Cześć, nic konkretnie nie zmieniło się od mojej od mojego posta, w którym pytałem o rady dla początkującego. Nadal jestem samotny. Poczytałem trochę lektur i poradników. Miałem okres w którym starałem się podchodzić regularnie. Niestety nawyk wymarł. Teraz czasami zagaduje, ale dość rzadko, jakie inne codzinnie praktyki polecacie ? Z góry dzięki.
samo nic sie nie zmieni,,, od podchodzenia jeszcze nikt nie ląduje na porodówce,,, podaj więcej szczegółów co nie działa jakie są twoje odczucia,,,
dostajesz kosza z marszu ,,, od razu mam chłopaka czy spisze sie,,,
chyba masz jakaś intuicje co ew może zawodzić,,, przecież nie siedze ci w mózgu ,,,
Na początku starałem się podtrzymywać kontakt, dążyłem do drugiego spotkania. W między czasie pisałem też z kilkoma na Tinderze. Wszystko to jakoś wydaje się mega nienaturalne. Jedna laska niedawno się odezwała, po jakimś pół roku, ja nie pociągnlem temu, bo jak proponowałem jej wyjście pół roku temu to mnie olała. Teraz jak zagaduję to tylko gadka typu na 5min, np. pytam o coś, potem się przedstawiam się i tyle. Drobny small talking bez żadnych inicjatyw o podtrzynanie kontaktu.
W sumie stwierdziles, ze zaczales podchodzic regularnie, ale przestales. No jednym z najlepszych codziennych nawykow jest wlasnie to podchodzenie.
Z lektur i poradników nie wiem co czytałeś (a widziałem że w poprzednim temacie dostałeś całkiem spoko liste), ale polecic na pewno moge:
https://www.podrywaj.org/blog/pc...
https://www.podrywaj.org/blog/da...
https://www.podrywaj.org/blog/mo...
Gra, style'a
Klasyki i podstawy z tej strony
Książka mysterego (jest na chomikuj)
Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi.
to skoro nie ma inicjatywy to nie ma ruchania,,,
pztym,,, sprawiasz wrazenie osoby bardzo biernej,,, te rozmowy tez musza miec jakis polot i energie bo dziewczyna zaśnie,,,
ale rozmowa rozmową,,, a działannie swoja drogą,,, proponuj i umawiaj się ,,, a na spotkaniu nie czkeja ona cie nie bzyknie
A jaki w ogóle masz cel? Jeśli działasz bez planu i celu, to poruszasz się jak we mgle. Celu możemy się co najwyżej domyślać. Jeśli szukasz kobiety na całe życie to wiedz, że niektórym ludziom zajmuje to dekady. To nie jest kwestia przeczytania paru poradników. Jeśli szukasz poprawienia swoich kompetencji społecznych, to nie można powiedzieć, że nic się nie zmieniło, bo to nastąpiłoby tylko wtedy, gdybyś nie realizował podawanych porad. To wszystko działa, każda drobna zmiana rzutuje na całościową metamorfozę. Jeśli implementujesz wiedzę, to następują zmiany. Najpierw napisz konkretnie czego oczekujesz, potem pytaj o porady. Jest różnica między zawodowym biegaczem, a gościem, który codziennie biega spózniony na tramwaj. Jest to kwestia celu i organizacji. Napisz konkretnie czego chcesz, wtedy dopiero można w ogóle rozmawiać.
~
Starałeś się podchodzić czy podchodziłeś?
Istotna różnica.
Nie Ty jeden jesteś samotny. Ale żeby wyłowić samotne siksy trzeba robić coś innego niż dotychczas. Iść w nieznane, niezbadane, tam gdzie nie wiesz co Cie czeka. To jak z polowaniem, jesteś głodny to wysilasz się i szukasz. Nie ma gwarancji na sukces, ale innego wyjścia nie ma.
Więc albo działasz, albo strugasz marchewkę w ogródku, reszta to wymówki.
________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.
Nie napiszę może nic odkrywczego - ale ostatnio moje doświadczenie pokazuje że kobiety szukają gościa który:
- jest szczery (to jest mega atrakcyjnie bo pokazuje tą oklepaną PEWNOŚĆ SIEBIE i buduje poczucie BEZPIECZEŃSTWA). W dobie gdzie każdy się na kogoś kreuje, pozostając sobą jesteś białym gołębiem. Długo nie kumałem o co chodzi z tą szczerością - oprócz prawdomówności (uczciwości) warto umieć "głośno myśleć" - np. mówisz że chciałbyś zobaczyć jej uśmiech dziś, bo dodaje Ci on energii na caly tydzień i byłoby Ci przykro gdybyś stracił taką okazję.
Przeciwieństwem szczerego gościa jest ktoś zawstydzony, nieśmiały, zachowujący się i rozmawiający "tak jak się powinno".
- ma wewnętrznie totalnie wylane na kobiety - to jest to słynne "miej wyjebane a będzie Ci dane" lub "baw się tym wszystkim". Chodzi o to, że zachowujesz się w sposób bezpośredni, nie ukrywasz że kobieta Ci się podoba i na Ciebie działa, jednocześnie mówisz to z pełnym luzem, skromnością i lekkim uśmiechem. To buduje poczucie WOLNOŚCI, BEZPIECZEŃSTWA i EKSCYTACJI (często usłyszysz że nigdy nikogo takiego nie spotkały). Innymi słowy nie oczekujesz niczego, wasza relacja może się skończyć za chwilę, ale nie działa to na Ciebie negatywnie - masz poczucie spełnienia że byłeś szczery i powiedziałeś to co leżało Ci na sercu. Zachowując się w ten sposób jesteś niezależny od rezultatów - nie analizujesz wszystkiego, nie masz stresu żeby dobrze wypaść itp. Jesteś bardziej skłonny do ryzyka, wyrażania siebie i spójności = taką postawą pobudzasz kobietę emocjonalnie, nie jesteś nudziarzem bez własnego zdania
Przeciwieństwem tego gościa jest DESPERAT, needy - kobieta nie czuje się przy nim bezpiecznie, taka osoba właściwie wysysa energię od innych - a nie ją oferuje. Dochodzą tu różnego rodzaju historie ze stalkingiem i osaczaniem
- inteligencja emocjonalna - jest płynny w swoich działaniach, wie kiedy jest czas żeby powiedzieć coś dosadnie, a kiedy warto milczeć. Jest elastyczny w swoich zachowaniach - to buduje w kobiecie poczucie BEZPIECZEŃSTWA, ZROZUMIENIA i BYCIA WAŻNĄ. W połączeniu z poprzednimi cechami kobieta ma wrażenie łączności dusz z takim mężczyzną.
Przeciwieństwem jest gość który zachowuje się zawsze wg jednego szablonu. Nie umie odpuścić bitwy by wygrać wojnę. Nie zwraca uwagi na subtelności, budzi w kobiecie poczucie BRAKU ZAUFANIA I BRAKU ZROZUMIENIA
Warto pracować nad każdym z tych aspektów, część z nich będziemy szkolić do końca życia - nie dla kobiet, ale dla siebie.
Nie był to nawyk ( z definicji: zautomatyzowana czynność (sposób zachowania, reagowania), którą nabywa się w wyniku ćwiczenia (głównie przez powtarzanie), jeśli to odpuściłeś był to tylko chwilowy zryw…
Moi przedmówcy dobrze zapytali starałeś się czy działałeś? Na świecie jest pełno osób, które się tylko i wyłącznie starają i gówno z tego starania mają…
Zacznij traktować Życie jako grę i prowadź jej statystyki! Puki nie wyrobisz sobie nawyku i nie staniesz się w działaniu naturalny „Faked till you maked”
Żeby Ci to zobrazować wytłumaczę Ci to na podstawie siłowni i żywienia, bo akurat działam w tej branży:
Od samego starania się nie zrobisz formy, potrzebujesz działania i przede wszystkim regularności! Rozpoczynasz od mniejszej ilości nawet raz na 2 tygodnie jak brakuje Ci czasu, ale działasz regularnie! Po czasie jak zacznie Ci się to podobać i staniesz się bardziej pewny w działaniu zwiększaj ilość dni, w które działasz. Dodatkowo w fitnessie i dietetyce działa skrót NEAT (non-exercise activity thermogenesis) czyli spontaniczna aktywności fizyczna (czyli np: wybranie spaceru zamiast podjechania gdzieś samochodem, wykonanie kilku przysiadów podczas sprzątania itp.)
Ten NEAT musisz wcielić też w podrywie, czyli zagadujesz do dziewczyn, które Ci się spodobają robiąc zakupy, jadąc komunikacją itp.
Zaczynasz grać wtedy w numerki zwiększając swoje szanse, bo w końcu żeby wygrać trzeba grać…
"Dwóch rzeczy pragnie prawdziwy mężczyzna: niebezpieczeństwa i igraszki. Przeto pożąda kobiety, jako najniebezpieczniejszej igraszki."