Dzień dobry.
Zwykle jestem luźnym, zadowolonym z życia kolesiem, który czasem jest zwariowany, gada jak najęty z mową ciała uśmiechniętą i pewną siebie. Innym zaś razem jestem spokojny, potrafiący przemyśleć kilkakrotnie (w ciągu chwili) pytanie zanim poda odpowiedź, szukając testów w zdaniach czy rozmowie. Jeszcze innym razem nie patrzę na testy, staram się być po prostu kolesiem podchodzącym do życia z uśmiechem, lekko z żartem, mowa ciała jest pewna i jednocześnie powolna, a czasami zaś jestem zestresowany, wiele myśli ciśnie się do głowy i odpowiedzi nie są takie jak być powinny, zauważam ST jesdnak je oblewam, mowa ciała wydaje się być przytłumiona, mało pewna siebie...
Jedna osoba, a tyle możliwości... z każdej strony, danego dnia wygląda zupełnie inaczej... Osoba, którą się jest czasami zależy od Ciebie, a czasami od tego co się dzieje wokół.
Rozmowa kwalifikacyjna ten temat chcę z wami poruszyć. Wg was zaawansowani użytkownicy powinna wyglądać mowa ciała na rozmowie kwalifikacyjnej?
Czy osoba powinna być lekko zwiariowa, gadając jak najęty; może powinna być uśmiechnięta i po prostu pewna siebie; może jednak lepej osoba podchodząca z żartem do życia z pewną i powolną mową ciała? Jak poradzić sobie z czwartą opcją stresem, przytłumieniem, małą pewnością siebie, a co za tym idzie oblaniem rozmowy kwalifikacyjnej?
Jak wg was Panowie i Panie powinna wyglądać mowa ciała podczas rozmowy kwalifikacyjnej i jak wygląda wasza? 
Twoja mowa ciała będzie zależała od rodzaju stanowiska o które się starasz.
Takimi podstawowymi zasadami są:
- jak wchodzisz do pokoju to uśmiechasz się do rekrutującego, a zamykając drzwi za sobą zrób to tak żeby nie odwracać się plecami do rozmówcy, zamknij je najlepiej nie patrząc na nie a i mówisz dzień dobry a nie żadne witam.
- podchodzisz i siadasz jeśli rozmówca tak Ci zasugeruje gestem ręki bądź też wstanie aby Cię przywitać i potem siadacie razem.
- oczywiście to osoba rekrutująca pierwsza podaje rękę, jeśli w ogóle to robi. (chyba już nie będę pisał o sposobach podania ręki,tak?)
- siadamy na całym krześle a nie na rogu, nogi nie skrzyżowane, najlepiej prawa trochę wysunięta do przodu, ręce na kolanach odwrócone stroną dłoniową do góry, kręgosłup prosty ale swobodny, lekko nachylamy się w stronę rozmówcy, gestykulujemy powoli na poziomi pasa albo trochę powyżej, na pewno nie nad głową, jeśli na siedzeniu są oparcia to będzie nam łatwiej.
- AKTYWNIE słuchamy co mówi nasz rozmówca czyli potakujemy, mówimy "tak".
- jeśli chodzi o naszą ekspresję, czy poziom energii to zależy od stanowiska, jak chcesz być wodzirejem albo opiekunem placu zabaw to musisz pokazać dużo energii, uśmiechu i poczucia humoru, jeśli szefem regionalnym do spraw sprzedaży to nie możesz się zbyt szeroko uśmiechać jakbyś właśnie w lotka wygrał (popatrz na plakaty polityków oni albo mają lekki uśmiech albo go nie mają, wyglądają na poważnych ludzi a nie wysołkowatych)
Nie przejmuję się jednak chce zrobić dobre wrażnie zwłaszcza, iż ono jest najważniejsze
Jeśli macie jeszcze jakieś podpowiedzi chętnie przeczytam.
Uważacie, że cały czas uśmiechać się jak podczas podrywu jest dobrze czy faktycznie lekki uśmiech, bądź poważna mina?
Tak, jak wyżej, wszystko zależy od stanowiska, na które startujesz. Poza tym, warto zobaczyć, jaka jest osoba rekrutująca. Czasem widać, czy to ktoś bardziej na luzie, czy bardziej sztywny - do tego warto się trochę dostosować.
Wchodzisz pewnie, z uśmiechem. Postawa otwarta, czyli nie krzyżujemy nóg, ani rąk, utrzymujemy kontakt wzrokowy z rozmówcą. Dobrze jest usiąść nie na przeciw rekrutującego, a np. przy stole po jego prawej czy lewej stronie. Nie należy trzymać nic w ręku, nie bawić się niczym - bo to oznaka niepewności. Podobnie, jak wiercenie się na krześle. Pilnuj, aby nie kierować rąk w kierunku twarzy, nie łapać się za nos, nie drapać się - według mowy ciała to oznacza kłamstwo. Mów spokojnym tempem, wyraźnie.
Co do stresu przed rozmową, to warto sobie poukładać parę spraw w głowie. Ja zawsze przed rozmową mówiłam sobie, że jeśli nie dostanę tej pracy, to nie będzie dla mnie jakaś tragedia, ale jeśli oni mnie nie przyjmą - to mają czego żałować.
"AKTYWNIE słuchamy co mówi nasz rozmówca czyli potakujemy, mówimy "tak"."
z tym potakiwaniem bym była ostrożna.
Poza tym polecam nie skupiać się za bardzo na mowie ciała, tylko pilnować podstaw. Jak za bardzo się na tym skoncentrujesz, to będziesz nienaturalny i nie będziesz wiedział o czym jest rozmowa.
Najczęściej pierwsze pytanie na rozmowie to prośba o powiedzenie coś o sobie. Pamiętaj, żeby wśród swoich zalet, podać przynajmniej jedną wadę. Powiedz ją jednak w środku odpowiedzi na to pytanie, żeby uniknąć efektu pierwszeństwa czy świeżości.
I jak spytają, czy masz do nich jakieś pytania, to zawsze jakieś miej. W ten sposób okażesz zainteresowanie.
Staram się na stanowisko - projektowanie i programowanie stron internetowych.
Czy to Wam jakoś pomoże w tym aby mi doradzić?
Na takie stanowisko przede wszystkim będą patrzeć na Twoją wiedzę, doświadczenie oraz być może pomysłowość. Mam kolegę który starał się o pracę w jednej z porównywarek cen internetowych, to po ogólnym przedstawienie siebie, jako przyszłego pracownika, zaczęli mu zadawać wiele pytań odnośnie jakiś ciekawych rozwiązań np. nietypowego dostępu do baz danych.
Co do samej mowy ciała, to stwarzaj wrażenie skupionego, precyzyjnego oraz opanowanego. Nigdy nie patrz w oczy, patrz w okolicach między brwiami by nie speszyć pytającego.
Dziękuje wszystkim za odpowiedzi. Ustosunkowałem się do nich po części i uważam je za dobre rady.
Na rozmowie kwalifikacyjnej byłem, żeby nie powiedzieć za długo, tak hmm 3 minuty.
Opisze to nie długo bo teraz nie mam czasu.
Pozdrawiam
Osobiscie uwazam ze na rozmowie kwalifikacyjnej jest wazne tak naprawde to samo co na pierwszym spotkaniu z kobieta. Cel jest tylko inny. W jednym i w drugim wypadku ważna jest mowa ciala- czyli pewna postawa alpha male, który zna swoją wartość. Odpowiedni ton glosu- czyli najlepiej jak na plazowaniu- mowic niskim glosem i oczywiscie wolno, robic przerwy. Rozmowa z powaznym pracowca u ktorego chcemy pracowac jest jak rozmowa z HB 10- traktuj wszystkich rekruterow tak samo tak jak wszystkie laski. Jak rekruterem jest kobieta- to swietnie mozna ja plazowac (oczywiscie bez kina i KC heheh) jak wszystkim wiadomo kobiety mysla emocjami wiec chetniej zatrudnia mezczyzne który wzbudza w nich pozytywne emocje niz taki na ktorego patrza jak na sile robocza.Tak samo wazny jest wyglad i styl tylko oczywiscie inne sa kryteria jego oceny. Podobienstw jest tak naprawde jeszcze sporo.