"Nasi znajomi z zaświatów
zaglądają przez dziurkę od klucza
nasłuchują długo przy ścianie
bezszelestnie chodzą na palcach
gdy zapala się światło znikają
nic nie mówią
nie kaszlą
i oddech
mają taki że wcale nie słychać
są a jednak ich nie zobaczysz
nie powiedzą ci nic
gdy zapytasz
pamiętają dobrze te miejsca
w których niegdyś często bywali
znają każdą nogę od krzesła
każdy rondel
kubek
czy talerz
i czasami
by dowieść nieufnym
że są formą bożego bytu
zapychają nocą zlew w kuchni
lub rzucają sprzętami na strychu."
Niech idą. Ten portal też może zryć banię, szczególnie niedoświadczonym.
Wbrew pozorom ta strona to broń obosieczna.
Z jednej strony pomaga Ci wyrywać panny, a z drugiej mniej spójności w Tobie.
Nadal będziesz zakompleksionym kolesiem z traumami na głowie, tyle że z tekstami wyuczonymi na blachę. I spora część lasek czuje ten brak spójności.
Co Cię tylko frustruje, bo miałeś być podrywaczem a jesteś tym samym kolesiem jakim byłeś z nieswoją wizją dotyczącą związków, seksu, kobiet.
_____________________________________________________________
Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.
Szczerze, to wstawiłbym ten komentarz jako blog i dodał do klasyków, a potem wysyłał linka do niego wszystkim gościom, którzy tak psioczą na pua bo im nie pykło (nie brakuje takich).
Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi.
Zgadzam się z twierdzeniem, że źle przyswojona wiedza w rozumieniu wyuczaniu jakichś tekstów na blachę czy pogubienie się w przekonaniach lub przeciwnościach może być w efekcie postrzeganiem portalu jako broni obosiecznej.
Kluczowe jednak jest aby nauczyć się z tej wiedzy korzystać. A umiejętnością korzystania z wiedzy jest mądrość.
W moim przypadku nigdy nie uczyłem się żadnych rutyn czy tekstów, bo nie one działają, tylko działa sposób w jaki coś mówisz i kalibracja odpowiednia.
Kluczową nauką stąd były dla mnie:
- porzucenie błędnych przekonań odnośnie relacji międzyludzkich i kobiet,
- odnalezienie swojego kompasu i naturalizmu, zaakceptowanie siebie, a co za tym idzie bycie spójnym i pewnym, siebie pewnym, tego co czuję i co myślę, a w zgodzie z tym przyzwolenie na adekwatne działania i słowa.
Więc, jak już broni użyje człowiek nie raniąc siebie, użyje w odpowiedni sposób, to wyleczy wszelkie kompleksy, będzie pewny i spójny, bo odnajdzie zarówno wspólny mianownik w relacjach czy kobietach, jak i swoją wizję okraszoną pragnieniami i lękami, którą będzie konsekwentnie realizował w zgodzie ze sobą, i przede wszystkim świadomy procesów międzyludzkich jakie zachodzą.