Gdy nadchodzi upragniony, podkreślam dla obojga moment, w którym to wasze ciała się wzajemnie czują, gdy zdobyłeś jej zaufanie i dostałeś się do najbardziej intymnego  zapytania Jej ciała, niepewności i gorącej żądzy, nachodzi wiekopomna chwila na rytuał esencjonalnej impregnacji swojego żelaznego Feliksa w jej łonie. Rytuał, który to jest ciągłym podsycaniem ogniska. Nie zwykłe, rutynowe pieprzenie waginy jak lalki. Rytuał wielkiej sprawy! ciągłe rozpalanie, ciągłe wywoływanie chciwości jej ciała. Do tego prócz delikutaśnego dotyku opuszkami palców z wcześniejszym zlokalizowaniem stref  gorącej aktywacji, sprawiającej uślinienie jej wnętrza nektarem bogów wytworzony przez Jej za chwilę chrupany przez Ciebie organizm.
Uzależnienie! Jesteście dilerami kobiecej chuci! One są nie mniej zboczone niż my, nie mniej pragnące niż my, ha! One są bardziej zboczone i emocjonalnie rozchwiane i "naćpane" poprzez Wasz rytuał! Uzależnienie! - subtelne i progresywnie przeprowadzane. Parę lat temu rzuciłem palenie papierosów. Polecam książkę Allana Carra "Łatwy sposób na rzucanie palenia". Ktoś powie to nie możliwe, ktoś powie nie dla psa kiełbasa, ktoś powie nie dla mnie taka laska! I przez to będzie miał rację, bo afirmowanie sobie blokad to nic innego jak zatwierdzanie niczego. Wypierdolcie ze swojego słownika "nie da się", "nie możliwe". Nie ma takiej opcji że się nie da, może się coś nie udać za pierwszym razem, ale od czego jest walka, od czego jest droga mistrzów?
Co ma do tego rzucenie palenia? Uświadomienie sobie jednego - Subtelna pułapka nałogów polega na zakodowaniu we łbie pragnienia. Głód fizyczny jest tylko na poziomie pokarmu niebezpieczny. Kodowanie w głowie kobiety pragnienia i uzależnienia od waszego rytuału namiętnego, wyłuzdanego, dostosowanego perfekcyjnie do jej preferencji seksualnej!
O ile nie zostawicie przy okazji zalążku zwanego człowiekiem ( polecam zagłębić się w temat antykoncepcji, najpierw bhp potem przyjemności!!!) zostawicie kod uzależnienia. O ile w progresywny, subtelny poprzez modulacje głosu, działania ( cipka to nie worek treningowy, to najbardziej delikatne zwierzątko, które macie rozpieścić), odkrywając Jej punkty G, tak punkty G, są wszędzie nie szukajcie ich jak ginekolog w środku, znajdujcie je wszędzie- za uchem, na szyj, na cycuszkach, na brzuszku, sporządźcie mapkę swej zwierzynki....
Jesteście dilerami Jej pragnienia sexu. Na początku wkładacie w to całych siebie!!! Nie tylko pisiora!!! By później Ona mrużąc stransowane oczka, bez krzty niepewności, czy obaw konsumowała was niczym zombi.... Nie  macie skomleć jak psy i wiecznie szukać cipek, macie mieć na każdy dzień tygodnia zapewnioną "klientkę" waszych "prochów"...
Tą samą, lub inne, to zależy od podejścia. Ale tak, by nie pościć...