Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Zmienna kobieta, pytanie do speców

8 posts / 0 new
Ostatni
Warszawiak42
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 42
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2019-07-24
Punkty pomocy: 13
Zmienna kobieta, pytanie do speców

Cześć

Mam ponad 40 lat, jakiś czas temu poznałem o kilka lat młodszą kobietę. Zryła mi tak beret jak żadna inna do tej pory dlatego proszę o Waszą opinie w tej sprawie.

W skrócie kobieta była zaręczona i była długi czas ze swoim partnerem. Zaszła w ciąże, poroniła, zaczeła pić i trafiła na kilka miesięcy na odwyk. Jej facet tego nie wytrzymał i ją rzucił.

Dziewczyna wychowała się bez ojca, była kiedyś anorektyczką.

Tą historię poznałem na naszym drugim spotkaniu, Sporo o nim mówiła i podkreślała, że obecnie jest obojętna na nowe znajomości, mimo wszystko kułem temat robiłem swoje i nie poruszałem tematu jej ex, przecież się poznawaliśmy.

Na początku było dobrze tak jak powinno być, wspólne tematy, przytulanie, spotkania, wypady do kina itd. później sex.

Az zaczęły się z jej strony ZMIENNE stany i o nich chciałbym napisać. Dziewczyna ogólnie była mną zachwycona, a ja stosowałem się do lekcji z forum, zresztą w wieku 40 lat przeżyło się już sporo i doświadczyło.

Pewnego dnia dostałem wiadomość typu "Nie jestem gotowa, chce być sama, przepraszam to ja to zjebałam". Ale robiłem swoje, powiedziałem, że przecież się poznajemy i niczego nie oczekuje. Chwile było dobrze i zaczeło się:

Np.:
-Zapraszam ją do siebie na kolacje, zgadza się, w dzień spotkania jeszcze dzwonie i potwierdzam godzine, dziewczyna się zgadza. I nagle godzinę przed spotkaniem kiedy ja wszystko już przygotowałem dostaje wiadomość "Sorry, ale dziś nie dam rady, przepraszam, może innym razem"

-Czasem podobnie z normalnymi spotkaniami z dupy wysyła mi wiadomość tuż przed spotkaniem, że jej nie będzie nie podając powodu.

-Zamawiamy coś do jedzenia na telefon, najpierw chce coś jeść, wybiera, dostawa przyjezdza a ona stwierdza, że jednak nie jest głodna i nie będzie jeść.

-Pojechaliśmy na weekend w góry, miało być zwiedzanie, była zachwycona, kiedy dotarliśmy na miejsce nagle się jej wszystko odwidziało i stwierdziła, że nie chce wychodzić z domku...

-Kiedy ją przytulam często odpycha moją rękę i mówi,że nie chce się przytulać. Ja mówie ok i nic nie robie, a ta za chwile mówi, że jednak jak chce to mogę ją przytulić.

-Podobnie z sexem, mówi,że dziś nie ma ochoty ja ok, leżymy przytuleni. Zaczynamy się całować, sama ściąga majtki ja nic nie robie, więc bierze moją dłoń i wsadza między nogi więc piesze ją ze 3 sekundy i nagle odsuwa moją dłoń i odsuwa się odemnie nic nie robiąc. Albo podobnie z piersami sama bierze moją dłoń wsadza pod bluzkę i po 3 sekundach ją wyciąga i odsuwa się odemnie. Czasem z samą penetracją podobnie, wypina się wkłada mojego kutasa w siebie 30 sekund i wyciąga go odsuwa się odemnie i nic nie mówiąc idzie spać. WHAT THE FUCK!?

-Często mówi, że chciałaby mieć dzieci, wtedy miała by dla kogo żyć i mówi, że była by dobrą matką. Wiec pytam się a co takiego byś robiła, że byłabyś dobrą matką, a ona, że jednak nie, jednak nie chce być matką.

-Oglądaliśmy film, w którym żona zdradza męża i ma kochanka, a ona, że chciałaby być na jej miejscu. Ja się pytam dlaczego? A ona, że wtedy czułaby się dla kogoś ważna.

-Dziewczyna cały czas podkreśla, że życie ją męczy i myśli, aby tego nie skończyć.

-Albo podkreśla, że jej wszystko w życiu jest obojętne i nic nie odczuwa.

Ogólnie zastanawiam się czy nie trafiłem na kogoś kto ma poważny kłopot z głową. Wiem, że dziewczyna ma dalej duży problem z alkoholem i prawie codziennnie pije. i ostatanio na każdym spotkaniu mówi,że jest obojętna na wszystko i ma wszystkiego dość, chociaż z mojej perspektywy to w jej życiu nie dzieje się nic bo tylko ma prace, a pozniej cały wieczor oglada seriale albo słucha muzyki.

Nigdy nie inicjuje spotkań, ani nie pisze pierwsza, mimo, ze mówie jej cały czas,że podoba mi się inicjatywa kobiet. Ona na to, że wszystko jej obojętne.

Panowie to jakaś choroba dwubiegunowa? Wygląda mi to na jakąś apate i ból, że ją partner zostawił, ale to było ponad rok temu. Jak do tego podejść? Próbuje zaszczepić w niej pozytywność, ale ciągle słysze, że wszystko jej obojętne i nie chce jej się żyć.

Co myślicie ? Macie jakieś rady jak to ugryźć?

Jack Sparrow
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: .

Dołączył: 2019-08-21
Punkty pomocy: 491

Panna powinna iśc do psychoteraupety, na jakiś odwyk i na terapie, skoro jest źle.

Na Twoim miejscu to bym uciekał od tej panny, bo se życie zmarnujesz.

kamo
Portret użytkownika kamo
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 26
Miejscowość: Maków Mazowiecki

Dołączył: 2010-06-07
Punkty pomocy: 130

Panna ma zryty beret, daj sobie z nią spokój. Nie jesteś przecież psychoterapeutą, nie uzdrawiasz ludzi. Nic z tym nie zrobisz. Prędzej czy później jeszcze w ciebie wciągnie w swoje problemy, a z nią będzie tak samo. Dlatego stary uciekaj

duckface
Portret użytkownika duckface
Nieobecny
Wiek: 99
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-09-11
Punkty pomocy: 316

Run

Pzdr,
DF

dodek3
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 40
Miejscowość: Chudów

Dołączył: 2018-12-20
Punkty pomocy: 287

Chłopie szanuj siebie i SPIERDALAJ jak najdalej.

W tym jest cały ambaras, żeby dwoje chciało na raz.

benrot
Portret użytkownika benrot
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 27
Miejscowość: Wroclaw

Dołączył: 2012-12-05
Punkty pomocy: 247

Dziewczyna jest uzależniona i jest to poważna choroba a Ty im bliższa relacje masz z taka osoba tym bardziej jesteś współuzależniony, takie rzeczy na prawdę istnieją, poczytaj sobie o tym, wyciągnij wnioski. Jeśli dziewczyna sama sobie nie umie poradzić to nikt jej nie pomoże, była na terapii i dalej pije, jeśli trafiła na takie dno i znów pije to już na prawdę bardzo mała szansa dla niej. Nie daj się wodzić za nos w razie czego, ze przestanie jak będziesz chciał ja kopnąć w dupę bo mogę dać sobie rękę upierdolic, ze jak się pokłócicie albo będzie miała jakaś sytuacje życiowa niekorzystaną, albo stwierdzi, ze tak długo jest trzeźwa, ze już może się napić to znów powoli wroci do nałogu. SPIERDALAJ JAK NAJSZYBCIEJ bo możesz sobie spierdolić życie. To Ci mówię jako osoba, która na prawdę ma pojęcie o nałogach.

LudwikXIV
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 35
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2015-03-23
Punkty pomocy: 749

Przeczytałem tylko początek. To wystarczy żeby zapaliła się czerwona lampka. Laska która na drugim spotkaniu opowiada o swoim odwyku, trudnym dzieciństwie itd., z pewnością normalna nie jest. Musiałbyś być cholernym desperatem żeby pakować się w taki shit. Jakiekolwiek dalsze rozkminy nie mają sensu. No chyba że uwielbiasz kłopoty...

MrG
Portret użytkownika MrG
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2019-01-11
Punkty pomocy: 667

Ty chyba sam wiesz co powinieneś zrobić a tutaj szukasz tylko potwierdzenia. Z wariatami miałem trochę do czynienia i ewidentnie laska ma co najmniej poważne problemy emocjonalne (brak ojca ryje beret, anoreksja też nie wróży dobrze). Problemy psychiczne + alkohol = przejażdżka prosto na dno. Im dłużej z nią będziesz tym bardziej po dupie dostaniesz, ona pewnie też gorzej zniesie rozstanie. Ja bym dał sobie spokój, ale jak chcesz mieć czyste sumienie to zaprowadź ją do specjalisty. Dobry argument na pójście do psychiatry to: jak złamiesz nogę to idziesz do ortopedy, to niczym się nie różni od pójścia do psychiatry. Wyobrażasz sobie że ona zostaje matką twoich dzieci? Zacznie karmić a po 30 s jej się odwidzi? Dużo jest młodsza od Ciebie? Bo jeżeli jeszcze w tym siedzisz to myślę że odpalił Ci się tryb tatusia (zaopiekuje się nią i wszystko będzie dobrze). Gwarantuje Ci, że jej nie będzie dobrze/lepiej bez pomocy specjalisty. A Tobie chyba już jest nie za dobrze z nią... Pamiętaj, że nic jej nie jesteś winien.