Hehe niedawno napisałem nowy post i muszę dodać nowy a więc spotykałem się z dziewczyną, która jest z chłopakiem 2lata i było praktycznie wszystko prócz sexu no i przed chwilą mi właśnie napisała, że jej chłopak się ot tym dowiedział i musimy to chyba wszystko skończyć. Więc 5min później postanowiłem zadzwonić do niej i powiedzieć, że mogła mi to powiedzieć w innej sytuacji niż poprzez sms, ona coś tam mówiła, że jak niby miała przyjść i mi to powiedzieć i możemy jutro o tym porozmawiać ale powiedziałem, że teraz już nie mamy o czym rozmawiać, wkurwiła się i rozłączyła, ja oczywiście nie mam zamiaru do niej pisać czy coś. Ogólnie rozegrana dobrze końcówka czy popełniłem jakiś błąd?
Jej chłopak nie jest jasnowidzem, nie mógł się dowiedzieć z kosmosu, pieprzenie... po co niszczyć to co jest zniszczone? tracić siły na zastanawianie się ? kopiąc w kamień Ciebie noga zaboli, odpuść sobie, niby to trudne ale dla Ciebie to będzie proste Nie dzwoń, nie pisz, nie zainwestowałeś = nie tracisz.
Pierdol ją łącząc się w "SMÓTKU BULU I NADZIEJI"
Od kolegów się pewnie dowiedział bo zachowywaliśmy się jak para, i powiem nawet szczerze, że ona miała większy pociąg do mnie niż ja do niej, może dlatego, że podszedłem do tego z dużym dystansem. Dokładnie ten sms po mnie spłynął, tylko taki sprawy powinno się rozwiązywać na rl zwłaszcza jeśli się blisko siebie mieszka ale cóż;)
Dobrze napisane, w sumie zachowałem się jak pizga ale nie grałem na pewno na jej warunkach, może trochę, trochę na początku się zgubiłem bo chciałem dążyć do związku a potem już sam nie wiem czego od niej chciałem... Nudny aż taki pewnie nie byłem bo chciała się ze mną cały czas spotykać lecz ona była tylko dodatkiem w moim życiu i wolałem się zająć czymś co jest mi potrzebne w życiu, tylko, że tutaj mi bardziej chodziło o to, że strasznie chujowo się wobec mnie zachowała pisząc mi to w sms bo mieszka naprawdę blisko mnie, a dla mnie taka osoba jest kurwa zerem
a Ty już po 5 minutach musiałeś jak ten dzieciak zadzwonić i prawie jej płakać... Ogarnij.. przecież wiedziałeś, że ma faceta i że łatwo nie będzie. Bierz się za inne. Pozdro
Hehe, nie było tak, po prostu powiedziałem jej, że mogła mi o tym powiedzieć na rl a nie przez sms, tylko to;) Dzięki panowie, na 2x już tego błędu nie będzie, zawsze jakieś doświadczenie się zdobyło!