Cześć
Jestem w około 3 miesięcznym związku, jest sielanka, dziewczyna zapatrzona, dużo chwil spędzanych razem, bo niedługo zmieniam miasto ze względu studiów, ale do rzeczy.
W ostatnią sobotę trafiło nam sie wyjście di klubu. Dziewczyna jest z tych, co lubią flirtować, ma pracę w której jest kontakt z ludźmi, mnóstwo typów pyta kim jestem, gdy mnie widzą z nią itd. Długo nie była w związkach, bo coś tam, teksty, że przy mnie inaczej zaczęła patrzeć na takie relacje itd.
Jadąc na imprezę z nią i znajomymi tekst w aucie, że zakochana jest i rozpatruje mnie na całe życie. Spoko, słucham, mamy po 25 lat.
W klubie totalna zmiana zachowania, jako że była już wcięta, przybijanie piątek z typami, rozmowa itd. Akcja, że idziemy tańczyć, odwracam sie a ona nagle gada z typem, nawet nie wiem kiedy. Kolejny typ pod barem, kiedy ekipą poszliśmy coś zamówić. No spoko myśle, gada, ale z drugiej strony nie poświęca mi uwagi.
Na parkiecie uśmiechy dwóch dziewczyn, widzi to i często jest obojętna w stylu "chcesz, to tańcz z nimi".
Potem niby razem tańczymy, niby nie, nagle zaczyna tańczyć z jakimś typem więc ja biorę dziewczyne obok, która sie uśmiechała. Potem ona do kolejnego, patrze na nią non stop, bo troche przyznam, że zazdrość weszła, bo widze, że daje sie obłapiać jemu. Tamtej co tańczyłem mówie po minucie grzecznego tańca, że ide szukać kompanki po chwili tańca, ale moja dziewczyna znika. Szukam jej chodząc po klubie z dobre 10 minut, bo odcina ją gdy sie napije i w końcu znajduje, tańczy z typem, on ją obłapia, chce przelizać, ona głową ucieka, ale tańczy z nim w mega wyzywający sposób, ociera sie górą ciała o jego wiadomo co, przybliża, itd. Stoję tak chwilę, aż w końcu mnie zauważa. Zostawia go. Całować sie nie całowała przez tę minute jak patrzyłem, a wcześniej, nie mam pojęcia.
I tu nie wiem, czy dobrze sie zachowałem, byłem też dość wcięty i mówię wprost "wypierdalasz". I kieruje sie w strone wyjścia. Ona za mną, jest dumna, ale idzie. Wychodze z klubu, mówie, że to nie jest akceptowalne a ona chyba nie wie co jest a co nie. Ta argumenty, że ja całowałem sie z tamtą laską, że ją zostawiłem, mimo, że to ona zaczęła z jakimś, co podbił do niej. Ogólnie argumenty z dupy, które później okazały sie że były mówione po to, żeby mi na złość zrobić. Gierka. Swoją drogą zawsze mówiła, żebyśmy rozmawiali, żeby nie było gierek itd, wydawała sie dojrzała.
Trochę ją pocisnąłem, zrobiła sie z tego dosyć ostra awantura, pierwsza w naszej znajomości w sumie. Ona nadal złośliwa. Rano przyznaje, że mam 100% racje, że nie powinna tak tańczyć, że nie całowała sie, że wmawiała mi, że całowałem tamtą, bo była wredna wtedy itd. że chciała mi na złość zrobić, dlatego tak tańczyła ktd
Zapewnienia, teksty, że rozumie, żałuje, pierwszy raz tekst "kocham Cię" z jej strony oczywiście, że zmieni sie, nie będzie taka, że faktycznie uwagi mi nie poświęcała w tym klubie, że za kilka miesięcy przeprowadzi sie do mnie do innego miasta, do którego sie wyprowadzam, że nie chce, żebym sie zastanawiał jak bede w innym mieście i sie uczył, czy nie odpierdala w klubie, że jestem jedyny itd.
Niby jest okej, ale mam to w głowie i zastanawiam sie, czy jej nie odstawić, wkurwiło mnie to.
Jest dla mnie dobra, stara sie bardzo, ale było kilka dziwnych sytuacji jak to, że jak dała mi telefon wyskoczyły powiadomienia fb randki, tinder. Ona że nie korzysta z tego, jedynie nie usunęła aplikacji.
Ogólnie traktuje mnie, jeżeli jej wierzyć bardzo poważnie. Poznała mnie z rodzicami, aale mojej mamy, która przejazdem była w mieście nie chciała poznać.
Poprzednie wyjście do klubu, ide do łazienki, a ona mając 5 minut poznała gościa i fote z nim strzeliła. Albo, że po godzinach pracy u niej w sklepie, który prowadzi zostaje gość, któremu sie podoba, jakiś fircyk, co w delegacje wpadł do miasta.
Powiem tak, poznałem ją w dość śmiesznych okolicznościach, otóż prowadzi sklep, a jako że wychodziłem tam po fajki i zagaiła, zgarnąłem numer, ustawiłem sie, ale że miała melanż, bo jest dość imprezowa (poza tym nie ma żadnego hobby) odmówiła kilka godzin przed.
I tu nastąpiła śmieszna rzecz, bo spałem wtedy z piątku na sobote i o 3 w nocy dostałem telefon. Numer nie zapisany, odbieram, a tu właśnie ona, te 3 miesiące temu, że możemy sie spotkać. Mowie, że chyba żartuje sobie, ja śpie i nigdzie z ciepłego łoża nie wychodze i jak chce to może wpaść do mojego łóżka. I faktycznie wpadła, wiadomo co było, gdzie potem przez około miesiąc spotykaliśmy sie w wiadomo jakim celu. Oczywiście zapewniała, że takie coś zdarzyło jej sie pierwszy raz 
po tym miesiącu samego seksu sie zauroczyła, co zresztą było widać po niej
Czy wierzę? Nie wiem. Nie wiem z jaką laską mam do czynienia, bo jest bardzo dobra dla mnie, stara sie bardzo, każdą wolną chwile chce spędzać razem, traktuje mnie i chyba ma za kogoś wyjątkowego, chyba że sobie teraz dopowiadam. A może to zwykła latawica. W ostatnim związku była z 4 lata temu, typ ją oszukał na jakieś pieniądze, które zarobiła i zraziła sie, głównie spotykała sie potem na seks, ale ponoć byłem pierwszym w łóżku od października.
Ogólnie to dziewczyna w stylu "hialuron w usta, sztuczne brwi", mimo, że nie jest tępa, da się sensownie i inteligentnie porozmawiać, mimo, że nawet nie ma bóg wie jakiego wykształcenia. Jest po prostu dobra i byłoby wszystko spoko, gdyby nie ta akcja z przedwczorajszym klubem i jej tańczeniem z gościem, jakby mu chciała na fiuta wskoczyć.
Jakieś rady?
Edit:
Po tych akcjach z powiadomieniami z tindera, fb randki, widzi, że troche z dystansem podchodze i nie ufam w 100%.
Po ostatniej akcji w klubie non stop gadka, że zrobi wszystko, żeby mi udowodnić, że chce tylko mnie.
No i od miesiąca non stop, że uwielbia, że cudowny jestem, takie typowe gadanie.
No i śpi u mnie praktycznie dzień w dzień od miesiąca, pyta, czy nie nudzi mi sie, spóźnia sie do pracy, bo chce sie przytulać itd
Z cyklu, udobruchac frajera
Jak już zmienisz miejsce zamieszkania to uważaj na futrynę w drzwiach i żyrandol byś rogami nie zahaczył.
Jakbyś miał porównanie, to byś wiedział, że jeżeli nawet dziewczyna jest z Tobą w związku i idzie do klubu, to albo sama potańczy z koleżanką, albo zatańczy z jakimś nieznajomym typem w NORMALNY SPOSÓB, a jeżeli ten będzie naciskał (obmacywał), to spławi go/ zgasi jak peta.
Gdybyś miał większy wybór, jestem pewien, że nigdy w życiu byś nie wybrał sobie takiej laski do STAŁEJ RELACJI.
Gdy moja kobieta idzie do klubu, mówię jej, żeby się ładnie ubrała, żeby mi reputacji na mieście nie zepsuła i dostaje klapsa w tyłek.
Jakbym był na Twoim miejscu to chyba bym musiał wypić kilkanaście herbat z melisą.
Twoja Panna spoko do niezobowiązującego seksu, czy materiał na coś więcej?
Jeżeli lubisz się dzielić i podnieca Cię, jak jakiś facet maca twoją świnkę, to jak najbardziej !!
Pamiętaj, kwestia wyboru przyjacielu...
Brak moralności i zasad, to jej sprawa. Tego nikomu nie wyperswadujesz słowami.
|Życie jest krótkie i jeśli masz na coś ochotę to to zrób, ale licz się z konsekwencjami| & |Kobieta jest jak motylek w Twojej dłoni, jeśli zaciśniesz ręce, motylek udusi się, jeśli otworzysz je za mocno, motylek odleci|
Coś w tym jest, bo poznając ją spotykałem się jeszcze z dwiema, z którymi rozeszło sie po kościach, bo jedna pierdolnięta, a druga za sztywna sie okazała, ale póki tego nie wiedziałem, ta obecna w mojej głowie była jako "do łóżka and thats all"
Ja stary po takich akcjach bałbym się Ją puścić samą do klubu. Zbyt wiele takich akcji widziałem i w zbyt wielu takich akcjach brałem udział. Mówić to można naprawdę bardzo dużo, patrz chłopie na jej zachowanie. Skoro wpadła do obcego na tamten moment typa w wiadomym celu, to jaki miałaby problem żeby po imprezie zaliczyć nowego tak żebyś się nawet nie dowiedział? Dla twojego dobra lepiej uciekaj. Albo postaw jej ultimatum z tymi klubami ale to pewnie zadziała na jakiś czas. Takie laski nadają się do zabawy tylko i wyłącznie.
Pozdro
Podobno ona sie nie całowała w klubach, może to takie łaknienie atecji? Może niedowartościowanie?
A jakby sie calowala to bys powiedzial ze przeciez nie dala mu dupy na parkiecie
Nie obraź się, ale ta Twoja panna to zwykły szlauf.
Związek z taką osobą wykończy Cię psychicznie. Laska widać, że lubi podryw a sposób w jaki poznaliście się jest nieco niepokojący. Wcale niezdziwiłbym się jak by się pruła na prawo i lewo. A te powiadomienia z tindera to nie biorą się z powietrza.
Laska pewnie jak spotyka się z Tobą to odinstalowuje aplikacje albo robi ukryte konta. Załóż sobie fake konto to się dowiesz prędzej.
Moim zdaniem nie jest to materiał na dziewczynę, chyba że lubisz się całować z laską, która 2 godziny temu obciągała innemu...
"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"
Nie jestem w to raczej wkręcony, wyprowadzam sie na studia i to mój główny cel. Sam traktowałem ją głównie do jednego przez to, że wpadła do mnie w nocy, bo to dość dziwne było.
Czyli raczej to pamna tylko do seksu?
I to dość ostrego, ona lubi być zwyczajnje zeszmacona, bita w łóżku itd
Chłopie ty masz chociaż trochę szacunku do siebie? Ona ci makaron na uszy nawija, a ty to łykasz jak pelikan. Ty zapewne już rogami to szorujesz po suficie... 3 metrowej kamienicy...
Co to, to nie. Ona pracuje po 14-16h, a potem do mnie na noc, weekendy całe razem więc tutaj grubo przesadzasz
No i? Wiesz, że przez kilka tygodni wpadałem do panny do jej pracy (jest kwiaciarką) i się bzykaliśmy na zapleczu notorycznie? Nie jestem złośliwy, ale ogarnij głowę, bo usprawiedliwiasz jej zachowanie, które jest poniżej dna. Chcesz na siłę z nią być bo ci wpadła oko, pewnie jest zgrabna, ma fajny tyłek i uwielbiasz się bawić jej cyckami. To maltretuj się psychicznie dalej....
W połowie przestałem czytać..jak dla mnie laska do odstrzału
Z fartem.
Straszne to 0-1 laska nie może się odnaleźć w relacji i tyle. Chcę pokazać że ona ma silniejszy charakter, może to będzie amplituda dość znaczna jeśli chodzi o emocje w tym związku pytanie czy ja zniesiesz. Może będzie miała moment w którym zrobi coś głupiego ale częściej widzę te grzeczne zajęte na uboczu palcuja się z jakimś obcym gachem.
Nie zakazuj jej niczego, to się nigdy dobrze nie kończy. Życiowy przykład jak wszyscy zakazują alkoholu, bardzo karaja za jego picie dzieci to wyrastają osoby, które w większości go nadużywają. Zakazany owoc smakuje najlepiej więc nie popieram tego. Natomiast pokazanie na czym to polega, jak to wpływa i co się dzieje wpływa bezpośrednio na emocje związane z tą sytuacją. Może z nią trzeba jak z dzieckiem... 
Fakt zapatrzona kobieta nie flirtuje tak z obcymi nie daje się obmacywac ale to jest kobieta, która swoja zazdrość i pozycje chce pokazać właśnie przez takie akcje.
Mam sąsiadkę taka malutka ma z 10lat ale jebana jest taka kokietka ze masakra. Ciekawi mnie jak dorośnie to co z niej będzie bo zapowiada się grubo
Według mnie trochę jej zegar bije i chce mieć bezpieczna stacje, a sztuczne rzeczy to zabijanie niskiego poczucia wartości
Obserwuj ja w takich sytuacjach i zobacz czy mówi prawdę czy wali w chuja. Masz widzieć zmianę w jej zachowaniu na pozytywna inaczej nie przywiązuj wagi do tej relacji bo zakręci Cie i zniszczy.
Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu
`Ćwicz wieczorem, potem rano
I idź po swoje, jakby Ci to odebrano
Dzięki za konstruktywną uwagę. Też dopatrywałbym sie czegoś więcej niż tylko tego, że jest kurwą. Samo to, że w łóżku lubi wpierdol dostawać może wynikać z jakichś wcześniejszych rzeczy. Może faktycznie trzeba wychować. Cóż, z dystansem sprawdzę. Jedna krzywa akcja i w odstawke
"Może faktycznie trzeba wychować"
To jest osoba nie warta twojej energii i czasu. Ale powodzenia.
"Jedna krzywa akcja i w odstawke"
No nie świruj
Ja bym ją odstrzelił już po akcji w klubie. Na tą "krzywą akcje" nie będziesz musiał długo czekać.
Z jednej strony masz rację, tak też chciałem zrobić. Z drugiej, panna sie stara, bardzo, przez ten cały czas. I wreszcie z trzeciej. Na chuj jej szukać kogoś, czy tam atencji, skoro ma bdb seks, jest zadowolona, oczy jej sie świecą, kiedy na mnie patrzy itd?
Chyba, że za mało świata znam i to po prostu taka osoba
"Na chuj jej szukać kogoś, czy tam atencji, skoro ma bdb seks, jest zadowolona, oczy jej sie świecą, kiedy na mnie patrzy itd?"
To, ze tobie sie wydaje, ze tak jest, nie znaczy, ze tak ona uważa. Chłopie wyląduj na ziemię.
Ona sie chuja stara. Poprawa na kilka dni lub 2 tygodnie i powtórka z rozrywki.
Jak najdalej od tego typu panien. Nic więcej tu nie trzeba dodawać
Z cyklu spytam a i tak zrobię swoje. Powodzenia, musisz widać jeszcze nabrać doświadczenia typu: moja niunia pruje się z innym. Wtedy łuski Ci opadną z oczu.
Nie z cyklu, nic z tych rzeczy
z kolei Twój post świadczy trochę o tym, jakbyś już wydał wyrok, że panna jest kurwą (nie wiem, może na podstawie swoich doświadczeń) i mam już zrobione rogi, w co akurat wątpie, bo póki sie widujemy, nie ma czasu na innych, po prostu, bo albo jest u mnie albo w pracy.
przyjmuję wszystko, ale myśle też samodzielnie, mam chłodną głowę co do niej i dystans, a i szkoda rezygnować mi z dobrego seksu, póki jestem w obecnym mieście
Skoro się tak zachowuje po alko to bardzo czerwona flaga. Dodatkowo tinder. Dodatkowo że Cię nie znała i poszła w nocy się bzykac z Tobą. Te wszystkie czynniki wskazują na to, że panna myśli dupa a nie głową. Czy nadaje się na związek? Absolutnie nie. Do pazdz się możesz z nią pobujać a potem poznaj porządna pannę ze studiów jak myślisz o związkach.
żebyś miał to czego chcesz wcale nie musisz być najlepszy – musisz być po prostu nieco lepszy niż ci, którzy Cię otaczają.
To Was zaskocze, kilkanascie lat temu tez poszlam do lozka na pierwszej randce, z gosciem, ktory potem zostal moim mezem. Fakt, na dobre mi to nie wyszlo, ale sex na pierwszej randce wcale nie oznacza, ze babka jest szmata.
Patrzac na opis tej osoby, sadze, ze brak jej uwagi otoczenia. Gdyby dostawala jej duzo ( wiecej niz potrzebuje) nie robilaby sie na plastikowo i nie pozwalala dotykac.
Uwaga otoczenia podbija nasza kobieca proznosc, a im wiecej jej mamy, tym wiecej "znaczymy" i tym bardziej jestesmy niedostepne. ( Przynajmniej ja tak mam)
Ale po co dorabiać psychologię do zwykłego szlaufa?
Fajnie z tą próżnością. Jeśli jednak szuka atencji to trzeba iść na parkiet i pomachać dupą, a nie wchodzić w związek ze wszystkimi tego konsekwencjami. Szkoda mi autora, bo taka panna zryje mu banie prędzej czy później.
To że poszła na 1szwj randce nie znaczy że szmata ale całość jej zachowania już o tym świadczy. A dodatkowo spędza z tym chłopem cały czas po pracy i jeszcze ma mało atencji? Moim zdaniem laska jest głupia, nie ma w życiu celów i jej świat kręci się wokół chłopów i sexu. Dno! I być może wiąże się to z jakimiś brakami w dzieciństwie illub przykrymi historiami ale jeżeli autor nie chce wlez w gówno to musi się ulotnić.
żebyś miał to czego chcesz wcale nie musisz być najlepszy – musisz być po prostu nieco lepszy niż ci, którzy Cię otaczają.
Autorze, są pewne rzeczy których panny w relacjach odwalac nie powinny i nie odwalają jeżeli chcą ją utrzymać i im zależy na mężczyźnie, tak szczerze zależy i go szanują.
Bez znaczenia są powyżej punktowane "ona się stara i robi tyle rzeczy i nie ma czasu mnie zdradzić."
To że to robi nie usprawiedliwia pewnych zachowań których się nie powinno racjonalizowac. Poza tym, ziom, jestem pewien że miała już wiele sytuacji w których mogło dojść do zdrady. Nie musiało ale mogło. To jest naprawdę proste. Jak przykład wyżej z kwiaciarni (ziom numer dwa od "kwiaciarki", weź, byłem z taką 4 lata i nie mówi się kwiaciarka tylko florystka
)
To jest krótka relacja, panna wie że wyjedziesz. Myślę że ani Ty ani ona z tyłu głowy nie traktuje tego poważnie, nie w takiej sytuacji, nie w tym wieku.
Korzystaj sobie na luzie ale nie wkrecaj się związkowo.
Albo zakończ i randkuj.
W życiu bym nie wszedł w jakiś związek z taką panną, a po tej akcji w klubie trzymałbym się tego Twojego "wypierdalasz" i jej więcej do swojego życia nie wpuszczał. Chwilę ją spuścisz z oczu a ona już się ociera o jakichś ziomów w klubie. Na twoim miejscu bałbym się ją do sklepu puścić a co dopiero do klubu haha. Dodatkowo sposób w jaki się "poznaliście", fakt że nadal ma Tindera po 3 miesiącach zwiastuje wg mnie bardzo źle na przyszłość. Katapultuj się z tego związku, szkoda twojego czasu i nerwów, bo jak jej pierwsze zauroczenie minie to z tej twojej "sielanki" zostanie tylko mgliste wspomnienie, a zaczną się prawdziwe krzywe akcje.
Podstawą szczesliwego związku jest odpowiednie dobranie się. Zamieścilem o tym treściwy blog z tydzień temu.
Jeżeli jesteś gotowy na związek to celujesz nie w ten model dziewczyny co trzeba. Ona jest na etapie imprez i zabawy a nie chodzenia na romantyczne randki i patrzenia sobie w oczy. Na obecnym etapie możesz stworzyć z tego fajne FWB ale nic więcej.
Przyciągasz do swojego życia osoby na poziomie takim na jakim sam obecnie jesteś
Jak nie znałem podstaw to grzałem się jak moja ex normalnie potańczyła z innymi czy odchodząc od stolika z koleżanką niby do wc znalazłem je razem na parkiecie, ale Twojego posta nie byłem w stanie doczytać do końca xd W skrócie laska Cię nie szanuje i tyle;/ postaw się w odwrotnej sytuacji, masz wierną, zakochaną, zapatrzoną laskę a idąc razem do kluby tańczysz, bajerujesz i cykasz foty z innymi...zachowanie poniżające, dno i wodorosty
______________________________
Nie mów hop póki nie włożysz;-)