnego gościa. Ktoś Cię krytykował mocno jak byłeś mały? Najczęściej ludzie mają niskie poczucie własnej wartości przez rodziców i to co słyszeli w dzieciństwie.

Jak bym na Twoim miejscu się udała na terapię i się tam dowiedziała, dlaczego podobają Ci się główne zajęte kobiety i te, które na Ciebie nie zwracają uwagi. I dlaczego tak jest, że jak już jakaś na Ciebie zwraca uwagę, to stwierdzasz, że "nie jesteś jej godzien".

Plus do podstaw na tej stronie powinieneś się udać, bo budowanie swojej atrakcyjności na kapitale jaki posiadasz, to nie jest najlepszy pomysł. Jak masz niskie poczucie własnej wartości to możesz być i milionerem z willą, ale to Ci nie pomoże w przeżyciu satysfakcjonującego życia. Najpierw powinieneś zacząć budować obraz siebie w swoich własnych oczach.

Zachęcam Cię do terapii, bo 34 lata i praktycznie brak relacji z kobietami to jest jakiś objaw tego, że coś tam u Ciebie do przerobienia jest. Poczucie bycia niewystarczająco dobrym też jest wskazaniem do podjęcia terapii.

A jak nie chcesz na terapię, to praca własna z przekonaniami na temat siebie. Powinieneś dojść do takiego momentu, w którym będziesz uważać, że jesteś spoko człowiekiem ,który ma prawo do miłości bez względu na wygląd, wielkość domu i ilość kasy na koncie.

Młody87
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 34
Miejscowość: Katowice

Dołączył: 2022-04-02
Punkty pomocy: 6

Jak bym budował wartość na podstawie swojego kapitału to raczej bym czuł się dobrze bo akurat z tym nie mam problemu.Nigdy nie chwaliłem się swoimi zasobami materialnymi ani przed znajomymi a tym bardziej przed obca osobą.Zreszta dla mnie rzeczy materialne nigdy się nie liczyły. A ze mam niska samoocenę to ja doskonale wiem tylko skąd to się zakorzeniło w mojej głowie.Od niedawna zastanawiam się nad psychologiem, może on mnie jakoś wyprowadzi z tego ambarasu…

WildGuy
Włączona
Ogarnięty
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: pomorskie

Dołączył: 2018-03-22
Punkty pomocy: 547

Jeden plus, to że zdajesz sobie sprawę, że jesteś cipowaty. 90% osobników męskich na tym globie robi wszystko przez 24 godziny na dobę żeby zamoczyć kija. Chodzą na siłownie, czytają nałogowo książki, robią kariery. A ty co z tego zrobiłeś? Ile czasu dziennie na to poświęcasz?
Masz problem z wyglądem? Kup nowe ciuchy, jak nosisz okulary, to zrób laserową korekcję wzroku, wybiel zęby, zapisz się na siłownie, idź do kosmetyczki/dermatologa, jak problem jest poważniejszy to idź do lekarza. Jak nie masz pojęcia o modzie, to zapytaj stylisty.
Nie masz par na portalach, bo masz chu**wy opis, albo nie potrafisz robić zdjęć. Najważniejszy jest opis, bo już dawno bawiłem się w robienie fejkowych profili z tragicznymi zdjęciami z neta i jak ktoś uważa, że wygląd ma tam 100% znaczenie, to nic nie rozumie.
Wywal aplikacje randkowe. Uwodzenie wymaga uwagi. Jak laska robi 100 rzeczy na raz, to nie może poświęcać ci 100% uwagi. Poza tym nie robisz progresu jako jednostka społeczna, nie rozmawiasz z żywymi kobietami, nie uczysz się ich. Najwięcej komunikacji jest w mowie ciała, analizą tekstu wpadniesz tylko w chaos. Aplikacje randkowe są zabójcze dla osób, które nie mają naturalnego powodzenia z kobietami, bo myślą, że kogoś w ten sposób znajdą, a w dodatku jest to komfortowe. Podczas gdy ekspandujesz jako człowiek głównie przez dyskomfort. Idź poszukaj kogoś z twojego miasta z tego forum. Jak nie, to idź nawet sam do pubu/klubu. Ja tak robiłem, wchodziłem sam, a wracałem z dziesiątką nowych znajomych, których znam do dzisiaj. Ludzie chodzą do takich miejsc, aby poznać innych ludzi. To żaden wstyd, tak się ludzie poznają.
Jak masz niską samoocenę, to przestań w ogóle siebie oceniać. Poczytaj np. Eckharta Tolle.
Stwórz lub dołącz do jakiegoś kręgu znajomych. Tak ludzie się poznają i wiążą w pary - przez kręgi społeczne. Dlatego poznawaj ludzi i powiększaj krąg znajomych, a potem możesz decydować z kim się widzisz, a z kim nie. To z kim się zadajesz ma duży wpływ na odbiór ciebie przez kobiety.
Znajdź sobie coś do roboty. W ogóle nie powinieneś mieć miejsca w głowie na takie myśli, że nie jesteś wystarczająco atrakcyjny dla kobiety. Dlaczego w ogóle cię to obchodzi? Jesteś aż tak do niej przywiązany? Kobieta nie może być centrum twojego wszechświata. Musisz mieć ważniejsze rzeczy w swoim życiu. W chwili, gdy pojawiają ci się takie myśli, to całe życie podporządkowujesz jej. Musisz patrzyć dalej, mieć wyższy cel niż dana kobieta, wtedy nie pojawia się u ciebie zwątpienie, czy jesteś wystarczający dla niej. Nie wiem, czym się zajmujesz, jakie masz zainteresowania, ale poświęć się temu, wyeksponuj, wtedy kobieta zobaczy, że masz swoje życie i potrafisz żyć bez niej. To naturalnie jest atrakcyjne.

~

Młody87
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 34
Miejscowość: Katowice

Dołączył: 2022-04-02
Punkty pomocy: 6

Od znajomych musiałem się odciąć całkowicie i na dzień dzisiejszy mam jednego dobrego kumpla który wnosi jakąś wartość do mojego życia.Reszta osobników jedyne co robi to wali wóde w barze albo pali trawę w domu i ciężko namówić na cokolwiek.Ostanie 3 lata spędziłem na budowie domu i pracy wiec troche zaniedbałem ten czas który mogłem poświecić na rozwój w relacjach damsko męskich.Co do siłowni to chodziłem przez pewien czas ale z masa słabo idzie a szprycować się raczej nie zamierzam.
Pierwsze chyba zacznę od psychologa żeby mi w głowie poukładał bo tutaj może być największy problem.
Z portali już nie korzystam, nie było efektów to nie widziałem sensu marnowania czasu.Zreszta zdjęć nawet dobrych nie miałem żeby przy takiej konkurencji coś zawojować.

Pan_XXX
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Niewazne

Dołączył: 2021-01-22
Punkty pomocy: 201

Czesc

Przeczytaj dwie ksiazki: NLP - John Seymour i "Prawo Odwagi" Robert Greene i po prostu zastanów się nad tym co robisz a czego nie robisz. Sa takie dwie proste zasady w zyciu, pierwsza : jak to co robisz nie działa, rób coś innego, cokolwiek i sprawdz co działa - sprawdzałeś? Wielu ludzi kieruje sie jednym schematem życia, powiela swoje nieskuteczne zachowania i ciagle szuka przyczyn czemu to ciagłe powielanie nie daje dobrych rezultatów. A druga to: głupiego porażka pogrązy jak kamień w wodę a mądrego skłoni do myślenia. Nie sądzę abyś był idiotą, więc czytając powyższą literaturę i zmieniając metodologię postepowania na pewno dasz sobie radę.

Pozdrawiam

WildGuy
Włączona
Ogarnięty
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: pomorskie

Dołączył: 2018-03-22
Punkty pomocy: 547

Bardzo dobrze, że odciąłeś się od takich znajomych. Teraz pora zrobić kolejnych. Mógłbyś zacząć już dzisiaj, to nic trudnego, wystarczy wyjść do ludzi.
Narzekasz na wygląd, ale nie chodzisz na siłownie. Uważasz, że po siłowni będziesz lepiej wyglądał, czy gorzej? Przecież nie chodzisz na siłownie, aby zrobić masę, ale np. spalić trochę tłuszczu, polepszyć kondycję itp. Jak ktoś narzeka na wygląd i unika siłowni, to sam skazuje się na porażkę.
Co do psychologów, to raczej żaden problemu za ciebie nie rozwiąże. Żaden psycholog ci w głowie nie poukłada. To nie jest proces bierny. Ty mu płacisz, a on ci układa. Od ciebie musi wyjść inicjatywa. Dlatego psycholodzy w większości przypadków są bezużyteczni. Bo ludzie nie poświęcają się sami z siebie, tylko są zdani na psychologów. Wolą być bierni i nie brać odpowiedzialności za rezultaty na siebie. Wtedy ich samoocena nie sięgnie dna, bo winą zawsze mogą obarczyć kogoś. Bardzo często pójście do psychologa, to jedynie droga do podzielenia się odpowiedzialnością za swój nieszczęśliwy los z kimś innym. Tak, czy inaczej uważam, że lepiej iść do psychologa, niż nie iść i nic nie robić. A jeszcze lepiej, to samemu wziąć się za siebie. Nie potrzeba pośrednika w wychodzeniu na ludzi. W dzisiejszych czasach psycholog to ekspert od wszystkiego, nawet dzieci bardzo często mają psychologów. Po cholerę im rodzice. Zachęcam, żeby skorzystać z psychologa, a potem samemu aż do bólu rozwijać się jeśli chce się osiągnąć jakiś cel. Nie ograniczać tego do psychologa, bo on tylko do pewnego momentu pomoże, a pewnie sam nie jest wzorem ludzkości. Sam miałem styczność z wieloma i wyprowadzali mnie na manowce, sugerując roczną terapię. Po czym sięgnąłem po dwie książki NLP i problem rozwiązałem sam w 2 tygodnie. A na psychologów wydałem kilka tysięcy złotych. Pójście do psychologa, to pójście na łatwiznę, w dodatku to wszystko zajmuje zbyt dużo czasu. Szczególnie można to dostrzec np. po terapiach MONAR-owych, gdzie statystyki są tragiczne, a ci, którzy wychodzą na ludzi, czynią to zwykle zawdzięczając sobie. Statystyki nie kłamią.
Ja osobiście przeznaczyłem kilkaset złotych na sesje zdjęciowe na portale społecznościowe. Wątpię, żeby czyjeś selfiaki w lustrze miałyby konkurować z tym. Ale na pewno zdjęcia nie są kluczową sprawą w randkowaniu. Mówię to, żebyś po prostu zobaczył jakie masz szerokie możliwości. Masz mnóstwo narzędzi, z których sam możesz skorzystać. Jak nie masz zdjęć dobrej jakości, to ma je tysiące innych facetów. A to twoja konkurencja. Tak samo z każdym innym aspektem życia.

~

Młody87
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 34
Miejscowość: Katowice

Dołączył: 2022-04-02
Punkty pomocy: 6

Nie jestem ulany, przy wzroście 175 mam wagę około 64 kg.Raczej prowadzę aktywny tryb życia.Co do psychologa to poszedł bym bo może mam jakas fobie albo coś innego.A dzięki diagnozie będę wiedział nad czym pracować.Na chwile obecna moja samoocena jest na niskim poziomie wiec boje się brać za kobiety żeby nie wyrządzić sobie jeszcze większej krzywdy.Dzięki za podesłania tytułów, napewno zacznę dziś czytać.

WildGuy
Włączona
Ogarnięty
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: pomorskie

Dołączył: 2018-03-22
Punkty pomocy: 547

To gdzie tkwi problem z wyglądem? Czy po prostu przesadziłeś z tą oceną? Nawet z wysoką samooceną wiele kobiet cię w życiu zrani. Kobiety mają patent na każdego. Mają nad nami przewagę ewolucyjną jeśli chodzi o manipulowanie zachowaniami innych ludzi.
A dla osób o niskiej samoocenie tym bardziej zalecałbym pójście w pole i zmierzenie się z porażką. Dopiero jak stracimy wszystko będziemy wolni. Nie można mieć mniej niż zero, więc jak nawet kobieta cię odrzuci, to żadnej nie straciłeś. Poza tym podniesienie samooceny nie dzieje się od tak. Tu chodzi o kompetencję i umiejętność radzenia sobie z tym co myślą inni. Samoocena nie jest stanem zero-jedynkowym. Prawdopodobnie nigdy nie przekroczysz momentu, w którym powiesz, że już jesteś wystarczająco kompletny, aby zacząć budować relacje z kobietami. Jeśli przez 34-lata tego nie zrobiłeś, to dalej będziesz szukał kolejnych powodów, aby tego unikać, np. teraz. To jest jak z postanowieniami noworocznymi. Ja od lat widzę tu osoby, które narzekają, że czegoś nie mają - samochodu, domu, pewności siebie, wolności emocjonalnej, i po kilku latach dalej mówią, że jak to zdobędą to zaczną podchodzić do kobiet. Tu na forum znam sporo takich osób i jedynie ograniczają się do aplikacji randkowych, bo tam odrzucenie dużo łatwiej znieść, nie ma personalnej ingerencji, jesteś tylko kodem wygenerowanym na ekranie. Nic z tych ludzi nigdy nie będzie, bo nie widzą problemu, szukają poczucia pełności, którym warunkują swoje działania. Pod kopułą ego nikt nigdy nie będzie syty.
Ty nazwałeś siebie CIĘŻKIM PRZYPADKIEM. Sam dałeś sobie łatkę, który klasyfikuje twoją sytuację jako trudną do rozwiązania i trwałą. Fakt jest taki, że możesz zacząć działać już dziś. Załóżmy, że wyjdziesz gdzieś, poznasz kobietę i jakimś cudem ona się na ciebie rzuci z uwielbieniem? Czy twoja samoocena wzrośnie? Relacje z kobietami w ogóle nie powinny dotyczyć twojej samooceny. Odseparowujesz się od tego, bo to tylko gra. Ale jeśli uważasz, że dobijając 40-tki masz jeszcze dużo czasu, to graj w tą zabawę bez końca, szukania czegoś nieosiągalnego, bo nie ma czegoś takiego jak wysoka samoocena. Chyba, że jakiś narcyzm. Ja po ludziach kompetentnych widzę jedynie, że potrafią oddzielić siebie od danej sytuacji i to rzutuje na ich reakcje. Wierzą, że nawet jeśli czyjaś reakcja była negatywna, to nie jest to ich personalna wina, ale sposobu w jaki działają, a sposób zawsze można zmienić. Potem komuś wydaje się, że ta osoba ma wysoką samoocenę, kiedy kluczem jest to, że w ogóle nie poddał się ocenie, wobec czego nie czuje presji oceniania.
Więc kibicuję, żebyś nie dołączył do grona osób, które deklaruje pójście do psychologa, gdzie potem wszystko jest OK, ale... brakuje kasy, albo za daleko do klubu, a miasto za mało towarzyskie, albo mają za dużo pracy, albo znajomi się rozeszli itp itd, a po kilu latach nadal widzą, że coś staje na ich drodze, a po prostu boją się zmierzyć z samym sobą i wizją porażki, a całą interakcję społeczną ograniczają do tinderów.

~

Młody87
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 34
Miejscowość: Katowice

Dołączył: 2022-04-02
Punkty pomocy: 6

Przez brak efektów zwalam winę na wygląd, bo jeśli chodzi o rozmowę to zawsze mi mówili ze jestem kumaty i nie pierdole trzy po trzy.
Tak jak piszecie, jak się nie przełamie sam to nikt mi nie pomoże.Mam nadzieje ze jeszcze nie jestem na straconej pozycji Smile Dobrze ze mimo swojego wieku wyglądam przynajmniej z 10 lat młodziej bo za 40stki nie chciałbym się brać.
Nie wiem czy najwiecej szkód w mojej głowie nie wyrządziły aplikacje w telefonie.A w zasadzie to nawet nie miałem dobrze zrobionego profilu.Nie wiem czego oczekiwałem