Witam.
Od 4 miesięcy spotykam się z kobietą (28 lat).
Widujemy się średnio co 2-3 dni. Raz ona zostaje na na noc u mnie, raz ja u niej. Inicjowanie kontaktu 50/50.
Dużo dotyku,przytulania, seks prawie za każdym razem jak się widzimy.
Jakiś miesiąc temu mieliśmy rozmowe odnośnie naszej relacji- wyszlo z mojej inicjatywy, trochę ja podpuscilem, oburzyła się i stwierdziła, że jeśli ja myślę że chodzi jej tylko o seks to mam wyjść.
Generalnie status na wtedy "niczego nie wykluczam", i musimy się trochę lepiej poznać.
Od tego czasu więcej rozmawiamy, seks ciągle.
Jednak chciałbym pójść o krok dalej bo w zasadzie niby zachowujemy się jak para ale chyba nią nie jesteśmy.
Staram się nie spinać i nie nakręcać ale lubię wiedzieć na czym stoję.
Jakieś pomysły na dalsze ruchy ? Myślałem że na weekend moglibyśmy gdzieś wyjechać ale znowu nie wiem czy powinienem tyle inwestować.
Zacznij sie z nia spotykac bez seksu.
Jak bedzie chciala jeszcze takich 10 randek i nic nie powie tzn ze widzi cie jako chlopaka. Jak nie to tylko cie bzyka.
Pewnie macie juz duzo spotkan za soba wiec sytuacja jest watpliwa a seks tylko nadaje niewiadomą sytuacje tej relacji.
Wiwc tylko tak to zweryfikujesz czy chce ciebie i nie bedzie problemow zeby sie spotykac i razem spedzac czas czy chodzi jej o ff.
"Zacznij sie z nia spotykac bez seksu.
Jak bedzie chciala jeszcze takich 10 randek i nic nie powie tzn ze widzi cie jako chlopaka. Jak nie to tylko cie bzyka."
Nie widze sensu rezygnowania z najwiekszego zrodla emocji, na poczet jakiegos doswiadczenia. Szkolniaki w zajeciach grupowych moga rzucac podobnymi pomyslami ale tu...?
Z opisu wynika ze relacja nie stoi w miejscu a raczej leci swoim wlasnym tempem, bez zadnych deklaracji jak to zreszta zwykle bywa
Za 2 lata ten magiczny seks minie i obudzi sie ze przeciez o i nie maja razem nic wspolneho procz seksu. Dodatkowo nie rezonuja tak samo. Taki w tym sens widze
"stwierdziła, że jeśli ja myślę że chodzi jej tylko o seks to mam wyjść."
To już coś
Według mnie jest dobrze. Deklaracje pewnie przyjdą z czasem.
A zapoznawała Cię już że swoimi znajomymi lub rodzina?
"trochę ja podpuscilem, oburzyła się i stwierdziła, że jeśli ja myślę że chodzi jej tylko o seks to mam wyjść"
Rzuciłeś jej potężnego nega, to musiała zareagować i "obronić swoją kobiecą godność". Nie oznacza to jednak, że nie chodzi jej wyłącznie o seks. Zauważ, że nawet nie skłamała, bo nie użyła zdania oznajmującego Odbiła nega ładnym ST, którego nie wyłapałeś i trochę chyba zawaliłeś sądząc po tym, co piszesz dalej status na wtedy "niczego nie wykluczam"
Sytuacja o tyle ciekawa, że widzę to zupełne odwrócenie klasycznych ról. Dziewczyna chce się pobzykać, a facet chciałby deklaracji o związku.
Tak z ciekawości - po co Ci to? Chcesz ją przedstawić rodzicom?
Ale po co Ci deklaracje? Masz 30 lat, przecież z tego co opisujesz relacja wygląda jak związek.
Spotykacie się, inwestujecie czas, energie, kasiore i pewnie jakieś plany rozwoju są na przyszłość. Nie wystrasz jej naciskiem
W pierwszej kolejności odpowiedz sobie jednoznacznie na pytanie, czy chcesz "czegoś więcej" to znaczy klasycznego związku, czy taka sytuacja Ci jednak częściowo odpowiada, bo możesz spokojnie zrobić krok w obie strony.
***Jeśli chcesz z nią związku to możesz powiedzieć na spokojnie:
"Wiesz co? lubię mieć jasną sytuację z kobietą, z którą się spotykam, a teraz nie wiem do końca na czym stoję. Chcę byś była moją dziewczyną. Co sądzisz o tej niemoralnej propozycji? :)" (Ta opcja jest lepsza według mnie, bo od razu wiele wyjaśni).
***Możesz też zapytać w mniej bezpośredni sposób, sondując jakby jej nastawienie:
"Jak widzisz Nas? Jesteśmy parą czy mamy po prostu fajną relację, której nie chcesz na razie nazywać?".
Jeśli odpowie, że jesteście parą to masz jasną sytuację.
Jeśli nie powie czegoś w stylu "nie, nie chce się na razie wiązać" tylko zacznie kluczyć albo zada Ci pytanie jak Ty to widzisz, powiedz jasno: "chcę, byś była moją dziewczyną".
Masz prawo powiedzieć wprost czego chcesz. Masz prawo wiedzieć na czym stoisz. Bo jeśli Ci się wydaje, że "jesteście prawie parą", a boisz się to ustalić (nie jesteś pewien jej odpowiedzi) to może niepotrzebnie się angażujesz, zamiast wyluzować i poznawać także inne kobiety.