Andy poklon Tobie
Dobrze trafilem w sedno sprawy. Bardzo pomocny wpis szczery i spojny. Naprawde duzo wywnioskowales trafnie jak jest.
Z tym kolesiem jeszcze tyle ze nawet numer nie byl zapisany jakies imie czy cos tylko po prostu liczby. Nie wiem czy nie zagraniczny bo zaczynal sie +47
Żadnych chłodników n-dniowych bo tylko się pogrążasz. Masz iść teraz załatwić tę sprawę z SMS-ami, powiedzieć że coś Ci nie pasuje i chcesz zobaczyć tylko czy daty się zgadzają z numerem koleżanki. Jeśli nie pokaże, albo zacznie się tłumaczyć, to ma coś do ukrycia i tyle.
Masz wszystko na tacy jak do tego podejść, dziewczyna leci w chvja i myśli, że się jej to upiecze. Rozwiąż to jak najszybciej zanim zacznie bardziej kombinować, jak nie pokaże Ci tych smsów to coś ukrywa i nie zaprzątaj sobie głowy jej pier***eniem, że ją ograniczasz itp przez takie coś, ma pokazać i koniec!! Masz być stanowczy, nie prosić i się łasić tylko z jajami do niej! No i weź pod uwagę rozstanie bo jeśli się okaże, że ciebie oszukuje to nie możesz odpuścić bo zrobi to ponownie, jakby jej na Tobie zależało to by nie kłamała, że idzie spać a potem do 4.00 romansuje z kimś innym.
Z pewnymi rzeczami powinno się postępować jak z chwastem... jak nie wytniesz go za wczasu, zniszczy Ci cały ogródek "Piękne kobiety nie są dla ludzi leniwych" Gracjan
Zerznij ja porzadnie. Po prostu badzcie sami, rzuc ja na lozko, stragaj ubranie i bez slowa zabierz sie do roboty. Pokaz ze masz jaja, a wtedy zobaczymy, czy dalej bedzie cos sciemniac
''[...]Chwała przemija, dziewczyny mają w dupie blizny,
Dlatego wciąż myślę chujem, tak każe mi
mój instynkt,
Ale dziś częściej ratuje mnie mój urok
osobisty.''
Nie wiem jak dla Ciebie, ale dla mnie seks jest tylko następstwem dobrej relacji. Tu relacja nie jest dobra, ba, jest wręcz słaba.
Autor nie może być pewny co do jej wierności. Mówiąc o wierności mam na myśli tą cielesną wierność. Bo jak na mnie (z tego co wywnioskowałem na podstawie postów) emocjonalnie to ona już należy do innego.
Seks z kimś komu po 3 latach związku przestaje się ufać to nie jest ciekawa sprawa.
Wiem panowie, aczkolwiek i w tym jest metoda. Po pierwsze panna zobaczy co moze stracic, po drugie R.I.P. Pokazalby ze jest facetem a nie pantoflem, za ktorego go miala. Pozniej po prostu moglby powiedziec 'z nami koniec' i wyjsc. Zdziwienie panny lvl 10000, 'jak to? Najpierw mnie tak wzial a teraz nagle mowi cos takiego? O co chodzi? '. Juz widze tego YAFUDa. Taka terapia wstrzasowa. Ew. Moglby po zaczac temat i walnac cos a'la to co pisal wczesniej wunderwaffe.
Jednym slowem zrobic jej ciezki Sajgon w glowie, a samemu miec wyjebane i cieszyc sie wolnoscia.
''[...]Chwała przemija, dziewczyny mają w dupie blizny,
Dlatego wciąż myślę chujem, tak każe mi
mój instynkt,
Ale dziś częściej ratuje mnie mój urok
osobisty.''
ogólnie dobrym rozwiązaniem byłoby gdyby ustawił ją sobie na status 'koleżanka na seks' Bo po kiego ma rezygnować z seksu z nią (zakładam, że ten seks w ogóle jest..) tylko z tego powodu, że go nawet zdradza ? Ona niech sobie myśli, że ma go oddanego i wiernego i niech sobie buja się na boku z kim chce (jej sprawa), a on sobie chociaż pobzyka dopóki innej dziury nie znajdzie... a nawet jak znajdzie to niech dalej ją bzyka (jeśli go nadal ona podnieca oczywiście)
w tym wieku związki to jest zabawa, a nie jakieś szurum burum
Problem autora polega na tym, że jest zakochaną po uszy pipką.
Większość z nas taka była - większość została spuszczona w kiblu w bardziej lub mniej kulturalny sposób, ale to hartuje - i towarzysza R.I.P postawi to do pionu.
Pamiętam, że i ja kiedyś próbowałem z ex roztrząsać, ratować, rozmawiać o zaufaniu i innych duperelach ale niestety to nie działa.
Laska jest już znudzona, laska szuka lepszego modelu aby Cię jebnąć w komis i być z tamtym - póki co jeszcze nie jest zdecydowana, dlatego tak się ukrywa.
Jedyne co możesz zrobić w tej sytuacji aby wyjść z twarzą i jakim kolwiek szacunkiem do samego siebie jest pojechanie do niej powiedzieć jej, że to koniec, zawiodłeś się odwrócić się na pięcie i wyjść.
BEZ JEBANYCH TŁUMACZEŃ, BEZ ROZMÓW, BEZ ARGUMENTÓW, BEZ DIALOGÓW, BEZ ODBIERANIA TELEFONÓW I WYSŁUCHIWANIA SZLOCHÓW.
Chcesz być z kobietą która wyprawia takie akcje po 3 latach? Zaufasz znowu? Nie będziesz węszył i żył w niepewności?
KTÓRA kobieta wysyła swojego faceta do innego pokoju żeby pisać z innym?
ZNUUUUUUUDZONA...
Panie, ona Cię nie kocha - trzeba sobie powiedzieć to prosto w oczy.
Kończ wać Pan wstydu i czasu sobie oszczędź, będzie boleć, zawsze boli - mniej bardziej, ale boli.
Tylko kwestia czy autor ma wystarczająco duże jaja aby odciąć się dwoma zdaniami od niej raz na zawsze.
Szczerze? Jestem pewien, że nie - ale dostanie wpierdol, będzie rozjebany tygodniami to i się zahartuje.
Powodzenia.
“Be who you are and say what you feel because those who mind don't matter and those who matter don't mind.”
Ja pieprzę! Naprawdę nie rozumiem czemu tak bardzo boisz się pierdolnąć ręką w stół. Tutaj i tak już wszystko pozamiatane, bo porożem zahaczysz już pewnie o każdy wiadukt... Masz jednak jedyną w swoim rodzaju, niepowtarzalną wręcz okazję, żeby zjebać pannę od dołu do góry (tak, bo w pełni na to zasłużyła) i wyjść z całej tej sytuacji jako tako z twarzą. Chociaż wiemy, że i tak tego nie zrobisz, bo boisz się jej reakcji, podczas, gdy to ona zjebała po całości. Ona ma taką władzę nad Tobą, że aż boli nawet czytać, nie mówiąc już o patrzeniu na ten "spektakl". Laska pluje Ci w twarz, a Ty mówisz, że deszcz pada. Tak, NA PEWNO był to "tylko kolega".
Nomen widac doswiadczenie u Ciebie rozpracowalem mnie jednym postem na podstawie moich postow. Masz racje duzo racji.
ALe wiesz jak to jest zal tych 3lat zal poznania rodziny bo naprawde cos juz bylo takiego powaznego nie jakies tam pare miesiecy.
Mysle tez ze mi jest ciezko z braku doswiadczenia bo to pierwsza moja panna.
Zakonczyc od razu?- tak trzeba miec jaja. Nie wiem musze to przemyslec a przerwa by nie pomogła? zeby kazdy sie zastanowil czego chce i w jaka strone zmierza?
Ale tak jak mowisz panna wyprawia takie cos po 3 latach? jak mam ufac jak mam nie sprawdzac nie myslec kiedy gdzies wyjdzie pogadac. Ciezko by bylo jest racja w tym.
Jak to zakoncze to wiem co bedzie przyjedzie z placzem ze przeprasza ze to tylko kolega takie nic ze byla zla na mnie i po prostu z nim pisala. I czy warto konczyc 3 letni zwiazek przez to ze ktos popisal z kolega. Tylko to bylo nic gdyby sie przyznala i szczerze powiedziala. Moze jest juz w wiekszej relacji nie wiem. Na pewno sie z nim nie spotkala. Ale moze to byc kwestia czasu. Mowicie ze naprawic sie nie da moze to prawda. Musze przemyslec co mam zrobic zebym sie tego trzymal a nie postanowic cos czego bede zalowal albo zmienie zdanie.
Dzieki za kazda pomoc i kazdy post
"Masz racje duzo racji." ale nic z tym nie zrobię bo jestem pipą zapomniałeś dodać.
"ALe wiesz jak to jest zal tych 3lat zal poznania rodziny bo naprawde cos juz bylo takiego powaznego nie jakies tam pare miesiecy."
Gówno było, pójdziesz w kibel i jeszcze wszyscy będą patrzeć jak Cię spuszcza.
Byłem 2.5 roku z Panną, zostałem spuszczony i nikt się kurwa nawet chwilkę nie przejął, chociaż mnie niby lubili.
Zakonczyc od razu?- tak trzeba miec jaja. Nie wiem musze to przemyslec a przerwa by nie pomogła? zeby kazdy sie zastanowil czego chce i w jaka strone zmierza?
Oczywiscie, trzeba miec jaja ktorych nie masz. Mecz sie tak jak i ja sie kiedys meczylem, glupi jestes jak but - ja nie znalem strony dlatego sie meczylem, Ty masz tu rady, wiedze a i tak chuja z tym robisz.
konczyc 3 letni zwiazek przez to ze ktos popisal z kolega.
Jaki Ty jestes naiwny i zalosny.
Tylko to bylo nic gdyby sie przyznala i szczerze powiedziala.
Dla Ciebie nic bo jestes zalosna ciota i im wczesniej to sobie uswiadomisz tym lepiej.
Na pewno sie z nim nie spotkala.
Bo Ty tak sobie chcesz, na pewno pisala tez z kolezanka... na pewno nie wypiela mu dupy, jeszcze.
Musze przemyslec co mam zrobic zebym sie tego trzymal a nie postanowic cos czego bede zalowal albo zmienie zdanie."
Ty juz podjales decyzje, tylko nie mowisz o tym glosno, bedziesz wyl skomlal i udawal ze sie nic nie stalo.
Tego sie nie da uratowac, a Ty jestes zalosna pokraka i mnie to wkurwia niemilosiernie bo mam flashback z mojej sytuacji. Mi nie mial kto pomoc, nie znalem strony.
"Zmarnowalem" DUZO czasu przez takie zachowanie jak Ty teraz robisz.
Marnuj sobie zycie, have fun.
“Be who you are and say what you feel because those who mind don't matter and those who matter don't mind.”
nomen co Ty kurwa wiesz o milosci? Przeciez on ja kocha! On jej wybaczy wszystko w imie tej milosci. Czymze jest napisanie kilku smsow wobec ich uczucia?
Żeby zdobyć Kobietę, musisz być gotowy Ją stracić.
"I czy warto konczyc 3 letni zwiazek przez to ze ktos popisal z kolega. Na pewno sie z nim nie spotkala."
To albo uważasz, że Cię zdradza i jest temat albo uważasz, że partnerka zachowuje się wobec Ciebie w porządku i wówczas tematu nie ma. Ty już sam nie wiesz jak się masz. A baby takie niezdecydowanie wyczuwają swoim szóstym zmysłem. W kobiecej logice zachodzi taki proces, że jak one dostrzegają, że ich chłop to zwykły frajer, który boi się nazywać rzeczy po imieniu by swojej "wybranki serca" nie urazić i na pewne zachowania przymykaj oko to w związku zaczynają się dziać "zdumiewające" rzeczy. I ja kobiet za to nie winie bo taka ich natura. Winię natomiast ciebie, że dajesz sobie z mózgu galaretę robić bo raz piszesz, że ona nie jest w porządku, ale później piszesz, że jednak w sumie jest ok. To jak w końcu jest - jest ok czy nie jest ok ?
Dziś jade i mowie ze to KONIEC ze nie ma sensu bo jej nie ufam, stracilem zaufanie ktorego juz nie odbuduje. To bedzie tylko meczarnia i pretensje zachodzenie w glowe nerwy stresy. A mozemy to rozwiazam w kulturalny sposob omijajac to i dajac sobie spokoj juz teraz. Ze nie chce byc z nia na sile bo za duzo wkladam w ten zwiazek i nie ma zadnych efektow. Ze jak szuka wrazen to niech idze smialo wolno zyczyc szczescia i podziekowac. Tak teraz mowie wiem ze bedzie cholernie ciezko. Pocwicze przed lustem i przygotuje sie na to. Mam ndzieje ze wytrzymam i nie odpusze.
HeadCrusher racja..... prosto z mostu "Przyjechalem Ci powiedziec, ze to koniec..... poprostu juz Ci nie ufam" i tyle a nie pierdolic eseje i ckliwe gadki rodem z babskich powiesci. Po czym powiedziec spokojnie "3m sie" i wyjsc. Ale autor troche ma wiecej estrogenow niz testosteronu.... niestety
Laska NIE ZASLUGUJE na ZADNE tlumaczenia. niech to do Ciebie dotrze.
Ty nie masz sie meczyc, masz to zrobic szybko i jak najmniej bolesnie dla Ciebie ale za razem stanowczo.
Dzwonisz aby wyszla przed dom bo jestes na chwile i musisz jej cos powiedziec. I nie ma kurwa ze wchodzisz na chwile bo jej kuper nie moze zmarznac, ma wyjsc i koniec.
Mowisz "O wszystkim wiem, to koniec, nie chce juz z Toba byc, dziekuje za spedzony razem czas, powodzenia"
Odwracasz sie i odchodzisz, jak bedzie Cie zatrzymywac to mowisz aby Cie nie dotykala bo sobie tego nie zyczysz i idziesz dalej.
Zero rozmow, zero reakcji zero jakich kolwiek gadek. Nie odpisujesz na smsy, jak masz opcje to zablokuj numer. Zablokuj na facebooku aby Ci nie napierdalala i nie migala przed oczami (wiem, ze to moze byc zalosne ale to pomaga i nie ma sie nawet co zastanawiac bo teraz liczy sie tylko i wylacznie Twoj komfort).
Jezeli wejdziesz w gadke to polegniesz, odwroci kota ogonem, bedziesz sie meczyl, emocje i inne duperele.
Przerabialem to - dobrze Ci radze, ja sie meczylem dwa tygodnie po rozstaniu, mialem rozne mysli, wrocic nie wrocic, odezwac sie pogadac blablabla...
Przetrwalem ten okres i na prawde WARTO.
A i marsz do klasyków na stronie.
Masz przy najblizszej okazji spotkac sie ze znajomymi, wypic browara i odswiezyc troche stare znajomosci.
Z kims ze spolecznosci tez sobie smignij do klubu nie siedz w domu.
“Be who you are and say what you feel because those who mind don't matter and those who matter don't mind.”
"Dzwonisz aby wyszla przed dom bo jestes na chwile i musisz jej cos powiedziec. I nie ma kurwa ze wchodzisz na chwile bo jej kuper nie moze zmarznac, ma wyjsc i koniec"
ta.. już widzę jak ona go posłucha i wyjdzie... chyba dopiero jak jej granat do domu wrzuci
a on czytając takie rady potem napisze, że kazał jej wyjść, ona nie wyszła, więc nie miał jak z nią zerwać
"I czy warto konczyc 3 letni zwiazek przez to ze ktos popisal z kolega."- Kurwa stary, bo inaczej już nie powiem. To może zakończmy już pisanie w tym wątku, skoro Ty sobie tworzysz alternatywną rzeczywistość i z każdym kolejnym postem próbujesz coraz bardziej usprawiedliwiać laskę i wszystkie wałki, które Ci wkręca. Wiesz z czego to wynika? Nie masz do siebie szacunku. Trudno więc, żeby inni Cię szanowali. Poza tym niskie poczucie własnej wartości to coś, co bije po oczach, bo człowiek przekonany o swojej wartości, prawdziwie kochający siebie, chce dla siebie jak najlepszej jakości życia. Panna wie, że może Ci wkręcić wszystko, a Ty i tak to łykniesz jak młody pelikan i jeszcze przylecisz po więcej, byleby mieć tylko potwierdzenie, że panna chce dalej być z Tobą, bo to z kolei buduje Twoje poczucie własnej wartości.
Dalsze pisanie w tym wątku jest bezcelowe, bo Ty i tak wiesz lepiej, wiesz swoje i zrobisz po swojemu. My Cię bynajmniej zmuszać do niczego nie będziemy, to Twoje życie, ale w takim razie przestań już prosić o rady i szanuj czas userów, którzy również w Twoim temacie poświęcili go dosyć sporo- jak widać na marne.
+47 to kierunek na Norwegię i możliwe, że panienka chce Tobie zrobić jakiegoś suprisa z wyjazdem - na razie jeszcze nie jest pewna/waha się to i ściemnia... ale z drugiej strony, to zazwyczaj kobiety o wiele bardziej subtelnie takie sprawy rozgrywają i tak łatwo nie dają się złapać - chyba, że mają już wyjebane po całości - ale wtedy nie zapraszają na rodzinne nasiadówki - chyba, że rodzinka robi dobrą minę do złej gry... trochę to wszystko pojebane z lekka...
"Nie wiem musze to przemyslec a przerwa by nie pomogła?"
Chcesz jej dać wolną rękę aby się mogła spotykać i piep***ć z "nowym kolegą", Ty niby będziesz czekał aż ona sobie przemyśli wszystko a ona w najlepsze będzie z tamtym chulać na prawo i lewo?! Nawet Ci słowem nie powie co robiła bo była "chwilowo" wolna!! I Ty jak głupi będziesz na nią czekał.
Naiwny żeś jest okropnie, Ty masz rozkminy nad 3 latami, że szkoda je kończyć itp a ona nawet okiem nie mrugnie jak Cię kopnie w tyłek dla innego po kilku latach!! Każdy z nas to przerabiał, sam miałem podobnie, chciałem odejść póki nie byłem zaangażowany to nie, ile płaczu było, jak jej niby to nie zależy itp i się wkręciłem a ona jakby nigdy nic po kilku miesiącach koniec!! Było podobnie jak u Ciebie, nocne posiadówki na fb i pisanie do 1.00 czy 2.00 w nocy co jej się wcześniej nie zdarzało... choć tego nie wiem to jestem pewien, że nie pisała z koleżankami
Z pewnymi rzeczami powinno się postępować jak z chwastem... jak nie wytniesz go za wczasu, zniszczy Ci cały ogródek "Piękne kobiety nie są dla ludzi leniwych" Gracjan
'' Problem autora polega na tym, że jest zakochaną po uszy pipką.
Większość z nas taka była - większość została spuszczona w kiblu w bardziej lub mniej kulturalny sposób, ale to hartuje ''
popatrzyłem sie w niebo, zacisnalem zeby i przypomniałem sobie swoj zwiazek gdzie tez bylem fają, zakochaną pipką. Przejebane czasy...
.. ale Cie pocieszę - tez bylem kiedys taki glupi, dzieki innym suką i tej stronce stalem sie podobno jednym z najtwardszych kolesi jakie moje kolezanki znają. Ciekawe na jak dlugo ...
.. a moze ten facet juz ja ruchał a Ty o tym nie wiesz, pewnie jakbys ja zobaczył w takiej sytuacji usiadlbys na podlodze i się rozplakał zamiast wytargać suke za wlosy i walnać tak drzwiami zeby wypadla z nich szybka
... a moze wysyla jej fajne ciuszki i prezenciki z zagranicy bo pewnie tam na zmywaku zarabia dobrą kase?
R.I.P i tak dobrze wiem ze tego nie skonczysz, jestes ' pipką ' ... Zerwiesz, a laska po 2 dniach tak Cie zmanipuluje i przekabaci ze jeszcze cala noc bedziesz jej lizal cipkę byleby z nim nie rozmawiała.
Przepraszam, ze mocniejsze slowa ale zagotowało się we mnie bo mialem dokladnie podobna sytuację .. i mnie tez spusciła w kiblu, baaa jeszcze wpierdol dostałem od jej łysych ziomków jak chcialem się sprzeciwić i postawić
Juz po akcji- KONIEC. Tak sie chujowo czuje ze masakra az mi rece drza nawet nie pamietam co za mna wolala ale to byla szybka akcja. Tel mam wylaczony wiec nie wiem co pisze czy pisze i czy dzwoni. Teraz tylko trwac w tym i wytrzymac. Za chwile jade do kumpla na piwo. Panowie wasze zdrowie
Nikt nie musi wierzyc. Fakt bylem pipą. Ale zrobilem 1 krok ku lepszemu ja. Nie zrobilbym tego jakbym nie dostal takiej zjeby i zostal tak zmieszany z blotem. Raz ze sytuacja moja mnie dobiła, a dwa mocne slowa od was. Bylem juz tak zmieszany ze wolalem to przerwac i miec "spokoj", niz ciagnac ten temat, za chwile zakladac nastepny ze teraz jest tak a czy bedzie juz dobrze. Powiedzialem NIE i tego sie bede staral trzymac
OK
JA: Dzwonie ze wracam z miasta i jestem niedaleko za minute bede pod Twoim domem wyjdza na chwilke bo chce Ci powiedziec cos bardzo waznego.
ONA: Ale co?
JA: wyjdz zobaczysz i sie rozlaczylem.
Podjezdzam jest juz przed domem. Podchodze, unikam buziaka i mowie:
Wiesz co pozwolilem sobie zadzwonic do tej Twojej kolezanki zeby zapytac jak wam poszly wasze nocne rozmowy ale zamiast Justyny odebrał Justyś dzięki za wszystko i pozdrow chłopaka z Nami KONIEC. Odwracam sie wychodze ona czekaj, poraozmawiajmy cos Ci wytlumacze. Pokiwalem glowa na boki ze Nie wziadlem odjechalem wylaczylem tel. Nawet auta nie gasilem jak podjechalem
Uwaga! Tematy odzyskiwania ex, powrotów do byłych kobiet - są tu zabronione i będą USUWANE. Jeśli już chcesz, to szukaj rozwiązania na www.jakodzyskacbyla.pl
Andy poklon Tobie
Dobrze trafilem w sedno sprawy. Bardzo pomocny wpis szczery i spojny. Naprawde duzo wywnioskowales trafnie jak jest.
Z tym kolesiem jeszcze tyle ze nawet numer nie byl zapisany jakies imie czy cos tylko po prostu liczby. Nie wiem czy nie zagraniczny bo zaczynal sie +47
Żadnych chłodników n-dniowych bo tylko się pogrążasz. Masz iść teraz załatwić tę sprawę z SMS-ami, powiedzieć że coś Ci nie pasuje i chcesz zobaczyć tylko czy daty się zgadzają z numerem koleżanki. Jeśli nie pokaże, albo zacznie się tłumaczyć, to ma coś do ukrycia i tyle.
Masz wszystko na tacy jak do tego podejść, dziewczyna leci w chvja i myśli, że się jej to upiecze. Rozwiąż to jak najszybciej zanim zacznie bardziej kombinować, jak nie pokaże Ci tych smsów to coś ukrywa i nie zaprzątaj sobie głowy jej pier***eniem, że ją ograniczasz itp przez takie coś, ma pokazać i koniec!! Masz być stanowczy, nie prosić i się łasić tylko z jajami do niej! No i weź pod uwagę rozstanie bo jeśli się okaże, że ciebie oszukuje to nie możesz odpuścić bo zrobi to ponownie, jakby jej na Tobie zależało to by nie kłamała, że idzie spać a potem do 4.00 romansuje z kimś innym.
Z pewnymi rzeczami powinno się postępować jak z chwastem... jak nie wytniesz go za wczasu, zniszczy Ci cały ogródek
"Piękne kobiety nie są dla ludzi leniwych" Gracjan
Zerznij ja porzadnie. Po prostu badzcie sami, rzuc ja na lozko, stragaj ubranie i bez slowa zabierz sie do roboty. Pokaz ze masz jaja, a wtedy zobaczymy, czy dalej bedzie cos sciemniac
''[...]Chwała przemija, dziewczyny mają w dupie blizny,
Dlatego wciąż myślę chujem, tak każe mi
mój instynkt,
Ale dziś częściej ratuje mnie mój urok
osobisty.''
Nie wiem jak dla Ciebie, ale dla mnie seks jest tylko następstwem dobrej relacji. Tu relacja nie jest dobra, ba, jest wręcz słaba.
Autor nie może być pewny co do jej wierności. Mówiąc o wierności mam na myśli tą cielesną wierność. Bo jak na mnie (z tego co wywnioskowałem na podstawie postów) emocjonalnie to ona już należy do innego.
Seks z kimś komu po 3 latach związku przestaje się ufać to nie jest ciekawa sprawa.
Showtime, motherfucker, it's on.
Są i takie, które już myślami siedzą u innego, a z obecnym pieprzą się aż miło. Tylko co to za przyjemność, skoro w oczach widać tę nieobecność?
Wiem panowie, aczkolwiek i w tym jest metoda. Po pierwsze panna zobaczy co moze stracic, po drugie R.I.P. Pokazalby ze jest facetem a nie pantoflem, za ktorego go miala. Pozniej po prostu moglby powiedziec 'z nami koniec' i wyjsc. Zdziwienie panny lvl 10000, 'jak to? Najpierw mnie tak wzial a teraz nagle mowi cos takiego? O co chodzi? '. Juz widze tego YAFUDa. Taka terapia wstrzasowa. Ew. Moglby po zaczac temat i walnac cos a'la to co pisal wczesniej wunderwaffe.
Jednym slowem zrobic jej ciezki Sajgon w glowie, a samemu miec wyjebane i cieszyc sie wolnoscia.
''[...]Chwała przemija, dziewczyny mają w dupie blizny,
Dlatego wciąż myślę chujem, tak każe mi
mój instynkt,
Ale dziś częściej ratuje mnie mój urok
osobisty.''
ogólnie dobrym rozwiązaniem byłoby gdyby ustawił ją sobie na status 'koleżanka na seks' Bo po kiego ma rezygnować z seksu z nią (zakładam, że ten seks w ogóle jest..) tylko z tego powodu, że go nawet zdradza ? Ona niech sobie myśli, że ma go oddanego i wiernego i niech sobie buja się na boku z kim chce (jej sprawa), a on sobie chociaż pobzyka dopóki innej dziury nie znajdzie... a nawet jak znajdzie to niech dalej ją bzyka (jeśli go nadal ona podnieca oczywiście)
w tym wieku związki to jest zabawa, a nie jakieś szurum burum
Problem autora polega na tym, że jest zakochaną po uszy pipką.
Większość z nas taka była - większość została spuszczona w kiblu w bardziej lub mniej kulturalny sposób, ale to hartuje - i towarzysza R.I.P postawi to do pionu.
Pamiętam, że i ja kiedyś próbowałem z ex roztrząsać, ratować, rozmawiać o zaufaniu i innych duperelach ale niestety to nie działa.
Laska jest już znudzona, laska szuka lepszego modelu aby Cię jebnąć w komis i być z tamtym - póki co jeszcze nie jest zdecydowana, dlatego tak się ukrywa.
Jedyne co możesz zrobić w tej sytuacji aby wyjść z twarzą i jakim kolwiek szacunkiem do samego siebie jest pojechanie do niej powiedzieć jej, że to koniec, zawiodłeś się odwrócić się na pięcie i wyjść.
BEZ JEBANYCH TŁUMACZEŃ, BEZ ROZMÓW, BEZ ARGUMENTÓW, BEZ DIALOGÓW, BEZ ODBIERANIA TELEFONÓW I WYSŁUCHIWANIA SZLOCHÓW.
Chcesz być z kobietą która wyprawia takie akcje po 3 latach? Zaufasz znowu? Nie będziesz węszył i żył w niepewności?
KTÓRA kobieta wysyła swojego faceta do innego pokoju żeby pisać z innym?
ZNUUUUUUUDZONA...
Panie, ona Cię nie kocha - trzeba sobie powiedzieć to prosto w oczy.
Kończ wać Pan wstydu i czasu sobie oszczędź, będzie boleć, zawsze boli - mniej bardziej, ale boli.
Tylko kwestia czy autor ma wystarczająco duże jaja aby odciąć się dwoma zdaniami od niej raz na zawsze.
Szczerze? Jestem pewien, że nie - ale dostanie wpierdol, będzie rozjebany tygodniami to i się zahartuje.
Powodzenia.
“Be who you are and say what you feel because those who mind don't matter and those who matter don't mind.”
Ja pieprzę! Naprawdę nie rozumiem czemu tak bardzo boisz się pierdolnąć ręką w stół. Tutaj i tak już wszystko pozamiatane, bo porożem zahaczysz już pewnie o każdy wiadukt... Masz jednak jedyną w swoim rodzaju, niepowtarzalną wręcz okazję, żeby zjebać pannę od dołu do góry (tak, bo w pełni na to zasłużyła) i wyjść z całej tej sytuacji jako tako z twarzą. Chociaż wiemy, że i tak tego nie zrobisz, bo boisz się jej reakcji, podczas, gdy to ona zjebała po całości. Ona ma taką władzę nad Tobą, że aż boli nawet czytać, nie mówiąc już o patrzeniu na ten "spektakl". Laska pluje Ci w twarz, a Ty mówisz, że deszcz pada. Tak, NA PEWNO był to "tylko kolega".
"Don't trust the smile, trust the actions"
Nomen widac doswiadczenie u Ciebie rozpracowalem mnie jednym postem na podstawie moich postow. Masz racje duzo racji.
ALe wiesz jak to jest zal tych 3lat zal poznania rodziny bo naprawde cos juz bylo takiego powaznego nie jakies tam pare miesiecy.
Mysle tez ze mi jest ciezko z braku doswiadczenia bo to pierwsza moja panna.
Zakonczyc od razu?- tak trzeba miec jaja. Nie wiem musze to przemyslec a przerwa by nie pomogła? zeby kazdy sie zastanowil czego chce i w jaka strone zmierza?
Ale tak jak mowisz panna wyprawia takie cos po 3 latach? jak mam ufac jak mam nie sprawdzac nie myslec kiedy gdzies wyjdzie pogadac. Ciezko by bylo jest racja w tym.
Jak to zakoncze to wiem co bedzie przyjedzie z placzem ze przeprasza ze to tylko kolega takie nic ze byla zla na mnie i po prostu z nim pisala. I czy warto konczyc 3 letni zwiazek przez to ze ktos popisal z kolega. Tylko to bylo nic gdyby sie przyznala i szczerze powiedziala. Moze jest juz w wiekszej relacji nie wiem. Na pewno sie z nim nie spotkala. Ale moze to byc kwestia czasu. Mowicie ze naprawic sie nie da moze to prawda. Musze przemyslec co mam zrobic zebym sie tego trzymal a nie postanowic cos czego bede zalowal albo zmienie zdanie.
Dzieki za kazda pomoc i kazdy post
"Masz racje duzo racji." ale nic z tym nie zrobię bo jestem pipą zapomniałeś dodać.
"ALe wiesz jak to jest zal tych 3lat zal poznania rodziny bo naprawde cos juz bylo takiego powaznego nie jakies tam pare miesiecy."
Gówno było, pójdziesz w kibel i jeszcze wszyscy będą patrzeć jak Cię spuszcza.
Byłem 2.5 roku z Panną, zostałem spuszczony i nikt się kurwa nawet chwilkę nie przejął, chociaż mnie niby lubili.
Zakonczyc od razu?- tak trzeba miec jaja. Nie wiem musze to przemyslec a przerwa by nie pomogła? zeby kazdy sie zastanowil czego chce i w jaka strone zmierza?
Oczywiscie, trzeba miec jaja ktorych nie masz. Mecz sie tak jak i ja sie kiedys meczylem, glupi jestes jak but - ja nie znalem strony dlatego sie meczylem, Ty masz tu rady, wiedze a i tak chuja z tym robisz.
konczyc 3 letni zwiazek przez to ze ktos popisal z kolega.
Jaki Ty jestes naiwny i zalosny.
Tylko to bylo nic gdyby sie przyznala i szczerze powiedziala.
Dla Ciebie nic bo jestes zalosna ciota i im wczesniej to sobie uswiadomisz tym lepiej.
Na pewno sie z nim nie spotkala.
Bo Ty tak sobie chcesz, na pewno pisala tez z kolezanka... na pewno nie wypiela mu dupy, jeszcze.
Musze przemyslec co mam zrobic zebym sie tego trzymal a nie postanowic cos czego bede zalowal albo zmienie zdanie."
Ty juz podjales decyzje, tylko nie mowisz o tym glosno, bedziesz wyl skomlal i udawal ze sie nic nie stalo.
Tego sie nie da uratowac, a Ty jestes zalosna pokraka i mnie to wkurwia niemilosiernie bo mam flashback z mojej sytuacji. Mi nie mial kto pomoc, nie znalem strony.
"Zmarnowalem" DUZO czasu przez takie zachowanie jak Ty teraz robisz.
Marnuj sobie zycie, have fun.
“Be who you are and say what you feel because those who mind don't matter and those who matter don't mind.”
nomen co Ty kurwa wiesz o milosci? Przeciez on ja kocha! On jej wybaczy wszystko w imie tej milosci. Czymze jest napisanie kilku smsow wobec ich uczucia?
Żeby zdobyć Kobietę, musisz być gotowy Ją stracić.
PUA:
http://m.youtube.com/watch?v=BRw...
"I czy warto konczyc 3 letni zwiazek przez to ze ktos popisal z kolega. Na pewno sie z nim nie spotkala."
To albo uważasz, że Cię zdradza i jest temat albo uważasz, że partnerka zachowuje się wobec Ciebie w porządku i wówczas tematu nie ma. Ty już sam nie wiesz jak się masz. A baby takie niezdecydowanie wyczuwają swoim szóstym zmysłem. W kobiecej logice zachodzi taki proces, że jak one dostrzegają, że ich chłop to zwykły frajer, który boi się nazywać rzeczy po imieniu by swojej "wybranki serca" nie urazić i na pewne zachowania przymykaj oko to w związku zaczynają się dziać "zdumiewające" rzeczy. I ja kobiet za to nie winie bo taka ich natura. Winię natomiast ciebie, że dajesz sobie z mózgu galaretę robić bo raz piszesz, że ona nie jest w porządku, ale później piszesz, że jednak w sumie jest ok. To jak w końcu jest - jest ok czy nie jest ok ?
Dziś jade i mowie ze to KONIEC ze nie ma sensu bo jej nie ufam, stracilem zaufanie ktorego juz nie odbuduje. To bedzie tylko meczarnia i pretensje zachodzenie w glowe nerwy stresy. A mozemy to rozwiazam w kulturalny sposob omijajac to i dajac sobie spokoj juz teraz. Ze nie chce byc z nia na sile bo za duzo wkladam w ten zwiazek i nie ma zadnych efektow. Ze jak szuka wrazen to niech idze smialo wolno zyczyc szczescia i podziekowac. Tak teraz mowie wiem ze bedzie cholernie ciezko. Pocwicze przed lustem i przygotuje sie na to. Mam ndzieje ze wytrzymam i nie odpusze.
HeadCrusher racja..... prosto z mostu "Przyjechalem Ci powiedziec, ze to koniec..... poprostu juz Ci nie ufam" i tyle a nie pierdolic eseje i ckliwe gadki rodem z babskich powiesci. Po czym powiedziec spokojnie "3m sie" i wyjsc. Ale autor troche ma wiecej estrogenow niz testosteronu.... niestety
Zrob to ale nie w ten sposob...
Laska NIE ZASLUGUJE na ZADNE tlumaczenia. niech to do Ciebie dotrze.
Ty nie masz sie meczyc, masz to zrobic szybko i jak najmniej bolesnie dla Ciebie ale za razem stanowczo.
Dzwonisz aby wyszla przed dom bo jestes na chwile i musisz jej cos powiedziec. I nie ma kurwa ze wchodzisz na chwile bo jej kuper nie moze zmarznac, ma wyjsc i koniec.
Mowisz "O wszystkim wiem, to koniec, nie chce juz z Toba byc, dziekuje za spedzony razem czas, powodzenia"
Odwracasz sie i odchodzisz, jak bedzie Cie zatrzymywac to mowisz aby Cie nie dotykala bo sobie tego nie zyczysz i idziesz dalej.
Zero rozmow, zero reakcji zero jakich kolwiek gadek. Nie odpisujesz na smsy, jak masz opcje to zablokuj numer. Zablokuj na facebooku aby Ci nie napierdalala i nie migala przed oczami (wiem, ze to moze byc zalosne ale to pomaga i nie ma sie nawet co zastanawiac bo teraz liczy sie tylko i wylacznie Twoj komfort).
Jezeli wejdziesz w gadke to polegniesz, odwroci kota ogonem, bedziesz sie meczyl, emocje i inne duperele.
Przerabialem to - dobrze Ci radze, ja sie meczylem dwa tygodnie po rozstaniu, mialem rozne mysli, wrocic nie wrocic, odezwac sie pogadac blablabla...
Przetrwalem ten okres i na prawde WARTO.
A i marsz do klasyków na stronie.
Masz przy najblizszej okazji spotkac sie ze znajomymi, wypic browara i odswiezyc troche stare znajomosci.
Z kims ze spolecznosci tez sobie smignij do klubu nie siedz w domu.
“Be who you are and say what you feel because those who mind don't matter and those who matter don't mind.”
"Dzwonisz aby wyszla przed dom bo jestes na chwile i musisz jej cos powiedziec. I nie ma kurwa ze wchodzisz na chwile bo jej kuper nie moze zmarznac, ma wyjsc i koniec"
ta.. już widzę jak ona go posłucha i wyjdzie... chyba dopiero jak jej granat do domu wrzuci
a on czytając takie rady potem napisze, że kazał jej wyjść, ona nie wyszła, więc nie miał jak z nią zerwać
"I czy warto konczyc 3 letni zwiazek przez to ze ktos popisal z kolega."- Kurwa stary, bo inaczej już nie powiem. To może zakończmy już pisanie w tym wątku, skoro Ty sobie tworzysz alternatywną rzeczywistość i z każdym kolejnym postem próbujesz coraz bardziej usprawiedliwiać laskę i wszystkie wałki, które Ci wkręca. Wiesz z czego to wynika? Nie masz do siebie szacunku. Trudno więc, żeby inni Cię szanowali. Poza tym niskie poczucie własnej wartości to coś, co bije po oczach, bo człowiek przekonany o swojej wartości, prawdziwie kochający siebie, chce dla siebie jak najlepszej jakości życia. Panna wie, że może Ci wkręcić wszystko, a Ty i tak to łykniesz jak młody pelikan i jeszcze przylecisz po więcej, byleby mieć tylko potwierdzenie, że panna chce dalej być z Tobą, bo to z kolei buduje Twoje poczucie własnej wartości.
Dalsze pisanie w tym wątku jest bezcelowe, bo Ty i tak wiesz lepiej, wiesz swoje i zrobisz po swojemu. My Cię bynajmniej zmuszać do niczego nie będziemy, to Twoje życie, ale w takim razie przestań już prosić o rady i szanuj czas userów, którzy również w Twoim temacie poświęcili go dosyć sporo- jak widać na marne.
"Don't trust the smile, trust the actions"
+47 to kierunek na Norwegię i możliwe, że panienka chce Tobie zrobić jakiegoś suprisa z wyjazdem - na razie jeszcze nie jest pewna/waha się to i ściemnia... ale z drugiej strony, to zazwyczaj kobiety o wiele bardziej subtelnie takie sprawy rozgrywają i tak łatwo nie dają się złapać - chyba, że mają już wyjebane po całości - ale wtedy nie zapraszają na rodzinne nasiadówki - chyba, że rodzinka robi dobrą minę do złej gry... trochę to wszystko pojebane z lekka...
"Nie wiem musze to przemyslec a przerwa by nie pomogła?"
Chcesz jej dać wolną rękę aby się mogła spotykać i piep***ć z "nowym kolegą", Ty niby będziesz czekał aż ona sobie przemyśli wszystko a ona w najlepsze będzie z tamtym chulać na prawo i lewo?! Nawet Ci słowem nie powie co robiła bo była "chwilowo" wolna!! I Ty jak głupi będziesz na nią czekał.
Naiwny żeś jest okropnie, Ty masz rozkminy nad 3 latami, że szkoda je kończyć itp a ona nawet okiem nie mrugnie jak Cię kopnie w tyłek dla innego po kilku latach!! Każdy z nas to przerabiał, sam miałem podobnie, chciałem odejść póki nie byłem zaangażowany to nie, ile płaczu było, jak jej niby to nie zależy itp i się wkręciłem a ona jakby nigdy nic po kilku miesiącach koniec!! Było podobnie jak u Ciebie, nocne posiadówki na fb i pisanie do 1.00 czy 2.00 w nocy co jej się wcześniej nie zdarzało... choć tego nie wiem to jestem pewien, że nie pisała z koleżankami
Z pewnymi rzeczami powinno się postępować jak z chwastem... jak nie wytniesz go za wczasu, zniszczy Ci cały ogródek
"Piękne kobiety nie są dla ludzi leniwych" Gracjan
'' Problem autora polega na tym, że jest zakochaną po uszy pipką.
Większość z nas taka była - większość została spuszczona w kiblu w bardziej lub mniej kulturalny sposób, ale to hartuje ''
popatrzyłem sie w niebo, zacisnalem zeby i przypomniałem sobie swoj zwiazek gdzie tez bylem fają, zakochaną pipką. Przejebane czasy...
.. ale Cie pocieszę - tez bylem kiedys taki glupi, dzieki innym suką i tej stronce stalem sie podobno jednym z najtwardszych kolesi jakie moje kolezanki znają. Ciekawe na jak dlugo ...
.. a moze ten facet juz ja ruchał a Ty o tym nie wiesz, pewnie jakbys ja zobaczył w takiej sytuacji usiadlbys na podlodze i się rozplakał zamiast wytargać suke za wlosy i walnać tak drzwiami zeby wypadla z nich szybka
... a moze wysyla jej fajne ciuszki i prezenciki z zagranicy bo pewnie tam na zmywaku zarabia dobrą kase?
R.I.P i tak dobrze wiem ze tego nie skonczysz, jestes ' pipką ' ... Zerwiesz, a laska po 2 dniach tak Cie zmanipuluje i przekabaci ze jeszcze cala noc bedziesz jej lizal cipkę byleby z nim nie rozmawiała.
Przepraszam, ze mocniejsze slowa ale zagotowało się we mnie bo mialem dokladnie podobna sytuację .. i mnie tez spusciła w kiblu, baaa jeszcze wpierdol dostałem od jej łysych ziomków jak chcialem się sprzeciwić i postawić
UCIEKAAAAJ !
Jeżeli masz pytania - pisz PW
Juz po akcji- KONIEC. Tak sie chujowo czuje ze masakra az mi rece drza nawet nie pamietam co za mna wolala ale to byla szybka akcja. Tel mam wylaczony wiec nie wiem co pisze czy pisze i czy dzwoni. Teraz tylko trwac w tym i wytrzymac. Za chwile jade do kumpla na piwo. Panowie wasze zdrowie
RIP czy tylko ja Ci w to nie wierze? .. a jezeli to prawda to i tak do niej wrocisz bo jestes faja
Jeżeli masz pytania - pisz PW
I to mi się podoba. Postawiłeś na swoim i chuj trwaj w tym. ZERO kontaktu z tą zdzirą.
Powodzenia! Trzymaj się!
Nikt nie musi wierzyc. Fakt bylem pipą. Ale zrobilem 1 krok ku lepszemu ja. Nie zrobilbym tego jakbym nie dostal takiej zjeby i zostal tak zmieszany z blotem. Raz ze sytuacja moja mnie dobiła, a dwa mocne slowa od was. Bylem juz tak zmieszany ze wolalem to przerwac i miec "spokoj", niz ciagnac ten temat, za chwile zakladac nastepny ze teraz jest tak a czy bedzie juz dobrze. Powiedzialem NIE i tego sie bede staral trzymac
R.I.P zobaczysz. Minie trochę czasu i sam dojdziesz do wniosku, że bardzo dobrze zrobiłeś. Będziesz się z tego śmiał
MUSIC IS THE ANSWER - zapraszam do mojego świata.
http://youtu.be/nyC4bzXCZWM?t=52s
OK
JA: Dzwonie ze wracam z miasta i jestem niedaleko za minute bede pod Twoim domem wyjdza na chwilke bo chce Ci powiedziec cos bardzo waznego.
ONA: Ale co?
JA: wyjdz zobaczysz i sie rozlaczylem.
Podjezdzam jest juz przed domem. Podchodze, unikam buziaka i mowie:
Wiesz co pozwolilem sobie zadzwonic do tej Twojej kolezanki zeby zapytac jak wam poszly wasze nocne rozmowy ale zamiast Justyny odebrał Justyś dzięki za wszystko i pozdrow chłopaka z Nami KONIEC. Odwracam sie wychodze ona czekaj, poraozmawiajmy cos Ci wytlumacze. Pokiwalem glowa na boki ze Nie wziadlem odjechalem wylaczylem tel. Nawet auta nie gasilem jak podjechalem
Spoko, szkoda tylko, ze powiedziales ze dzwoniles...tak to by mialo dupiszcze zagwozdke skad sie dowiedziales.
“Be who you are and say what you feel because those who mind don't matter and those who matter don't mind.”
Teraz dupiszcze ma zagwozdkę co Justyś mu przez telefon powiedział...
Spokój i opanowanie! - to podstawa w negocjacji z terrorystami i kobietami.