Witam Panowie. Zacząłem się spotykać z pewna dziewczyna (ona 24 lata ja 29). Wszystko fajnie pieknie, jest jakas chemia itp. na naszym ostatnim (4) spotkaniu calowalismy sie wielkrotnie, poszlismy do klubu tam taniec, macanko, kolejne calowania itp. no i wlasnie.. tutaj w prewnym momencie chyba przedobrzylem,zaczelismy sie calowac na parkiecie i moja reka powedrowala w kierunku jej cipki.. efekt byl taki ze sie wkurwila, powiedziala ze musi juz isc do domu no i wyszlismy, ona na pelnym wkurwie, odprowadzilem ja do taksowki i pojechala. Na drugi dzień zamienilismy pare zdan, generalnie odpisywala ale bez emocji emotek, dość zdawkowo. Wczoraj rano do niej napisalem ale nawet nie odczytala i jest caly czas cisza. Jak myślicie, przejdzie jej bo potrzebuje czasu, czy baba typ romantyczki i naruszylem jej strefy intymne zbyt szybko i to by bylo na tyle? Planowalem tej sprawy z nia nie wyjasniac tylko przeczekac i zobaczyc rozwoj sytuacji ale teraz stanelo to w miejscu. Nie jestem typem co chcial ja zaliczyc w jedna noc ale emocje byly na tyle silne ze zrobilem jak zrobilem i ona moze teraz mnie w tym kierunku zaszufladkowac. W sumie jakby ta sytuacja sie nie skonczyla, to z Waszej perspektywy moje zachowanie bylo przegieciem?
Jebnieta
Ja myślę, że byłeś zbyt natarczywy, a ona nie chciała wyjść na dziwkę, a ty nie zrobiłeś nic żeby wykreować jej jakaś wymówkę, było powiedzieć, że jej usta sprawiają, że odlatujesz.jak się odezwie umawiaj spotkanie i nie wracaj do tematu, rób to co robiłeś wcześniej i dąż do seksu. Myślisz, że ona nie miała w głowie jak twój kutas wchodzi w jej cipkę, założę się, że miała bardziej niż ty, tylko uciela to w pewnym momencie bo doszła logika i zaświeciła jej się czerwona lampka pt "Jezu co ja robię, nie mogę tak bo wyjdę na dziwkę " więc się ewakuowała czym prędzej bo emocje kazały zdjąć ci spodnie i ssać ci palę na parkiecie, a logika podpowiadała co innego, grunt to właśnie tą logikę jej zabić jakąś wymówką. Coś w stylu "ja pierdziele, ale tu duszno, a my tańczymy jak w deszczu na krakowskim przedmieściu, to jest szalone". Jak ona robi z igły widły, a ty przejmujesz jej stan zamiast pokazac w jakiś sposób, że jest luz, nic się nie stało, to całkiem normalne to potem wychodzą takie kwiatki. Nie, nic złego nie zrobiłeś dla twojej wiadomości i bardzo dobrze, że chciałeś zrobić krok do przodu, a jak sie nie odezwie po tym to next i tyle
Że nic nie zrobilem z tym fantem to troche przesada. Po tym zdarzeniu zachowywalem się normalnie jakby nic sie nie stalo. Usmiech, pozytywnie, zatanczylismy jeszcze jedna piosenke, ale ona juz tak troche od niechcenia, ja mimo wszystko utrzymywalem pozytywny nastrój pokazujac ze okej rozumiem, ale nic sie nie dzieje i bawmy sie dalej. W pisaniu również takie same zachowanie z mojej strony, ale ona na "fochu". No nic zobaczymy co z tego bedzie dalej, ale dziwna akcja i triche dala mi do myslenia...
Twoje zachowanie było zbyt nachalne. Wszystko trzeba wyczuć, ale musi być naturalne. Tak nie było ewidentnie. Teraz nie analizuj, nie pisz, nie przepraszaj, nie twórz taki postów tylko zajmij się sobą.
Warto na początkowym etapie znajomości komunikować albo symulować działania
np. "teraz złapię Cię tu, bo "
Wyciągnij wnioski i na przyszłość będziesz wiedział, powodzenia
Trzeba było jeszcze fiuta wyciągnąć na środku parkietu....
Tak, to ten Marso
to jest taki podswiadomy test beta tampona... kupisz jej wersje ... bedizesz sie staral o jej wzgledy do 2069 roku...
to nalezy zlewac i ostro trzymac swojej wersji... czyli nie przepraszaj nie pisz do niej jak pojebany ...
mówisz jej tak.. jestes fajna miałem ochote więc działam...
i tyle jeśłi ma zamiar sie obrazac to niech idzie do frajerów któzy beda TYLKO słuchali jej żali... ty chcesz włożyć a nie sie pierdolić w pogadanki przy herbacie...
4 spotkanie tance alkohol... i poszło
ja tam atakowalem laski juz na dizen dobry 4 spotkanie to jzu ssala w kazdym kącie gdize się dało...
jak jest taka cnotliwa to niech sie zapisze do zakonu...
oczywscie laska moze grac w swoja grę.. byc oporna nie dawac sie jasne... ale dlaczego niby mialaby sie obrazac ze chcesz ja bzykac.. to niby co macie robic ...
ja tam sie nie pierdole atakuje od razu... niech sie obraza..
Kolego chyba za duzo Andrew Tate xd
oczywscie w tym czasie jak ty bedziesz zabiegał o jej wzgledy do 2069 juz bedzie zapinał ją inny
a takie zachowania laski robia po to zeby miec kolegów do żali...
bo wielu to kupi i czytaj te komentarze tutaj .... i to jest wygodne dla laski .... bo ty sie wycofujesz uzales ze zle zrobiles ... ona juz widzi ze mozna cie latwo kontrolowac sterowac ...
wkreci ci ze na 39 spotkaniu dopiero mozesz ja dotykac i ma juz goscia ktoremu moze zalić się wydalać swoje eskrtementy
a da ci jak bedize chciała a najpewniej w ogole ci nie da..
jak mi laska mowi ze nie to ja nie daje jej zaangazowania mam wyjebane na nia... nie bede inwestowal w relacje i nic z tego nie mam ... ja mam sluchac laski ona wydala swoje zale i potem co niby mam isc do domu i konia walić... nie ma huja
albo sie wypina i wtedy ma pakiet sluchania zali tez albo nara... nie ma takiej gry ...
nie dawaj laska zaangazowania jak one nie chca ci dawac teog czego ty chcesz! zapisz to sobie drukowanymi literami na czole bo PRZEGRASZ !
Ale ty jesteś żałosny. Mniej ćpania kolego
Jak zwykle - to zależy xD Myślę, że trochę przegiąłeś w tym sensie, że duża część kobiet jednak nie ma ochoty się obmacywać w miejscach publicznych, szczególnie jeśli nigdy wcześniej nie uprawiałeś z nią seksu. Mogło ją to spiąć, że ludzie patrzą, że nie jesteście sami itp. Jeśli panna nie jest typem imprezowiczki to takie akcje w klubie mogą nie być dla niej.
Ale oczywiście przepraszać nie ma za co. Nic nie wyjaśniaj jak na razie. Poczekaj jakiś czas, zadzowoń do niej i się umów. Jak zacznie się wykręcać to odpuść, a potem zadzwoń za jakiś czas znowu i jak dalej będzie problem to spytaj wprost - "czym tak podpadłem"? Jak Ci powie, że właśnie tym, to wtedy jej powiedz, że "jesteśmy dorośli, a Ty jesteś bardzo pociągająca i nie mogłem się oprzeć" albo coś innego, co jej pokaże że niczego nie żałujesz i nie stało się nic strasznego i że nie oceniasz jej jako laskę na jedną noc.
"baba typ romantyczki" a ty jej wkładasz na parkiecie rękę do majtki.
Już pomijam, że jak ona jest pedantyczna to może ją to zwyczajnie brzydzić, że przed chwilą trzymałeś w reku szklankę po browarze a teraz tymi palcami starasz się jej grzebać.
Myślę, że na takie ruchy jest czas jak już macie seksualność za sobą zbudowaną i komfortowo się czujecie. Może najpierw się z nią przespij, potem takie ruchy.
Zgodzę się też z kolegą Yerg, że trzymaj ramę - miałeś ochotę, kręci Cię, nie mogłeś się pohamowac etc.
Jakie w majtki... To bylo delikatne suniecie palcem po lechtaczce przez spodenki
Druga sprawa ze 15 min wczesniej dawala sie lapac za posladki przy calowaniu i dotykac cycki wiec po prostu widzialem ze w to idzie wiec poszedlem kolejny krok na przód.
vlad to nie chodzi o tejta...
to jest wpisane w moje DNA
))) lubie ten sport;))
a ty pedro sie ucz bo ja wiecznie zyl nie będe
No spoko,
Ale jesli widze, ze laska ma grymas na twarzy albo widze po niej, ze po prostu nie chce bo za wczesnie to stary jaka ja mam satysfakcje, ze ktos sie do czegos zmusza ?
Ty nie masz żadnej satysfakcji bo jak sam powiedziałeś.... twoiją satysfakcją jest zadowolenie damy i brak grymasu na jej twarzy... czyli działasz w schemacie JA DLA PANI....
ja odrotnie ONA DLA MNIE.... nie postawie jej zadowolenia ponad siebie.. ponieważ zawsze siebie stawiam na 1 miejscu...
Raczej wychodze z zalozenia, za satysfakcja powinna pojsc z obu stron
Widze że "każdy rabin powie co innego". Sprawa wyglada tak, ze od soboty rano nie ma odzewu z jej strony, byla z koleżanka dzien wczesniej na miescie (a moze z kolega - tego nie wie nikt) i moze cos przez weekend urosło, najgorsze jest to, ze teraz nie wiem na czym stoję, jakbym znał sytuacje, ze baba ma dość to po prostu poszedłbym sie rozgladac za inna. Teraz tez moglbym to zrobic ale ja mam inny cel, nie szukam ani baby do związku ani czysto do ruchania, tylko fajnego dodatku do mojego barwnego zycia (podróże, wspolne przygody itp.) i teraz z ta baba zapowiadalo się naprawdę ciekawie i rokowala dobrze na tę funkcję. Teraz szukanie kolejnej zabierze mi kolejne 2-3 tygodnie a wakacje lecą... Wiec mam dwie opcje albo isc z nia w otwarte karty i niech się określa czy foch forever czy jednak kontynuujemy. Druga opcja dac jej jeszcze chwile i ryzykowac ze mi kradnie czas czekając nie wiadomo na co. Trzecia to działać z drugą na boku, ale moge tego czasowo nie ogarnac jesli ta siw nagle obudzic bo nie mam na tyle możliwości by randkowac na dwa fronty. Słaba sprawa ogólnie.
Uspokój głowę. Bo sikasz już z tych emocji i nakręcania się.
Jeśli chcesz zainteresować dziewczynę, to nie możesz być takim mentalnym chłopczykiem.
Rób swoje - prowadź naprawdę ciekawe życie (coś mi się wydaję że Twoje to jest rozklekotane - ale nie bierz tego do siebie)
Jak już naprawdę będzie u Ciebie fajnie i ciekawie to dziewczyny pojawią się na dłużej, nie będziesz musiał analizować jej ruchów - z kim gdzie i o której wychodzi.
A teraz do roboty, bo multum pracy przed Tobą.
Tylko cztery spotkania, laska nie odpisuje, a Ty się zastanawiasz, czy możesz się spotkać z kimś innym. Jak słusznie zauważyłeś, może ona się już świetnie bawi z kimś tam trzecim, a Ty siedzisz i dramatyzujesz.
Poza tym jakie "niech się określa". Chłopie - cztery spotkania masz z nią za sobą. Do czego ma się określać? Czasu ona Ci nie kradnie. Sam sobie kradniesz myśląc o niej tyle. Gdybyś miał takie barwne życie, to byś nie miał czasu na takie dramaty.
Zadzwoń do niej, zaproponuj spotkanie. Jak odmówi to się umawiasz z kimś innym i tyle. Nikt po czterech spotkaniach nie ma obowiązku się określać. Zajmij czymś swój umysł innym niż ona.
heh to zawsze jest zabawne jak ludzie myślą, że mają barwne i zajętę życie a rozkminiają na temat jednej dupy czemu nie odpisała.
Spoko mi też się zdarza, ale trzeba szybko się z tego wyleczyć.
Sprawa skoncxona, baba sie niby odzywala ale na pierwsza oropozycje spotkania odmowila niby mowila ze next week ewentualnie ale to juz wyszedlem z zalozenia ze niech ona wyjdzie z inicjatywa a tu nic
no nic next