Zdarza się i jest to naturalne, że najbardziej fajna laska się kończy. Ba, kończy się związek, ani Ty ani Ona. Po prostu, nie ważna jest teraz wina, choć to ona jest po środku. Nie prawda że zawiniłeś sam, czy tylko ona, albo oboje, ten związek musiał się skończyć. Czasem odcięcie dobrze robi. Procedura "musimy poważnie porozmawiać" kończąca dany związek to wyrwanie chorego zęba, ja wiem że brakować będzie bólu, ale ile kochanych kobietek na nas czeka.
Jesteś wolny, niezależny, póki nie trafiłeś na żonę pod każdym względem, nie marnuj czasu na rozpaczanie, już w tym momencie, gdy kończysz swą przygodę, hmmm kończycie swą przygodę, zakładaj kolejny profil na dobrym portalu, idź na miasto poznawaj kobiety.
Nie jesteś kiep, którego sztuczki tych przebrzydłych suk lub kochanych kobietek zawładnęły Twoją mentalnością, osobowością i całym jestestwem.