Sytuacja w skrócie, pewna dziewczyna bardzo mi się spodobała i nasze pierwsze spotkanie w klubie było baaardzo dobre, później mielimy iść na wesele, w międzyczasie widzieliśmy się na kawie. Z weselem nie pykło bo jak zrozumiałem nie zakończyła pewnych spraw i z pewnych źródeł wiedziałem ze byla w jakimś dziwnym związku. Popełniłem parę błędów, podałem siebie jak na tacy z tego powodu, że bardzo mi się spodobała. Nasz kontakt zaczął był coraz gorszy coraz rzadziej mi odpisywała(dosłownie raz na dzień) . Jako, że nie lubię takich gier postanowiłem ze najlepsza opcja będzie zapomnieć i next. Ku mojemu zdziwieniu wczoraj napisała: „hej co tam, może jakaś kawka?” Odpisałem: „ hej, czemu nie. Masz jakiś termin na myśli? Bo chyba o tej porze to już nie zaśniesz po kawce
Ucięło cześć postu. Po odpisaniu na jej wiadomość. Nie mam odpowiedzi od wczoraj godziny 20. Bez sensu jest chyba dalsze pisanie z mojej strony, czekać? Ewentualnie podjechać do jej pracy i pogadać? Może odpisałem coś nie po jej myśli?
Nic nie podjeżdżać, ustalasz dwa terminy które ci pasują i niech sobie wybierze. Źle zrobiłeś, że tylko coś naskrobala, tylko napisała to z "wywalonym jęzorem" od razu odpisałeś.
"Może odpisałem coś nie po jej myśli?"
I po co ty się tak spinasz, już jesteś spalony bo się na laskę strasznie nakręciłeś i boisz się, że popełnisz czy tam popełniłeś błąd w jednym zdaniu. Podrywanie ma być zabawa a jak nie jest to jest przekleństwem. A błędy zawsze jakieś tam się popełni, dziewczyna jeżeli jest zainteresowana to ma to w dupie, żadna nie chce ideału tak naprawdę.
---------------------------
Fakt, nie powinnienem odrazu odpisywać tylko zrobić to nawet ewentualnie na drugi dzień, tak jak ona na koniec mnie przetrzymywała. Ja już wcześniej się pogodziłem, że spaliłem te relacje wiec już i tak lecę dalej myślami. Zostawiam to tylko jako ewentualny eksperyment czy uda się coś z tego wyskrobać. W tym przypadku jest na pewno jakaś trudna sytuacja z jej strony sama o tym wspomniała i pisała ze bardzo się jej podobam co dodatkowo to nie ułatwia. Mam gdzieś, że ma kogoś. Chce to spróbować jakos ugrać jeszcze. Po co sama pisze a pozniej nie odpisuje… ?
Weź wyluzuj. Raz, że za szybko się zgodziłeś i jeszcze byłeś gotów tego samego dnia rzucić wszystko i jechać do niej. Dwa, że panikujesz, bo ona nie odpisała.
"Po co sama pisze a pozniej nie odpisuje… ?"
Bo to manipulacja jest
Nic już jej nie pisz i zajmuj się czymś innym.
A swoją drogą skoro Cię wcześniej olała, to na takie coś typu "Hej, co tam" powinieneś w ogóle nie odpisywać, albo odpisać tak samo rzadko jak ona wcześniej.
Sam najpierw piszesz, że się podajesz na tacy i to był Twój błąd, a później...robisz dokładnie to samo.
Jak ona Ci jeszcze odpisze i poda jakiś termin to napisz, że w tym terminie jesteś już zajęty.
Jak ona Ci wcześniej zrobiła dalej, to później się trzeba z powrotem do siebie zbliżać małymi krokami, a nie lecieć z wywieszonym językiem na każde jej "hej co tam".
Dobra wszystko jasne. Fakt takich nieracjonalnych decyzji co do tego targetu wynika z tego ze na przestrzeni miesięcy najbardziej zawróciła mi w głowie, a jednak bardzo dużo kobiet poznałem i w dalszym ciągu poznaje. A przy tej Ciagle głupawka do głowy przychodzi… dobra w każdym razie jak odpisze to zagram to w końcu tak iak powinno to wyglądać od początku
Dostałem odpowiesz w skrócie: sorki, nie odpisałam, bardzo złe się czułam spałam cały dzień… . Nie odpowiedziała na moje pytanie wcześniejsze apropo terminu i sama nic nie zaproponowała więc zostaje jedynie olać
Nic na to nie odpisuj. Nie daj z siebie debila robić - panna najpierw pyta czy idziesz na kawę, a potem nagle się robi chora i idzie spać? Jasne xD
Co więcej, jak to olejesz, to zobaczysz, że za jakiś czas ona się uaktywni bardziej. A jak nie to sam o sobie przypomnisz, jak Cię najdzie ochota.
Ale na razie dobrze kminisz, że trzeba sprawę olać i się zająć sobą
Zdecyduj się czego chcesz. Chcesz się z nią umówić, a piszesz, że masz zamiar ją olać, kiedy usprawiedliwia ci, czemu nie odpisała. Nie jest ważny powód, który ci daje, ale sam fakt, że się usprawiedliwia. A mogłaby cię z miejsca olać. Powinieneś zachowywać się jakbyś wokół siebie miał dziesiątki opcji i nawet nie zauważyłeś, że ci nie odpisała. Może wybrała kawę z kimś innym? Ma do tego prawo, a to nie powód, żeby chować głowę w piasek. Wiadomo, że kobieta manipuluje itp. to jest często normalne kiedy facet sam nie jest zdecydowany, albo sam urządza jakieś gierki. Poza tym nawet jak manipuluje, to nie musisz wchodzić w jej ramę. Możesz powiedzieć jej, że dasz jej jeszcze jedną szansę. A wycofywać się w takiej sytuacji, to trochę reaktywne, bo bardziej brzmi jakbyś szczerze wierzył, że nie masz szans z tą kobietą, albo nie wiedziałbyś co robić. To ty powinieneś mieć kontrolę, a nie oddawać ją kobiecie. Teraz możesz pisać prosto z mostu, chce się umówić to okay, nie to nie, krótka piłka, będzie wiedziała na czym stoi, a tak to pewnie jest przyzwyczajona, że może urządzać sobie z tobą takie gierki. Poza tym wydaje mi się, po tym co napisałeś do tej laski, że próbujesz być zabawny. Mam znajomego, który skonstruowałby dokładnie tą samą wiadomość i ma te same problemy, wchodzi w tyłek kobietom i nic z tego nie ma. Ostatnio zasugerowałem mu, żeby próbował być bardziej bezpośredni JAK JUŻ LASKA SUGERUJE MU SPOTKANIE. Nie musisz pisać hehehe nie zaśniesz po kawce, bo myślę, że reakcją laski jest 'ehehehe okay'. Tym bardziej, że wiele atrakcyjnych kobiet ogranicza pisaniny. No i naprawdę musisz z nią pisać? Nie możesz zadzwonić? Pisaniną możesz tylko pogorszyć sprawę i większość ludzi w tym środowisku odradza pisaniny. Po prostu zadzwoń, nie ryzykujesz brakiem odpowiedzi na pytanie.
~