Witam forumowiczów. Forum czytam od dobrych kilku lat ale dopiero nie dawno postanowiłem się zarejestrować ! a więc do rzeczy.
Zakończyliśmy wspólnie to wszystko po 8 latach to była nasza wspólna decyzja i myślałem, że rozstaliśmy się w dobrych relacjach. Myślałem - no właśnie. Wyjechaliśmy razem do UK. Mieszkaliśmy tam razem jakieś 4 lata gdy zaczęło to się sypać. Postanowiliśmy się rozstać, wiadomo jak to jest za granicą. Jedynymi zaufanymi osobami byliśmy MY sami. Postanowiliśmy sobie pomagać gdy będziemy tego potrzebować. Wiem, że z kimś tam się spotyka bo rozmawialiśmy o tym i w ogóle mnie to nie rusza. Zastanawiam się tylko po co ona mi dopierdala psychicznie ? (chyba myśli,że na prawdę to działa) Opowiada mi co tam robili na sylwestra, teraz jak się z nią widziałem powiedziała mi że wraca na chwilę do Polski a potem jedzie mieszkać do faceta którego poznała na instagramie ( serio kurwa? myśli że w to uwierzę?) Wydaję mi się, że robi mi na złość tylko nie rozumiem dlaczego ? Ja również z kimś się spotykam, w między czasie spałem też kimś tylko jej o tym nie mówię bo nie chciałbym jej krzywdzić. Co o tym myślicie ? Co jej siedzi w głowie ? I właściwie po co to robi? Skoro razem podjeliśmy tą decyzję i oboje stwierdziliśmy, że tak będzie dla nas najlepiej to po co opowiadać o tym wszystkim z głupim uśmieszkiem na ustach ?
To jest właśnie bycie przyjacielem kobiety po rozstaniu
Po prostu chce w Tobie wzbudzić poczucie zazdrości, świadomie, skoro piszesz o głupim uśmieszku na twarzy.
Prawdopodobnie zbyt dobrze sobie radzisz po rozstaniu, ona to widzi, może myślała, ze będziesz załamany, zazdrosny itd.
Dalej to zlewaj, jak będzie dalej tak robić, to powiedz jej, ze życzysz jej szczęścia, ale strasznie dziecinne jest jej zachowanie i żeby dała sobie spokój, bo to jest żałosne i mało Cię to interesuje.
Fakt, Popełniłem ten błąd i raczej drugi raz z żadną byłą nie będę się kolegował. Radzę sobie całkiem dobrze i mam nadzieję, że tak zostanie. Ona podjęła decyzję o powrocie więc wydaję mi się, że radzę sobie lepiej od niej. Szkoda, bo życzyłem jej wszystkiego dobrego a teraz wydaję mi się, że traktuje mnie jak najgorszego wroga i szuka okazji żeby mi dojebać.
Dopóki nie przekonasz swojej podświadomości, że jesteś zwycięzcą, będziesz nieudacznikiem. To się dzieje dzięki afirmacjom. PSTRYK i już.
Tak to już jest często z tymi kobietami, gdybys ryczał pod kołdra, błagał o powrót i był zazdrosny, to wtedy dopiero by była szczęśliwa i czuła wygrana, a tak ma zonga w głowie i próbuje chociaż w taki sposób jakoś na Ciebie wpłynąć. Po jej wyjeździe wzmocnisz się jeszcze mocniej psychicznie. Ogromny szacun, ze potrafiłeś z nią mieszkać po rozstaniu i się nie pogubić.
TomDe w punkt! Laski takie są, że jak jesteś dla niej przyjacielem po rozstaniu, to będzie Ci dopierdalać. Dobrze sobie radzisz po rozstaniu, więc tak będzie. Nie zwracaj na to uwagi.
Druga sprawa jest taka czy warto trzymać kontakt z ex? Bo ja bym wcześniej podziękował za związek i poszedł w swoją stronę. Chociaż wiem, że ciężko było Ci.
Co ja o tym sądzę? Powinieneś mieć wyjebane na nią i w ogole ani chwili nie zastanawiać się nad tym co ona ma na celu tak się zachowując. Radzisz sobie dobrze i niech tak zostanie zajmij się swoim życiem i nie słuchaj jej biadolenia. Takie są właśnie przyjaźnie z byłymi. Jeśli Cię to wkurwia czy tam męczy to powiedz jej ze jest śmieszna i nara koniec przyjaźni. Rozstaliscie się i niech przeszłość zostanie w tyle a ty ruszaj przed siebie nie ogladając się za siebie. Ona jeszcze nie raz odjebie coś głupiego a ty chyba nie chcesz wiecznie się zastanawiać o co chodzi? A jak tobie będzie się lepiej powodzi niż jej rto licz się też z tym że może ładnie namieszać, bo to że teraz pokazuje jak ma zajebiscie wcale nie zna czy że tak jest.
_____________________________________
''Człowiek może powiedzieć Ci miliony pięknych słów, ale kiedy patrzysz na jego zachowanie, dostajesz wszystkie odpowiedzi.''
Nie ścigaj kogoś kto nie chce być złapany.
Jeśli chodzi o utrzymywanie kontaktu gdyby to było w Polsce to pewnie nie mielibyśmy kontaktu. Ale nie potrafiłem jej tak po prostu zostawić, gdyż to ona pojechała ze mną do mojej rodziny i tak na prawdę nie miała nikogo. Osobiście mam w nią wyjebane, tak jak pisałem wyżej nie rusza mnie to co ona do mnie mówi. Myślałem, że postawiliśmy sobie sprawy jasno tym bardziej, że nikt nikogo nie skrzywdził a mówiąc więcej dużo jej później pomogłem więc to mnie trochę podkurwiło, że zachowuje się jak nastolatka. Co ją mogło usatysfakcjonować to powiedziałem jej , że szkoda że jest taka łatwa i najwidoczniej jej nie znałem mimo że znamy się przez jakies 10 lat. Mój błąd.
Dopóki nie przekonasz swojej podświadomości, że jesteś zwycięzcą, będziesz nieudacznikiem. To się dzieje dzięki afirmacjom. PSTRYK i już.
To niedojrzała osoba jest skoro wbija Ci takie kosy.
Bliscy dla siebie ludzie są dla siebie dobrzy, pod każdym względem.
Typowo Cie prowokuje, sprawdza jak radzisz sobie po tych wspólnych latach, a to że funkcjonujesz dobrze miażdży jej system.
A pomyśleć co by było gdybyś wspomniał o jakimś nowym zauroczeniu - ale lepiej nie
Już i tak nie masz nic do stracenia, masz wyjebane i propsy za takie zachowanie.
Jedyne wyjście z tej sytuacji to tzw. kop w dupę i koniec kontaktów. Usuwasz nr, zapominasz, szukasz właściwej i lepszej kobiety i żyjesz szczęśliwy.
__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."
"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."