Dzień Dobry.
Ostatnio zauważyłem , że Panowie macie problem z podchodzeniem do kobiet , ogarnia was np: nieracjonalny strach , porażka , blokada.
Dobra , koniec tego wstępu , z polskiego w liceum miałem 2 , więc sami rozumiecie przejdę do rzeczy...
Mam u siebie w mieście dość dużą imprezę , masową jakieś tam obchody czegoś , same gwiazdy - idealna okazja do podrywu, kurwa z tego co dzisiaj widziałem to raj dla bardziej doświadczonych...
Umówiłem się z koleżanką , to poszliśmy na kawkę , bo koncert przełożono - pogadaliśmy , zawsze to jakiś kontakt , ostatnio jestem zmęczony (chyba przez szlugi, albo coś mi jest) więc gadka mi nie szła , ale w ogóle było spoko.
Udaliśmy się na koncert , kurwa raj dosłownie; wolne , zajęte , pijane , trzeźwe , grube , chude , brzydkie , plastik...nawet były takie które sobą coś reprezentowały - oczywiście tych ostatnich było tyle co kot napłakał.
Nasze drogi się rozeszły.