Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Związki

Moja pierwsza dluga znajomosc chyba za dluga

Witam wszystkich to jest moj pierwszy wpis na blogu. Chcialbym wam opowiedziec pewna hisorie ktora sie jeszcze nie skonczyla. Poznalem dziewczyne na sylwestra( przespalismy sie ze soba) na poczatku byly zadkie spotkania i jej czeste humorki. Raz sie do mnie odzywala normalnie raz foch.

Portret użytkownika ellesar09

Prolog

Może nie należała do najbystrzejszych, ale jej ciało było zniewalające. Pełna, kobieca pierś, szerokie biodra a twarz anielska. Pomyślałem warto spróbować. Pierwsza na mojej ścieżce ku byciu uwodzicielem.
Słyszałem o niej różne rzeczy. Że miała wielu. Przecież ma tylko 16 lat, jak mogła mieć wielu? Czemu nie. Zaliczę, zostawię i pójdę dalej tą ścieżką, tylko szybciej.
Pare wspaniałych, pełnych radości chwil, pierwszy stosunek. Była dziewicą. Ja zresztą też. 20 letni prawiczek. Wtedy jakby ów seks sprawił że zawładnęła mną. Jakbym już nie mógł wyjść z jej pochwy.
9 miesięcy. 250 kilometrów między nami. 2 tygodnie oczekiwania, na 2 dni bycia razem. Jednakże trwaliśmy.
W życiu piękne są tylko chwile. Te chwile były kwintesencją bytu tego związku. Co drugi weekend razem. Starczyło?
Gdy przyszły ciężkie tygodnie sesji musiałem poświęcić książką wiele czasu. Dłuższa rozłąka. Przecież robie to dla nas. Dla naszej przyszłości.
Kryzys. Szukała pocieszenia. Zapomniała się.

Portret użytkownika smash

Żyjąc "Za kurtyną"...

     Jak byłem młodszy trochę inaczej sobie wyobrażałem, relacje w związku między chłopakiem, a dziewczyną...(bo co do związków homo, jak sobie pomyśle, że takie coś może istnieć na świecie, to w kieszeni mi się k.... drobne nie zgadzają...) Od początku wiedziałem, że nic nie trwa wiecznie, nikt i nic nie jest idealne...a tym bardziej związek....Być może przez to,że obserwowałem z bliska rozstanie moich rodziców....Miałem wtedy 10 lat więc doskonale pamiętam te przykre momenty...

   Jednak jak byłem trochę starszy, zaczęło mi zależeć na tym, by w niedalekiej przyszłości, kiedy się zwiąże z pierwszą poważną miłostką, dać jej wiele ciepła, oddania, szacunku i nie popełniać błędów rodziców...Tak, tak brzmi to naiwnie, a tym bardziej na takiej kozak-stronce ^^ no ale podkreślam tytuł jaki użyłem do tego wpisu Tongue ...No i w końcu ile miałem lat wtedy...Wink

Portret użytkownika incubus

„Nagrodą jest uczucie, nie my, nie jesteśmy przedmiotami”

„Nagrodą jest uczucie, nie my, nie
jesteśmy przedmiotami” - ktoś mi tak dziś powiedział, i też
miał swoją rację. Ponieważ, gdy wchodzi w grę miłość, choćby
trwała krótko, lecz treściwie, a nie zauroczenie ( podstawowa
różnica) nie jesteśmy przedmiotami.

Z drugiej strony jaką mamy pewność o
intencjach drugiej osoby. Czym się ona kieruje wobec nas? Czym tak
naprawdę my się kierujemy w stosunku do niej. Opieramy na zaufaniu
czy wierze deklaracje? Czy wolimy zweryfikować czyny i obiektywne
zdobyć osąd z czym, a raczej z kim „tańczymy”. Jeśli to taka
zajebista Miłość to musi działać w dwie strony biegunowo.

Portret użytkownika baryła

Specyficzna wyjątkowość.

Trochę się ostatnio zagubiłem

Witam.
na początek krótki wstęp a potem przechodze do sedna.
Moja kobieta z którą jestem już 4 lata właśnie wyjechała z przyjaciółką i ponoc dwiema kolezankami z ich chłopakami nad morze. Juz pierwszej nocy towarzystwo wybrało się na imprezę do klubu. Moja kobieta około 1 w nocy pisala mi smsy zebysmy mieli kontakt i ze napisze mi cos kochanego jak wróci.
No i taki mielismy kontakt że gdy wstałem o 8 rano, zadzwoniłem żeby sprawdzic czy w ogóle żyje bo chuj tam wie, różnie bywa. Usłyszałem tylko niepryzjemne "jestem w domu ide spac", gdy zadzwoniłem po 5 minutach rozlaczyla mnie i wyłączyła telefon. Potem nadszedł czas na przeprosiny jednak ja nadal czuje się lekko zlekceważony bo chyba mam prawo wiedziec co sie z nia dzieje nie?.
Następnego dnia podczas rozmowy telefonicznej wyznała mi że jest bardzo mokra, gdy zapytałem od czego odrzekła: "no bo wiesz... poznalysmy takich fajnych sasiadow i wiesz oblali mnie woda"

n.d.
Subskrybuje zawartość